Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy transseksualizm może być przyczyną nerwicy.?
Autor Wiadomość
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-21, 20:57   Czy transseksualizm może być przyczyną nerwicy.?

O jakiegoś roku mam Problemy na tle nerwowym.Właśnie roku temu powiedziałam mamie że jestem ts. Mam często mi mówi że bym nie mówiła nikomu że jestem ts. Jednak Nadchodzi czas kiedy chcę komuś o tym powiedzieć, lecz w tedy właśnie Się zaczyna boję się cokolwiek powiedzieć - trzęsą mi się ręce. Czasami Mi się zdarzają problem z mówieniem oraz myśleniem, właśnie wtedy gdy się denerwuję. Cały czasz myślę co ze sobą zrobić. do tego dochodzą różne choroby (niewydolność nerek,itp).

nerwy.jpg
Plik ściągnięto 6136 raz(y) 75,38 KB

 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7092
Wysłany: 2015-12-21, 21:03   

Długa droga przed tobą.
Poznaj innych transów, gdzieś z twoich okolic, w podobnym wieku. Pogadaj sobie z nimi pojedynczo, pogadaj w grupie, przyzwyczaj się do mówienia o swoim ts. Później będzie łatwiej.
_________________
Freja Draco
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-21, 21:12   

Freja napisał/a:
Długa droga przed tobą.
Poznaj innych transów, gdzieś z twoich okolic, w podobnym wieku. Pogadaj sobie z nimi pojedynczo, pogadaj w grupie, przyzwyczaj się do mówienia o swoim ts. Później będzie łatwiej.
No tak, Nigdy nie rozmawiałam z innymi trans na żywo nie przeraz - internet.
Po za tym bała bym się pierwszego spotkania. ty na pewno byłaś na wielu grupowych spotkaniach.? Jak to jest.? Czy coming out polepszy czy tylko pogorszy sprawę.?
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-21, 21:55   

adsura22 napisał/a:
Nigdy nie rozmawiałam z innymi trans na żywo nie przeraz - internet.
Po za tym bała bym się pierwszego spotkania.
Na początku też się bałam. Słyszałam różne historie i inne rzeczy. A potem okazało się, że to nie prawda. W sporej większości są to normalni ludzie, tacy jak i Ty. Na prawdę nie ma czego się bać.

adsura22 napisał/a:
ty na pewno byłaś na wielu grupowych spotkaniach.? Jak to jest.?

Pytanie było do Freji, ale myślę, że też mogę na nie odpowiedzieć. :)
Ja nie byłam na zbyt wielu spotkaniach. Nie będę ukrywać, to po prostu nie mój świat i się trochę obco czuję na takich spotkaniach.. A jak jest? To zależy jak trafisz. Sporo zależy też i od innych uczestników spotkania. Może być bardzo fajnie i sympatycznie w prawie rodzinnej atmosferze, ale może być też trochę dziwnie.. Najlepiej jest po prostu się przemóc i przejść się i poznać. Jak się nie spodoba, nie musisz chodzić.
adsura22 napisał/a:
Czy coming out polepszy czy tylko pogorszy sprawę.?

To zależy. Rozumiem masz na myśli coming out w życiu społecznym? Niestety ale to jedno z tych pytań, gdzie nie da się jednoznacznie odpowiedzieć. U jednych może polepszyć, u innych pogorszyć. Niestety ale to jest trochę loteria, co się trafi:/ Natomiast jak już jesteś na drodze tranzycji; nie uważam za dobre rozwiązanie pilnowanie tajemnicy za wszelką cenę i życie w strachu, że się wyda. Jak coś, to właśnie to Cię prędzej, czy później zniszczy - bo ile można żyć w ciągłym poczuciu lęku i zagrożenia?Z doświadczenia wiem, że ludzie inaczej traktują przestraszone osoby a inaczej pewne siebie.

A co do pytania zadanego w tytule tematu. Myślę, że sam transseksualizm w sobie nie jest przyczyną nerwic. A jak już to rzeczy przez które często trzeba przejść. Traktowanie przez bliskich, brak zrozumienia itd..
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-21, 22:12   

Lagertha napisał/a:
raktowanie przez bliskich, brak zrozumienia
Tu masz rację chciałam bym być traktowana, Według mojej tożsamości płciowej I być rozumiana.
Lagertha napisał/a:
To zależy. Rozumiem masz na myśli coming out w życiu społecznym? Niestety ale to jedno z tych pytań, gdzie nie da się jednoznacznie odpowiedzieć. U jednych może polepszyć, u innych pogorszyć. Niestety ale to jest trochę loteria, co się trafi:/ Natomiast jak już jesteś na drodze tranzycji; nie uważam za dobre rozwiązanie pilnowanie tajemnicy za wszelką cenę i życie w strachu, że się wyda. Jak coś, to właśnie to Cię prędzej, czy później zniszczy - bo ile można żyć w ciągłym poczuciu lęku i zagrożenia?Z doświadczenia wiem, że ludzie inaczej traktują przestraszone osoby a inaczej pewne siebie.
Chciała bym Ujawnić się społeczeństwie. Jednak Problem Może być z presja otoczenia.? Nie będę czekać do końca szkoły, Ponieważ to może być jeszcze 2,5 roku,no chyba że nie pójdę no -liceum,ale mniejsza. Prędzej czy niepóźniej ,muszę się pokazać.? Co do reszty wypowiedź,bardzo mi pomogły.: :-)
 
 
Judyta
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-21, 22:25   

adsura22 napisał/a:
/.../ Nie będę czekać do końca szkoły, Ponieważ to może być jeszcze 2,5 roku,no chyba że nie pójdę no -liceum,ale mniejsza. Prędzej czy niepóźniej ,muszę się pokazać.? Co do reszty wypowiedź,bardzo mi pomogły.: :-)


Mam trochę inne zdanie niż komentujący przede mną, z uwagi na Twój wiek.

Nie polecam Ci grupy, bez wcześniejszej wizyty u seksuologa i lub psychiatry dziecięcego, a żeby tam trafić, zapewne musisz dokonać coming out'u przede wszystkim przed rodzicami/opiekunami prawnymi.

Pójście na grupę, i szukanie na własną rękę potwierdzenia tego co czujesz w środowisku trans, w Twoim młodziutkim wieku jest absolutnie nie dopuszczalne. Prowadzący taką grupę psycholog, terapeuta jeśli ma się zachować profesjonalnie, powinien wziąć Twoje dane, telefon do rodziców i się z nimi skontaktować czym prędzej.
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-21, 22:33   

Judyta napisał/a:
coming out'u przede wszystkim przed rodzicami/opiekunami prawnymi.
Wiedzą.
Judyta napisał/a:
uwagi na Twój wiek.
jestem pełnoletnia. W tym wieku mogę raczej decydować za siebie.?
Judyta napisał/a:
wizyty u seksuologa
Planuj pójść.
 
