Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Studniówka
Autor Wiadomość
Kimberly
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 117
Posty: 531
Wysłany: 2016-10-11, 23:22   Studniówka

Nieuchronnie zbliża się dla mnie jeden z najgorszych momentów w życiu każdej osoby transpłciowej - studniówka. Wizja tego dnia oraz ewentualność uczestniczenia w niej napawa mnie wręcz paraliżującym strachem. To dzień, w którym każdy i każda z nas musi zmierzyć się z silną presją heteronormatywnego modelu mężczyzny i kobiety, od której nie może uciec nawet jeśli udawało mu się to dotychczas. Nie ma możliwość balansowania na granicy. Każdy musi bezwarunkowo przyjąć rolę swojej płci biologicznej - w swojej najbardziej stereotypowej i agresywnej formie.
Nie wyobrażam sobie udawania mężczyzny. Nie wyobrażam sobie patrzenia na znajome w pełnym makijażu, pięknych sukienkach i butach na wysokim obcasie. Nie wyobrażam sobie prowadzenia dziewczyny w tańcu. Wreszcie - nie chcę nawet myśleć o zdjęciach, na których już na zawsze miałabym zostać mężczyzną, a które będą w posiadaniu moich znajomych. A już zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, iż zmianę dokumentów planuję już w wakacje po skończeniu liceum.
Ktoś może powiedzieć, że przecież zwyczajnie mogę w niej nie uczestniczyć. Choć była by to dla mnie ogromna ulga i najlepsza opcja sprawa nie jest do końca tak prosta. Zbiórka pieniędzy w ratach już się zaczyna, a co za tym idzie musiałabym oficjalnie zrezygnować. Problem w tym, że do końca szkoły postanowiłam się nie ujawniać, zacisnąć zęby i wytrzymać. Jeśli zrezygnuję już teraz nie uniknę nachalnych dociekań, pytań, plotek i domysłów. Nie wiem czy byłabym na tyle odporna psychicznie.
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-10-11, 23:27   

Przedstaw w szkole oficjalną wersję, że zmarła Ci bliska ciocia i masz żałobę.

Nie wiem natomiast, jak z Twoimi rodzicami - wiedzą?
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
hikaru
użytkownik


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 203
Posty: 1020
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-10-11, 23:29   

olej to i nie idź, bez apologii; ja niby na swoją poszłam w garniturze ale tylko chlałam wódę w tle więc po co mi była ta impreza
 
 
Dalialama
użytkownik


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 144
Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-10-11, 23:30   

Skoro wiesz że nie będziesz się dobrze bawić to nie idź. Może się wysłać brakiem funduszy, zabiegiem, wyjazdem etc. albo powiedzieć że nie lubisz tego typu imprez i tyle.
 
 
Yami
użytkownik

Punktów: 1
Posty: 28
Wysłany: 2016-10-11, 23:35   

Wszystko zależy od tego jaką osobą na co dzień jesteś. Ja osobiście nie poszłam ani na studniówkę, ani na połowinki wcześniej i miałam na obie te rzeczy bardzo proste wymówki. Że jestem nie pijąca i nie mam ochoty spędzać wieczoru oglądając masę pijanych znajomych, że nie lubię imprez, że nie lubię tańczyć (choć tutaj nie jestem pewna czy tego argumentu użyłam), że mam lepsze pomysły na wydanie tych pieniędzy.
I wystarczyło, jakoś specjalnie dużo pytań otoczenia nie było o to, choć babcia jak zwykle żałowała "za mnie", że nie poszłam na jedyną taką imprezę xD
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2016-10-12, 00:15   

Joł, może ja jakiś dziwny jestem, ale nie rozumiem co kogo obchodzi, czemu na studniówkę nie idziesz? Yyy.. i to tyle z mojego komentarza, bo serio tego nie obczajam. Nie tłumacz się, że żyjesz. To obcy ludzie. Co ich to obchodzi.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7092
Wysłany: 2016-10-12, 00:25   

Kimberly napisał/a:
Jeśli zrezygnuję już teraz nie uniknę nachalnych dociekań, pytań, plotek i domysłów.

I oczywiście 99% tych domysłów będzie się kręcić dookoła teorii pt: "on/a nie che iść, bo jest ts"?

