Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak się dowiedzieliście o transseksualizmie?
Autor Wiadomość
Nadiyah
użytkownik
użytkowniik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 17
Posty: 502
Skąd: EPWA/EPMO
Wysłany: 2017-02-14, 22:57   Jak się dowiedzieliście o transseksualizmie?

Hej!
Naszedł mnie pomysł na kolejny wątek! :)
Pytanie do Państwa - jak dowiedzieliście się o transseksualiźmie? Internet/książki/znajomi/ksiądz/kosmita?

Z mojej strony wyglądało to tak, że najpierw odkryłam stronę dla TV - crossdressing.pl, ale jednak to nie było jednak to, 'czego chciałam', ale jednak to tam znalazłam wiecej materiałów o ts i tak znalazłam trans-fuzje, która zamieniła się na aktualną transpomoc :)

Now it's your turn! ;)
_________________
我喜欢吃鸡

 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-02-14, 23:05   

Ja zacząłem szukać informacji w necie po tym, jak dotarło do mnie, że nie chcę już udawać kobiety.
Hm.. a konkretniej, że nie muszę.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-02-14, 23:06   

z życia... z telewizji? jak miałam z 10 lat to widziałam jakąś trans na ulicy - w latach '80. dostałam nawet uwagę od mamy żebym się tak nie gapiła (chyba, nie pamiętam)
 
 
Dalialama
użytkownik


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 144
Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-02-14, 23:06   

Gdzieś we wczesnej podstawówce chodziła wieść o operacjach zmiany płci ale nie miałam jak tego zweryfikować. O transseksualizmie jako takim musiałam się dowiedzieć gdy Anna Grodzka kandydowała do sejmu. Jednak dopiero kilka lat później, w gimnazjum, określiłam się jako transseksualistka.
_________________
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7092
Wysłany: 2017-02-14, 23:17   

Nadiyah napisał/a:
Pytanie do Państwa - jak dowiedzieliście się o transseksualiźmie? Internet/książki/znajomi/ksiądz/kosmita?

Kosmita ;-)

Interesowałam się biologią i w jakiejś książce w podstawówce przeczytałam o przypadku jakiejś interseksualistki, która zaczynała wyglądając z grubsza, jak facet, a skończyła terapię z wyglądem kobiety. A później przeczytałam go jeszcze z pięć razy :> Tam chyba padło hasło transseksualizm, więc przekopałam encyklopedie medyczne w domu. Całe dwa akapity definicji tam było :-p

Ale koncepcja zmiany płci gdzieś tam chyba istniała w mojej świadomości od dziecka, tylko nie wiem na ile to było na serio i na ile abstrakcyjne. Bo wiedziałam też np, że ludzie latają w kosmos i żywo się tym interesowałam i chyba w tamtym czasie bardziej prawdopodobne wydawało mi się właśnie, że w kosmos polecę, niż "takie coś". Swoją drogą - może jeszcze polecę :)
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2570
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-02-14, 23:45   

Wpadła mi w ręce książka zacnego doktora Dulko. W 90%, o czym pisał, odnalazłem siebie.
_________________
 
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-02-15, 00:56   

Jak zrobiło się głośno o Annie Grodzkiej. Wcześniej rodzice pilnowali bym nigdy nie dowiedziała się o możliwości "zmiany płci", zresztą tak samo jak o moim IS. O IS dowiedziałam się później przez przypadek... Zawsze wiedziałam, że jestem "inna" ale nie umiałam tego nazwać...
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2017-02-15, 01:33   

