[Xitre]

Moje pytanie brzmi. Skąd i jak czerpać pieniądze na operacje, i czy nie boicie się operacji?
Czytał_m już wiele wątków, ale do tej pory zastanawiam się skąd macie tyle kasy, że tak wcześnie stać Was na tranzycję. Macie wsparcie, czy sami wszystko organizujecie?
Gdzieś przewinął mi się post, że z braku funduszy ktoś pojechał do UK, ale żeby móc tam pojechać, to chyba sam musiał też te pieniądze skądś mieć, nie? Pewnie musiał ogarnąć jakoś dom, pracę itp? Co w przypadku, gdy ktoś nie może sobie na to pozwolić, i dopiero zaczyna pracę (np. w ZPCH, z orzeczeniem o grupie)?

[Martyna]

Też się zawsze nad tym zastanawiałam. Muszę to przyznać bo to przykre. Pamiętaj że wiele osób ma rodziców którzy trochę lepiej zarabiają, mają oszczędności.
Mam już 27 lat i nie mam nic uzbierane na operacje.
Od roku jestem w Niemczech ale i tutaj to też nie jest łatwo na pensji minimalnej. Tutaj to w ogóle staram się jakoś utrzymać i opłacić mieszkanie w Berlinie na czas.

O operacjach myślę tak, że wezmę pożyczkę w Banku ale tutaj w Niemczech. Najpierw chcę jednak wszystko z sadem dociągnąć.

[Xitre]

Czy przeprowadziłaś się do Niemczech sama organizując kasę, czy miałaś jakieś wsparcie?
Właśnie, pożyczki. Trochę mnie to zastanawia, że są tu ludzie trans w wieku szkolnym, i już stać ich na operacje. Czy pożyczki to konieczność, jeśli ktoś ma problemy z kasą?
O wiele łatwiej by było gdyby się miało partnera/kę, ale co w przypadku, gdy nie mamy?

[Martyna]

To że ktoś jest w młodym wieku i już ma na te operacje to fakt. Mają rodziców. Oczywiscie dla Ciebie, dla mnie czy innych to jest smutne jeśli rodziców z kasą nie mamy.
Ale takie jest życie. Jedni się rodzą w dobrobycie a inni na odwrót.

Słuchaj ja znałam z Berlina tylko jednego faceta który zaoferował mi nocleg. Przyjechalam, mogłam się u niego zatrzymać. Załatwiłam wszystkie dokumenty aby móc pracować. Poszłam do pierwszej pracy i tak już jestem tutaj w Berlinie.

Żadnej kasy na wyjazd nie potrzebowałam. Miałam 100e. To wystarczy na bilety miejskie. U niego mogłam zatrzymać się za darmo. Ale i tak mu zapłaciłam.
Byłam u niego półtora miesiąca. Bo ja pierwszą pracę w Berlinie zaczęłam 7 listopada 2015 a swoje pierwsze mieszkanie miałam już od 15 grudnia.
Nie chciałabym z kims mieszkać.

Jeśli Tobie nie jest łatwo w Polsce to wiesz warto zastanowić się nad wyjazdem.
Jeśli chodzi o Niemcy czy w szczególności Berlin to jestem do dyspozycji jeśli potrzebujesz pomocy i masz różne pytania.

[kicur]

Osoby, które robią coś w młodym wieku, mają trochę wsparcie rodziców, a trochę robią na NFZ (co może być bezpłatne, ale zajmuje więcej czasu).

W Polsce da się zrobić diagnozę na NFZ (od mojej pierwszej wizyty do pierwszego zastrzyku minęło rok i 2 miesiące ^^).

Wiadomo, że zabiegi dla M/K mają częściej charakter "plastyczny", więc trudniej je zrobić na NFZ, ale z tego, co pisała Fizia, da się zrobić w kraju orchidektomię na NFZ, jeśli znajdzie się lekarza, który wypisze skierowanie na taki zabieg (bo np. zaczyna się pojawiać w tych jądrach coś nowotworowego).

Nie, teraz się nie boimy, ale przypuszczam, że jak znajdę się już w szpitalu i zacznę czuć zapach środków odkażających itp., to wtedy zacznę się trochę bać

[Lagertha]

Nie mam wsparcia, ani dobrej pracy ani środków na operacje. Jedną jedyną którą miałam to po przez refundację kasy chorych, ale załatwienie tego graniczyło z cudem..

Ale spora większość, przynajmniej w Szwajcarii ma wsparcie rodziny i bliskich. Często też i otoczenia. Szczerze mówiąc to nie spotkałam tutaj kogoś z podobną historią do mojej, a na grupach czułam się noezrozumiana, bo nimt z tych osób nie wie jak to jest być zdaną samą na siebie..

Co do lęku. Ja przed moją OP bałam się straszliwie, a do tchórzliwych nie należę... To jest też całkowicie normalne. Tak na prawdę każdy się w jakimś stopniu boi.

Nie mam wsparcia, ani dobrej pracy ani środków na operacje. Jedną jedyną którą miałam to po przez refundację kasy chorych, ale załatwienie tego graniczyło z cudem..

Ale spora większość, przynajmniej w Szwajcarii ma wsparcie rodziny i bliskich. Często też i otoczenia. Szczerze mówiąc to nie spotkałam tutaj kogoś z podobną historią do mojej, a na grupach czułam się noezrozumiana, bo nimt z tych osób nie wie jak to jest być zdaną samą na siebie..

Co do lęku. Ja przed moją OP bałam się straszliwie, a do tchórzliwych nie należę... To jest też całkowicie normalne. Tak na prawdę każdy się w jakimś stopniu boi.