A jeśli bardzo się cykasz z góry odmówić i jeśli nie szkoda ci kasy, to możesz zgłosić swój udział, a później nie pójść, informując po fakcie, że: byłaś chora / miałaś niestrawność / złamał ci się obcas.. anie, to ostatnie akurat nie ;)
 
 
Fizia
moderator
MK

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 22
Posty: 386
Skąd: UĆ
Wysłany: 2016-10-12, 04:01   

Po prostu powiedz, że nie idziesz. Nawet bliskim można to wcisnąć - "nie bo nie"- co Ci zrobią? (Pewnie pomyślą, że masz jakies młodzieńcze powody, ale kto by tam doszedł o co szczeniakowi chodzi :) )

Ja poszłam, aczkolwiek było to jak kazda podobona impreza - przejście przez ogień. Podarowałam sobie na tyle, że nie cudowałam ze ściąganiem osób towarzyszacych - poszłam sama i chlałam wódę z kolegami- oni żeby się lepiej bawić, ja żeby przetrwać jakoś i nie peknąć z żalu. Nastepny raz bym powiedziała- walcie się - nie idę.
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-12, 07:14   

Nie zmuszaj się do tego czego nie chcesz robić i tyle w temacie. Za chwilkę masz Halloween pomyśl nad imprezą w kiecce oj jak to pomaga na dobre samopoczucie. Wszyscy pomyślą że się przebrałaś a ty poprostu będziesz sobą.
 
 
Charlie
użytkownik
Michał

Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 2
Posty: 239
Skąd: Gdańsk, Suwałki
Wysłany: 2016-10-12, 16:36   

Nie wiem w czym problem, ja zrezygnowałem, powiedziałem, że nie chcę iść wychowawczyni, organizatorom i znajomym. Troszkę namawiali i pytali dlaczego i się skończyło. Nic im nie mówiłem, poza tym, że po prostu nie chcę, nie lubię takich rzeczy i tyle. Powodzenia :)
_________________
"Nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze"
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-10-12, 19:36   

Armand napisał/a:
Joł, może ja jakiś dziwny jestem, ale nie rozumiem co kogo obchodzi, czemu na studniówkę nie idziesz? Yyy.. i to tyle z mojego komentarza, bo serio tego nie obczajam. Nie tłumacz się, że żyjesz. To obcy ludzie. Co ich to obchodzi.

No dokładnie, ja też nie czaję w czym problem :P
Nie poszedłem i tyle, posłuchałem kilku komentarzy typu "blabla nie zgrywa się z klasą" i cóż z tego, oni się ze mną też niespecjalnie zgrywali więc co mnie to obchodzi :P Chybabym musiał na głowę upaść żeby te 200 czy 250zł wydać na imprezę na którą nie chcę wcale iść.
_________________
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-12, 19:45   

Nie byłam na swojej studniówce i nie żałuję. Ale mniej więcej rok później lub wcześniej (nie pamiętam...) byłam zapraszana przez znajomego jako jego partnerka i tego że nie poszłam już żałuję trochę...
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1153
Wysłany: 2016-10-12, 20:33   

Ja nie pposzedlem. Gdy to oznajmilem rodzinie i wychowawczyni (chyba tez klasie, ale juz nie pamietam) to wszyscy pytali dlaczego nie chce isc. Ja nie udzielilem im zadnych wyjasnien, powiedzialem tylko ze nie mam ochoty. Oczywiscie byly rozne domysly - ale nikomu przez mysl nie przyszlo, ze to dlatego, ze jestem trans. Raczej obstawiano, ze to dlatego, ze nie mam chlopaka - i tu nawet rodzina zaproponowala pomoc. Oczywiscie odmowilem. Teraz ciesze sie, ze nie mam zdjec z tej imprezy. Na wszystkich moich zdjeciach z mlodosci i dziecinstwa jestem zawsze w krotkiej fryzurze i spodniach, ale niestety mam to jedno okropne zdjecie z komuni. Jak dobrze, ze drugiego do kolekcji nie dalem sobie zrobic za sprawa z rezygnacji ze studniowki.
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-10-12, 21:12   

To jeszcze dodam w temacie, że byłem na swojej studniówce i w sumie mam do tego obojętne podejście - ani mnie to dziś nie trapi, ani nie cieszy, bo jakoś super się nie bawiłem (ale do dziś żałuję, że nie miałem odwagi spróbować zaprosić chłopaka, który mi się wtedy podobał, skoro już szedłem!!!)

