Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozterki
Autor Wiadomość
Karo34
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 1
Posty: 25
Wysłany: 2022-07-31, 02:49   Rozterki

Część, nie było mnie dość długo, zajęta byłam obowiązkami, które mimo wakacji przybyły w dużej ilości. Przez brak kompletnie czasu przez chwilę zapomniałam o tym wszystkim (poza niektórymi momentami), myślałam, że może "znormalniałam" jak źle, by to nie brzmiało. Problem mam w tym, że boję się stawiać kolejnych kroków. Nie wiem na ile ten strach tłumi kobietę wewnątrz mnie, a na ile może mi się coś wydawać. Czucie bycia inną mam od najmłodszych lat, ale zawsze dobrze ukrywane. Obrzydzenie do swoich narządów płciowych jest, ale nie wiem czy jest na tyle silne jak powinno być, bo masturbacja dalej mi przyjemność sprawia, oczywiście ta w męskim stylu. A jednocześnie czuje, że większą przyjemność bym miała jakby było tam coś innego. Gubię się, zadaje sobie coraz więcej pytań, a wiem coraz mniej. Co powoduje moją nie moc i próby zapomnienia, bo to wszystko za bardzo się komplikuje. A może to wszystko mi się wydaje? I takie pytania zadaje sobie w kółko. Z jednej strony wielka chęć bycia kobietą, a z drugiej strony strach, brak odpowiedzi, co powoduje, że nie chcę pochopnie podejmować dalszych kroków i myśl, że jak się przemęczyłam już prawie 20 lat to wytrzymam jeszcze te 50, a może i tak lepiej wyjdzie niż jakbym spróbowała. A może by się okazało jeszcze, że jestem gdzieś pomiędzy, co dało, by jeszcze więcej pytań i bardziej skomplikowało sprawę. Ciężkie to wszystko... Wiem, że napisane chaotycznie i może nie zbyt spójnie, ale pisze bez edycji, pod wpływem emocji, bo musiałam się wygadać komuś, a że coming outu żadnego nie było jeszcze przed nikim to to forum jest tak naprawdę jedynym miejscem, gdzie ktoś mnie może zrozumieć i ewentualnie doradzić coś. Może jutro będzie lepsze, a jak nie to może kolejne .
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086
Wysłany: 2022-07-31, 09:04   

To co czujesz, na pewno nie zniknie. Zatem zadaj sobie pytanie, czy masz ochotę przez następne dziesiąt lat w kółko to przeżywać ;)

Moim zdaniem pytanie o to "kim jestem" i "czy jestem dostarecznie taka/siaka, by być tym albo tamtym" nie mają sensu. Trzeba raczej zastanowić się, co nam możliwie najbardziej pasuje i do tego dążyć, bez bawienia się w definicje i prób wkładania siebie w jakiejś zdefiniowane szufladki.

Strach akurat doskonale rozumiem. To był również mój problem i to nie tylko w kwestii tranzycji. I ogólny wniosek w związku z obezwładniającym strachem mam taki, że masz do wyboru dwie opcje:

- Odmówić "Litanię przeciw strachowi"
https://sigvatrblog.wordpress.com/2016/08/02/litania-przeciw-strachowi/
a później zrobić to czego pragniesz i czego się boisz,

- poczekać do momentu, kiedy już absolutnie nie będziesz mogła wytrzymać i ta dojmująca nieznośność stanie się silniejsza nawet niż sam strach, a później zrobić to czego pragniesz i czego się boisz.
_________________
Freja Draco
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2022-07-31, 19:23   Re: Rozterki

Ciężko tu cokolwiek doradzić, nie możemy podjąć decyzji za kogoś... (ale Freja dobrze mówi). Ja mogę tylko dodać, że znam te uczucia:
Karo34 napisał/a:
Nie wiem na ile ten strach tłumi kobietę wewnątrz mnie, a na ile może mi się coś wydawać. Czucie bycia inną mam od najmłodszych lat, ale zawsze dobrze ukrywane. Obrzydzenie do swoich narządów płciowych jest, ale nie wiem czy jest na tyle silne jak powinno być, (...) Co powoduje moją nie moc i próby zapomnienia, bo to wszystko za bardzo się komplikuje. A może to wszystko mi się wydaje? I takie pytania zadaje sobie w kółko. Z jednej strony wielka chęć bycia kobietą, a z drugiej strony strach, brak odpowiedzi, co powoduje, że nie chcę pochopnie podejmować dalszych kroków i myśl, że jak się przemęczyłam już prawie 20 lat to wytrzymam jeszcze te 50, a może i tak lepiej wyjdzie niż jakbym spróbowała. A może by się okazało jeszcze, że jestem gdzieś pomiędzy, co dało, by jeszcze więcej pytań i bardziej skomplikowało sprawę. Ciężkie to wszystko...