W sumie o czymś co się nazywa transseksualizm słyszałam już w dzieciństwie ale wówczas wśród moich znajomych krążyła opinia, że to geje przebrani za kobiety. Raz w wieku nastoletnim znalazłam w czasopiśmie opis transseksualistki tyle, że przedstawiono ją jako mężczyznę który przeszedł masę operacji plastycznych i upodobnił się do kobiety. W wieku dorosłym widziałam kilka programów gdzie pokazywali (wybaczcie za określenie ale tak to odebrałam) facetów w sukienkach. A to że istnieje coś takiego jak korekta płci, HRT i że taka osoba wcale nie wygląda jak facet w sukience dowiedziałam się przypadkowo trafiając na stronę transfuzji trzy albo cztery lata temu już straciłam rachubę. A na samą transfuzję trafiłam jak w wyszukiwarce otworzyła mi się nie mam pojęcia dlaczego, strona na której Inka pokazywała swoje zdjęcia i pisała, że jest transką i każda może tak wyglądać ,czy coś w tym stylu. Tak się wtedy wkurzyłam, że jakaś laska robi sobie jaja z biednych trnsów (facetów w sukienkach) że założyłam konto na transfuzji, żeby ją zwymyślać, na szczęście zaczęłam czytać i zaczęły mi się otwierać oczy jak u dziecka które nagle zobaczyło po raz pierwszy na oczy. :mrgreen: :-p
 
 
Andrut
użytkownik
Uparty gnojek

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 9
Posty: 71
Skąd: Z nienacka
Wysłany: 2017-02-15, 04:50   

W ośrodku, jak miałem 13 lat. Powiedziała mi o tym pracująca tam psycholog. Nie przepadałem za nią, ale za to jestem jej wdzięczny. Dzięki temu mogłem wcześnie zacząć, jeżeli nie samą przemianę prawno-medyczną, to chociaż społeczną.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-02-15, 07:59   Re: Jak się dowiedzieliście o transseksualizmie?

Ja jakoś zawsze wiedziałem... Miałem 4 albo 5 lat jak mówiłem, że "jestem chłopcem" i mama wtedy mówiła: "nie ma sprawy, to cię przerobimy" ale to było takie prześmiewcze... Jak miałem z 8 czy 10 lat, przeczytałem w "Poradniku domowym" historię "Kasi, która była Wojtkiem". Programy też jakieś były... Ale jakoś nie umiałem tego powiązać ze sobą... a kiedy i w jakich okolicznościach powiązałem, to szczerze mówiąc nie pamiętam...

Freja napisał/a:
Bo wiedziałam też np, że ludzie latają w kosmos i żywo się tym interesowałam i chyba w tamtym czasie bardziej prawdopodobne wydawało mi się właśnie, że w kosmos polecę, niż "takie coś".

Ja podobnie :P
_________________
 
 
Malina6
[Usunięty]

Wysłany: 2017-02-15, 11:22   

Ja wiedziałam od samego początku, że jestem K (tzn. od 4 roku życia).
W okresie nastoletnim oglądałam film dokumentalny o polskich transkach, które były ładne, no i w tych latach Eurowzję wygrała Dana International, więc wiedziałam, że chcę taka być.
Nie było wtedy neta i dlatego nie zaczęłam terapii wcześniej, czego bardzo żałuje...
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2017-02-15, 11:47   

Z czasopisma bodaj "Pan" się nazywało. Później biblioteka i książki w tym wspomniany wyżej guru.
 
 
Monika1998Monia
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Posty: 10
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-02-15, 23:33   

może to śmieszne ale jak oglądałam dawno temu "Rozmowy W Toku" był jeden odc dotyczący TS, ten właśnie odcinek mnie uświadomił kim jestem tak naprawdę.
I tak w sumie zostało aż do teraz, a ten odcinek był emitowany jakoś 10lat temu :P
_________________
Dokonałam już wyboru jestem dyspozytorem własnych torów.
 
 
Kluska
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 19
Posty: 243
Wysłany: 2017-02-18, 21:11   

Miałam 13 lat, kiedy przypadkiem znalazłam u kogoś jakąś babską gazetę, a w niej artykuł o ts. A nadmienię, że były to czasy, w których o internecie (takim w obecnej formie) nie śniło się najstarszym fizjologom. Przeczytałam ten artykuł i pomyślałam, że to chyba o mnie... Minęło jednak kilka lat i okazało się, że mimo wszystko jestem "normalną" kobietą. :D Do dziś nie umiem rozkminić swojego dziwnego przypadku. ;) Zresztą, po co. :p
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2017-02-18, 23:31   

syn sąsiadów rodziny jest ts
 
 
Raja
użytkownik
Rawr!


