Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak poradzić sobie z łysieniem?
Autor Wiadomość
michaelaneta
użytkownik

Posty: 23
Wysłany: 2015-12-18, 20:05   Jak poradzić sobie z łysieniem?

Witam, niektórzy mnie napewno znają ze starego forum, dla innych jestem obca. Mam wielki problem, chodzi o ciągle wypadające włosy i już łysine w niektórych miejscach.
Jestem od jakiegoś czasu na blokerach i estrogenie a mimo to włosy mi wypadają. Jak sobie z tym poradzić? Czy przeszczep włosów będzie dobrym rozwiązaniem dla mnie? Czy są tu osoby które późno rozpoczęły transformacje - tak ok. 30 roku życia? Czy to ma sens w ogóle?
Proszę doświadczone osoby w tym temacie o wypowiedź, doradźcie coś napewno niektóre osoby borykają się z tym problemem. Pozdrawiam.
 
 
Nadiyah
użytkownik
użytkowniik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 17
Posty: 502
Skąd: EPWA/EPMO
Wysłany: 2015-12-18, 21:20   

A ile na hrt jesteś? Może po prostu jeszcze mogły nie zdziałać za wiele hormony, więc trzeba troche się wyluzować i cierpliwości mieć.

michaelaneta napisał/a:
Czy to ma sens w ogóle?
Tranzycja w każdym wieku ma sens :)
_________________
我喜欢吃鸡

 
 
michaelaneta
użytkownik

Posty: 23
Wysłany: 2015-12-18, 21:49   

Jestem na inhibitorach 5-alfareduktazy już praiwe trzeci rok niedługo, na octanie cyproteronu prawie rok i 3 miesiące na estradiolu. Widzę oczywiście już zmiany jakieś ale są znikome. Może zanim się poddam kastracji czy SRS należało by się poddać terapi analogami albo antagonistami GnRh ? Już mi to sugerowano. Przeszczep włosów wydaję się być dobrym rozwiązaniem ale najgorsze jest to że włosy nadal wypadają i to w dużych ilościach.
 
 
Gabi
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-18, 22:51   

Czy oprócz tego, że jesteś na hrt w jakiś specjalny sposób dbasz o włosy? Odżywki olejowanie, specjalne szczotki odpowiednie szampony, dieta i suplementy? Mi też na poczatku jak zaczynałam zapuszczać wypadały, łamały się kosmaciły w ogóle koszmar teraz po , jejku ile ja tu już jestem 2-3 lata? mam włosy prawie do połowy pleców a zaczynałam od krótkich prawie jeżyka. a trzydzieści lat to już zapomniałam kiedy miałam ;-)
 
 
michaelaneta
użytkownik

Posty: 23
Wysłany: 2015-12-18, 23:59   

Tak, dbam teraz jak mogę ale obawiam się że jest trochę za późno. Szamponów to już tyle było przerobione że nie sposób spamiętać. Olejki to chyba najlepsze są rycynowy i arganowy. Nie narzekam na łamliwość tylko na łysienie TO EWIDENTNIE JEST ANDROGENOWE i zostało to też stwierdzone przez dermatologów. Nie chodzi też o zapuszczanie bo długie mam już od 18 lat. Najdłuższe były 70 cm, teraz mam może z 30-40cm. Oczywiście że dodatkowo biorę żelazo, biotyne, B5, B6, B12, cynk, magnez itd.
Diete mam mozna powiedzieć lekko strawną z ograniczeniem cukrów, mięsa, opartą głównie na produktach sojowych i roślinnych. Także warzywa i owoce a pieczywo staram się kupować pełnoziarniste oraz żytnie. Dodatkowo robię codziennie wcierki różne swojego pomysłu. I to wszystko na nic chyba, mam duże jak to się nazywa zakola, duże przerzedzenia szczególnie z przodu a dodatkowo łysy placuszek na szczycie głowy, który trochę się ostatnio poprawił (pewnie od hormonów, a oprucz tego używam też minoxidil) jednak nadal jest tragedia bo codziennie wychodzą, no prawie że garściami szczególnie podczas mycia i czesania najwięcej. Niewiem co robić, przeszczep chyba będzie konieczny choć to duży wydatek. Najważniejsze jednak żeby powstrzymać łysienie. Co jeszcze można zrobić?
 
 
michaelaneta
użytkownik

Posty: 23
Wysłany: 2015-12-19, 00:27   

Niestety są nadal wysokie tak jak u faceta zwykłego (dlatego zasugerowali tę kastracje chemiczą), nie są nawet w dolnej granicy tylko gdzieś po środku skali przewidywanej dla mężczyzn. Tak jakby te leki zbyt słabo działały na mnie. Wiem że łysienie androgenowe to w zasadzie to samo co genetyczne, u mnie w rodzinie dziadkowie mieli bardzo rzadkie włosy jak pamiętam, ojcu też teraz na stare lata łysina się robi. Mama ma wysokie czoło i głębokie kąty niczym męskie zakola prawie, także nie za ciekawie to wygląda od strony genetycznej niestety. Tak sobie myślę czy nie lepiej od razu zrobić przeszczepu zwłaszcza że do techniki FUE trzeba ogolić łepetynę, a jak ja później będę wyglądać z łysą glacą jak mi cycki podrosną, to chyba lepiej za wczasu zrobić przeszczep. Jednak jak zatrzymać to łysienie? Da się w ogóle coś zrobić jeszcze?

