[Misia]

Z powodu ludzi. Mam ciągoty do fobii społecznej.
Będę miała rozmowę w szkole językowej i być może zajęcia na dniach.
Jestem nieco przerazona☹️☹️
Macie jakieś rady jak sobie poradzić z lękami?

Z powodu ludzi. Mam ciągoty do fobii społecznej.
Będę miała rozmowę w szkole językowej i być może zajęcia na dniach.
Jestem nieco przerazona☹️☹️
Macie jakieś rady jak sobie poradzić z lękami?

[QueenK]

Zabrzmi to szalenie... ale działało to u mnie gdy np. musiałam robić prezentację w pracy. Miałam dwa sposoby.

1- Wyobrażałam sobie że wszyscy są nago🤣

2- Że jestem na plaży ( to zawsze mnie uspokaja)


Trzymam kciuki. Dasz radę. Jesteśmy silniejszy niż nam się wydaje:)

[Misia]

Ja też sobie często wyobrażam ze leżę na plaży i morze obmywa mi stopy.. Również mnie to uspokaja😊
Kuzynka poleciła też swojej córce, cstresujacej się szkoły, żeby sobie wyobraziła nauczyciela siedzącego na muszli...
Coś w tym jest.
A napisz mi proszę Queen jak Ty to robisz, że jesteś taka pewna siebie?
Podziwiam Cię za to i za odwagę wewnetrzna😊

Ja też sobie często wyobrażam ze leżę na plaży i morze obmywa mi stopy.. Również mnie to uspokaja😊
Kuzynka poleciła też swojej córce, cstresujacej się szkoły, żeby sobie wyobraziła nauczyciela siedzącego na muszli...
Coś w tym jest.
A napisz mi proszę Queen jak Ty to robisz, że jesteś taka pewna siebie?
Podziwiam Cię za to i za odwagę wewnetrzna😊

[QueenK]

[Misia]

Mam po części podobnie. Jak już byłam po wszystkim, to zaczęłam żyć.
Te zle wspomnienia z przeszłości jeszcze mnie maltretują, dlatego obawiam się szyderstwa ze strony innych.
Mimo to jestem szczesliwa😊

Mam po części podobnie. Jak już byłam po wszystkim, to zaczęłam żyć.
Te zle wspomnienia z przeszłości jeszcze mnie maltretują, dlatego obawiam się szyderstwa ze strony innych.
Mimo to jestem szczesliwa😊

[wendigo]

Hmm, czytać dużo książek psychologicznych, poznawać mechanizmy lęku itp. - mnie to pomogło a najbardziej "Terapia Richardsa" - nie wiem czy już wreszcie jest cała przetłumaczona na polski, ale nawet nie potrzebowałem całej, zacząłem robić z niej ćwiczenia i pomogło też.

[marta]

Też zmieniałam pracę nie tak dawno. Też się bałam, w szczególności tych pierwszych wrażeń, czy ludzie mnie zaakceptują. I wiecie co? Wydaje mi się że covid-19 mi pomógł bo oszczędził mi szoku "openspejsowego" i ludzi poznaję powoli, jak już naprawdę muszę się gdzieś spotkać w biurze z kimś

[Nikita]

[Misia]

Nie podeszlam do tej pracy, bo miała być w małej mieścinie, z której pochodzi babka, z którą się nie cierpialam, a z którą pracowałam ze starymi papierami.
Byłam przerażona, że mogę spotkać ja, jej rodzinę i innych znajomych, tam mieszkających.
Od 2 dni pracuje w firmie w Łodzi, gdzie nikogo nie zam i jestem w związku z tym spokojna.
Nie jest to też praca lektorki, gdzie wszyscy na ciebie patrzą i rozpowiadają ploty o tobie.
Odetchne łam z ulga😋

Nie podeszlam do tej pracy, bo miała być w małej mieścinie, z której pochodzi babka, z którą się nie cierpialam, a z którą pracowałam ze starymi papierami.
Byłam przerażona, że mogę spotkać ja, jej rodzinę i innych znajomych, tam mieszkających.
Od 2 dni pracuje w firmie w Łodzi, gdzie nikogo nie zam i jestem w związku z tym spokojna.
Nie jest to też praca lektorki, gdzie wszyscy na ciebie patrzą i rozpowiadają ploty o tobie.
Odetchne łam z ulga😋

[marta]

@Misia - jeśli miałaś możliwość wybrania innego miejsca pracy, spokojniejszego, bez opcji spotkania kogoś kogo nienawidzisz, nie cierpisz albo się obawiasz - to lepiej dla Ciebie je wybrać.
Spokój w pracy i mniej lęku jest często istotniejszy niż nieco większa stawka czy dojazd.
Ja czasami myślę o starej pracy, mój mózg przypomina mi stare dobre chwil, starych dobrych znajomych... I czasami wspomina o osobie X. Raz drugi ominęłam nieprzyjemne wspomnienie, ale za kolejnym razem sobie przypomniałam jak weszłam któregoś dnia z samego rana do pracy i toto X się na mnie nawydzierało kompletnie bezpodstawnie. I tamtego dnia rzuciłam papierami. Od tamtego momentu mi już nie żal i tylko czekam aż toto zostanie wywalone albo pójdzie sobie samo w cholerę z tamtej firmy abym - może? - pomyślała o powrocie tam.