Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Miał ktoś podobnie. Ustabilizowane i przejście tozsamosci
Autor Wiadomość
Prince of Foxes
użytkownik
Prince of Foxes


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 5
Posty: 65
Wysłany: 2019-07-28, 21:51   

Jako dziecko nie czułem się w ogóle. Później dopiero zacząłem zwracać uwagę na swoje odczucia względem samego siebie i tego w jaki sposób funkcjonuję w społeczeństwie. Od jakoś pięciu lat jestem świadomy tego, że jestem spektrum transpłciowości, tyle że czasem bliżej "męskiego końca" a okazjonalnie w okolicach środku. Szczerze mówiąc kilka razy zdarzyło się, że czułem się dobrze ze swoim wyglądem i płcią biologiczną, ale to były raczej wyjątki niż reguły, gdyż zawsze ostatecznie wracam do swojego "męskiego ja", czy tego chcę czy nie. Związki z chłopakami niezbyt wychodziły, gdyż nie byłem w stanie być traktowany jako kobieta, a wtedy było mi to przypominane na każdym kroku :v

Polecam się zastanowić co dokładniej sprawia, że czujesz się przy nim dziwnie, nie musi to być przecież nawet nic związanego z byciem trans, spokojnie. Jeśli czujesz się jak dziewczyna w 100% to w zasadzie nie ma co szukać problemu, tylko się cieszyć, że jest dobrze :mrgreen: Możesz być ewentualnie po tej bardziej kobiecej stronie spektrum i być w jakimś stopniu osobą niebinarną.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2019-08-07, 08:30   

Jest coś takiego jak transseksualizm dziecięcy.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2019-08-12, 08:11   

Może jesteś genderfluid i Ci się zmieniło. Są też osoby które w wieku nastoletnim były 100%pewbe że są trans, A po 20tce im się zmieniło jak np Marcin Rzeczkowski/Noemi. Różnie bywa. Pytanie czy jeśli nawet by Ci się znów trochę zmieniło, to robi Ci to różnice. Co za różnica czy jesteś "prawdziwą" kobietą i co to w ogole oznacza. Chyba ważniejsze że jest się prawdziwym sobą. A do wizyty u kumatego w temacie trans specjalisty bym Cię namawiał, bo istnieje możliwość że ta zmiana jest spowodowana innymi czynnikami, i przydałoby się zrobić testy diagnostyczne.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2019-08-12, 13:04   

Prawdopodobnie psychologicznymi. Szeroko pojętymi.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2019-08-12, 14:43   

Możliwe. Jak już wyjaśnił Armand, to się zdarza.
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2019-08-12, 23:13   

Weronika, tożsamość generalnie się nie zmienia, zmienia się świadomość własnej tożsamości.
 
 
Mr. X
użytkownik

Punktów: 87
Posty: 495
Wysłany: 2019-08-13, 13:48   

Armand napisał/a:
Są też osoby które w wieku nastoletnim były 100%pewbe że są trans, A po 20tce im się zmieniło jak np Marcin Rzeczkowski/Noemi.


Wowow..wwo..ona pisała kiedyś że stwierdzili jej borderline(+ psioczenie na Libera ale to oczywiste że on takich rzeczy nie wykryje), dla mnie ta osoba nic z ts nigdy nie miała wspólnego. Urojenia transseksualne to nie transseksualizm. Takie urojenia odnotowuje się w schizofrenii, borderline, psychozie a także po jakiś traumach i zapewne w hipochondrii też się to może ujawnić. Widziałem też kiedyś artykuł naukowy opisujący urojenia transseksualne będące wynikiem złych relacji w rodzinie. Teoretycznie dobry psychiatra powinien odróżnić te 2 zjawiska.
Miałem styczność z osobą która w takich urojeniach pozmieniała sobie nawet dane i generalnie jest problem by takie rzeczy odkręcić już nie wypomnę o cofnięciu efektów operacji.

Ada ma racje tożsamość się nie zmienia, ale można ją lepiej poznawać typu są osoby trans które przez naciski środowiska same się oszukują co do swojej tożsamości albo przez jakiś czas próbują się dopasować. U nastolatków też zdarza się czas poszukiwań, dlatego są lekarze którzy są przeciwni leczeniu transseksualizmu u młodych :/ a szkoda....
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2019-08-13, 15:06   

Ale Noemi/Marcin nie miał/a urojeń. W każdym razie nigdy żadnego rażącego opisu czegoś będącego nie nadinterpretacją, a wyraźnym urojeniem nigdy nie opublikował/a. Ja to widzę, że ten border u niego/niej to było bardziej coś w deseń faz manikalnych lub wkręcania się, robienia bez pomyślunku. Kto wie, może po prostu był to bardziej zwykły przypadek „a to jednak nie dla mnie” i potrzebna była dla sądu jakaś podkładka, uzasadnienie, żeby zrobić detranzycję.
 
 
Mr. X
użytkownik

Punktów: 87
Posty: 495
Wysłany: 2019-08-13, 21:09   

Czasem ciężko odróżnić urojenia jak dana osoba baaardzo w nie wierzy. Gdzieś na blogu ma wpis o swoich 2 stronach kobiecej i męskiej i one są opisywane jako 2 różne osoby...osoby trans są 1 osobą i wiedzą o tym. Plus inne kwiatki jak pozew napisany w natarczywej żeńskiej formie, pisanie że mastektomie robi się pod wpływem społecznym a nie przymusem wewnętrznym i generalnie moim zdaniem totalny brak pojęcie o odczuciach osób transseksualnych, miałem to nieszczęście założyć tu konto jak była moderatorem.
Myślę że dużo zależy od tego jak dana osoba jest w stanie mocno coś sobie wkręcić, byłem kiedyś dosyć blisko z dziewczyną z borderem i była sobie w stanie wmówić niektóre rzeczy tak mocno że nie miała problemów z przekonaniem do swojej wizji świata osób postronnych.