 
Judyta
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-21, 23:09   

adsura22 napisał/a:
Judyta napisał/a:
coming out'u przede wszystkim przed rodzicami/opiekunami prawnymi.
Wiedzą.
Judyta napisał/a:
uwagi na Twój wiek.
jestem pełnoletnia. W tym wieku mogę raczej decydować za siebie.?
Judyta napisał/a:
wizyty u seksuologa
Planuj pójść.


Przepraszam, wzięłam Cię - zapewne przez te orientacyjne czasy do ukończenia szkół danych poziomów - za naprawdę małoletnią osóbkę, wybacz.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2015-12-21, 23:10   

adsura22 napisał/a:

Judyta napisał/a:
uwagi na Twój wiek.
jestem pełnoletnia. W tym wieku mogę raczej decydować za siebie.?


Ja zacząlem chodzić na grupę wsparcia dla TS niedawno. I muszę przyznać, że mi to pomogło z kilku względów. Jest to środowisko osób, przed którymi mogę się swobodnie wyoutować. Traktują mnie, tak jak tego chcę i jest to dosyć naturalne.
Mam już trochę życia za sobą, a także kilka terapii i wiem, że nie jest wskazane rzucać się w coś bez zastanowienia, więc staram się by grupa nie oddziaływała na mnie w sposób nachalny. Oczywiście ludzie tam niczego mi nie starają się wmawiać. Słuchają, dzielą się doświadczeniami. Cały czas staram się przepuszczać wszystko przez filtr zdrowego rozsądku i tego, co tak naprawdę mi odpowiada, a co nie. Nie chcę się w nic wkręcać, ani nie mam zamiaru dać sobie czegoś wkręcić.
Po prostu obserwuję swoje reakcje.
Takie podejście mi odpowiada. Nic na siłę. Nic za wszelką cenę. Nic pod presją otoczenia CIS bądź TS.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-21, 23:19   

Judyta napisał/a:
adsura22 napisał/a:
Judyta napisał/a:
coming out'u przede wszystkim przed rodzicami/opiekunami prawnymi.
Wiedzą.
Judyta napisał/a:
uwagi na Twój wiek.
jestem pełnoletnia. W tym wieku mogę raczej decydować za siebie.?
Judyta napisał/a:
wizyty u seksuologa
Planuj pójść.


Przepraszam, wzięłam Cię - zapewne przez te orientacyjne czasy do ukończenia szkół danych poziomów - za naprawdę małoletnią osóbkę, wybacz.
Nie ma problemu.
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-21, 23:24   

Armand napisał/a:
adsura22 napisał/a:

Judyta napisał/a:
uwagi na Twój wiek.
jestem pełnoletnia. W tym wieku mogę raczej decydować za siebie.?


Ja zacząlem chodzić na grupę wsparcia dla TS niedawno. I muszę przyznać, że mi to pomogło z kilku względów. Jest to środowisko osób, przed którymi mogę się swobodnie wyoutować. Traktują mnie, tak jak tego chcę i jest to dosyć naturalne.
Mam już trochę życia za sobą, a także kilka terapii i wiem, że nie jest wskazane rzucać się w coś bez zastanowienia, więc staram się by grupa nie oddziaływała na mnie w sposób nachalny. Oczywiście ludzie tam niczego mi nie starają się wmawiać. Słuchają, dzielą się doświadczeniami. Cały czas staram się przepuszczać wszystko przez filtr zdrowego rozsądku i tego, co tak naprawdę mi odpowiada, a co nie. Nie chcę się w nic wkręcać, ani nie mam zamiaru dać sobie czegoś wkręcić.
Po prostu obserwuję swoje reakcje.
Takie podejście mi odpowiada. Nic na siłę. Nic za wszelką cenę. Nic pod presją otoczenia CIS bądź TS.
Ja mam naprawdę, twardą psychikę, jeśli chodzi o przezwiska inne pierdoły. Bardziej zastanawia mnie.?, forma tolerancyjną - społeczna w sensie,Moralność, według nie których ,ts nie zalicza się do norm moralnych, Nie popadając w skrajność.
 
 
Judyta
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-21, 23:24   

Armand napisał/a:
Ja zacząlem chodzić na grupę wsparcia dla TS niedawno. I muszę przyznać, że mi to pomogło z kilku względów.


To super, cieszę się, że Ci pomaga. :-)

Ja pisałam wyłącznie o przypadku małolata chodzącego do podstawówki, do pierwszej gimnazjalnej, etc. - na długo przed pełnoletnością. Gdyby taki ktoś, miał tyle swobody z domu, żeby mógł sobie chodzić wieczorami po mieście, w porze o której zazwyczaj zaczynają się grupy i zaczynał poszukiwania odpowiedzi na własną rękę, wśród - jak mu się wydaje - sobie podobnych, a nie od lekarza diagnosty, psychiatry dziecięcego, do którego trafiłby wraz z rodzicami, to byłoby to postawienie wszystkiego na głowie.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2015-12-21, 23:35   

Judyta napisał/a:
a nie od lekarza diagnosty, psychiatry dziecięcego, do którego trafiłby wraz z rodzicami, to byłoby to postawienie wszystkiego na głowie.


Temu też napisałem, że mam za sobą kilka terapii i lata pracy nad sobą :-)

A co do wieku adsura22, to nie zastanowiłem się nad tym. Ale co? Pewnie 22? :mrgreen:
Gdzieś tam wspominano o interpunkcji. Adsura22, nie chodzi o to, czy internety czy nie, ale przydałoby Ci się skoncentrować na składni i interpunkcji, bo naprawdę nie potrafię rozkminić całkowitego sensu tej wypowiedzi.

adsura22 napisał/a:
Ja mam naprawdę, twardą psychikę, jeśli chodzi o przezwiska inne pierdoły. Bardziej zastanawia mnie.?, forma tolerancyjną - społeczna w sensie,Moralność, według nie których ,ts nie zalicza się do norm moralnych, Nie popadając w skrajność.


Poza tym nie pisałem nic o przezwiskach i tak mi to średnio do kontekstu pasuje.

adsura22 napisał/a:
Bardziej zastanawia mnie.?, forma tolerancyjną - społeczna w sensie,Moralność, według nie których ,ts nie zalicza się do norm moralnych, Nie popadając w skrajność.


A ta część to już jest w ogóle jakieś haiku dla mnie. Freja, tłumacz ;-)
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-21, 23:51   

"ja mam"to była wypowiedź o mnie, więc nie wiem czemu,? narzekasz na Kontekst.?
Armand napisał/a:
A ta część to już jest w ogóle jakieś haiku dla mnie.
Każdy z nas,inaczej prowadzi Dyskusje. Dlatego chyba się nie Do gadamy. A po za tym wystarczyło by wiedzieć ,co oznacza słowo ,normalność społeczna.
A co do ,Odpowiedzi.Nie muszą odnosić się do treści Wypowiedzi.
PS 22 randomowa liczba.mam 18.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2015-12-22, 00:06   

adsura22 napisał/a:
Każdy z nas,inaczej prowadzi Dyskusje. Dlatego chyba się nie Do gadamy.