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 7
Posty: 96
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2017-02-25, 06:45   

W sumie to nie pamiętam - najprawdopodobniej po prostu zrobiłam jako dzieciak research w internecie chcąc sprawdzić co mi "dolega".
 
 
4Ever_Young
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 10
Posty: 50
Wysłany: 2017-02-25, 19:15   

Z tego co pamiętam przypadkowo obejrzałam jakiś program w TV, który dał mi ogromną nadzieję na nowe, lepsze życie i zarazem obawy przed trudnościami z tym związanymi.
 
 
Monoko
użytkownik

Preferowany zaimek: ona
Punktów: 98
Posty: 640
Wysłany: 2017-02-26, 15:22   

W moim przypadku od bardzo dawna wiedziałam, że coś jest nie tak z moją osobą ale nie umiałam tego nazwać. Najbardziej dało mi się to we znaki w okresie dojrzewania (z wiadomych względów). Pojawiające się włosy na ciele i twarzy zaczęły napawać mnie wewnętrznym obrzydzeniem do siebie. Niepokoił mnie mój zmieniający się głos i wzrost kości. Z każdym dniem uśmiechu na twarzy ubywało a mój charakter zmieniał się na bardziej depresyjny i zamknięty. I w takim stanie dotrwałam do okolic 20 roku życia kiedy zaczęłam dociekać coraz bardziej dlaczego tak się czuję. Z pomocą Internetu nie trzeba było długich poszukiwań - po nitce do kłębka trafiłam w źródło problemu. Wtedy jeszcze przez długi czas mamiłam się, że "to na pewno nie mój przypadek; pewnie coś innego mi jest". Dzisiaj wiem, że to tylko kolejny mechanizm wyparcia. Nadszedł czas zaakceptować swoją osobę.
_________________
. . . . . . . . . . . . . . . . .
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-02-27, 02:13   

Internet. Tylko ja nie umiałem wtedy szukać i wyszło jak wyszło, w dalszej perspektywie. Bo zapytać się kogoś wprost, ani nie było odwagi, ani kogo, ani jak, ani tym bardziej sprecyzować, o co mi chodziło.
 
 
Hanadji
użytkownik
homotransowyrostek


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Posty: 26
Wysłany: 2017-03-19, 02:02   

To dziwne, ale miałem kilka "źródeł".
Przede wszystkim... Deviantart. Pewnie wiele osób kojarzy tę stronę. Pewnego dnia natknąłem się na interesującego użytkownika. Zauważyłem, że kiedyś był panią, a potem panem.
Miałem trochę "mindfucka", ale potem trafiłem na Grabieżcę.
Drugim źródłem jest jakby... Zwykła świadomość. Nie wiem, skąd, ale skądś wiedziałem o transach, tak samo jak o homoseksualistach i innych orientacjach skądś wiedziałem.
No i sam w sobie internet, rzecz jasna.
 
 
Jeżynka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 943
Posty: 1161
Wysłany: 2017-03-19, 02:12   

pojęcia nie mam jak, pewnie jakiś mój dziadek/babeć/wujek/rodzic śmieszkował z transów albo coś, pamiętam że w piaskownicy się bawiłam w zmianę płci (ale nie wyrosłam na tru benjaminowską m/k)

jak mi się zaczęła dysforia to wygoglałam niebieskie forum, potem zagraniczne fora i czytałam ze trzy lata wszystko co było dostępne
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1153
Wysłany: 2017-03-19, 20:56   

Od czwartego roku zycia wiedzialem, ze jest cos ze mna nie tak. Od szostego roku zycia bardzo wyraznie czulem ze jestem chlopcem. Gdy mialem 12 czy 13 lat to po raz pierwszy przeczytalem artykul w jakims tygodniku o tym, ze ktos przeszedl operacje zmiany plci. Wtedy juz wiedzialem, ze ja tez tego pragne, ze jesli jest taka mozliwosc to kiedys tez takiej operacji sie poddam. Potem gdy juz mialem 19 lat na powaznie zaczalem sie interesowac tym co jest ze mna nie tak i po raz pierwszy w jakims czasopismie mlodziezowym przeczytalem o transseksualizmie. Potem kupilem jakies ksiazki z zakresu seksuologii i juz wiedzialem co mi dolega i co mam z tym zrobic.
 
