Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Nie dam rady być TS, to może zostać przy CIS?
Autor Wiadomość
Hassasevili
użytkownik
Tak myślę.


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: dowolny
Posty: 57
Wysłany: 2016-10-17, 08:09   Nie dam rady być TS, to może zostać przy CIS?

Po spojrzeniu w lustro, w którego odbiciu znajduje się morda faceta oraz po odsłuchaniu własnego tragicznie-komediowego głosu naszła mnie wątpliwość, czy będzie ze mnie przystępna (ładna) kobieta.


Od tego roku studiuję, na weekendy robię tytuł technika, pieniędzy zawsze na styk, a z pracą+nauka się nie wyrobie. O moją edukację i utrzymanie troszczą się rodzice, którzy o TS myślą, jak o opętaniu przez złe moce. Mam za sobą cztery wizyty u psychologa i jedną u seksuolożki, ale były one prawie rok temu.
Nie widzę możliwości zrobienia kroku do przodu, a na rewolucję nie mam mocy. Jestem za słabą jednostką, więc się poddaję. Tracąc wszelką nadzieję na scenę wchodzi realna wizja życia jako CISmężczyzna.

Było wcześniej ze mną nieciekawie, a teraz jest gorzej: mój nastrój błyskawicznie potrafi się zmienić, mam problemy z podejmowaniem decyzji i tragicznie słabo wychodzi mi zarządzanie własnym czasem. Czuję ogromny stres, który zapycham słodkim, kiedy jestem wśród ludzi lub mam coś trudniejszego wykonać. Łatwo się zniechęcam. Uczyć się nie mogę, ani myśleć pozytywnie. Czas marnuję oglądając shit w internetach lub myśląc o niebieskich migdałach. Chcę zniknąć, schować się pod kocyk strefy komfortu, umrzeć.
_________________
Wiem, kim jestem. Co dalej?
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086
Wysłany: 2016-10-17, 09:48   Re: Nie dam rady być TS, to może zostać przy CIS?

Hassasevili napisał/a:
Po spojrzeniu w lustro, w którego odbiciu znajduje się morda faceta oraz po odsłuchaniu własnego tragicznie-komediowego głosu naszła mnie wątpliwość, czy będzie ze mnie przystępna (ładna) kobieta.
(...)
Chcę zniknąć, schować się pod kocyk strefy komfortu, umrzeć.

pozwólcie nie myśleć,
pozwólcie nie czuć,
pozwólcie umrzeć,
pozwólcie żyć!

Czasem, jak jesteś w szoku i potłuczona emocjonalnie, to jedynym, co da się przez jakiś czas robić, jest dochodzenie do siebie i nabieranie sił, żeby się ogarnąć. Ale to dochodzenie do siebie nie może trwać całe życie, bo w takim wypadku nigdy do siebie nie dojdziesz i skończysz w czarnej d...

Jeśli nic nie robisz, tylko uciekasz od siebie, to nic się też nie poprawia i z dnia na dzień jest tak samo, a wręcz z dnia na dzień robi się gorzej, bo się niestety starzejemy i mężniejemy - jakkolwiek to brzmi.

Jeśli obecnie nie masz perspektyw na bycie laską to paskudnie, ale jeszcze bardziej paskudnie jest nie mieć perspektyw na bycie laską kiedykolwiek. Kombinuj, planuj, oszacuj, czego potrzebujesz, za ile, jak można to osiągnąć i co musisz zdobyć, nauczyć się itp, żeby móc to osiągnąć. Staraj się być aktywna. Raz, że to zwiększa szanse dojścia gdzieś, a dwa, że zmniejsza szanse, że nam depresja na psychice siądzie.

I nastaw się na to, że będzie różnie, że będziesz miewać doły, jazd i potknięcia, ale staraj się jednak zawsze w końcu podnosić, jechać dalej i zmierzać w jakimś kierunku.