To nie jest kwestia prowadzenia dyskusji, tylko składni i interpunkcji. Technicznej strony wypowiedzi.
Piszesz na iphonie? To by sporo w tej kwestii wyjaśniło. Nie zrozum mnie źle, nie czepiam się każdego przecinka i błędu ortograficznego, nie mam tego w ogóle w zwyczaju.

adsura22 napisał/a:
A po za tym wystarczyło by wiedzieć ,co oznacza słowo ,normalność społeczna.


Kto ma wiedzieć? I do czego by wystarczyło?
Nie widzę tu kontekstu.
Nie musisz odnosić się do moich wypowiedzi. Po prostu byłoby łatwiej, gdybyś zmieniając temat ubrała go w kontekst, albo jakoś rozwinęła.
Np. "A teraz porozmawiajmy o normalności społecznej - ja to widzę tak, a tak. Czuję to tak, a tak."

https://www.youtube.com/watch?v=FGK8IC-bGnU

Wracając do tematu nerwicy.
Objawy nerwicowe są reakcją psychiki na sytuację trudną z różnych względów do zniesienia. Więc borykanie się z dysforią mieści się w tej klasyfikacji.
Aczkolwiek sprecyzowałaś kiedy się to pojawiło. Twoja mama powiedziała, że masz nie mówić, więc myślę, że powstała obawa, co by było gdybyś powiedziała. Blokuje Cię to do tego stopnia, że daje objawy nerwicowe. Chcesz powiedzieć, ale nie możesz, bo ważna dla Ciebie osoba zabroniła. W konflikcie stoi tu Twoja potrzeba, by być tym kim chcesz i potrzeba akceptacji przez rodzica.
No i nerwica gotowa. Ale psychologiem nie jestem. Zwykle siedzę po tej drugiej stronie :mrgreen:
Może pogadaj z terapeutą?
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 00:27   

Armand napisał/a:
Piszesz na iphonie?
Na komputerze Piszę .Nie Chcę nic Mówić ale, łamię normy Językowo - społeczne Z ,Własnych powodów. Jednym z nich Jest mój światopogląd. Nie akceptuję ,Narzucania ludziom poglądów Kulturowych Społecznych językowych.Piszę jak piszę nawet jeśli ,Adam Mickiewicz, ma się w grobie przewracać. Każdy może pisać jak chcę.? Nawet kalecząc język. To nie to że nie są patriotami. bo źle piszą Polski językiem.Jeśli ty nie rozumiesz to Wtedy już jest twój problem .Moja poprzedzania wypowiedzi były akurat bardzo zrozumiała.:P
Armand napisał/a:
ś zmieniając temat ubrała go w kontekst, albo jakoś rozwinęła.
Zauważ że cały temat był poświęcony mojej nerwicy gdybań na temat.,jej powodów. więc nie wiem gdzie ty masz zmianę tematu.
adsura22 napisał/a:
Ja mam naprawdę, twardą psychikę, jeśli chodzi o przezwiska inne pierdoły. Bardziej zastanawia mnie.?, forma tolerancyjną - społeczna w sensie,Moralność, według nie których ,ts nie zalicza się do norm moralnych, Nie popadając w skrajność.
To zdanie jest Ułożone w sposób czytelny.? jak chcesz to może postaramy się rozebrać to zdanie od podstaw.?
.
.
.
.
.
.
.
.
A tak na serio. :D Nie spytasz co brałam.? XD
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 01:26   

Od roku coś jest że mną nie tak. Nie wiem co mi jest nie spie po nocach.
Może jednak problem jest W braku kontaktu z innymi ts. :(
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-12-22, 03:27   

Lagertha napisał/a:
A co do pytania zadanego w tytule tematu. Myślę, że sam transseksualizm w sobie nie jest przyczyną nerwic. A jak już to rzeczy przez które często trzeba przejść. Traktowanie przez bliskich, brak zrozumienia itd..

No niby, ale... ja się nabawiłem nerwicy przed comming outem. A jeśli mówić w tym kontekście o tym co trzeba przejść (wytykanie palcami, czucie się źle ze sobą, strach przed tym jak zareaguje otoczenia albo jak się będzie musiało samemu postąpić, no ogólnie cała ta inność), to chyba jednak... transseksualizm sam w sobie jest :P

adsura22 napisał/a:
Jeśli ty nie rozumiesz to Wtedy już jest twój problem .

No chyba jednak nie do końca... Ty zakładasz temat i Ty prosisz o porady - jeśli ktoś nie rozumie, to nie będzie mógł nic poradzić.

adsura22 napisał/a:
adsura22 napisał/a:
Ja mam naprawdę, twardą psychikę, jeśli chodzi o przezwiska inne pierdoły. Bardziej zastanawia mnie.?, forma tolerancyjną - społeczna w sensie,Moralność, według nie których ,ts nie zalicza się do norm moralnych, Nie popadając w skrajność.
To zdanie jest Ułożone w sposób czytelny.? jak chcesz to może postaramy się rozebrać to zdanie od podstaw.?

Ja chcę :P (ale to nie jest zdanie, to jest akapit złożony z kilku zdań).

"Ja mam naprawdę, twardą psychikę, jeśli chodzi o przezwiska inne pierdoły."
- zdanie zrozumiałe.

"Bardziej zastanawia mnie.?, forma tolerancyjną - społeczna w sensie,"
- "forma tolerancyjną" - yy? chodzi Ci o "forma tolerancyjna", "formą tolerancyjną", "forma tolerancji" czy jeszcze coś innego? I co społeczna? Społeczna forma? Społeczna tolerancja?

(w sumie też trudno oddzielić zdania na skutek niewłaściwych znaków przestankowych)

"Moralność, według nie których ,ts nie zalicza się do norm moralnych,"
- czy może ta moralność ma się do poprzedniego zdania? "społeczna w sensie moralność" - miało być? "ts nie zalicza się do norm moralnych" - zrozumiałe ale dziwna konstrukcja.

"Nie popadając w skrajność." - zdanie zrozumiałe samo w sobie ale może trzeba je odczytywać w całości: "ts nie zalicza się do norm moralnych nie popadając w skrajność"?
_________________
 
 
Belial
użytkownik
Chaos


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 965
Wysłany: 2015-12-22, 08:19   

Adsura, bardzo źle się czyta twoje wypowiedzi, bo masz gdzieś język. Zrozumiała wypowiedź to podstawa komunikacji, a odrzucanie norm społecznych czy kulturowych to jednak inna broszka.