Mój kolega, zupełnie cis hetero, nie poszedł na swoją studniówkę jako jedna z dwóch osób w klasie, i chyba ani specjalnie nie tłumaczył, ani nie było żadnych plot na ten temat.
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-13, 01:08   

Kimberly napisał/a:
Nieuchronnie zbliża się dla mnie jeden z najgorszych momentów w życiu każdej osoby transpłciowej - studniówka. Wizja tego dnia oraz ewentualność uczestniczenia w niej napawa mnie wręcz paraliżującym strachem. To dzień, w którym każdy i każda z nas musi zmierzyć się z silną presją heteronormatywnego modelu mężczyzny i kobiety, od której nie może uciec nawet jeśli udawało mu się to dotychczas. Nie ma możliwość balansowania na granicy. Każdy musi bezwarunkowo przyjąć rolę swojej płci biologicznej - w swojej najbardziej stereotypowej i agresywnej formie.
Z jednej strony raczej troche przesadzasz. A z drugiej, skoro ma to wywołać u Ciebie takie silne emocje i cierpienia, to nie warto na nią iść. A tłumaczyć nie musisz się nikomu. Są różne powody, dlaczego ktoś nie idzie i tyle.
kicur napisał/a:
To jeszcze dodam w temacie, że byłem na swojej studniówce i w sumie mam do tego obojętne podejście - ani mnie to dziś nie trapi, ani nie cieszy, bo jakoś super się nie bawiłem (ale do dziś żałuję, że nie miałem odwagi spróbować zaprosić chłopaka, który mi się wtedy podobał, skoro już szedłem!!!)
Mam dokładnie tak samo, no ok, byłam z inteligentną i ładną dziewczyną :) Sama studniówka nie była jakaś specialna, ale nie wspominam jej źle.
 
 
Usunięty
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-13, 13:54   

Ja wiedziałam, że nie będę się dobrze bawić. Wtedy nawet nie za bardzo siebie rozumiałam. Nie poszłam, powodów chyba nie podawałam. Chyba tylko takie nie, bo nie. Chwilę mnie wychowawczyni namawiała, nieskutecznie.
 
 
Fallen_Angel
użytkownik
Madness


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 108
Posty: 492
Wysłany: 2016-10-13, 17:09   

Kiedyś poszłam na półmetek, z którego "uciekłam" po 2 godzinach. Chciałam zobaczyć jak będzie i oczekiwania się potwierdziły - postanowiłam, że ze studniówką nie popełnię ponownie tego błędu. Także faktycznie jak wiesz, że nie będziesz się tam dobrze bawić to lepiej po prostu nie iść.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-10-13, 17:20   

Mnie ksiądz powiedział że to mój moralny obowiązek pójść :lol: nie powiem, wtedy mnie to doprowadziło do rozstroju trochę, ale dzisiaj mnie to bawi :lol: Rok czy dwa później podobno został tatusiem - tyle w temacie moralnych obowiązków :lol:
_________________
 
 
Fallen_Angel
użytkownik
Madness


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 108
Posty: 492
Wysłany: 2016-10-13, 17:23   

Mnie znajomi usilnie namawiali, za drugim razem się nie udało.
_________________
"Życie jest to opowieść idioty, pełna wrzasku i wściekłości, nic nie znacząca..."
 
 
mou
użytkownik


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 79
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-10-24, 20:17   

Armand napisał/a:
Joł, może ja jakiś dziwny jestem, ale nie rozumiem co kogo obchodzi, czemu na studniówkę nie idziesz? Yyy.. i to tyle z mojego komentarza, bo serio tego nie obczajam. Nie tłumacz się, że żyjesz. To obcy ludzie. Co ich to obchodzi.


A ja akurat rozumiem. U mnie od roku już tematem głównym jest studniówka. Całe masy namawiania i przez wychowawczynię, i przez "kolegów z klasy", a nawet przez innych nauczycieli, którzy nawet na studniówkę nie zawitają. Bardzo szczegółowego namawiania i wypytywania. Żenującego wręcz, im bliżej terminu. Cały wrzesień minął mi pod znakiem "no ale dlaczego nie chcesz iść?" "to dlatego że nie masz z kim, nie masz chłopaka?" czy od bliższej osoby "przecież możesz iść w garniturze i jakąś fajną dziewczynę zaprosić". I jeszcze miesiąc temu moja odpowiedź była niezmienna - nie idę, bo nie.

