Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Ślub
Autor Wiadomość
Olivia
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 1
Posty: 18
Wysłany: 2016-11-21, 22:22   Ślub

Hej wszystkim nastał ten tydzień którego się trochę bałam ale i na niego czekałam. Dzień za który nie wiem jak się zabrać a minuty do jego końca będą upływać 100 razy wolniej. ŚLUB tak będzie dokładnie w ten weekend bardzo się go boje moja cała rodzina idzie a ja dalej się wacham. Sporo osób wie no powiedzmy 20% rodziny o tym kim obecnie jestem. Widzę w głowie wyrazy twarzy moich bliskich którzy widzą nieznajomą osobę bo patrząc się na swoje zdjęcie jestem podobna może w 5%. Wcześniej no chłopak przy kości który nie dbał o siebie. Po załamaniu i wyznaniu prawdy wzięłam się za siebie schudłam 15kg zaczełąm dbać o włosy,paznokcie,cerę więc jestem praktycznie nie do poznania ale dość o tym. Nie wiem kompletnie jak się ubrać. Dla rodziny która mnie zna jak wskoczę w sukienkę i szpilki nie będzie to dużym z dziwieniem bo jestem tak ubrana co niedziele. Ale dla rodziny którzy nie wiedzą o moje trancyzji bedą troszeczke zaskoczeni. Jak bym z kolei poszła ubrana typowo garnitur to moja rodzina była by zaskoczonaa moja rodzina jest za tym bym ubrała się tak jak chce ale nie wychylała się na ślubie. Bardzo zależy mi na tym ślubie więc pytam was o rade co zrobić lub jak się ubrać ?
 
 
toska
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 1
Posty: 7
Wysłany: 2016-11-21, 22:34   

lepiej postawić kropkę na i, i pójść jako kobieta, dla niektórych to będzie szok - jeżeli nie widzą, ale zakładam że Twój wygląd będzie spójny, będzie normalny sam w sobie. Nie ma sensu chyba już odstawiać teatrzyku i "przebierać" się w faceta. Takie jest moje zdanie... Też miałam taką sytuację i znajomy namówił mnie abym poszła zupełnie kobieco by już nie kombinować bo to tylko wprowadziłoby tylko dodatkowe zakłopotanie i pokazałoby że jeszcze się waham. Ta część rodziny która wiedziała ale mnie jeszcze nie widziała, była zaskoczona że nie wyglądam jak potwór i zareagowała bardzo dobrze. Było też kilka starszych osób które mnie w ogóle nie poznały i tak miało pozostać. Usłyszałam dużo ciepłych słów i oswoiłam rodzinę ze swoją decyzją.
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2016-11-21, 23:17   

Dla mnie jest zasada prosta - unikać ślubów :idea: albo niejednoznacznie.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-11-22, 01:30   

Tak się zastanawiam czemu pytasz nas, a nie zapytasz tej rodziny, która wie i wspiera Ciebie? Zapytaj może rodziców co oni myślą :)
Jak nie chcesz wskakiwać w sukienkę i szpilki, to może jakiś kobiecy "garnitur"? (nie wiem jak to się fachowo nazywa :P bo garsonka to chyba jest ze spódnicą, a ze spodniami to nie wiem).
_________________
 
 
Martaa
użytkownik
Tępicielka dewotek


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 112
Posty: 689
Wysłany: 2016-11-22, 03:41   

wendigo napisał/a:
Jak nie chcesz wskakiwać w sukienkę i szpilki, to może jakiś kobiecy "garnitur"? (nie wiem jak to się fachowo nazywa :P bo garsonka to chyba jest ze spódnicą, a ze spodniami to nie wiem).

Kostium. :->
Przy okazji:
http://szkoladam.pl/garso...afie-elegantki/
Bardzo inspirujący blog, polecam.


.
_________________
 
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2016-11-22, 09:43   

wendigo napisał/a:

Jak nie chcesz wskakiwać w sukienkę i szpilki, to może jakiś kobiecy "garnitur"?


Spodnium.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2016-11-22, 19:08   

Takich sytuacji nie unikniesz. Ja uważam, że to wcale nie jest zła okazja na wyoutowanie się. Wszyscy będą zainteresowani głównie rodzinna uroczystością, to i tobie będzie łatwiej. A czy w garsonce, czy w spodnium itp. itd. i tak będziesz wyglądać kobieco to co za różnica?