Nie ma innej metody, jeżeli nie masz w rodzinie bogatego wujka, dobrzej wróżki albo samego Gandalfa.

p.s. Naprawdę dużo można zmienić hormonami (i w razie potrzeby) FFS-em. Kupę kasy to może kosztować, ale da się. Naprawdę dużo można zmienić ćwiczeniami głosu - to akurat zupełnie za darmo. Trzeba tylko poświęcić od kilku miesięcy do 2-3 lat konsekwentnej pracy.
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2016-10-17, 12:22   

Powiem Ci tak. Kiedyś też nie mogłam patrzeć na ta mordę w lustrze ale zrozumiałam, że to ja, cóż może nie piękność może nawet szpetota ale starałam się coś w sobie wyszukać, jakiś maleńki szczególik coś co może nawet nikt inny nie zauważyć coś co jest kobietą tą prawdziwą. I znalazłam wiele lat patrzyłam w ten jeden szczególik za którym widziałam prawdziwą siebie, nie tą która jest na zewnątrz. to pomogło mi przetrwać i rozwijać w sobie swój własny obraz, dziś patrze w lustro z zadowoleniem bo choć wiem, że oprócz mnie nikt tego nie widzi ja widzę 100% kobietę, może jeszcze nie obraną ze skórki ale jest i wierzę, że kiedyś spojrzę w lustro z satysfakcją.
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-17, 12:40   

@Hassasevili: Wątpliwości są rzeczą normalną, czasem bywają też pomocne by wybrać to co jest dla danej osoby lepsze. Nie będę Ci mówić, że tranzycja to jedyne wyjście, bo to zależy przede wszystkim od Ciebie. Ale nie kieruj się też w tej kwestii tym co Ci gadają inni. Bądź w zgodzie z sobą.

Jak o same wątpliwości i lęk z tym związany chodzi, to np. dla mnie to taki znak, że jeszcze nie zwariowałam i stoję na ziemi. Ważne po prostu by wiedzieć kim się jest i czego się chce i do tego dążyć. Tak samo jak osoba odważna nie jest tą co nie ma lęku, a tą co imie się z nim obejść.
 
 
turkusowa
użytkownik
na odwyku od forum

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 75
Posty: 1069
Wysłany: 2016-10-17, 12:44   

Ja też miałam wątpliwości, ale z czasem się rozeszły. Jakośmijają 2 lata hormonów teraz i z rękąna sercu stwierdzam, że nie spodziewałam się, że będzie tak dobrze. Sama nie mogę uwierzyć, ale otoczenie, rozmowy z przypadkowymi ludzmi i przyjaciele mówią swoje. Jest dobrze. I to chyba jedyna ryzykowna decyzja, której w nie żałuję.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2016-10-17, 14:08   

Hassasevili, zrob to co jest najlepsze dla Ciebie na ten moment. Jesli potrzebujesz czasu na ogarnęcie innych waznych rzeczy, to zrob to. Na skupienie sie jeno na tranzycji i jeczenie pod koldra moga sobie pozwolic tylko ci, którzy maja ten komfort, ze wszystko ktos im sfinansuje.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-10-17, 23:25   Re: Nie dam rady być TS, to może zostać przy CIS?

Hassasevili napisał/a:
Po spojrzeniu w lustro, w którego odbiciu znajduje się morda faceta oraz po odsłuchaniu własnego tragicznie-komediowego głosu naszła mnie wątpliwość, czy będzie ze mnie przystępna (ładna) kobieta.

Być może nie, być może będzie brzydka (tak jakby to w ogóle można było obiektywnie stwierdzić ;) ). Ok, może nie masz szans zostać modelką (ja modelem też nie :P ) czy kobietą, na którą poleciałby każdy facet, ale jeśli jesteś kobietą to nie uciekniesz od siebie...
A ogólnie... no kurcze, ciężko cokolwiek powiedzieć :-/ takie rozterki chyba każdy z nas zna, no nie jest lekko, nawet lata po, nawet ja czasem staję przed lustrem i jedyne co widzę, to paskudnie szerokie biodra itp... (chce się płakać, no nie przeczę), ale sekret chyba tkwi w tym żeby tych rzeczy starać się nie widzieć, bo bez sensu się zadręczać tym, czego nie da się zmienić - a Ty jesteś na początku, Ty zmienić możesz jeszcze bardzo dużo :)
_________________
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-10-18, 07:34   

Hassasevili napisał/a:
Po spojrzeniu w lustro, w którego odbiciu znajduje się morda faceta oraz po odsłuchaniu własnego tragicznie-komediowego głosu naszła mnie wątpliwość, czy będzie ze mnie przystępna (ładna) kobieta.

