[Freja]

Odtwarzam wątek autorstwa Ilony , który niechcący skasowałam:

Witam wszyskich obecnych na forum. Jestem mamą 8letniego Oliwiera który czuje się Oliwią. Mam bardzo duzo pytań. Może mógłby mi ktoś pomóc i na nie odpowiedzieć.
Obecnie mieszkamy w UK i tutaj wszystko jest dziecinnie proste jesli chodzi o przygotowanie i samą już zmianę płci. Chcialam się jednak dowiedzieć jak to wszystko wyglada w Polsce bo razem z mężem myślimy o powrocie do kraju. Nie chcemy jednak działać pochopnie bo dla nas najwazniejsze jest szczescie naszego dziecka.

[Freja]

Na co nunumu odpowiedziała:

w Polsce niemożliwa jest jakakolwiek sądowna zmiana płci u waszego dziecka przed ukończneiem przez nie 18 lat, i to jest możliwe tylko na jego własny wniosek, pozew przed sądem

terpaia hormonalna nie jest nielegalna ale zabiegi operacyjne są (chyba, że jest interseksualny - wtedy najzupełniej sa legalne)

[Ilona]

O jejku... Zmartwila mnie ta wiadomość ale sliczne dzięki za szczerość. Chodzilo mi też szkołę podstawową. Tutaj moje dziecko w szkole jest jako Oliwia i nikt zbytnio temu się nie dziwi. Dyrektorka i nauczyciele o wszystkim wiedza i bardzo nas wspierają czy w Polsce w ogóle mógłby iść do szkoły jako Oliwia

[nunumu]

widzisz, to zależy... jeżeli dyrekcja bedzie z tym okej, to może pójśc, znam takie dzieci - ale nie ma gwarancji że każdy nauczyciel będzie to respektował

w większości przypadków jednak, znacznej większości, szkoła nie wyrazi na to zgody - nawet starsze dzieci transpłciowe które poznałam osobiście były przez szkołe zmuszane do ubierania się zgodnie z płcią biologiczną, do korzystania toalety zgodnej z płcią biologiczną i podpisywania się danymi zgodnymi z oficjalnymi, mimo dobrej woli rodziców

w dodatku nauczyciele zwykle bywają bardzo nieprzyjaźnie nastawieni do takich dzieci i ich rodzin, dużo bardziej niż inni uczniowie

wszystko zależy od szkoły, ale więkzośc moich przyjaciółek przeżywało w polskiej szkole straszne piekło

[wendigo]

Myślę, że tak, ale pewnie nie w każdej szkole się na to zgodzą... Ogólnie jednak myślę że dużo zależy od rodziców, jeśli wspieracie dziecko, to sporo można wywalczyć Inna sprawa że przypuszczam że mimo wszystko w UK byłoby waszemu dziecku łatwiej...

[Ilona]

W UK od 10 roku życia dzieciom podaje sie blokery a najpóźniej po ukonczeniu 16 roku życia zaczyna sie terapię hormonalną. Wszystko to odbywa sie w jednej specjakistycznej klinice. Jak to wyglada w Polsce?

[nunumu]

ja bym odradzała bo nie chcę żeby kolejna mk miała takie przejścia w szkole jak ja i skończyła z niekończącymi się zaburzeniami psychicznymi

@Ilona
nie ma w Polsce takich klinik

dzieci transpłciowe leczy się najwcześniej po ukończeniu przez nie 16 lat (nie słysząłam o nikim kto zaczął wcześniej) za zgodą rodziców, i robią to nieliczni lekarze - nie ma takiego który podejmie się podawania blokerów 10-latkowi

[Ilona]

Boże drogi. Czemu ludzie są tacy okrutni dla innych ludzi ktorzy obiegaja od tzw. spolecznie przyjętych norm.

[Freja]

W Polsce to niby też możliwe, ale nastaw się, że będzie bardziej pod górę, będzie zależeć od przekonań danego lekarza itp.
http://forum.transfuzja.o...kilka_pytan.htm

[Jeżynka]

[Ilona]

Bardzo ale to bardzo dziękuję za te informacje. Juz po takiej krótkiej rozmowie widzę przepaść miedzy tymi dwoma krajami. Przykro mi że tak jest. Serce mi pęka jak pomyślę o innych dzieciach, młodzieży i doroslych ktorzy musza borykać sie z tym wszystkim w Polsce...

[marco-polo]

Ilona, no nie ma co wracać jeżeli chcecie by dziecko pozostało szczęśliwe.. zróbcie wszystko w UK, a tutaj to z "czystymi" papierami, zanim wkroczycie do tego "średniowiecza wielkich oczu zdziwienia" hehe

[Emiele]

W dodatku, w Polsce, po ukończeniu 18nastu lat, taka osoba pozywa swoich rodziców przed sądem niczym kryminalistów chore I takie rozprawy często toczą się całymi latami, a może być i tak, że biegłemu sądowemu coś się nie spodoba, to wtedy jeszcze utrudnia Szczerze N I E POLECAM.