 
Vera-chan
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 148
Posty: 743
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-13, 17:01   

Samo zjawisko pojawiło się w świadomości, chyba gdzieś między 1997-2003 - w kobiecym czasopiśmie była historia m/k chyba z zachodniej Polski, opisującą swoją historię, ale będąc jeszcze przed operacją. Pamiętam zdjęcie dość kobiecej, ale jeszcze męskiej twarzy z krótkimi, farbowanymi, jasnoblond włosami, po lewej stronie artykułu. Bardzo mnie ciekawi, czy ktoś to może kojarzy, albo wie czy się tej osobie powiodło :-)

Pomimo przeczytania tego, nadal było to dla mnie nie więcej niż fikcja i tak na dobrą sprawę wiedza o tym i że jest to możliwe jest u mnie świeże. Bo wszelkie oznaki w mangach czy filmach również wędrowały do worka fikcja. Dopiero gdy do mnie dotarło, że naprawdę są takie operacje, że są takie osoby, pokazało mi to, że to nie jest tylko wyobrażenie, udawanie itp.
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-13, 18:53   

Kiedy miałem 5-6 lat, to wiedziałem, że jestem płci męskiej, chociaż moje otoczenie uważa, że jestem dziewczynką.

W wieku 8 lat dostałem na Gwiazdkę Księgę Rekordów Guinessa, tam w jakiejś kategorii był opisany zdobywca tego rekordu, który biologicznie się urodził kobietą, a po zmianie płci mu urosła broda i zaczął mówić niskim, męskim głosem (aż chyba w święta poszukam tej księgi sprawdzić, co to mogła być za kategoria...).

Gdy miałem jakieś 10 lat, w jakimś kobiecym czasopiśmie typu "Naj" czy "Przyjaciółka" zobaczyłem reportaż, w którym była opisana historia dwójki TS: mężczyzny i kobiety. Artykuł mówił tylko o medycznych aspektach tej zmiany. Ogólnie było to wszystko opisane w sposób dosyć... przerażający. Skończyłem czytać ten artykuł, porównałem z tym, co ja sam przeżywałem, i pomyślałem "To chyba ja O.O "...
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Vera-chan
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 148
Posty: 743
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-04-13, 20:45   

kicur napisał/a:
Skończyłem czytać ten artykuł, porównałem z tym, co ja sam przeżywałem, i pomyślałem "To chyba ja "...

Czytając tamten artykuł, też się tak czułam. Taką dużą zbieżność ze swoją sytuacją. Tylko nie było dla mnie tyle "szczęści" :) by natrafić na artykuł, który by mnie zapewnił, że to jest możliwe, że to się robi, że to nie jest mrzonka. Jedynie artykuły w Świecie Wiedzy o tym, na czym polegają różnice biologiczne płci. To był dla mnie taki wielki szok, że specjalnie poszłam po kryjomu o północy przed telewizor, by się przekonać na podstawie pewnego programu, że kobiety są inne fizycznie (bo rysunek w czasopiśmie to nadal rysunek). To mnie na tamten moment przerastało. Kilka sekund ekspozycji na obraz, wielki lęk i mnóstwo innych uczuć o tej barwie sprawiły, że momentalnie wyłączyłam go i uciekłam do łóżka, przeżywając to jeszcze przez jakiś czas.

Parę lat później przypadkiem natrafiłam na "gazetkę" taty albo dziadka. Nijak mnie to nie fascynowało, ale ciekawość wzięła górę (w sumie chyba tylko dwukrotnie tam zaglądałam). Kolejnym zdziwieniem były shemale (choć zbyt estetycznie to jak dla mnie nie wyglądało) na jednej ze stron - "ale jak to możliwe", "o co tu chodzi". Jeszcze później widziałam jeden z teledysków queen, widząc, że akurat tam prezentowany sposób bycia, to nie moja bajka. No i w liceum były tematy o możliwych zmianach chromosomalnych - "a może ja tak mam?", "może istnieje jakaś nadzieja i po prostu jest to utajone" (do tego też miałam taką nadzieję, bo w podstawówce oglądałam jakiś krótki film, czy odcinek czegoś produkcji polskiej, w którym syn w okresie licealnym okazał się naturalnie stawać córką). Jak widać było to złudne myślenie :-p
 
 
lyliyth
użytkownik
Wredna istotka


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 5
Posty: 162
Skąd: Leicester, UK / Legnica, PL
Wysłany: 2017-04-20, 09:32   

Mialam depresje i zaczelam szukac logicznego wytlumaczenia moich odczuc co dla innych wyglada na dzis dzien tak:
O znalazlas w internece ze jest takie cos jak transseksualnos i nagle zmieniasz plec. Nice job!