Nie bądź tak hop do przodu z tym łamaniem norm językowych. Mam wątpliwości czy nawet jak spotkasz się z innymi ts, to czy w ogóle dasz radę się porozumieć, skoro masz gdzieś poprawność językową (czytanie jest łatwiejsze do zrozumienia niż mówienie a i tak mamy problemy ze zrozumieniem cię). Wendigo ma rację. Męczą mnie próby rozszyfrowania co autor ma na myśli, podziwiam innych, że im się chce.

Myślę, że przydałoby ci się porozmawiać z mamą najpierw, wyjaśnić jak to duszenie w sobie cię męczy. Jak się przełamiesz i komuś zaufanemu powiesz, też powinno trochę ciśnienia zejść.

Pierwszych kilka spotkań pewnie będzie przerażających. Pewnie najlepiej byłoby się spotkać z osobami, które już znasz choćby z forum.
_________________
Male inside, human outside.
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 09:51   

adsura22 napisał/a:
Nie Chcę nic Mówić ale, łamię normy Językowo - społeczne Z ,Własnych powodów. Jednym z nich Jest mój światopogląd. Nie akceptuję ,Narzucania ludziom poglądów Kulturowych Społecznych językowych.Piszę jak piszę nawet jeśli ,Adam Mickiewicz, ma się w grobie przewracać. Każdy może pisać jak chcę.? Nawet kalecząc język. To nie to że nie są patriotami. bo źle piszą Polski językiem.Jeśli ty nie rozumiesz to Wtedy już jest twój problem .Moja poprzedzania wypowiedzi były akurat bardzo zrozumiała.:P

Wybacz, ale z takim podejściem nie zajdziesz daleko. Jednak, język to podstawa i to niezależnie od roli społecznej czy kulturowej. Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego; jak wiele to jakim językiem posługuje się dana osoba o niej mówi. Poza tym, dbałość o język rodzimy to też jest pewna forma patriotyzmu.
Belial napisał/a:
Adsura, bardzo źle się czyta twoje wypowiedzi, bo masz gdzieś język. Zrozumiała wypowiedź to podstawa komunikacji, a odrzucanie norm społecznych czy kulturowych to jednak inna broszka.

Zgadzam się całkowicie.
 
 
Judyta
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 09:55   

Nie bierzecie pod uwagę trzeciej opcji - Adsura może mieć kłopoty neurologiczne rzutujące na dysortografię i to nie jest jej wina, że pisze niestylistycznie.
 
 
Belial
użytkownik
Chaos


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 965
Wysłany: 2015-12-22, 10:21   

Judyta napisał/a:
Nie bierzecie pod uwagę trzeciej opcji - Adsura może mieć kłopoty neurologiczne rzutujące na dysortografię i to nie jest jej wina, że pisze niestylistycznie.


Brałem to pod uwagę, dlatego do tej pory siedziałem cicho i nie zwracałem uwagi na to. Ale skoro powiedziała, że to jej wybór...

adsura22 napisał/a:
Nie Chcę nic Mówić ale, łamię normy Językowo - społeczne Z ,Własnych powodów. Jednym z nich Jest mój światopogląd. Nie akceptuję ,Narzucania ludziom poglądów Kulturowych Społecznych językowych.
_________________
Male inside, human outside.
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 13:47   

Judyta napisał/a:
Nie bierzecie pod uwagę trzeciej opcji - Adsura może mieć kłopoty neurologiczne rzutujące na dysortografię i to nie jest jej wina, że pisze niestylistycznie.

Nie mam problemów neurologicznych. Możliwe że to powodu nerwicy.? Jak mówiłam,trzęsą mi się ręce i mam problemy z mówieniem. A tak po za tym to mam dysgrafię.
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 13:55   

Belial napisał/a:
Adsura, bardzo źle się czyta twoje wypowiedzi, bo masz gdzieś język. Zrozumiała wypowiedź to podstawa komunikacji, a odrzucanie norm społecznych czy kulturowych to jednak inna broszka.

Nie bądź tak hop do przodu z tym łamaniem norm językowych. Mam wątpliwości czy nawet jak spotkasz się z innymi ts, to czy w ogóle dasz radę się porozumieć, skoro masz gdzieś poprawność językową (czytanie jest łatwiejsze do zrozumienia niż mówienie a i tak mamy problemy ze zrozumieniem cię). Wendigo ma rację. Męczą mnie próby rozszyfrowania co autor ma na myśli, podziwiam innych, że im się chce.

Myślę, że przydałoby ci się porozmawiać z mamą najpierw, wyjaśnić jak to duszenie w sobie cię męczy. Jak się przełamiesz i komuś zaufanemu powiesz, też powinno trochę ciśnienia zejść.

Pierwszych kilka spotkań pewnie będzie przerażających. Pewnie najlepiej byłoby się spotkać z osobami, które już znasz choćby z forum.
Mimo iż czytam wiele książek to mam problemy z układaniem zdań. Od dziecka mam dysgrafię, [spacja]dlatego nie mam w tym dużej praktyki. [spacja] Mimo że, [spacja] w teorii wiem jak składać zdania.

-Poza tym obserwując innych forumowiczów, [spacja] zauważam błędy językowe.

[Polecam najpierw poczytać zawartość tej strony./Lagertha]
Ostatnio zmieniony przez 2015-12-22, 14:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Belial
użytkownik
Chaos


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 965
Wysłany: 2015-12-22, 14:31   

adsura22 napisał/a:
Mimo iż Czytam wiele książek to mam problemy z układaniem zdań. Od dziecka mam dysgrafię,dlatego nie mam w tym dużej praktyki.Mimo że,w teorii wiem jak składać zdania.

-Po Za tym obserwując innych forumowiczów,Zauważam błędy językowe.


Pogubiłem się. Najpierw mówisz o świadomym łamaniu poprawności językowej, teraz o dysgrafii. Ok, rozumiem, że masz dysgrafię i nie będę się czepiać błędów. Używasz sprawdzania języka w przeglądarce? Co prawda na "poza" nie zareaguje... ale zawsze coś pomoże.
 
 
Wild
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 54
Posty: 1286
Wysłany: 2015-12-22, 14:39   

adsura22 napisał/a:
Od dziecka mam dysgrafię,dlatego nie mam w tym dużej praktyki.Mimo że,w teorii wiem jak składać zdania.


Wystawiam ci diagnozę.
Skoro nie masz praktyki to masz odmianę dysgrafii nazwaną olewaniem zasad pisowni. :evil:
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 14:49   

adsura22 napisał/a:
Możliwe że to powodu nerwicy.? Jak mówiłam,trzęsą mi się ręce i mam problemy z mówieniem. A tak po za tym to mam dysgrafię.