Idź w tym w czym chcesz i czuj się dobrze. Aha najlepiej żeby było WOW, jak będą zbierać szczęki z podłogi po zachwycie twoim wyglądem, nie będą mieli odwagi marudzić. Powodzenia.
 
 
turkusowa
użytkownik
na odwyku od forum

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 75
Posty: 1069
Wysłany: 2016-11-22, 19:24   

Olivia, Idź tak, żebyś się czuła 100% komfortowo, bo skoro i tak jest różnica, to pewnie wyjdzie nawet jak pójdziesz w garniaku ;) Przynajmniej out będzie z głowy na przyszłość ^^ A plota pewnie po rodzinie się rozeszła tak (zwłaszcza po lekturze poprzedniego Twojego wątku o ciuchach i rodzinie).
 
 
Olivia
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 1
Posty: 18
Wysłany: 2016-11-22, 20:30   

wendigo napisał/a:
Tak się zastanawiam czemu pytasz nas, a nie zapytasz tej rodziny, która wie i wspiera Ciebie? Zapytaj może rodziców co oni myślą :)
Jak nie chcesz wskakiwać w sukienkę i szpilki, to może jakiś kobiecy "garnitur"? (nie wiem jak to się fachowo nazywa :P bo garsonka to chyba jest ze spódnicą, a ze spodniami to nie wiem).



Rodzice tak jak pisałam są za tym żebym poszła na ślub tak jak ja chce czyli nazwijmy to "kobieco" jak dla mnie normalka bo mam spoko passing więc w wmieszanie się w tłum jako "laska" będzie łatwe ale jak to na ślubach jest każdy siedzi przy stolikach kto przyszedł w jakim gronie. Do moich rodziców w szczególności do tata dosiada się wujek czy brat i lubią się napić a zobaczenie dla nich obcej osoby której nie kojarzy a przyszła właśnie z moimi rodzicami mogą nie zdziwienia. Moi rodzice tak jak pisałam są za tym bym poszła tak jak chcę mam już przygotowaną boską sukienkę. Rodzice mówią tak postaram odtworzyć ich zdanie " Prędzej czy później i tak każdy się dowie więc nie ma sensu chowania się i ukrywania.
Po takim dłuższym myśleniu stwierdziłam że chyba jednak pójdę na to wesele co będzie to będzie ale garnitury mi nie leżą ja wole przewiewną sukieneczkę ;) .
 
 
IzaIzulka
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 6
Posty: 757
Wysłany: 2016-11-22, 20:33   

Miałam podobną sytuację, tyle że... z pogrzebem. Też nie wiedziałam jak się ubrać. Mama chciała żebym zrobiła teatrzyk i ubrała garnitur. Ubrałam na złość i sama stwierdziła, że wyglądam jak baba w garniturze, a w dodatku wyglądałam groteskowo. Najbliższa rodzina odradziła mi sukienki żeby nie budzić większego zainteresowania. W ostateczności poszłam w damskich luźniejszych spodniach i czarnej bluzce. Zrobiłam lekki makijaż, usiadłam z tyłu kościoła z dala od rodziców, potem na cmentarz i stypę. Nikt mnie nie poznał prócz kilku osób, które wiedziały. Jeden wujek, który wiedział nawet mnie nie poznał i dopiero na drugi dzień zapytał się swojej żony kim była ta dziewczyna, która jechała z nami samochodem i siedziała obok na stypie. Dopiero jak mama brała pokolei ludków na stronę to im mówiła, że ta dziewczyna co tam siedzi to ja. :D Wniosek taki, że gdybym poszła w sukience to i tak by niewiele zmieniło, więc mogłam iść. Myślę, że w Twoim przypadku tak samo. Nie ma co cudaczyć z garniturami, tylko ubrać się tak jak chcesz. Kto ma się dowiedzieć to się dowie, komu powiesz temu powiesz i tyle. Jeśli wyglądasz tak jak opisujesz to pewnie ta rodzina, która nie wie, nie będzie nawet wiedziała, że to Ty.
_________________
 
 
Fallen_Angel
użytkownik
Madness


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 108
Posty: 492
Wysłany: 2016-11-22, 20:40   

Tylko pozazdrościć takiej rodziny. Ja jako, że lubię garnitury zastanawiałabym się nad czymś takim:


:-)
_________________
"Życie jest to opowieść idioty, pełna wrzasku i wściekłości, nic nie znacząca..."
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2016-11-22, 20:44   

