Ogłoszenie |
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum
NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl |
Powody zaniechania histerektomii. |
Autor |
Wiadomość |
Rockman
użytkownik
Tożsamość płciowa: m
Punktów: 62 Posty: 454
|
Wysłany: 2016-02-04, 12:58 Powody zaniechania histerektomii.
|
|
|
Def1ant napisał/a: | Nie boję się praktycznie niczego, chcę zachować zmiany które poczynił, nigdy nie miałem problemu z jakąś sylwetką gruchy czy czegoś w tym rodzaju ale jak patrzę na foty K/Mów którzy przestali brać testo to mam mieszane uczucia. chcę więc - przy założeniu że do testo nie wracam bo i II nie chcę robić przynajmniej na razie - suplementować się i w sposób naturalny walczyć z ewentualnym zgubnym wpływem cholernej biologii |
Jakie powody kierują osobami które nie chcą robić II (prócz oczywistych onkologicznych)?
Czy takie jajniki po kilku latach na testo nie są już nieco bezużyteczne? |
|
|
|
|
Wild
użytkownik
Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 54 Posty: 1286
|
Wysłany: 2016-02-04, 14:04
|
|
|
No to lecimy
♠ryzyko powikłań (a takowe istnieją // moga się pojawić jak wieść niesie od osób po histerektomii) jak dla mnie dobry powód żeby się II nie podejmować
♠niekorzystne efekty po testo przynoszące więcej szkody dla wyglądu niż pożytku (intensywne łysienie i inne naprawdę lepiej zastąpić umiarkowanym wyglądem młodego faceta a zmiany posthormonalne typu głos i zarost i tak pozostają) - lepiej jest pracować nad sobą niż iść na łatwznę i całe życie faszerować się sztucznym testo. Przy obecnych potestosteronowych zmianach jest do zrobienia
♠zbyt duża ingerencja we własne "wnętrzności" raczej nie jest napawająca optymizmem
♠pozostanie bez jakichkolwiek hormonów w wypadku gdy za x lat okaże się że jednak te syntetyczne są z jakichś powodów niedostępne albo że nie mogę ich zażywać anymore
Swoją drogą chciałbym mieć ciastko i zjeść ciastko ale to niemożliwe |
|
|
|
|
lyliyth
użytkownik Wredna istotka
Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 5 Posty: 162 Skąd: Leicester, UK / Legnica, PL
|
Wysłany: 2016-02-04, 14:13
|
|
|
Seksuologiem ani Endokrynologiem nie jestem, ale myślę że nie są bezużyteczne do czasu... Po około 2 latach myślę że 'produktywność' jak przestanie się brać zmniejszy się tylko o jakieś ja wiem... 30%? Poza tym niektórzy chcą biologiczne dziecko. Ja np. Chciała bym mieć biologiczne dziecko, ale to nie możliwe z wiadomych przyczyn. (nawet jak się dowiem że jestem IS), a inni się męczą, ja np. Zapominam zawsze jak mam leki by je brać, gdyby nie komputer, telefon itp. To bym zapomniała brać zawsze antybiotyki. Kolejny fakt który mnie smuci to to że chłopaki mają przesrane z zadowoleniem z III o ile wiem, a II można się bać jak każdej operacji, ja się boję strasznie ewentualnych efektów ubocznych terapii hormonalnej i jej kosztów bo póki co to spieniężam co mogę by mieć na dzień dobry. Zawsze jest jakiś powód, nie ważne jaki to jest twój własny i jak go oceniasz to twój biznes. Musimy być otwarci na to co wokół by nie wybudować za grubego muru wokół siebie bez drzwi. (Wiem z autopsji) Chyba tyle |
_________________ "Wszystko nie ma sensu, tylko jedyne to to że sens tkwi w naszym pragnieniu." @inka
|
|
|
|
|
wendigo
użytkownik TRU ts ;)
Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033 Posty: 10306
|
Wysłany: 2016-02-05, 03:58 Re: Powody zaniechania histerektomii.
|
|
|
Rockman napisał/a: | (prócz oczywistych onkologicznych)? |
A jakie to są oczywiste onkologicznie powody? Bo moim zdaniem, to wręcz przeciwnie - z onkologicznego punktu widzenia lepiej zrobić |
_________________
|
|
|
|
|
Rockman
użytkownik
Tożsamość płciowa: m
Punktów: 62 Posty: 454
|
Wysłany: 2016-02-05, 10:37
|
|
|
W domyśle 'przestaję brać testo, bo dostanę raka, a wycinać nie chcę'. Inaczej przecież problemu by nie było. |
|
|
|
|
Wild
użytkownik
Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 54 Posty: 1286
|
Wysłany: 2016-02-23, 10:55
|
|
|
Dla odmiany pytanie do tych po II ...głownie 10 latch i więcej po ..piszcie jakich doświadczacie efektów i zmian po tej operacji. Głównie chodzi o:
1- czy na stałym t i po II czujecie się pozbawieni emocji, niezdolni do przeżywania głupawki, fascynacji, silnych emocji?