Słabe to usprawiedliwienie. Piszesz na komputerze, nawet jak trzęsą się ręce można pisać w miarę składnie. Poza tym dysgrafia tyczy się pisania tradycyjnego (też ją mam tak na marginesie), a na komputerze posługujesz się klawiaturą. A jak i z tym masz problem to zawsze możesz zainstalować słownik w przeglądarce. Sama tak zresztą robię, ponieważ na co dzień używam inny język i z Polskim poza forum to nie mam zbyt wiele kontaktu.
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 16:06   

Belial napisał/a:
adsura22 napisał/a:
Mimo iż Czytam wiele książek to mam problemy z układaniem zdań. Od dziecka mam dysgrafię,dlatego nie mam w tym dużej praktyki.Mimo że,w teorii wiem jak składać zdania.

-Po Za tym obserwując innych forumowiczów,Zauważam błędy językowe.


Pogubiłem się. Najpierw mówisz o świadomym łamaniu poprawności językowej, teraz o dysgrafii. Ok, rozumiem, że masz dysgrafię i nie będę się czepiać błędów. Używasz sprawdzania języka w przeglądarce? Co prawda na "poza" nie zareaguje... ale zawsze coś pomoże.
Koleś Mam wiele Powodów.? dlaczego tak piszę,Więc za przeproszeniem Przestań już z wytykaniem mi wad. Oczywiście rozumiem Wasze powody.
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 16:10   

Lagertha napisał/a:
adsura22 napisał/a:
Możliwe że to powodu nerwicy.? Jak mówiłam,trzęsą mi się ręce i mam problemy z mówieniem. A tak po za tym to mam dysgrafię.

Słabe to usprawiedliwienie. Piszesz na komputerze, nawet jak trzęsą się ręce można pisać w miarę składnie. Poza tym dysgrafia tyczy się pisania tradycyjnego (też ją mam tak na marginesie), a na komputerze posługujesz się klawiaturą. A jak i z tym masz problem to zawsze możesz zainstalować słownik w przeglądarce. Sama tak zresztą robię, ponieważ na co dzień używam inny język i z Polskim poza forum to nie mam zbyt wiele kontaktu.
Nie rozumiem was.? Ludzie ponapełniają często błędy językowe. Chyba tylko jakiś wytrawny polonista się tym przejmuję.Ok są jakieś standardy pisowni.

Wiem że szukam wytłumaczenia na siłę.
przepraszam was wszystkich.
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 16:33   

Zaraz ktoś się przyczepi że w jednej odpowiedź napisałam. że mam wiele powodu,w drugiej że szukam wytłumaczenia. :P
 
 
Emiele
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 16:40   

adsura22 napisał/a:
Zaraz ktoś się przyczepi że w jednej odpowiedź napisałam. że mam wiele powodu,w drugiej że szukam wytłumaczenia. :P


Ja mogę się przyczepić wyłącznie kwestii dżenderowych :-P :-P :-P Zwłaszcza, jeśli nie pokrywają się z moimi poglądami ;>
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2015-12-22, 17:12   

adsura22 napisał/a:
Nie mam problemów neurologicznych. Możliwe że to powodu nerwicy.? Jak mówiłam,trzęsą mi się ręce i mam problemy z mówieniem. A tak po za tym to mam dysgrafię.

Dysleksja jest problemem neurologicznym, ale ma też swoje ogromne zalety (lepiej rozwinięte myślenie przyczynowo-skutkowe ;) )
Moim zdaniem dysleksja usprawiedliwia to, że nie piszesz za dobrze - sama ją mam, popełniam dziesiątki błędów, zarówno ortograficznych jak i gramatycznych, nie mówiąc o powtórzeniach :)
i nie jest prawdą, że błędy typowe w dysleksji, takie jak odwracanie literek, czy zjadanie końcówek, dotyczą tylko i wyłącznie pisania "na papierze" - sama bardzo często mylę na klawiaturze "p" z "b" (i odwrotnie).
Nie mniej warto przeczytać to co się napisało, dwa trzy razy.

Dyslektyczka pozdrawia dyslektyczkę.

P.S. Pamiętam jak mnie matka zaciągnęła do psychologa, aby zrobił mi diagnozę w kierunku dysleksji właśnie... ach co to było. Krzyczałam, płakałm, że "świra ze mnie nie zrobi". Czułam się fatalnie z tego powodu, że jestem fajtłapą ortograficzną. Do tego moja polonistka później wyrzucała mi ciągle, że mam dobre oceny z egzaminów tylko przez ten papier - sama go nie uznawała, ale w egzaminach państwowych mogła mnie cmoknąć ;)
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 17:35   

ElżbietaFromage napisał/a:
zarówno ortograficznych jak i gramatycznych,
Jeśli chodzi o błędy ortograficzne nigdy nie miałam problemów,chyba że mam napisać słowo które nie dawno poznałam - z gramatyką jest już tragedia,Interpunkcje ,odmienianie przez Przypadki,itp,czarna magia.
Zawszę kiedy piszę muszę edytować 50 razy tekst.Raz zaponę przecinka,raz źle złoże słowa.
ElżbietaFromage napisał/a:
sama bardzo często mylę na klawiaturze "p" z "b"

Nie mam z tym problemów jeszcze rozróżniam p od b,czy l od r,.
ElżbietaFromage napisał/a:
warto przeczytać to co się napisało, dwa trzy razy.
Tak rzadko czytam jak coś napisałam.i nie myślę ,nad zdaniem które układam - dlatego napisałam ze 50 razy edytuję zdanie.
ElżbietaFromage napisał/a:
Pamiętam jak mnie matka zaciągnęła do psychologa, aby zrobił mi diagnozę w kierunku dysleksji
Byłam wiele razy wyszło mi że nie mam dysekcji.
Ps zdaję mi się że jestem leniwa i na niczym mi nie zależy.?
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2015-12-22, 18:09   

adsura22 napisał/a:
Czasami Mi się zdarzają problem z mówieniem oraz myśleniem, właśnie wtedy gdy się denerwuję.

Nie jesteś sama :)
Niby jestem wygadana, ale... ale nie potrafię mówić/pisać o sobie, zawsze zaczynam się niezwykle denerwować i język mi się plącze totalnie... Sposób na ten stres? Zamiast na sobie skupić się na drugiej osobie.

Wiem, wiem - łatwo się mówi, ale jednak to pomaga, tylko trzeba trochę popróbować.

adsura22 napisał/a:
No tak, Nigdy nie rozmawiałam z innymi trans na żywo nie przeraz - internet.
Po za tym bała bym się pierwszego spotkania.

:)
Pierwszą TS - na żywo - jaką poznałam na żywo to pewną Kasię (pozdrawiam Cię bardzo ciepło), która pomogła mi z noclegiem, kiedy jechałam do Libera po raz pierwszy. Bałam się, że zostanę "pogryziona" albo coś ;D
Tak więc mogę Ciebie zapewnić, że nie musisz się niczego obawiać - jeśli będziesz mieć okazję skorzystaj, z pewnością Ci to dużo da.

adsura22 napisał/a:
Jak to jest.? Czy coming out polepszy czy tylko pogorszy sprawę.?