Fallen_Angel napisał/a:
Ja jako, że lubię garnitury zastanawiałabym się nad czymś takim
na charliego chaplina? odważne
 
 
Fallen_Angel
użytkownik
Madness


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 108
Posty: 492
Wysłany: 2016-11-22, 20:46   

Może ten kapelusz jest zbędny, ale mi chodzi o sam wygląd garnituru. Do tego jeszcze jakieś szpilki...
_________________
"Życie jest to opowieść idioty, pełna wrzasku i wściekłości, nic nie znacząca..."
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2016-11-22, 20:53   

Fallen_Angel, no właśnie kurde, nie.... image na trans korwinistkę.
 
 
Fallen_Angel
użytkownik
Madness


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 108
Posty: 492
Wysłany: 2016-11-22, 21:02   

Mi się po prostu garnitury podobają. W męskim bym teraz nie chodziła, ale w takim damskim (z twarzą do niego adekwatną oczywiście)...
_________________
"Życie jest to opowieść idioty, pełna wrzasku i wściekłości, nic nie znacząca..."
 
 
Tomek1995
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 24
Posty: 200
Wysłany: 2016-11-22, 22:50   

Ja w tamtym roku byłem na ślubie i weselu. Ubrałem damskie czarne spodnie (które swoją drogą wyglądały jak męskie coś w stylu jak od garnituru), buty te takie (nie wiem jak nazwać, ale mimo że były "damskie" to wyglądały jak dla chłopaka i takie no wiązane co mają kilka dziurek tylko) i białą koszulę z krótkim rękawkiem. Mama wtedy o mnie nie wiedziała (wiedziały tylko przyjaciółki i brat). A najlepsze było na weselu. Siedziałem z obok mojej najbliższej rodziny, a po mojej prawej siedział starszy facet z żoną. I on ciągle mi coś opowiadał i mówił jak do chłopaka, na co jego żona, albo moja babcia, go poprawiały i mówiły "Ale to jest dziewczyna". Mimo wszystko jak mówił do mnie jak do chłopaka to mi się morda cieszyła i on zamiast się poprawiać tak jak mu one mówiły, to mówił "Oj tam" i dalej do mnie jak do chłopaka :-) żebyście wiedzieli jaki byłem wtedy szczęśliwy :-D
Albo kelnerzy jak chodzili i roznosili herbatę i kawę to pytali się kto co chce, to słyszałem "a panu kawę, herbatę?" :D
No tylko raz się bardzo niezręcznie poczułem, gdy szedłem do wc... Bałem się iść do męskiego i wlazłem do damskiego... Momentalnie te wszystkie kobitki spojrzały się na mnie z wrogością w oczach i jedna nawet otworzyła usta i pewnie powiedziałaby że to damski, ale ostatecznie nic nie usłyszałem. No, ale mimo wszystko patrzyły na mnie z mordem w oczach jakby za chwilę miały mnie spalić na stosie. Wtedy zacząłem się zastanawiać się czemu do cholery nie wszedłem do męskiego. :lol:
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-11-23, 02:36   

Ada75 napisał/a:
Takich sytuacji nie unikniesz. Ja uważam, że to wcale nie jest zła okazja na wyoutowanie się. Wszyscy będą zainteresowani głównie rodzinna uroczystością, to i tobie będzie łatwiej.

Niektórzy uważają, że to właśnie nie jest dobry moment, bo skupia się na sobie uwagę gości zamiast na tych, którzy są tego dnia najważniejsi - czyli młodej parze ;)

Olivia napisał/a:
Moi rodzice tak jak pisałam są za tym bym poszła tak jak chcę mam już przygotowaną boską sukienkę. Rodzice mówią tak postaram odtworzyć ich zdanie " Prędzej czy później i tak każdy się dowie więc nie ma sensu chowania się i ukrywania.