Gabi gdzieś zniknął Twój post :-( - pytanie o hormony to też odpowiadam ;-)
Ostatnio zmieniony przez michaelaneta 2015-12-19, 00:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2015-12-19, 00:31   

Mam podobny problem, choć może nie tak agresywny.

1. Jeżeli bierzesz finasteryd, to zastanów się nad przejściem na dutasteryd - jest znacznie skuteczniejszy w leczeniu łysienia androgenowego, ale jednocześnie zauważalnie droższy.

2. Widzę, że bierzesz biotynę, ale pytanie czy jakąś mocniejszą (5.000, 7.500, 10.000) czy takie słabe 300? Najlepiej brać silniejszą (5.000 ze spokojem).

3. Zainwestuj też w olej lniany lub rydzowy - koniecznie zimno tłoczony - i pij codziennie minimum dwa razy dziennie po 2-3 łyżki.

4. Warto pić wierzbownice - dość tania herbatka, jeśli pijesz yerba mate to szybko się przyzwyczaisz do smaku (polecam jednak mieszać z zieloną miętą).

5. Postaraj się zmniejszyć maksymalnie jak się da kortyzol - ćwiczenia, medytacja....

6. Na forach łysiejących polecają też pewien specyfik RU 58841 - najsilniejszy znany obecnie antyandrogen. Jest jednak dość drogi, a do tego jest to specyfik typu DIY dość szybko tacący swoje właściwości - na forach znajdziesz informację jak go rozrabiać i przechowywać.

Mam nadzieję, że informacje będą pomocne.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Gabi
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-19, 00:36   

Kurcze niechcący usunęłam swój poprzedni post.
A konsultowałaś te wyniki z lekarzem? może powinien zrewidować Twoje dawki? Przeszczep owszem pomoże ale jeśli nic się nie zmieni w poziomie hormonów to może się powtórzyć problem za jakiś czas.
 
 
michaelaneta
użytkownik

Posty: 23
Wysłany: 2015-12-19, 01:02   

Wielkie dzięki ElżbietaFromage za dodatkowe info. Biotynę biorę 5mg ten biotebal ale zastanawiam się nad czystą biotyną i oczywiście we większej dawce.
Jestem już na avodarcie od dawna właśnie :-) Zacznę pić też te olejki co mówisz, a oczywiście że medytuję :-) ale niestety mam tendencję do szybkiej samokrytyki.
Wiem o RU 58841 ale po pierwsze zbyt drogi a do tego trudno dostępny i trzeba go zamawiać gdzieś na forach właśnie albo z Chin :-( Nie wiem też czy to taki bardzo super skuteczny specyfik bo jakoś przez wiele lat nie został zatwierdzony do leczenia do żadnego leczenia a nie tylko łysienia. Wiem też że niektórzy zamiast niego rozrabiają o wiele tańszy flutamid i też się nad tym zastanawiam właśnie

Gabi, nie zalecają mi juz zwiększania dawek bo biorę prawie max a w szczególności chodzi o hepatotoksyczność tych leków na wątrobe. Co do zastosowania leków do kastracji farmakologicznej czy też usunięcia gonad to obawiam się że przez nagły znaczny spadek testosteronu zacznę tyć (dlatego wolę obniżać go w wolniejszym tempie) a chcę mieć szczupłą maksymalnie sylwetkę ;-) i nawet lekko atletyczną. Mam na tyle wiedzy żę wiem o tym że niektórzy bardzo przybierają na wadze po zabiegu niestety.

Cóż dzięki za wypowiedzi, jasne że postaram się zrobić wszystko co mogę żeby zatrzymać łysienie. Co do kwestii przeszczepu włosów to chyba przyznacie rację że lepiej go zrobić teraz niż później czy mam jeszcze poczekać trochę? Może się stan włosów poprawi jeszcze?
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2015-12-19, 09:21   

Skoro bierzesz już to wszystko i dalej łysiejesz, to współczuję.

Flutamid rozpryskiwany jest - ponoć - bardzo dobry, lepszy od minoxidilu i dość zbliżony do RU. Jednak znacznie silniejszy jest stosowany doustnie - a najlepiej rozpryskiwany i brny doustnie.