W dodatku, w Polsce, po ukończeniu 18nastu lat, taka osoba pozywa swoich rodziców przed sądem niczym kryminalistów chore I takie rozprawy często toczą się całymi latami, a może być i tak, że biegłemu sądowemu coś się nie spodoba, to wtedy jeszcze utrudnia Szczerze N I E POLECAM.

[Ryu]

Proponuję skontaktować się z Fundacją Trans-Fuzja. Pod opieką tej organizacji od dwóch lat jest dziewięcioletni chłopiec (K/M) wraz z mamą. Wspólnie z dr Dulką udało im się załatwić, że chłopiec chodzi do szkoły podstawowej jako on i jego rówieśnicy nic nie wiedzą (aczkolwiek niedługo zacznie się problem, bo po małym zaczyna być widać pierwsze oznaki dojrzewania płciowego - nie wiem, czy zostanie to rozwiązane blokerami, czy też nie).
Mama chłopca aktywnie uczestniczy w spotkaniach grupy wsparcia dla bliskich osób transpłciowych i na pewno chętnie pomoże ze wszystkimi trudnościami.

[nunumu]

Z całym szacunkiem, Ryu, ale ja do tego szarlatana Dulki bym transpłciowego dziecka na leczenie nie wysyłała... Zresztą krzywda jej się w poslkiej szkole stanie. Dlaczego ma do Polski przyjeżdżać?

[Ilona]

Jeszcze raz dziękuję i zycze wam wszystkim bardzo dużo siły, tej wewnetrznej.

[Fadi]

Moim zdaniem może być ciężko pod względem akceptacji - nie nawet nauczycieli, ale rówieśników... mnie się zdarzyło zmieniać z tego powodu szkołę... ale pytanie brzmi czy chcecie walczyć z systemem i robić research i testy różnych placówek...a oznacza to nic innego jak eksperymenty na własnym dziecku... jeśli ma mieć w UK łatwiej, to chyba powinien być priorytet w podjęciu decyzji.

Również życzę duuuuzo siły i stania murem za dzieciakiem

[notaga1001]

Nie róbcie niczego z dzieckiem co okaże się nieodwracalne bo dzieciak może jeszcze mieć wiele zdań . Weźcie pod uwagę ,że on może pożyć spokojnie jeszcze z 90 lat więc nie róbcie niczego za co potem by was przeklinał . Poczekajcie chociaż do wieku w którym człowiek chcąc nie chcąc wybiera to kim jest bo albo zadurza się w płci przeciwnej albo we własnej . To moim zdaniem jest ten moment określenia się a i to poczekałbym jeszcze trochę. Dajcie mu być Oliwią skoro tak chce i tyle . W tym wieku spokojnie może chodzić w ciuszkach bez różnicy w wyglądzie.

[Emu]

W Polsce - a i za granicą - i tak żaden lekarz nie zgodzi się na korektę płci u transpłciowego dziecka (nie licząc dzieci interpłciowych, które ciągle są pozbawione prawa do integralności cielesnej, choć na szczęście z wolna się odchodzi od wybierania im płci przez lekarza).
Ba, o ile "na Zachodzie" już wypracowano sposób działania - leki hamujące dojrzewanie przy pojawieniu się jego objawów, właściwe leczenie hormonalne w wieku ok. 16 lat, jeśli dziecko podtrzymuje swoją decyzję - w Polsce z blokerami dla dziecka może naprawdę być problem...

[Sig]

Jako osoba w UK. NIE WRACAJCIE!

Niezależnie czy z dzieckiem cis czy z takim na spektrum trans. Jako dorośli możecie sobie pozwolić na skopanie sobie życie ale nie dzieciom. Więc nie - Polska ssie. Zwłaszcza teraz.

Nie ma lekarzy prowadzących, nie ma obeznanych, nie ma klinik, nie wypiszą ewentualnych blokerów, nie przeprowadzą leczenia na NFZ, nie wesprą nawet w razie zmiany kierunku. Nic. D***. Szkoły są d***. Wytyczne są d***. Polityka to d***.

Nie to, że u nas jest dobrze, nigdzie nie jest - jest tak dobrze jak sami sobie zrobimy. Ale nie potrzeba robić sobie gorzej.

Proszę Cię, uważaj na słówka. To samo można ładniej ująć/Lagertha

[Nadiyah]

Jako osoba, która przejechała pół świata emigrując z jednego kraju do drugiego - nawet nie myślcie o powrocie do polski (notabene zastanawiam się co ludzi kusi zeby wracać do tego tornada, patrząc na ostatnie wiadomości z polski...).
W Polsce tylko jej dodacie problemów, z którymi będzie musiała się zmagać.
Jak już chcecie emigrować to czemu nie do innego kraju?

Ps. Zróbcie jej papiery brytyjskie - dużo łatwiej bedzie tam zmienić dane niż w Polsce. No i w sumie nie bedzie musiała w Polsce zmieniać jeśli będzie posługiwać się brytyjskim

Ps. Żeby nie było - mieszkam w Polsce aktualnie, ale jak skończę studia to bardziej niż pewne, że wyjadę jak znajdzie się okazja..