Kobiety są równie brzydkie jak mężczyźni. Wystarczy, że się im przypatrzysz.

Hassasevili napisał/a:
Nie widzę możliwości zrobienia kroku do przodu, a na rewolucję nie mam mocy. Jestem za słabą jednostką, więc się poddaję.

Byłam w takim stanie wielokrotnie. Ostatnie 5 lat spędziłam na całkowitym zamartwianiu się. Aż w końcu coś się ruszyło - dostałam pracę, która może mnie przybliżyć do "odległych operacji". I wiele się zmieniło.

Hassasevili napisał/a:
Było wcześniej ze mną nieciekawie, a teraz jest gorzej: mój nastrój błyskawicznie potrafi się zmienić, mam problemy z podejmowaniem decyzji i tragicznie słabo wychodzi mi zarządzanie własnym czasem. Czuję ogromny stres, który zapycham słodkim, kiedy jestem wśród ludzi lub mam coś trudniejszego wykonać.

Czy masz możliwość przekierować swój stres na coś innego? Np. na walkę o "lepsze jutro"? Stresować się innymi ludźmi - że są głupi, beznadziejni etc?
Mi bardzo to pomogło. Wcześniej nie mogłam myśleć, skupić się na czymkolwiek, wciąż w tle przetwarzała się ta sama informacja (dalej się przetwarza, ale inaczej). Kiedy zaczęłam się więcej kontaktować z innymi ludźmi, ale nie w celach towarzyskich, a w celu rozwiązywania określonych problemów - niezwiązanych z TS - to okazało się, że mój stres został skanalizowany w innym kierunku. Dalej ryczeć mi się chce, kiedy siebie widzę w lustrze, ale nie mam na to siły, bo ludzie wkurzają mnie bardziej ;)

Hassasevili napisał/a:
Czas marnuję oglądając shit w internetach lub myśląc o niebieskich migdałach. Chcę zniknąć, schować się pod kocyk strefy komfortu, umrzeć.

Niebieskich? Może jednak o różowych? ;P
Bynajmniej nie chcesz zniknąć, ani umrzeć. Chcesz czuć komfort, to prawda. Śmierć, może kojarzyć się tobie z czymś takim i pewnie jest. Problemem jest to, że tak naprawdę nie chcesz znikać, a chcesz osiągnąć to czego pragniesz bez najmniejszego wysiłku i poświęcenia komfortu. A tak się nie da...
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-27, 18:10   Re: Nie dam rady być TS, to może zostać przy CIS?

Hassasevili napisał/a:
Po spojrzeniu w lustro, w którego odbiciu znajduje się morda faceta oraz po odsłuchaniu własnego tragicznie-komediowego głosu naszła mnie wątpliwość, czy będzie ze mnie przystępna (ładna) kobieta.

Dlatego ja proceduję płciowo. zawsze jakaś alternatywa / true story
 
 
Katja
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 56
Posty: 595
Wysłany: 2016-11-06, 15:14   Katja

Podstawowe pytnie czy zaczels brac hormony i bl9kery? Jesli nie to nie dziw sie ze nie zobaczysz zmian. To jak z treningowm mozesz codziennie stawac przed lustrem ale bez treningu miesnie nie zaczna ci same rosnac. Wystarczy popatrzec na youtub jaka ludzie poprzechodzili droge
.czasem z jakich facetow porobily sie laski. To nie jest tak ze od samego chcenia sie zmienisz. Noc nie jest latwe. Ja mam do pogadania jeszcze ze starymi nie wiem jak to zrobic i nie chodzi o akceptacje czy co o mnie pomysla ale o to ze musze to zrobic. Uwazam ze najwazniejsze to zaczac. Teraz po 2msc na hrt bez skrepowania wchodze do sklepow przymierzam ciuchy buty. Nawet juz paznokcie nosze dlugie i pomalowane. Powiem ze czuje sie soba nareszcie. Jestem wolna. Jedyne czego zaluje ze czekalam z tym do 30 roku zycia. To byl moj blad. A uwazam ze zawsze lepiej podazac za. Kroliczkiem
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2016-11-06, 19:28   

ElżbietaFromage napisał/a:

Kobiety są równie brzydkie jak mężczyźni. Wystarczy, że się im przypatrzysz.

Ajajaj, taką piękną wizję mi psujesz :-(
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 9