W kazdym razie internety mi pomogly zidentyfikowac co mi dolega a najwiekszym szokiem bylo ze nawet jest wiecej przypadkow niz ja i nie jestem jedyna (super!)
_________________
"Wszystko nie ma sensu, tylko jedyne to to że sens tkwi w naszym pragnieniu." @inka

 
 
 
cichutka95
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Posty: 3
Wysłany: 2017-04-20, 17:36   

Pierwszy raz to chyba było jeszcze za szkoły podstawowej i w początkach rozwoju internetu w Polsce. Sama internetu nie miałam, ale koledzy i koleżanki w sporej ilości już tak. W ten sposób ktoś znalazł informacje że istnieje coś takiego, jak osoby które "były mężczyznami a są kobietami" i innych takich. Potem jak ja dostałam internet, to było dobrze zobaczyć, że nie jestem sama w tym wszystkim.
 
 
Nikl
użytkownik
Wojtek nr 1


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 8
Posty: 50
Skąd: Katowice
Wysłany: 2017-08-08, 10:53   

Ja od zawsze uważałam się za homo, myślałam, że to, że podobają mi się kobiety i chciałabym być facetem to zasługa orientacji. Jednak kiedyś udało mi się trochę poszperać w necie i dowiedziałam się, że jedno wcale nie łączy się z drugim. Im więcej czytałam o trans tym bardziej wiedziałam, że to nim właśnie jestem. Także to internet mnie zdiagnozował ;)
_________________
 
 
Kokosica
[Usunięty]

Wysłany: 2017-08-08, 11:48   

Ja dopiero w wieku 18 lat wcześniej myślałam że jestem [gejem]
edit: Freja
Ostatnio zmieniony przez Freja 2017-08-08, 14:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Marios
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Posty: 28
Skąd: Giżycko
Wysłany: 2017-08-18, 19:43   

Ja to szczerze czułem od dzieciństwa że lepiej mi być mężczyzną.Zawsze wolałem jeżdzić traktorami,kombajnami itd.W domu mama i babcia kupowały i lalki itp.Lecz także czasem dostawałem samochodziki i szczerze wolałem bawić się nimi niż lalkami owszem bawiłem się i lalkami ale robiłem po to żeby mamie nie było przykro.Zawsze też miałem męskie zainteresowania a od 4 klasy podstawówki podobają mi się dużo bardziej męskie ubrania,bielizna plecaki itd a niżeli by te kobiece.W obecności kolegów koleżanek zawsze mówię męskim głosem itd.Lecz aż do tych wakacji starałem się udawać to ze jestem kobietą lecz tak już nie potrafię. O tym że jestem chłopakiem uświadomiłem mając 13 lat. A o tym że jestem transseksualny dowiedziałem się w internecie.
 
 
Marios
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Posty: 28
Skąd: Giżycko
Wysłany: 2017-08-18, 19:59   

wiem ale to jedyne uczucia które pamiętam z dzieciństwa. Przeczytaj dalszą choć też masz rację jeśli chodzi o tą część postu.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-08-18, 20:00   

Ja nie lubiłem bawić się autami, bo personifikowałem swoje zabawki, a aut nie potrafiłem. No to przeca tylko auto. Co innego pojeździć autem naprawdę. To już jest zabawa.
Lalkę Barbie miałem i pluszaki, oraz klocki lego i kolejkę. Miałem też bodaj jedną lalkę bobasa, ale to mi się zawsze wydawało strasznie creepy. Takie martwe gumowe dziecko x:
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Marios
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Posty: 28
Skąd: Giżycko
Wysłany: 2017-08-18, 20:19   

Lalkami czasami się bawiłem tak od niechcenia wolałem auta a pojeżdzić autem to bym chciał i to bardzo jako mężczyzna.
_________________
Zwykły chłopiec skomplikowanej budowy
 
 
Jeżynka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 943
Posty: 1161
Wysłany: 2017-08-19, 00:49   

Marios napisał/a:
a pojeżdzić autem to bym chciał i to bardzo jako mężczyzna.