Olej lniany jest naprawdę dobry. Możesz jeszcze poza nim i wierzbownicą pić duże ilości mięty (zielonej nie pieprzowej), a także chmiel - dodatkowo można robić płukanki z wierzbownicy i chmielu.

Możesz jeszcze kupić Nizoral i myć nim włosy 2-3x w tygodniu. Ketokonazol jest antyandrogenem i pomaga (choć delikatnie) przy łysieniu.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Nadiyah
użytkownik
użytkowniik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 17
Posty: 502
Skąd: EPWA/EPMO
Wysłany: 2015-12-19, 09:54   

A może to nie jest łysienie androgenowe? Badałaś się u lekarza pod kątem innych typów?
_________________
我喜欢吃鸡

 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2015-12-19, 11:22   

Nadiyah napisał/a:

A może to nie jest łysienie androgenowe? Badałaś się u lekarza pod kątem innych typów?

Jeśli lecą zakola i "oczko" na szczycie głowy, to jest to prawie na pewno łysienie androgenowe.

Przypomniałam sobie jeszcze o jednej rzeczy, mianowicie witaminie D. Ostatnio odkryto, że u osób łysiejących są jej duże niedobory, dlatego zaleca się jej suplementację. Tak więc może ona też coś da.
Możesz jeszcze kupić derma roler - stosujesz minoxidil, więc z pewnością będzie mieć znaczenie.
A także przydatne mogą być szampony Dermena.

Co do przeszczepu.... sama o nim myślę. Chciałabym zrobić u Koray'a w Turcji, tani i dobry - ale to pewnie jeszcze pieśń przyszłości. Przeszczep jednak nie zatrzyma łysienia, a jego możliwości są ograniczone (8000-10.000 graftów, tyle zwykle udaje się wyskrobać, po reszte trzeba sięgać z innych części ciała). Dlatego nie licz na to, że cię "uzdrowi". Aby przeszczep dał długoterminowy efekt musisz zawalczyć o swoje włosy i zatrzymać te co masz.

Swoją drogą naprawdę musisz mieć agresywny rodzaj łysienia, skoro używasz tylu specyfików i tak słaby efekt one przynoszą. A może to tylko twoja paranoja? Ja potrafię się zadręczać godzinami i dostrzegam wypadnięcie każdego włoska... później myślę a samoz@!jeb$twie i skoczeniu pod pociąg... ;) Więc rozumiem ból, ale może jednak to tylko twoja paranoja?
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
michaelaneta
użytkownik

Posty: 23
Wysłany: 2015-12-19, 11:43   

Nadiyah napisał/a:
A może to nie jest łysienie androgenowe? Badałaś się u lekarza pod kątem innych typów?


Oczywiście, i zawsze stwierdzają androgenowe niezależni od siebie przecież lekarze. Plackowate to też nie jest. Nie mam żadnego grzyba ani innych chorób skóry, nie jestem po żadnej chemioterapi ani nie mam zatrucia żadnymi metalami ciężkimi. Wiem że napewno część włosów jest w fazie spoczynku i samoistnie wypadają. Zrobię jeszcze trichoskopie komputerową ale boję się wyniku, obawiam się najgorszego że zbyt duża część jest już tak zminiaturyzowana że trudno będzie to odbudować o ile się da w ogóle, więc może lepiej nie wiedzieć tego. Żeby chociaż przestały wypadać i taki stan się utrzymywał to zrobię ten przeszczep. Ewentualnie może być dodatkowo alpecia trakcyjna u mnie gdyż zawsze ciasno upinam w koński ogon a to męczaca podobno fryzura ale jedyna którą udaje mi się maskować dość dobrze ten łysy czubek głowy.
 
 
michaelaneta
użytkownik

Posty: 23
Wysłany: 2015-12-19, 12:10   

ElżbietaFromage napisał/a:
A może to tylko twoja paranoja?


Nie mam paranoji, niestety to fakty. Codziennie wypada gdzieś nawet 3 razy tyle co niby zakłada norma normalnego wypadania, czasami trochę mniej czasami więcej ale co najgorsze ciągle. I tak jak mówisz zakola i oczko łyse to oznaki androgenowego. ALE BĘDĘ WALCZYĆ jak się tylko da. Tak jak mówię na tym środku się trochę poprawiło ale przód wydaje się być w coraz gorszym stanie. Spoko skakać pod pociąg nie będę :-)
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2015-12-19, 13:30   

michaelaneta napisał/a:
ak jak mówię na tym środku się trochę poprawiło ale przód wydaje się być w coraz gorszym stanie.

Niestety kuracje przeciw łysieniu niewiele pomagają na zakola - tutaj tylko przeszczep.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2015-12-19, 17:22   

Furterer robi kuracje na różne problemy skóry głowy. Specjalizują się też w kuracjach dla ludzi po chemii i mają całkiem niezłe wyniki.
Dostaniesz to w Sephora, albo aptece.