Ale babcia zaoferowała że zapłaci mi za tę "najlepszą i jedyną taką imprezę w życiu", no i ściągam jako osobę towarzyszącą z drugiego krańca Polski najbardziej ukochaną osobę jaka istnieje, więc względnie jest ok... póki nie pomyślę jak chcę, a raczej jak nie chcę się tam pokazać.


Jeśli nie chcesz tam iść i wiesz że się nie będziesz dobrze bawić i/lub naprawdę bardzo mocno nie chcesz się ujawniać do tego czasu, to odpuść. Bez sensu jest się tak męczyć. Wymówek już parę masz.
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-27, 03:45   

Raz, że jestem nieimprezową osóbką, to nie chciało mi się być na mojej studniówce, poza tym niepijącą. Koledzy niby mocno namawiali. A dwa, co najważniejsze - w czasie trwania studniówki wypadła mi akurat bardzo ważna praca, której nijak nie dało rady ominąć, czy przełożyć ;>
 
 
kasiencja
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 53
Posty: 357
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2016-12-12, 02:42   

ja nie byłam na studniówce, raz bo 28 chłopa w tym nieszczęśliwa ja i 2 dziewczyny w klasie i mają być wszyscy z partnerkami/partnerami. lałam temat, po co mam się wkurzać, ale cholerny niesmak że nie można było wziąć udziału i być sobą pozostał.
Ale po latach dotarło do mnie że jakoś to mega wielkie nie było.
W końcu po 2 latach terapii byłam na ślubie u brata mojego chłopaka już jako ja i świetnie się bawiłam :)
 
 
Nadiyah
użytkownik
użytkowniik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 17
Posty: 502
Skąd: EPWA/EPMO
Wysłany: 2016-12-12, 09:01   

Ja byłam na swojej studniówce, i powiem, że... żałuje wydanych pieniedzy, bo jedzenie było kiepskie :D
Fakt, że mnie też męczył wtedy ts, no ale jakoś poszłam - i to sama. Moje liceum było dość malutkie - 40(?) osób tylko było na studniówce. Po jakiś 3h zmyłam się, bo albo w 1ym kącie palili albo pili w drugim, więc praktycznie nie było już imprezy.
Powtórzę to, co inni już powiedzieli - trzymaj się, że nie chcesz iść/szkoda Ci kasy/bedziesz się wtedy uczyć do matury :D
_________________
我喜欢吃鸡

 
 
Autumnus
użytkownik
Król w sukni balowej

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 3
Posty: 22
Wysłany: 2016-12-12, 10:30   

A ja już w pierwszej klasie zadeklarowałem się, że na studniówkę nie idę i nie wpłaciłem ani grosza. Na durne pytania typu "dlaczego?" odpowiadałem "bo tak". I tyle.
_________________
Ludzie są jak ziemniaki - jak ich zjesz, to umrą.
 
 
Karatajew
użytkownik
\__________/


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 158
Posty: 973
Skąd: z brzucha mamy
Wysłany: 2016-12-15, 06:36   

Ja nie poszedłem, w ogóle nie chodziłem na żadne imprezy. Byłem odludkiem, więc nikt się nie dziwił, ani nie pytał. Oprócz mojego wychowawcy, który bardzo mnie lubił i zależało mu, żebym dostosował się społecznie. Powiedział, że nigdy nie widział mnie w sukience i byłaby to wielka przyjemność dla niego, gdyby mógł ze mną zatańczyć :evil: Mimo że to super gość i w ogóle przydaliby się tacy zaangażowani wychowawcy , to jego "akcje socjalizacyjne" były dla mnie upokarzające (oczywiście nie wiedział, także nie mam pretensji).
_________________
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-01-09, 20:35   

Przejeżdżałem z mamą obok hotelu, gdzie była studniówka mojej siostry, i mama pokazała mi, że to właśnie tam; na co ja zacząłem narzekać, że jeśli się pochodzi z inteligenckiej rodziny, to nawet nie ma się wyboru, czy się idzie na studniówkę, czy nie. Moja mama odpowiedziała: "No ale jak to - przecież to musi być człowiekowi przykro, nie iść na własną studniówkę!"
:evil: (cis hetero inteligentowi może i tak)
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-01-09, 20:45   

kicur napisał/a:
na co ja zacząłem narzekać, że jeśli się pochodzi z inteligenckiej rodziny, to nawet nie ma się wyboru, czy się idzie na studniówkę, czy nie.