Coming out przed kim?

Armand napisał/a:
Ja zacząlem chodzić na grupę wsparcia dla TS niedawno. I muszę przyznać, że mi to pomogło z kilku względów. Jest to środowisko osób, przed którymi mogę się swobodnie wyoutować. Traktują mnie, tak jak tego chcę i jest to dosyć naturalne.

Hmm... może też powinnam. Nigdy jeszcze na grupie wsparcia nie byłam - w Poznaniu nie działała w czasie, w którym zaczęłam tranzycję, a teraz - w Warszawie - w sumie mogłabym pójść, ale niestety jakoś nigdy nie udało mi się trafić.
Zastanawiam się zresztą czy jest sens... Kiedyś chodziłam na grupę dla osób z rodzin alkoholowych - miałam 14 lat, dało mi to mega dużo (przestałam się wstydzić tego, że jestem z takiej rodziny). Nie wiem jednak czy odnalazłabym się w grupie TS. Co się na takiej grupie robi? Trzyma "piłeczkę" i opowiada o sobie, o tym co się stało etc?

Armand napisał/a:
Adsura22, nie chodzi o to, czy internety czy nie, ale przydałoby Ci się skoncentrować na składni i interpunkcji, bo naprawdę nie potrafię rozkminić całkowitego sensu tej wypowiedzi.

Niestety to nie jest takie łatwe - możecie mi wierzyć - szczególnie kiedy chce się napisać o rzeczach istotnych dla siebie. Dysleksja powoduje, że naprawdę nie widzi się tego co się pisze, to po prostu jest "niewidzialne".

adsura22 napisał/a:
Na komputerze Piszę .Nie Chcę nic Mówić ale, łamię normy Językowo - społeczne Z ,Własnych powodów. Jednym z nich Jest mój światopogląd. Nie akceptuję ,Narzucania ludziom poglądów Kulturowych Społecznych językowych.Piszę jak piszę nawet jeśli ,Adam Mickiewicz, ma się w grobie przewracać. Każdy może pisać jak chcę.? Nawet kalecząc język. To nie to że nie są patriotami. bo źle piszą Polski językiem.Jeśli ty nie rozumiesz to Wtedy już jest twój problem .Moja poprzedzania wypowiedzi były akurat bardzo zrozumiała.:P

Hmmm... to jest już moim zdaniem dorabianie ideologii, próba ucieczki od pewnych swoich trudności - tak ja to widzę - albo - o zgrozo - brak szacunku do swoich rozmówców. Nie wiem jak ty, ale ja kalecząc język, czuję się fatalnie - i nie wynika to bynajmniej z tego, że zinternalizowałam jakąś normę społeczną i teraz podlegam jej dyktatowi, ale zwyczajnie chcę by inni mnie rozumieli, z racji swojego zawodu mam w tej dziedzinie niezwykle podniesioną poprzeczkę, szczególnie kiedy rozmawiam z normalnymi "szarymi" ludźmi. Nie wiem jak może Ciebie nie irytować to, że jesteś źle zrozumiana przez innych? A może na nich przerzucasz za to odpowiedzialność? (to tylko taka uwaga na marginesie)
W każdym razie warto pomóc swoim towarzyszom w komunikacji zrozumieć "to co masz na myśli" - wiem, że nie jest to łatwe, wiem też, że to "kula u nogi" i zamiast "galopować swoimi myślami przed siebie" musisz jednak trochę się hamować, ale naprawdę warto :)

Cytat:
"Moralność, według nie których ,ts nie zalicza się do norm moralnych,"

Hmmm.... to zdanie jest kontr-logiczne i to nie przez źle postawione przecinki.

Jako dyslektyczka i osoba, która ma ogromny problem z przekazaniem tego co ma na myśli, naprawdę polecam trochę posiedzieć nad tym co napisałaś. Z pewnością jest tak, że rzucasz tylko hasła, które dla Ciebie są zrozumiałe - ponieważ większość treści dla Ciebie jest "dopowiedziane" tylko dlatego, że jesteś w danym momencie zaangażowana w dany temat. Więc używając haseł sama siebie rozumiesz - z pewnością doskonale. Pytanie tylko czy jak przeczytasz swoje słowa za tydzień, to dalej będziesz wiedzieć co miałaś na myśli? Ja nie rozumiem tego co napisałam w swojej pracy magisterskiej :P a pamiętam jak byłam nią pochłonięta. Obecnie nie dałabym jej przeczytać nikomu, właśnie przez chaotyczną formę pisania.
Naprawdę zastanów się nad tym - kiedy piszesz - co ty wiesz o sprawie, którą opisujesz, a co wie osoba, do której ten tekst kierujesz. Piszę to doskonale wiedząc z czym się mierzysz - choć z tego może nie zdajesz sobie w pełni sprawy (mnie np. tutaj na forum nikt prawie nie rozumie ;P)
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Belial
użytkownik
Chaos


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 965
Wysłany: 2015-12-22, 18:50   

Elu, w Transfuzji w 2 i 4 piatek miesiaca sa spotkania dla osob trans (nie tylko ts). Bylem ostatnio na jednym i dobrze mi to zrobilo. Mowil kto chcial i o czym chcial. Zabieralem glos w sprawach bardzo neutralnych np o filmach trans. ;) Nie ma zadnej pileczki. ;)
_________________
Male inside, human outside.
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 18:52   

Tyle czasu pisałam odpowiedź to mnie wylogowało. Serio.? :O
 
 
Belial
użytkownik
Chaos


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 965
Wysłany: 2015-12-22, 19:12   

Dlatego jak pisze dluzsze posty to kopiuje tresc zanim klikne na "wyslij". A jak zapomne, to uzywam przycisku "wstecz".
_________________
Male inside, human outside.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2015-12-22, 23:10   

adsura22 napisał/a:
Tyle czasu pisałam odpowiedź to mnie wylogowało. Serio.? :O


Może pisz w Wordzie, z włączoną korektą, a potem przeklejaj?

ElżbietaFromage napisał/a:
Cytat:
"Moralność, według nie których ,ts nie zalicza się do norm moralnych,"

Hmmm.... to zdanie jest kontr-logiczne i to nie przez źle postawione przecinki


No więc właśnie... czytałem to kilka razy i mózg mi stawał z wysiłku w poprzek.

ElżbietaFromage napisał/a:
Co się na takiej grupie robi? Trzyma "piłeczkę" i opowiada o sobie, o tym co się stało etc?


Jak byłem na grupie pierwszy raz, to mi wyjaśnili, że nie jest to forma terapii, tylko grono osób, które starają się wspólnie rozwiązywać problemy związane z TS. Ale oczywiście dyskusja jest luźna. Możesz właściwie powiedzieć o wszystkim, albo po prostu posłuchać innych.
Czasem prowadzący przynosi filmy, albo prezentacje o TS.