2- czy macie powikłania po II? Jakie jeśli już? bóle zimą, po wysiłkowe, po piciu alkoholu? Jeśli nie chcecie pisać o ciemnych stronach II publicznie to piszcie na priva. Po prostu chcę znać fakty, nie interesuje mnie w jakiej formie to napiszecie
3- co wam mówili lekarze, czy przestrzegali przed konsekwencjami? |
|
|
|
|
Wild
użytkownik
Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 54 Posty: 1286
|
Wysłany: 2016-02-23, 12:16
|
|
|
dodam do zadanych pytań, jak z waszą kreatywnością po II, czy obniżenie poziomu emocji wpływa u was jakoś na kreatywność, podejmowanie ryzyka, itd |
|
|
|
|
Wild
użytkownik
Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 54 Posty: 1286
|
Wysłany: 2016-02-23, 13:30
|
|
|
ok w takim razie nieciekawie to wygląda, dzięki czekam na pozostałych |
|
|
|
|
Danny
użytkownik
Posty: 61 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2016-02-24, 03:38
|
|
|
czy jest tutaj na forum ktos kto odstawil T ? albo zna osobiscie/wirtualnie taką osobę ? mam kilka nurtujacych pytan ale nie znam nikogo takiego. w ksiazkach medycznych z ktorych korzystam na studiach o temacie ts jest tyle ze kazdy uzytkownik tutaj sam wie wiecej ewentualnie czy ktos moglby przetlumaczyc jakies wypowiedzi z zagranicznych forow bo z angielskim u mnie srednio, bede wdzieczny.
chodzi mi o to czy zarost napewno pozostaje taki jak byl po odstawieniu ? bo podobno tak, ale zauwazylem po sobie ze jak przeszedlem z zastrzykow co 2 tyg na co 3 tyg to zarost mi wolniej rosnie i tak jak wczesniej policzki zaczynaly zarastac tak sie teraz jakby troszke przerzedzily, wiec jak to jest ?
druga rzecz to podobno po odstawieniu dopada depresja i slyszalem opinie ze dosc silna nawet. to prawda ? jesli tak, to jak sobie radzą w takim razie ci co odstawili, psychotropy ? jak ja zmniejszylem dawke zastrzykow jakis czas temu to troche mi dziwnych objawow ze strony psychiki przybylo tzn rozdraznienie, niepokoj, apatia, nie wiem czy to od zmniejszenia dawki czy moze poprostu zbieglo sie to akurat w czasie z tym ze ostatnio mam sporo stresow |
|
|
|
|
Wild
użytkownik
Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 54 Posty: 1286
|
|
|
|
|
wendigo
użytkownik TRU ts ;)
Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033 Posty: 10306
|
Wysłany: 2016-02-25, 00:47
|
|
|
Wild napisał/a: | Dla odmiany pytanie do tych po II ...głownie 10 latch i więcej po ..piszcie jakich doświadczacie efektów i zmian po tej operacji. |
Ja jestem... czekaj, ile to będzie... siedem lat będzie w tym roku.
Wild napisał/a: | 1- czy na stałym t i po II czujecie się pozbawieni emocji, niezdolni do przeżywania głupawki, fascynacji, silnych emocji? |
Nie czuję w tej kwestii żadnej różnicy w stosunku do czasu przed II kiedy byłem na hormonach. Różnicę to poczułem jak zacząłem brać testosteron, a potem już żadnej. No i zdecydowanie nie czuję się pozbawiony emocji ani nic w tym stylu, fascynacji przeżyłem wiele i nadal umiem płakać rzewnymi łzami (baa, nawet od kilku lat bardziej niż kiedyś tzn. nie bardziej niż przed tst, ale bardziej niż na początku brania).
Wild napisał/a: | 2- czy macie powikłania po II? Jakie jeśli już? bóle zimą, po wysiłkowe, po piciu alkoholu? |
Nie zauważyłem żadnych. Nie mam żadnych bóli, nic takiego nie pamiętam. W kwestii bólu, to jak już kiedyś mówiłem: od czasu tej operacji jeśli mam atak bólu jelit (Zespół Jelita Nadwrażliwego), to boli mniej, przed operacją jak mnie łapał taki ból, to był stały, ciągły, a przez to mocniej odczuwany. Po operacji jak mnie łapie, to jest zarzynający, więc zmienny i łatwiej to wytrzymać (nie wiem skąd ta zmiana, przecież chyba jelita się nie poprzestawiały ale może mają po tej operacji odrobinkę więcej miejsca w jamie brzusznej i już tak na siebie nie naciskają?)