No to jak tak, to chyba nie masz się czym martwić :)
_________________
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2016-11-23, 07:16   

Wendigo wyglądając jak przebrana dziewczyna nie skupiamy na sobie uwagi?
 
 
milk
użytkownik


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 2
Posty: 57
Wysłany: 2016-11-23, 13:30   

Ja bym nie wyskakiwała przed szereg i o ile twoj wygląd na to jeszcze pozwala ubrała się tak żeby nie robić sensacji i "pszypau" młodej parze ;)
 
 
kate3500
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 2
Posty: 11
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-11-23, 16:16   

Olivia a pytałaś pary która bierze ślub co oni o tym myślą? W gruncie rzeczy to jest ich święto, a jak się zapytasz to może sie rozjaśni i będziesz pewna. Jeśli nie będą mieć nic przeciw, to będziesz miała czyste sumienie, poza tym nie idziesz tam po to żeby zrobić większe zainteresowanie niż para młoda. Jeśli masz passing i nikt się nie zorientuje kim byłaś wcześniej, to może się uda, możnaby nawet powiedzieć że jesteś kimś z poza rodziny, dalekiej rodziny czy coś (ale wątpię czy się uda, z reguły na ślubiach jest ktos kto zna całe drzewo genealogiczne 6 pokoleń wstecz) ale ogólnie ja bym zapytała pary, co oni o tym sądzą. Jeśli masz passing i ubierzesz garnitur, może to wyglądać dziwnie i nawet wywołać więcej niepotrzebnego zainteresowania niż jakbyś przyszła jako dziewczyna. Piszesz, że bardzo Ci zależy na tym ślubie, to chyba znasz dobrze (albo lepiej niż gorzej) parę młodą? Moznaby z nimi pogadać ;)
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-11-24, 05:49   

Ada75 napisał/a:
Wendigo wyglądając jak przebrana dziewczyna nie skupiamy na sobie uwagi?

Jeżeli ktoś całe życie tak wyglądał to nie aż tak :P
Ale jak mówię - wszystko zależy od sytuacji.
_________________
 
 
Olivia
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 1
Posty: 18
Wysłany: 2016-11-24, 13:09   

Hej dzięki za radę dzisiaj po szkole pójdę do pary młodej i się delikatnie podpytam bo do szkoły dojeżdżam a oni mieszkają niedaleko
 
 
Olivia
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 1
Posty: 18
Wysłany: 2016-11-24, 23:06   

Hej wszystkim jestem po rozmowie z parą młoda kocham ich 😍.
Byli bardzo wyrozumiali jak im powiedziałam o całej sprawie panna młoda powiedziała mniej więcej tak.
Skarbie przyjdź jak ci będzie wygodnie i w czym najlepiej będziesz się czuła. I mówiła że muszę obowiązkowo zatańczyć z jej przyszłym mężem. Bardzo miło byłam zaskoczona Pan młody za dużo nie mówił ale widać było że za bardzo mu to nie przeszkadza więc jest okej teraz czekam na weekend i oczywiście zdam wam relacje z ślubu papa
 
 
Karatajew
użytkownik
\__________/


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 158
Posty: 973
Skąd: z brzucha mamy
Wysłany: 2016-12-05, 23:14   

Hej Olivia, jak było na ślubie? :-D
_________________
 
 
Olivia
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 1
Posty: 18
Wysłany: 2016-12-07, 20:22   