W piątek mieliśmy 'Wigilię' w knajpie i po prostu miło spędziliśmy czas, rozmawiając na róznorakie tematy, niekoniecznie związane z TS.

Oczywiście każdy w swoim tempie się do obcowania z grupą przyzwyczaja, ale to naprawdę nie takie straszne. Warto przyjść chociażby ze względów towarzyskich :mrgreen:

ElżbietaFromage napisał/a:
Z pewnością jest tak, że rzucasz tylko hasła, które dla Ciebie są zrozumiałe - ponieważ większość treści dla Ciebie jest "dopowiedziane" tylko dlatego, że jesteś w danym momencie zaangażowana w dany temat. Więc używając haseł sama siebie rozumiesz -


@adsura22 - ja to tak właśnie odbieram - że posługujesz się skrótami myślowymi, których sens i rozwinięcie znasz tylko Ty. Dlatego mam problem z kontekstem w Twoich wypowiedziach.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2015-12-22, 23:26   

Armand napisał/a:
Oczywiście każdy w swoim tempie się do obcowania z grupą przyzwyczaja, ale to naprawdę nie takie straszne. Warto przyjść chociażby ze względów towarzyskich

Ciekawe... pewnie można się jakoś zintegrować... Boję się jednak, że zobaczę tam te wszystkie emki, które mają passing i w domu chlastać będę się serkiem topionym - jak to napisałeś w jednym poście.
Może warto iść... dla tego serka topionego?!
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Belial
użytkownik
Chaos


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 965
Wysłany: 2015-12-23, 07:38   

ElżbietaFromage napisał/a:
Armand napisał/a:
Oczywiście każdy w swoim tempie się do obcowania z grupą przyzwyczaja, ale to naprawdę nie takie straszne. Warto przyjść chociażby ze względów towarzyskich

Ciekawe... pewnie można się jakoś zintegrować... Boję się jednak, że zobaczę tam te wszystkie emki, które mają passing i w domu chlastać będę się serkiem topionym - jak to napisałeś w jednym poście.
Może warto iść... dla tego serka topionego?!


Idziesz na grupę jak chcesz. Nie wszyscy mają passing ani nie muszą mieć, z różnych względów. Po co się tym dodatkowo stresować?
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-23, 10:05   

Armand napisał/a:
Może pisz w Wordzie, z włączoną korektą, a potem przeklejaj?
Mogę spróbować.
Armand napisał/a:


No więc właśnie... czytałem to kilka razy i mózg mi stawał z wysiłku w poprzek.
to był taki trochę troll.
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-23, 20:39   

ElżbietaFromage napisał/a:
serkiem topionym
Ciekawa porównanie.
Czyli watro się wybrać więc,chyba zobaczę z cym to się je.
Najbliżej mam do Krakowa,Gdyż nie chcę jechać gdzieś daleko.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2015-12-24, 00:52   

ElżbietaFromage napisał/a:
Ciekawe... pewnie można się jakoś zintegrować... Boję się jednak, że zobaczę tam te wszystkie emki, które mają passing i w domu chlastać będę się serkiem topionym - jak to napisałeś w jednym poście.
Może warto iść... dla tego serka topionego?!


Możesz się chlastać serkiem topionym, albo może się okazać, że się czegoś nowego dowiesz, nauczysz. Podpowiedzą Ci pewne rzeczy ze swojego doświadczenia. To się tak zawsze wydaje, że innym przychodzą różne rzeczy bez wysiłku, a jak się bliżej z nimi zapoznać to człowiek dowiaduje się, że też muszą się starać i robią to konsekwentnie - stąd taki efekt.

Niedawno miałem taką sytuację w pracy. Przyszła pani i poprosiła o coś na odchudzanie. Była dosyć przy tuszy. Pogadałem sobie z nią, zainteresowała się ulotkami fitness klubu, które leżały na blacie. Opowiedziałem jej o ich treningach, bo sam tam chodzę, więc wiem z pierwszej ręki jak to u nich wygląda. Zdziwiła się, że ja ćwiczę, bo przecież mam taką figurę, że nie muszę.
No właśnie... to działa zupełnie odwrotnie. Wyglądam jak wyglądam, bo trenuję. Jakbym tego nie robił, to szybko bym sflaczał i się roztył.
Ludzie często mylą przyczynę ze skutkiem.

Wiem, że cudów nie ma. Jakby były to bym nie miał gęby dwunastolatka. Ale nie zamierzam się poddawać, bo wiem, że nawet jeśli nigdy nie sięgnę jakiegoś tam ideału, to mogę zrobić coś dla siebie.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
Ostatnio zmieniony przez Armand 2015-12-24, 01:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Judyta
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-24, 01:08   

Ela, nie pochlastałabyś się serkiem topionym, co najwyżej mogłabyś się nim skremować ;-) .

A poza tym popatrz na poniższy obrazek, pochodzący z drugiej edycji wyborów Miss Trans. Pięć finalistek, druga z lewej dziewczyna - niejaka Marina wyglądała bosko, jak cis, a nie została miss, ani nawet vice ;-) . Wydaje mi się, że ta piątka oddaje dość dobrze proporcje rozrzutu passingu, np. w grupie wsparcia. Podejrzewam, że nie potrzebowałabyś kupować zapasu serków topionych, by wykonać samospełniające się proroctwo.

 
 
Gabi
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-24, 01:09   

Jeśli mogę się wtrącić to ze swojej strony dodam, ze bałabym się iść na taka grupę teraz. Czułabym się idiotycznie gdybym miała mówić o sobie w formie żeńskiej. (wstał facet i mówi :"Cześć jestem Gabrysia" ) :mrgreen: Raz , że idiotyczne a dwa, że potem były by myśli"teraz na pewno drą ze mnie łacha "Ja [terefere] z czym on ona do ludzi?"
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2015-12-24, 01:17   

Gabi napisał/a:
(wstał facet i mówi :"Cześć jestem Gabrysia" ) :mrgreen: Raz , że idiotyczne a dwa, że potem były by myśli"teraz na pewno drą ze mnie łacha "Ja [terefere] z czym on ona do ludzi?"


Ci "ludzie" często dokładnie to samo o sobie myślą, zwłaszcza jak przychodzą pierwszy raz :mrgreen: to już byłaby pierwsza rzecz, która by Was łączyła.