No... nie. Wątpię, że jak się jest z inteligenckiej rodziny, to trzeba iść na studniówkę. To zależy od rodziny.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Kluska
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 19
Posty: 243
Wysłany: 2017-01-12, 17:10   

Ech, świetnie Cię rozumiem, Kimberly. ;)
Ja sobie odpuściłam studniówkę - po pierwsze dlatego, że pokazanie się w sukience to byłby dla mnie jakiś koszmar (dla przypomnienia: jestem kobietą, niby "normalną", ale nienawidzę kobiecych ciuchów - ot takie ze mnie dziwadło), a po drugie, nie znosiłam swojej klasy. Bardziej z powodu własnych urojeń niż stanu faktycznego, ale zrozumiałam to dopiero po latach. ;) Nieważne.
Tak czy owak na studniówkę nie poszłam. Niektórzy się dziwili i krzywili, ale są rzeczy ważne i ważniejsze. Z perspektywy lat niczego nie żałuję.
 
 
Ania96
użytkownik
Ania 96


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 55
Posty: 691
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-01-12, 20:17   

Ja zawsze byłam odludkiem i chyba tylko raz w szkole pojechałam na jakąkolwiek wycieczkę. Tak więc postanowiłam, że i na studniówkę nie pójdę. Na wszelkie namawianie i mówienie "ale to się idzie tylko raz w życiu" miałam w głowie wiele sprzeciwów typu "ale z kim?", "co jeśli się ośmieszę?", "co jeśli przez aspołeczność na takim spotkaniu ludzie będą mieli o mnie jeszcze gorsze zdanie?".

Tak więc, obawy wygrały. Patrząc na to z perspektywy czasu to nawet nie żałuję. I tak widząc siebie na zdjęciu w męskim garniaku od razu słabo by mi było.
_________________
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-01-12, 20:23   

Phi, drogie transdzieciaki, po tranzycji pójdziecie na niejeden fajniejszy bal jako osoba swojej płci! :mrgreen:

(chociaż jestem nie-tró, więc prawdę mówiąc to byłem też na kilku bardzo fajnych balach jako kobieta...)
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1153
Wysłany: 2017-01-12, 23:28   

Zdjecia ze studniowki - to wlasnie jest argument za tym, zeby na ta impreze nie isc - po co dodawac kolejne do kolekcji znienawidzonych fotek. Nie wystarczy to ze mamy zdjecia z komunii, zdjecia klasowe, zdjecia z wycieczek szkolnych? Ja na to wszystko nawet nie moge patrzec. Dobrze, ze chociaz zdjecia ze studniowki nie mam.
 
 
Andrut
użytkownik
Uparty gnojek

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 9
Posty: 71
Skąd: Z nienacka
Wysłany: 2017-01-13, 10:40   

A ja nie miałem studniówki w ogóle i żałuję :-( ale ogólniak robiłem zaocznie, a w zaocznych takich siupów nie ma.

Potem przez lata sobie to odbijałem i chodziłem na wszystkie studniówki, na które tylko mogłem się wkręcić.

W tym roku, niemal w dekadę od skończenia liceum, idę znowu (tym razem po przerwie, bo jakoś nie wiedzieć kiedy zrobiłem się na tę imprezę PODOBNO za stary :shock: ). I właśnie uczę się tańczyć poloneza, bo moja dziewczyna sobie zażyczyła tańczyć ze mną, a nie z jakimś kolegą z klasy z technikum. Przeciwko czemu nie protestuję, bo tańczyć lubię, a poloneza mimo sprzyjających okoliczności jakoś do tej pory nie było okazji.

Ja rozumiem, że ktoś może nie chcieć iść - i wtedy chyba faktycznie lepiej nie iść. Ale jeżeli ktoś ma chociaż cień wątpliwości, że będzie żałował nieobecności, to chrzanić wszystko i iść. Z imprezy można się przecież w każdej chwili urwać, a dzisiaj chyba można normalnie pójść na studniówkę w uniseksowych ciuchach.

No chyba, że ma się w klasie bandę nielubianych matołów. Wtedy są lepsze sposoby na spożytkowanie kilku stówek :mrgreen:
 
 
JuicyLucy
użytkownik
JuicyLucy

Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 70
Posty: 377
Wysłany: 2017-02-05, 18:21   

Chyba 15 lat temu to bym sobie odpuściła ale w szisiejszych czasach balangi nie przepuszczę. Jak jesteś pretty to sobie znajdz faceta i idź.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 9