[Martyna]

[Lagertha]

[Xitre]

Cytat:

(bo np. zaczyna się pojawiać w tych jądrach coś nowotworowego).

Tzn?
No nie wiem. Mnie sama świadomość tego, że ludzie trafiają na stół jest...ughhh.. Osobiście bym się bał_ straszliwie. Niestety.

Cytat:

Osoby, które robią coś w młodym wieku, mają trochę wsparcie rodziców

Z tego co tutaj obserwuję to jak widać niekoniecznie.

Cytat:

Nie mam wsparcia, ani dobrej pracy ani środków na operacje. Jedną jedyną którą miałam to po przez refundację kasy chorych, ale załatwienie tego graniczyło z cudem..

Opowiesz może o tym coś więcej?

[turkusowa]

Z tym młodym wiekiem i rodzicami nie przesadzajcie... ja studiując i pracując uzbierałam trochę grosza i dzięki temu miałam na OP. Nie była to może ogromna kasa i super-ważna operacja, ale zawsze. Rodzice to bardziej przeszkadzali niż pomagali, a już na pewno nie finansowo

[inka]

młodą nie jestem, polskiego przygnębienia też już nie rozumiem bo za długo na zachodzie mieszkam. Kiedy życie doprowadziło do ostateczności i musu tranzycji zostałam wyrzucona z domu jedynie z tym co miałam na sobie. Byłam bezdomna dość krotko i dostałam ofertę dachu nad głową od kumpla w warsztacie samochodowym. Kocyk i kibelek był, a wiec wszystko co potrzeba, lol. Zaczęłam łapać co się da aby parę groszy dorobić. Płakałam do snu, to i może dlatego taką dobrą cerę teraz mam, lol, ale kiedy się budziłam byłam szczęśliwą że mam ponowny dzień do szansy aby dalej działać i iść ku "sobie". 7 lat później, dwie operacje za mną, zaczynam zbierać na trzecią! Kiedy czytam jak to jest ciężko bo nie widać wyjścia z sytuacji zastanawiam się i faktycznie jest mi smutno, ale nie dlatego że takiego wyjścia naprawdę nie ma, tylko z tego że nie widać siły którą każdy człowiek ma. Łatwo jest się poddać, ciężko jest walczyć, no ale w końcu jak bardzo jest ważne to aby być sobą?!

Z drugiej strony każdy ma prawo do określenia swej egzystencji w sposób jaki jej/mu odpowiada.

[kicur]

[Lagertha]

[inka]

Cytat:

Mnie sama świadomość tego, że ludzie trafiają na stół jest...ughhh.. Osobiście bym się bał_ straszliwie. Niestety.

około 42+ % ludzi urodzonych pod gwiazdą trans ma myśli samobójcze. Jestem dobrym przykładem jak to jest kiedy te myśli przeradzają się w czyn. Jeśli ciężko tobie wyobrazić chirurgiczne interwencje to w takim razie nie odczułeś jeszcze dysforii w takim natężeniu że myśl o odebraniu sobie życia jest ulgą.
Jest to okropne, ale cóż, prawdziwe, operacje w porównaniu z tym psychicznym bólem są niczym!!! bo i są zbawieniem!!!

[wendigo]

[DeadSally]

właściwie to bardzo proste skąd pieniądze.
1. trzeba być bogatym z domu
2. ...

właściwie to bardzo proste skąd pieniądze.
1. trzeba być bogatym z domu
2. ...

[turkusowa]

DeadSally, po Tobie spodziewałam się tekstu 'pierwszy milion na OP trzeba ukraść'

[DeadSally]

antnieszka, to też ale pisałam na podstawie poradnika "jak poderwać dziewczynę" gdzie punkt pierwszy był "nie bądź brzydki"

antnieszka, to też ale pisałam na podstawie poradnika "jak poderwać dziewczynę" gdzie punkt pierwszy był "nie bądź brzydki"

[usunięte-konoto-1]

No ja prób myśli samobójczych, anie żadnego okaleczania nigdy nie miałam, do ostatniego tygodnia. Kiedy to odebrałam wyniki badań i miałam podwyższony testo, nie wiem czym to może być spowodowane, ale klęłam cały dzień ( choć tego normalnie nie robię) i powiedziałm sobie że jeśli się to nie zmieni, to nawet sama sobie utnę te jaja, bo do stanu pierwotnego nie wrócę.

A pro po, w Polsce orchi można zrobić tylko po zmianie danych? ktoś się orientuje gdzie w europie, można to bez tego zrobić?

No ja prób myśli samobójczych, anie żadnego okaleczania nigdy nie miałam, do ostatniego tygodnia. Kiedy to odebrałam wyniki badań i miałam podwyższony testo, nie wiem czym to może być spowodowane, ale klęłam cały dzień ( choć tego normalnie nie robię) i powiedziałm sobie że jeśli się to nie zmieni, to nawet sama sobie utnę te jaja, bo do stanu pierwotnego nie wrócę.

A pro po, w Polsce orchi można zrobić tylko po zmianie danych? ktoś się orientuje gdzie w europie, można to bez tego zrobić?

[Kate]

[4Ever_Young]

SRS w PL tylko po zmianie danych?

[wendigo]

Tak.

[Dalialama]

Cytat:

SRS w PL tylko po zmianie danych?

Tak, w innym przypadku jest to przestępstwo.

[JurekB]

[kicur]

[Lagertha]

[usunięte-konoto-1]

Wybaczcie że się jeszcze wtrącę, o tą orchie, chodziło mi czy ktoś ma jakieś dośw. z lekarzami?

Wybaczcie że się jeszcze wtrącę, o tą orchie, chodziło mi czy ktoś ma jakieś dośw. z lekarzami?

[wendigo]