Aha, jedyny ból jaki miałem związany z II operacją, to był ból pooperacyjny po niej - myślałem że umieram, serio było źle ale ja tak chyba mam, jak coś z brzuchem to mnie tak mocno boli... A to bolały przecięte tkanki pewnie, bo ja miałem cięcie.
Wild napisał/a: | 3- co wam mówili lekarze, czy przestrzegali przed konsekwencjami? |
Szczerze mówiąc to nie pamiętam już tej rozmowy przed operacją... ale ja nie oczekiwałem takich rozmów, dużo czytałem, znałem możliwe powikłania. Możliwe, że było tak że lekarz powiedział: "wie pan jakie są możliwe konsekwencje?" a ja na to, że tak tak i na tym się skończyło. Tylko o tym, że hormony trzeba potem brać do końca życia, to na pewno powiedział, o tym zawsze mówią
Pamiętam tylko że byłem na sali z chłopakiem, który miał laparoskopię ale coś tam się zadziało w trakcie i musieli go ciąć, więc jak mnie lekarz zapytał jaką wybieram metodę, to od razu wybrałem cięcie, pewnie trochę tak dla pewności Dziś wybrałbym chyba laparo, (raczej na pewno, może chociaż by tak piekielnie nie bolało po operacji a może bolałoby jeszcze bardziej jakby tego gazu nawpuszczali... trudno powiedzieć w moim przypadku ), no ale to było te kilka lat temu i laparo jeszcze nie dominowała w tych operacjach.
Danny napisał/a: | chodzi mi o to czy zarost napewno pozostaje taki jak byl po odstawieniu ? bo podobno tak, ale zauwazylem po sobie ze jak przeszedlem z zastrzykow co 2 tyg na co 3 tyg to zarost mi wolniej rosnie i tak jak wczesniej policzki zaczynaly zarastac tak sie teraz jakby troszke przerzedzily, wiec jak to jest ? |
To zapewne jest tak że jest indywidualnie Człowieku, ludzie po 20 latach na testo często nie mają pełnego zarostu a Ty pytasz o odstawienie wiesz, ja myślę, że na to pytanie nie znajdziesz odpowiedzi z tej prostej przyczyny, że jak ktoś odstawił i np. ma taki skąpy zarost, to też nie znaczy, że jakby nadal brał, to by mu urósł bujniejszy...
Proszę nie kontynuować tutaj wątku odstawienia hormonów. Od tego jest osobny temat. /Ryu |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Ryu 2016-02-25, 00:56, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Sig
użytkownik Użyszkodnik
Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 2 Posty: 152 Skąd: glasvegas
|
Wysłany: 2016-02-26, 06:03
|
|
|
Dwójka jest problemem dosyć indywidualnym bo zależnym od organizmu i jego predyspozycji. Każdy ma też własne plany wobec tranzycji.
Osobiście kontroluję się regularnie i nie planuję dwójki bez konieczności, jeżeli będzie, to owszem (co jest często zauważalne po czasie, stąd powikłania). Nie mam jako takiego urazu do operacji, miałem ich wiele. Z drugiej strony - nie planuję nie potrzebnych mi osobiście.
Co do efektów po - to też zależy - czytałem o operacjach gdzie wszystko funkcjonowało tak samo i dochodzono po nich w dwa tygodnie, z drugiej strony czytałem na odwrót. Mniej więcej tak samo jest z hormonami - wszyscy jesteśmy inni. |
_________________ [/justify]
[/center] |
|
|
|
|
Wild
użytkownik
Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 54 Posty: 1286
|
Wysłany: 2016-02-26, 06:46
|
|
|
Sig napisał/a: | Dwójka jest problemem dosyć indywidualnym bo zależnym od organizmu i jego predyspozycji. Każdy ma też własne plany wobec tranzycji.
Osobiście kontroluję się regularnie i nie planuję dwójki bez konieczności, jeżeli będzie, to owszem (co jest często zauważalne po czasie, stąd powikłania). Nie mam jako takiego urazu do operacji, miałem ich wiele. Z drugiej strony - nie planuję nie potrzebnych mi osobiście.