Ja jak poszedłem na grupę to też sobie myślałem, że pewnie mi nie wierzą i mają mnie za jakiegoś popiep******.
Ale starałem się mimo wszystko wyjść z założenia, że oni tam siedzą z podobnymi problemami i lękami w głowie.
Jest w naszej grupie kobieta koło 40-tki, która teraz dopiero postanowiła zacząć. Jak sama mówi,, ubiera się metro, żeby nie bulwersować ludzi. Ale mi nie przyszło do głowy, żeby ją osądzać tylko dlatego, że posiada wiele utrwalonych przez wiek cech męskich.
Jakoś nie mam z tym problemu, żeby się przestawić i myśleć o kimś tak, jak sobie tego życzy.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Gabi
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-24, 01:25   

Pewnie masz racje Armand ale jak się jest w dodatku osobą itrowertyczną to najmniejsze pierdółki interpersonalne potrafią być kolosalnym problemem
 
 
Judyta
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-24, 01:25   

Gabi napisał/a:
Jeśli mogę się wtrącić to ze swojej strony dodam, ze bałabym się iść na taka grupę teraz. Czułabym się idiotycznie gdybym miała mówić o sobie w formie żeńskiej. (wstał facet i mówi :"Cześć jestem Gabrysia" ) :mrgreen: Raz , że idiotyczne a dwa, że potem były by myśli"teraz na pewno drą ze mnie łacha "Ja [terefere] z czym on ona do ludzi?"


Spokojnie, spokojnie, z doświadczenia wiem, że najlepsze samopoczucie, wysokie mniemanie o sobie miewają pasztety, a te prawdziwe perełki są cichutkie i zafiksowane w zakompleksieniu. Trochę ludzi ts poznałam w realu i mniej więcej przypominam sobie, jak wyglądali w rzeczywistości. Pamiętam, że nie mogłam skumać, czy to ja jestem ślepa lub mająca zbyt duże wymagania, czy ci wszyscy ludzie z ich relacji, którzy rzekomo tak dobrze je odbierają.

Poza tym, właśnie chodzi o to, że nie musiałabyś, Gabi, na pewno tak długo, jakbyś sobie życzyła i posiadała blokadę psychiczną, wstać, ukłonić się i powiedzieć "jestem Gabrysia", skoro tego byś jeszcze nie czuła. Nikt z grupy nie wymagałby od Ciebie czegoś takiego.
 
 
Belial
użytkownik
Chaos


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 965
Wysłany: 2015-12-24, 06:53   

Gabi napisał/a:
Jeśli mogę się wtrącić to ze swojej strony dodam, ze bałabym się iść na taka grupę teraz. Czułabym się idiotycznie gdybym miała mówić o sobie w formie żeńskiej. (wstał facet i mówi :"Cześć jestem Gabrysia" ) :mrgreen: Raz , że idiotyczne a dwa, że potem były by myśli"teraz na pewno drą ze mnie łacha "Ja [terefere] z czym on ona do ludzi?"


Poszedłem ostatnio na swoją pierwszą grupę. Po pracy, w damskich ciuchach, miseczka G. ;) Nikt się nie śmiał. Po przedstawieniu się i stwierdzeniu, że proszę o używanie męskich końcówek, tak było. Raz w ferworze dyskusji, ktoś użył żeńskiej, ale nie mam o to pretensji. A później zostałem przeproszony. ;)

Tak, miałem wątpliwości czy iść tak na grupę. Ale chrzanić to. Taką mam sytuację, i po co udawać, że jest inaczej i kopać się? Ludzie na grupie nie gryzą, też mają swoje problemy, no i weźmy pod uwagę, że nie wszyscy są wyoutowani i mogą pozwolić sobie na noszenie innych ciuchów niż tych przypisanych do płci biologicznej. Kto jak kto, ale uczestnicy grupy powinni zrozumieć.

Mi trudno było mówić o sobie, jestem introwertykiem, więc nie mówiłem. Zabierałem głos na tematy ogólne jak "choinka Biedronia" czy "filmy T".
Cieszę się, że poszedłem na grupę.

Gryzę się z myślami, przeanalizowuje sytuacje, ale jak się na coś zdecyduję, to robię. Przecież to nie ubiór czy passing stanowi o tym kim jesteśmy. Na wigilijne spotkanie nadal poszedłem w damskich ciuchach. Nie mam innych, więc... ;)

Za dużo obaw bez pokrycia siedzi ludziom w głowach. :P Pamiętam dawne dyskusje z portalu cd jak dziewczyny chyłkiem, chyłkiem obok ludzi, żeby tylko nie zauważyli, że facet w kiecce, zwracając niepotrzebnie na siebie uwagę. Albo zakupy, tłumaczenie się, etc. Jak sobie uświadomiłem, że teraz zachowuję się jak te dziewczyny, którym tłumaczyliśmy, że strach ma wielkie oczy ale nie ma się czego bać, od razu mi przeszło. ;)
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2015-12-24, 20:38   

Ja przedstawiłem się oficjalnym imieniem i nazwiskiem, powiedziałem, że chciałbym zgłębić temat i że nie obraża mnie jak się do mnie mówi z żeńskimi końcówkami. Chwilę później prowadzący znów zapytał jak ma się zwracać i stanęło na męskich.
TS to jest grupa ludzi, którzy chyba jak mało kto cechują się brakiem skłonności do tego, by oceniać książkę po okładce.
No i zawsze można posłuchać. Nie ma musu od razu się otwierać, jeśli ktoś nie czuje się pewnie.

Ja jestem z natury introwertyczny i codziennie zmagam się z tym, żeby się nie wycofywać. Wszedł mi ten wyuczony ekstrawertyzm całkiem dobrze w krew i sobie to chwalę. Zajęło mi to kilka lat życia, ale było warto. Pewne rzeczy przychodzą mi teraz dużo łatwiej, ale tez rozumiem jak trudno jest zanim się tego człowiek nauczy.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-24, 20:54   

Judyta napisał/a:
Ela, nie pochlastałabyś się serkiem topionym, co najwyżej mogłabyś się nim skremować ;-) .

A poza tym popatrz na poniższy obrazek, pochodzący z drugiej edycji wyborów Miss Trans. Pięć finalistek, druga z lewej dziewczyna - niejaka Marina wyglądała bosko, jak cis, a nie została miss, ani nawet vice ;-) . Wydaje mi się, że ta piątka oddaje dość dobrze proporcje rozrzutu passingu, np. w grupie wsparcia. Podejrzewam, że nie potrzebowałabyś kupować zapasu serków topionych, by wykonać samospełniające się proroctwo.

Obrazek

Wysokie,ciszę się za mam tylko 160cm.:D
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-12-25, 00:04   

Gabi napisał/a:
potem były by myśli"teraz na pewno drą ze mnie łacha "Ja [terefere] z czym on ona do ludzi?"

Raczej: "dzielna babka, też byłem na jej miejscu, ciekawe jak będzie wyglądała za jakiś czas, powodzenia!". Reakcje większości ludzi na grupie są rozumiejąco-wspierające. Pamiętaj: to ludzie jak Ty. Też kiedyś zaczynali. Też byli pierwszy raz.
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 14