bo miałem tak samo (tylko w drugą stronę ;) ).
_________________
 
 
Karo34
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 1
Posty: 25
Wysłany: 2022-07-31, 22:21   

A u was jak było jak podejmowaliście decyzję, było to takie pewne czy były jakieś większe , bądź mniejsze wątpliwości. Bo u mnie jest tak, że przez większość czasu źle się czuję z tym, ale są momenty, że nie jest, aż tak źle i jak mam ciągle coś do roboty to nie ma nawet czasu na zastanawianie się nad tym, jakoś żyje po prostu. I też nie wiem czy potrafię być obiektywna, bo ta długa i ciężka droga powoduje ten wielki strach. Nwm na ile mi to zaślepia pogląd na całą sytuację. A przez to ciągle jest taka huśtawka nastrojów, a jednak chcę, żeby decyzja była odpowiednia. Szczególnie, że to nie kupno nowego samochodu, a nawet wtedy się upewnia odpowiednio.
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086
Wysłany: 2022-07-31, 23:25   

Karo34 napisał/a:
A u was jak było jak podejmowaliście decyzję, było to takie pewne czy były jakieś większe , bądź mniejsze wątpliwości.

Jeśli masz wątpliwości, to albo nie jesteś jeszcze gotowa albo nie jesteś TS. Niemniej sam fakt, że masz wątpliwości nie dowodzi jeszcze, że TS-ką nie jesteś.

Karo34 napisał/a:
Bo u mnie jest tak, że przez większość czasu źle się czuję z tym, ale są momenty, że nie jest, aż tak źle i jak mam ciągle coś do roboty to nie ma nawet czasu na zastanawianie się nad tym, jakoś żyje po prostu.

Czy nie tak źle jest wtedy, kiedy doświadczasz świata poprzez swoją płeć, ciało, rolę społeczną, czy też wtedy, kiedy się od nich niejako izolujesz, zajmując czymś abstrakcyjnym?

Karo34 napisał/a:
A przez to ciągle jest taka huśtawka nastrojów, a jednak chcę, żeby decyzja była odpowiednia. Szczególnie, że to nie kupno nowego samochodu, a nawet wtedy się upewnia odpowiednio.

Wydaje mi się, że większość osób po przejściu takiego stanu, dochodzi (prędzej czy później) do momentu, gdy są już pewne, czego chcą. Ale to nie znaczy jeszcze, że w tym momencie przestają się bać.
_________________
Freja Draco
 
 
Karo34
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 1
Posty: 25
Wysłany: 2022-08-03, 01:14   

Freja napisał/a:
Czy nie tak źle jest wtedy, kiedy doświadczasz świata poprzez swoją płeć, ciało, rolę społeczną, czy też wtedy, kiedy się od nich niejako izolujesz, zajmując czymś abstrakcyjnym?

Raczej są to rzeczy neutralne i przez to, że jest ich więcej, nie mam czasu praktycznie na nic, więc zanika to trochę wtedy. A jak mogę zapytać u Ciebie jaki był moment przełomowy na podjęcie tej decyzji. Jakieś wydarzenie czy raczej wyszło tak po prostu?
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086
Wysłany: 2022-08-03, 09:00   

Karo34 napisał/a:
A jak mogę zapytać u Ciebie jaki był moment przełomowy na podjęcie tej decyzji. Jakieś wydarzenie czy raczej wyszło tak po prostu?

Jeśli chodzi o jednoznaczne zdefiniowanie siebie jako transseksualistki, to mi się zrobiło tak w ciągu kilku miesięcy osobistych kontaktów z przyjaznym i akceptującym środowiskiem LGBT i innymi TS-kami.

Jeśli chodzi o decyzję, że tak: zaczynam robić tranzycję bez oglądania się na okoliczności, czekania na lepszy moment, odpowiednią ilość kasy itp. To mi się zrobiło tak stosunkowo niedawno po tym jak przetestowałam, że podejście "najpierw się dobrze przygotuję finansowo na wszelkie możliwe sposoby, bo się strasznie boję, jak to będzie" zwyczajnie nie działa, a takie zwlekanie prowadzi jedynie to tego, że po kawałku zanikam i przestaje mnie cokolwiek cieszyć i na czymkolwiek zależeć. Więc było to podejście drugie wg. mojej typologii i zdecydowałam się tak naprawdę dopiero, jak już absolutnie nie mogłam dłużej wytrzymać.