łoł, nieźle
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-08-19, 01:17   

Nie szczymam i zapytam - jako mężczyzna się jakoś inaczej prowadzi auto? Czym innym zmienia się biegi czy co? 8-)
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Rockman
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Punktów: 62
Posty: 454
Wysłany: 2017-08-19, 02:08   

Z tymi zabawkami, to mam dobrą historię. Mój seksuolog po zadaniu standardowego pytania, stwierdził z niemałym uśmiechem że wysuwam się zdecydowanie na prowadzenie w tej kategorii jeśli o lalki chodzi :D

Miałem ich chyba 3. Pierwsza od cioci na 4 urodziny, to była z tych płaczących, schizowała mnie kompletnie. Pamiętam, jak skradam się do piwnicy, by cisnąć zarazę w płomienie pieca. Misja się udała, przed kolejne 10 lat śledczy nie zdołali ustalić okoliczności zaginięcia owej. Druga, lat 5-6, to była chyba ta barbie, bo miała długie nogi. Znalazłem jakąś gumę na osiedlu (to była jakaś uszczelka od kanalizacji) rozciągnąłem między krzakami i wystrzeliłem nieszczęśnicę w kosmos. Trzecia-lat ok 7-8 zaznała litości, bo już ogarnąłem że zbrodnie są bez sensu i w nowym jeszcze pudełku wylądowała u mojej koleżanki z klasy. Potem już nikt nie ośmielił się kupować mi lalek.
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2570
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-08-19, 06:15   

Dobre, Rockman :D

Miałem nieco inny pomysł na lalki, ale równie skuteczny. Gdy dostałem pierwszą, rozebrałem ją i pomazałem trwale jej twarz i tułów na fioletowo, a potem rzuciłem w kąt. Z drugą zrobiłem dokładnie to samo. Trzeciej lalki nie dostałem. Rodzina przerzuciła się na kupowanie miśków, które uwielbiałem.
_________________
 
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-08-19, 21:56   

Armand napisał/a:
Ja nie lubiłem bawić się autami, bo personifikowałem swoje zabawki, a aut nie potrafiłem. No to przeca tylko auto.

Ależ spersonifikować auto można bardzo prosto :P ma przecież oczka (światła), usta (kratki) itp. :P Raz u kuzyna znalazłem takie jedno plastikowe auto w częściach - sam je sobie naprawiłem (poskładałem) i potem wszędzie z nim chodziłem niczym z pluszakiem jakimś :P

Rockman napisał/a:
Potem już nikt nie ośmielił się kupować mi lalek.

Pff, a ja miałem najwięcej oryginalnych lalek Barbie ze wszystkich koleżanek! :P I się z nimi czasem nimi bawiłem. I z kolegą, ale wtedy to on był Barbie, a ja Kenem :P
Nie no, Barbie to się może nawet czasem sam bawiłem (ale bardziej w urządzanie jej domu niż w resztę), ale innymi lalkami, to już tylko z koleżankami tak, że byłem ojcem.
_________________
 
 
Alone_usunięty
[Usunięty]

Wysłany: 2017-08-19, 22:40   

wendigo napisał/a:
Armand napisał/a:
Ja nie lubiłem bawić się autami, bo personifikowałem swoje zabawki, a aut nie potrafiłem. No to przeca tylko auto.

Ależ spersonifikować auto można bardzo prosto :P ma przecież oczka (światła), usta (kratki) itp. :P Raz u kuzyna znalazłem takie jedno plastikowe auto w częściach - sam je sobie naprawiłem (poskładałem) i potem wszędzie z nim chodziłem niczym z pluszakiem jakimś :P

Rockman napisał/a:
Potem już nikt nie ośmielił się kupować mi lalek.