Hej właśnie zapomniałam opisać jak to wszystko wyglądało. A więc było tak siedziałyśmy w domu z mamą i tatą każdy zaczął się przygotowywać tata nakładał garnitur mama jakiś żakiet itp a ja siedziałam w pokoju w szafie wisiała moja sukienka a obok garnitur i ja cały zamyślona co zrobić w pewnej chwili weszła mama. Powiedziała mi tylko że bardzo mnie kocha i mam zrobić co uważam za słuszne nie ubieram się dla kogoś tylko dla siebie. Rozjaśniło mi to głowę i podbiegłam do szafy wzięłam sukienkę i od razu banan na twarzy. Oczywiście mój kompletny strój to Sukienka w kolorze pudrowym szpilki tak samo odcień pudrowego różu do tego cieliste rajstopy i jeszcze założyłam bolerko gdyby było chłodno. Umalowałam się wskoczyłam w ciuchy i wyszłam z pokoju. Rodzice już czekali przy drzwiach reakcja rodziców była bez cenna mama coś w stylu ooo boziu jaką piekną mam córeczkę a tato oooooo i to była jego reakcja same "ooooooo". Ale wsiedliśmy do samochodu i jedziemy do kościoła siedliśmy gdzieś tak mniej więcej w połowie kościoła jak weszłam do kościoła to było to bardzo dziwne uczucie "każdy się na mnie patrzy" tak jest zawsze o dziwo jak ktoś nowy wchodzi do kościoła każdy się na niego patrzy ku mojemu zdziwieniu każdy się popatrzył normalnie a potem odwrócił wzrok siedziałam w kościele w nogi było mi strasznie zimno wziełam bardzo cienke rajstopy nakryłam je bolerkiem ale to nic nie pomogło bardzo mocno zmarzłam w tym kościele. Trwała ceremonia potem obrączki i wyjście z kościoła jedziemy na balety. Zabawa na sali była przednia bardzo dobrze się bawiliśmy zatańczyłam z 3 chłopakami z mojej bardzo dalekiej rodziny mimo iż mnie nie znali jako dawnego mnie nic nie podejrzewali peruka i mocny makijaż robi swoje. Mam jesze to szczęście że mam delikatne dłonie i jeszcze bardziej ułatwiało to sprawę powiem wam szczerze że jeżeli druga osoba prowadzi taniec bardzo dziwne uczucie. Po tanecznych harcach wracam do stołu do rodziny coś przegryźć oczywiście nie brakowało paru osób które po godzinie 10 już w domu nawaleni w 4 dupcie. Zjadłam coś i jakiś chłopak zaprosił mnie do tańca odchodząc od stołu zahaczyłam udem o coś ostrego jak i moimi nieszczęsnymi rajstopami i poszły oczka i był problem. Nie wiedziałam co zrobić w pierwszej chwili trzeba do toalety i z gołymi nogami tańczymy ale widziałam zauważyła to panna młoda i przybiegła i zawołała mnie na chwile. Bardzo się ucieszyła że przyszłam jak mi serce podpowiadało i nie martwiłam się co mówią inni poszłyśmy na chwilę do samochodu i wyjęła z jakiejś torby białe pończochy samonośne. Troszeczkę mnie to zdziwiło nie powiem ale wziełam je podziękowałam buziaczkiem troche niefortunnym bo trochę szminki zostało na policzku poszłam do toalety przebrałam się i "wio" na parkiet. Schodząc z parkietu napić się napoju zaczepił mnie mój tato i prosząc do tańca leciała akurat wolna piosenka.
Bardzo dziwnie się czułam byłam tak zmieszana tańcząc z własnym tatą ale po chwili tańca powiedział mi mniej więcej takie słowa " Przepraszam rozmawiałem z mamą i proszę nie dziw się mi że próbuję unikać z tobą rozmowy nie mogę się przyzwyczaić do sytuacji ciężko zmienić nawyk choć synu na choć córciu" po tych słowach go zrozumiałam i powiedziałam mu że niech się nie śpieszy i że ja jestem z nim a nie przeciwko niemu. Po tańcu siedzieliśmy jedliśmy aż cała zabawa się skończyła. Wracając do auta zobaczyłam panne młodą podbiegłam do niej a był to nie lada wyczyn po tylu godzinach w szpilkach miałam ochotę nimi rzucić o ścianę. Podbiegłam i powiedziałam niech poczeka oddam jej pończochy ona powiedziała żebym sobie zatrzymała będzie to pamiątka. Bardzo się ucieszyłam i wsiadłam do samochodu bardzo mało jadłam tato jeszcze zatrzymał się na stacji i obaliłam hot-doga nad ranem ;) . Wróciliśmy do domu tak jak mówiłam tak zrobiłam zrzuciłam kamień z nóg kurde facetom tym normalnym ;) szpilki wydają się fajne i są fajne ale po spędzeniu w nim cały dzień jest bardzo trudne i tak dobrze bo miałam sklejone palce plastrem i czasami je zdejmowałam bo bym nie wytrzymała. Po tym wszystkim położyłam się spać i tak właśnie miną mi ślub.
 
 
inka
moderator
to hell and back

Preferowany zaimek: ona
Punktów: 196
Posty: 1335
Skąd: Wars&Sawa
Wysłany: 2016-12-07, 20:35   

WOW, super, czytałam jak jakąś bajkę która się dobrze skończyła <3
_________________
religia jest dla tych, którzy boją się piekła, duchowość dla tych, którzy już tam byli...
 
 
Karatajew
użytkownik
\__________/


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 158
Posty: 973
Skąd: z brzucha mamy
Wysłany: 2016-12-07, 23:05   

Super, że się wszystko udało i jesteś zadowolona :-D
_________________
 
 
Kokosica
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-18, 23:49   

olivia to ty pewnie wysoka nie jesteś i dużych stóp nie masz nie? skoro rodzice nic nie mówili na szpilki
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,13 sekundy. Zapytań do SQL: 10