Ale ja z urodzenia jestem cykorka i prokrastynatorka, a większość osób tak wcale nie ma i wcale mieć nie musi :-p
_________________
Freja Draco
 
 
Karo34
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 1
Posty: 25
Wysłany: 2022-08-06, 00:11   

Cytat:
To mi się zrobiło tak stosunkowo niedawno po tym jak przetestowałam, że podejście "najpierw się dobrze przygotuję finansowo na wszelkie możliwe sposoby, bo się strasznie boję, jak to będzie"

To trochę też moje podejście. Boję się, że nie będę miała odpowiedniej ilości pieniędzy, by wyglądać jak chce, zaczną się problemy i się posypie wszystko. Że będzie problem z pracą i zaczyna się kolejna rzecz, która przedłuża ostateczną decyzję. A realnie duży wpływ ma uzbierana ilość pieniędzy i pozycja na rynku pracy? Czy są to rzeczy, które ułatwią, ale na spokojnie da się zrobić to wszystko bez tego?
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086
Wysłany: 2022-08-06, 11:44   

Karo34 napisał/a:
To trochę też moje podejście. Boję się, że nie będę miała odpowiedniej ilości pieniędzy, by wyglądać jak chce, zaczną się problemy i się posypie wszystko. Że będzie problem z pracą

Jeśli nie masz źródła dochodów albo istnieje realne ryzyko, że możesz go utracić w związku z tranzycją, to występuje realne przeciwwskazanie, żeby zaczynać coś w tym momencie. Problem tylko w tym, żeby nie utknąć na tym etapie.

Karo34 napisał/a:
A realnie duży wpływ ma uzbierana ilość pieniędzy i pozycja na rynku pracy? Czy są to rzeczy, które ułatwią, ale na spokojnie da się zrobić to wszystko bez tego?

Pieniądze (zwłaszcza w dużych ilościach) oczywiście realnie ułatwiają życie i to nie tylko w tej akurat kwestii :) I nie dysponując odpowiednimi kwotami nie zrobisz sobie np FFS (feminizacja twarzy) i nie będziesz wyglądać tak, jak dzięki niemu byś mogła. Natomiast są ludzie, którzy po prostu robią tranzycję nawet nie mając wszystkiego z góry ogarniętego i rozplanowanego finansowo na pięć lat na przód. Praktyka wykazuje, że jak trzeba i jak się musi w realnym czasie a nie tylko w obszarze jakiejś gdybologii, to się posiada realną motywację, żeby zdobyć potrzebne środki.
_________________
Freja Draco
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2022-08-11, 22:58   

Karo34 napisał/a:
A u was jak było jak podejmowaliście decyzję, było to takie pewne czy były jakieś większe , bądź mniejsze wątpliwości. Bo u mnie jest tak, że przez większość czasu źle się czuję z tym, ale są momenty, że nie jest, aż tak źle i jak mam ciągle coś do roboty to nie ma nawet czasu na zastanawianie się nad tym, jakoś żyje po prostu. I też nie wiem czy potrafię być obiektywna, bo ta długa i ciężka droga powoduje ten wielki strach. Nwm na ile mi to zaślepia pogląd na całą sytuację. A przez to ciągle jest taka huśtawka nastrojów, a jednak chcę, żeby decyzja była odpowiednia. Szczególnie, że to nie kupno nowego samochodu, a nawet wtedy się upewnia odpowiednio.

No to u mnie dokładnie tak było...
_________________
 
 
Coffecat
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 49
Posty: 221
Wysłany: 2022-08-12, 11:43   

wendigo napisał/a:
Karo34 napisał/a:
A u was jak było jak podejmowaliście decyzję, było to takie pewne czy były jakieś większe , bądź mniejsze wątpliwości. Bo u mnie jest tak, że przez większość czasu źle się czuję z tym, ale są momenty, że nie jest, aż tak źle i jak mam ciągle coś do roboty to nie ma nawet czasu na zastanawianie się nad tym, jakoś żyje po prostu. I też nie wiem czy potrafię być obiektywna, bo ta długa i ciężka droga powoduje ten wielki strach. Nwm na ile mi to zaślepia pogląd na całą sytuację. A przez to ciągle jest taka huśtawka nastrojów, a jednak chcę, żeby decyzja była odpowiednia. Szczególnie, że to nie kupno nowego samochodu, a nawet wtedy się upewnia odpowiednio.

No to u mnie dokładnie tak było...


U mnie też.
 
 
Wild
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 54
Posty: 1286
Wysłany: 2022-08-21, 14:25   

To że u innych były wątpliwości a teraz deklarują że są szczęśliwi nie znaczy że ty też będziesz.
Nie idź tą drogą.
Samodzielnie sobie pomyśl, czemu w ogóle chcesz "zmieniać płeć"
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 9