Pff, a ja miałem najwięcej oryginalnych lalek Barbie ze wszystkich koleżanek! :P I się z nimi czasem nimi bawiłem. I z kolegą, ale wtedy to on był Barbie, a ja Kenem :P
Nie no, Barbie to się może nawet czasem sam bawiłem (ale bardziej w urządzanie jej domu niż w resztę), ale innymi lalkami, to już tylko z koleżankami tak, że byłem ojcem.


Tak czytam. Bardzo lubiłem lalki i bardzo mnie absorbowały. No ale wszyscy zaraz gadali i się śmieli że się nimi interesuję. Dostawałem czołgi i samochody, budowałem z klocków i jakoś te lalki poszły w zapomnienie. :(
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2017-08-19, 22:47   

A moje lalki występowały w filmach akcji :P I ogólnie to najfajniejsze były klocki, a lalkami niespecjalnie umiałem się bawić. Nudy trochę. Jak seriale. Chyba że NCIS. Samochody też mnie nie interesowały, a pluszaki umiarkowanie. Przepadałem za klockami i plastyką, i ogólnie za bieganiem, wspinaniem się, itp. Zabawa w dom była jeszcze dziwniejsza niż lalki, nie rozumiałem. Jeżeli już chodzi o zabawy w udawanie czegoś, to podchody były fajne. I szyłem ubrania dla lalek barbie ;)
 
 
Alone_usunięty
[Usunięty]

Wysłany: 2017-08-19, 23:01   

Swan napisał/a:
A moje lalki występowały w filmach akcji :P I ogólnie to najfajniejsze były klocki, a lalkami niespecjalnie umiałem się bawić. Nudy trochę. Jak seriale. Chyba że NCIS. Samochody też mnie nie interesowały, a pluszaki umiarkowanie. Przepadałem za klockami i plastyką, i ogólnie za bieganiem, wspinaniem się, itp. Zabawa w dom była jeszcze dziwniejsza niż lalki, nie rozumiałem. Jeżeli już chodzi o zabawy w udawanie czegoś, to podchody były fajne. I szyłem ubrania dla lalek barbie ;)


A ja lubiłem zabawę w dom. Najbardziej jednak wbiła mi się w pamięć scena gdy miałem 6 lat i matka pytała mnie dlaczego mierzyłem jej ubrania. Nie potrafiłam się wytłumaczyć. Ale też nie byłem jakiś szczególnie dziewczyński. Grałem w piłkę itp. Jakoś później na studiach socjologicznych dowiedziałem się o ts ale brałem się za tv. Jakieś epizody z damskimi ubraniami...nie było czasu na myślenie o tożsamości, żyłem zbyt intensywnie by na tym się skupiać. ;)
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2017-08-19, 23:10   

U mnie w dzieciństwie nie było nic a nic transowego. :P Dopiero okres dojrzewania wydobył ze mnie, że chcę się przebierać za chłopaka :D W pierwszej gimnazjum wpadł mi taki pomysł do głowy. Myślę, że w dzieciństwie nie pasowałem do rzadnego stereotypu płci, albo do obydwu po trochę. Z resztą i teraz tak jest. Może utożsamiałem się z męskimi bohaterami w bajkach? Jakoś łatwiej mi było.
 
 
Fadi
użytkownik
Stary pierdziel


Tożsamość płciowa: nb
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 12
Posty: 380
Wysłany: 2017-08-23, 23:37   

Co do zabawek - to były i Barbie i Lego :) W świecie lalek zawsze byłam Kenem ;) A Lego to i piraci i policjanci... :) Nie tyle samochody, co motory i gry konsolowe wszelakie (to mi zostało)... książki przygodowe i kryminały A. Christie... :) No i w domu zawsze był ze mnie tatuś... :) Ogólnie wcześnie się zaczęło. Była i piłka kopana i koszykówka... Usłyszałam kiedyś od kolegi z klasy komplement: "Świetnie grasz!... jak na dziewczynę" i byłam strasznie dumna ;)

A o samym zjawisku ts dowiedziałam się z filmu dokumentalnego na przełomie 80/90tych. :)
_________________
Piotruś Pan ponad podziałami ;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 11