Musiałabyś kupić dwa preparaty:
Complexe 5 - mieszanka olejków eterycznych, która rozszerzy pory i przygotuje skórę do przyjęcia drugiego kosmetyku (kilkukrotnie wzmacnia działanie dowolnej ich kuracji, więc nie jest to strata pieniędzy).
Triphasic - wzmacnia cebulki, ogranicza wypadanie i stymuluje wzrost nowych włosów. Po trzech tygodniach na skórze pojawia się nowy meszek.

Jest jeszcze jeden preparat przeciw wypadaniu z tej firmy i teraz nie pamiętam, który jest na co. Bo jeden jest na łysienie sezonowe, a drugi na związane z hormonami. Jak w sklepie dopytasz to Cię pokierują.

Trzeba wydać na to jakieś 400zł chyba, ale kuracja starcza na długo, bo stosuje się ją raz w tygodniu.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-12-20, 04:38   

Armand napisał/a:

Musiałabyś kupić dwa preparaty:
Complexe 5 - mieszanka olejków eterycznych, która rozszerzy pory i przygotuje skórę do przyjęcia drugiego kosmetyku (kilkukrotnie wzmacnia działanie dowolnej ich kuracji, więc nie jest to strata pieniędzy).
Triphasic - wzmacnia cebulki, ogranicza wypadanie i stymuluje wzrost nowych włosów. Po trzech tygodniach na skórze pojawia się nowy meszek.

I działa to też na facetów? (znaczy no b autorka ma jednak żeńską gospodarkę hormonalną już, a ja nie...)

Btw. jakby kto chciał Minoxidil spróbować (ten do wcierania w skórę głowy - żeby było jasne, że nie oferuję tu żadnych leków na receptę, płyn jest do kupienia w europejskich sklepach wysyłkowych bez recepty, tak też kupiłem), to mam do odsprzedania 3 buteleczki oczywiście nowe, zamknięte.
_________________
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2015-12-21, 00:08   

wendigo napisał/a:
I działa to też na facetów? (znaczy no b autorka ma jednak żeńską gospodarkę hormonalną już, a ja nie...)


Jeden z tych preparatów jest na łysienie okresowe. Czyli np. spowodowane osłabieniem, chorobą. Głównie dla kobiet.

Drugi blokuje wpływ testosteronu na cebulki włosowe i jest przeznaczony głównie dla mężczyzn, ewentualnie dla kobiet z wysokim poziomem testo, u których ten problem występuje.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
michaelaneta
użytkownik

Posty: 23
Wysłany: 2015-12-21, 21:33   

Dzięki za wypowiedzi. Wcierki na okresowe wypadanie chyba nie bardzo zdadzą egzamin przy androgenowym, ale może się skuszę na coś. Mam jeszcze pytanie czy lepiej jest używać suszarki czy lepiej nie używać? Szczotki to najlepsze niby z naturalnego włosiwa chyba? Chyba ten flutamid zacznę rozpylać albo to RU 58841 jak zdołam dostać. Aha i jeszcze zapytam czy znacie jakieś zamienniki minoxidylu?
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-12-22, 02:55   

ElżbietaFromage napisał/a:

6. Na forach łysiejących polecają też pewien specyfik RU 58841 - najsilniejszy znany obecnie antyandrogen. Jest jednak dość drogi, a do tego jest to specyfik typu DIY dość szybko tacący swoje właściwości - na forach znajdziesz informację jak go rozrabiać i przechowywać.

Jest coś o nim na jakichś polskich? Bo jakoś nie znalazłem... a jak nie, to może jakiś link po angielsku konkretny możesz podać? (o tym rozrabianiu itp.)
_________________
 
 
michaelaneta
użytkownik

Posty: 23
Wysłany: 2015-12-22, 17:34   

To chyba są jedne z najobszerniejszych stron o leczeniu łysienia
http://www.hairlosshelp.com/forums/

https://www.hairlosstalk.com/

https://www.baldtruthtalk.com/

Można też wpisać we wyszukiwarce ''RU 58841'' i wyskoczy mnogo informacji

Z krajowych to :
http://forumlysienie.pl/

http://zachowajwlosy.pl/forum/

http://www.nawypadaniewlosow.pl/

kiedyś to była fajna strona ale forum wyparowało

http://lysienie.info.pl/
 
 
Cukierkowa
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 50
Posty: 424
Wysłany: 2016-07-07, 23:34   

Avodart dutasteryd- najskuteczniejszy ;-)

z witaminek Biotebal
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-07-09, 18:58   

Biotebal jest całkiem oki. Silniejsze biotynki niestety prowadzą do wysypu pryszczy.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 10