Co do efektów po - to też zależy - czytałem o operacjach gdzie wszystko funkcjonowało tak samo i dochodzono po nich w dwa tygodnie, z drugiej strony czytałem na odwrót. Mniej więcej tak samo jest z hormonami - wszyscy jesteśmy inni. |
znaczy bierzesz tescia i bez II? ile juz lat? |
|
|
|
|
Sig
użytkownik Użyszkodnik
Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 2 Posty: 152 Skąd: glasvegas
|
Wysłany: 2016-02-26, 17:56
|
|
|
Dopiero półtora roku, jak na razie zero skutków ubocznych. |
_________________ [/justify]
[/center] |
|
|
|
|
Cukierkowa
użytkownik
Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 50 Posty: 424
|
Wysłany: 2017-01-27, 23:19
|
|
|
Panowie tylko kontrolujcie jajniki przy testosteronie jest zwiększone ryzyko raka jajników i endometrium. Zwłaszcza jajniki torbieleją. Co 3 miesiące USG dopochwowe u tolerancyjnego gina i obserwować. |
|
|
|
|
tomss71
użytkownik
Punktów: 3 Posty: 87
|
Wysłany: 2017-02-19, 22:31
|
|
|
Biore hormony juz 25 lat i nie zrobilem histerektomii.Jeszcze zyje,chociaz mam nadzieje ze w koncu uda mi sie to zrobic.Brak wykonanej "dwojki" wcale nie wplywa korzystnie na wyglad.Wrecz przeciwnie.Do tego dochodza uderzenia goraca,ale nie jakies sporadyczne.Ja jestem caly czas mokry.Doslownie leje mi sie z twarzy.Okropne uczucie.Dodatkowo wyglada to dosyc nieestetycznie.Wiem od lekarza ze po histerektomii to ustanie. |
|
|
|
|
southener
użytkownik
Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202 Posty: 1153
|
Wysłany: 2017-02-20, 17:43
|
|
|
Prawie 20 lat po dwojce. Zadnych powiklan, zadnych dolegliwosci bolowych - wrecz przeciwnie - przed operacja bolaly mnie jajniki, bo operacje mialem kilka lat po rozpoczeciu brania testosteronu. Mialem tez bole wynikajace z nieprawidlowej budowy narzadow, chyba zdaje sie bylo to zakrzywienie szyjki macicy. Jak sie podniecilem to dopadal mnie bardzo silny bol, ktory trwal nawet i pol godziny. Pamietam, ze kladlem sie wtedy na brzuchu na podlodze i to byl jedyny sposob na to aby bol minal. Po dwojce problem zniknal.
Co do emocji to po dwojce zadnych zmian nie zauwazylem - zmiany w strefie emocjonalnej zauwazylem wczesniej tzn. wtedy gdy zaczalem brac testosteron i pozniej, gdy zaczalem brac zwiekszona dawke testo. Moje doswiadczenia w tym wzgledzie wskazuja na to, ze zmiany emocjonalne sa zwiazane scisle z poziomem testosteronu w organizmie. Gdy zaczynamy brac ten hormon to staje sie on dominujacy - a wiec inne hormony nie odgrywaja juz duzej roli - gdy wiec wytnie sie jajniki i macice to i tak to nie ma to zadnego wplywu na emocje skoro jeszcze przed operacja hormony zenskie i tak nie wplywaly na strefe emocjonalna. |
|
|
|
|
mikimaus86 [Usunięty]
|
Wysłany: 2020-09-02, 21:36
|
|
|
A tak mi się temat przypomniał, chociaż stary...
Ponad 8 lat na testo, a za 2 dni mi minie rok od drugiej operacji. Powikłań jak dotąd brak. Zmian w emocjach / w seksualności brak, ale ja nawet zaczynając testo tak tego nie odczułem (tyle tylko, że szybki zanik dysforii). No i po dwójce mi dysforię wykasowało do reszty, ostatni raz tak wywalone na płeć biologiczną miałem chyba w dzieciństwie, i to wczesnym.
Z minusów podwójkowych to tylko:
-minimalna feminizacja sylwetki od tego czasu, tak na granicy zauważalności
-muszę BARDZO pilnować terminów zastrzyków, bo inaczej serce uskutecznia jakieś dziwne akcje (kołatanie, dziwnie przyspieszona praca z byle powodu) |
|
|
|
|
OneLotusPetal [Usunięty]
|
Wysłany: 2020-09-02, 21:56
|
|
|
Ten drugi problem, który opisujesz, to są tak zwane objawy wypadowe charakterystyczne dla kobiet po menopauzie )) Efekt spadku poziomu estrogenów w ciele. Teoretycznie przyjmowanie testo powinno temu przeciwdziałać.
Zaś pierwszy problem jest dla mnie zagadką...
Dzięki, że się podzieliłeś. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 10 |
|
|