+wiadomo że Liber wychodzi z założenia że wszyscy jego pacjenci to 101% trans <rotfl> ale z reguły w poczekali można natrafić na innych transów, osoby "to nie dla mnie" chyba nie wędrują aż tak daleko a, Liber ma swoją cene, nie mówie o pieniążkach :V myślę że trzeba pewnej determinacji i woli żeby się do niego wybrać.
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2019-08-13, 21:11   

Weronika napisał/a:
Czyli? Wybacz ale nie znam się na tych sprawach hahaha i byłabym wdzięczna za wytłumaczenie drobne


Jeśli ciebie to śmieszy, to nie mam ochoty tłumaczyć.

Ubodło mnie to śmieszkowanie.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2019-08-13, 21:47   

Mr. X, nie twierdzę, jak było lub nie było, ale Twoja argumentacja jest bardzo mało przekonująca. Osobiście, te niby 2 różne osoby odebrałem jako zabieg literacki, przenośnię. Nie widzę powodu, żeby odbierać to inaczej. Pisanie o sobie w żeńskiej formie w pozwie również jest słabym argumentem. Jest też część osób trans, które nie odczuwają potrzeby przechodzenia zabiegów, a ich tożsamość odbiega od płci przypisanej przy urodzeniu, dlatego argument o usunięciu piersi też jest słaby. Może i nie miał/a (ostatnio pisząc tu preferował męskie końcówki przy identyfikacji niebinarnej) pojęcia o odczuciach osób ts, co nie zmienia faktu, że nie da się tego wywnioskować z pierwszej części Twojej wypowiedzi.

(Ta część Twojej wypowiedzi trąci trutransizmem, więc jako moderator przypomnę, że to forum ma być miejscem przyjaznym dla różnych osób transpłciowych, nie tylko takich, które wpasowują się w ramy „tru”, w tym dla osób niebinarnych, transgenderowych, transwestytycznych itp.)

Oprócz tego borderline to bardzo szeroka, niejednoznaczna, różnorodna kategoria. Ciężko jest na podstawie takiej jednostki diagnostycznej coś bliższego stwierdzić. Szczególnie bez przybliżenia na czym dokładnie polegają problemy danej osoby. Są np osoby z borderem, które miewają przejściowe stany psychotyczne, np paranoidalne, myśli samobójcze, a poza tym zachowują się normalnie i z rozsądkiem (o ile w danej chwili nie doświadczają takiego stanu, do którego zyskują krytycyzm po jego minięciu). Dlatego też wydaje mi się, że taka diagnoza niewiele mówi.

Niestety, im więcej tranzycji, tym więcej detranzycji. Można, nie zwalając tego na jednostki diagnostyczne, łatwo stwierdzić, że jesteśmy ludźmi i popełniamy błędy. Raz na jakiś czas podejmujemy błędne decyzje, dlatego, że nie mamy wszystkich informacji potrzebnych do oceny sytuacji. I to jest normalne i ludzkie. Kto podejmował w życiu decyzje, ten wie, że często są one podejmowane w warunkach niepewności i w pewnym stopniu ich wynik zależy od „rzutu kośćmi”.

Są osoby, które dłużej wahają się przed podjęciem kroków, ale też takie, które szybciej i z mniejszą ilością namysłu przechodzą do działania i to jest w granicach normy. Dlatego też osoba z łatwością działania popędzi od razu do Libera. Znam mnóstwo ludzi, którzy bez skrupułów i szybko wydaja duże sumy pieniędzy i narażają swoje zdrowie. Nikt nie stawia im diagnoz ani nie lądują w psychiatryku. Oczywiście działają często na własną szkodę... ale nie jest to choroba, mimo wad takiego postępowania.

Co do przekonywania osób postronnych, to tak, osoby z dużą dozą pewności siebie przekonują. To tez nie jest objaw choroby, tak już jest. Wystarczy spojrzeć na rzesze sprzedawców, którzy z przekonaniem wciskają swoje produkty klientom, wiedząc, że wciskają bubel.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2019-08-14, 22:33   

Mr. X napisał/a:
miałem to nieszczęście założyć tu konto jak była moderatorem.

Ale czemu zaraz nieszczęście to nie rozumiem, akurat moderatorem była ta osoba poważnym i moim zdaniem nie ma się do czego przyczepić.
_________________
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2019-08-15, 19:08   

wendigo, być może ludzie czują potrzebę zgnojenia Noemi za detranzycję. Jeśli tak, to jest to maksymalnie obrzydliwe zachowanie.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Mr. X
użytkownik

Punktów: 87
Posty: 495
Wysłany: 2019-08-15, 20:11   

Sven napisał/a:
Pisanie o sobie w żeńskiej formie w pozwie również jest słabym argumentem. Jest też część osób trans, które nie odczuwają potrzeby przechodzenia zabiegów, a ich tożsamość odbiega od płci przypisanej przy urodzeniu, dlatego argument o usunięciu piersi też jest słaby.

Napisanie takiego pozwu może realnie zaszkodzić , co do masterktomii to nie o tym pisałem, pisałem że ta osoba uznała na swoim blogu że osoby transseksualne robią mastektomie z przymusu społecznego (mało tego ta informacja została zacytowana w niskich lotów artykule naukowym z ramienia gender studies na temat tego że transseksualizm jest wynikiem patriarchatu -_-) co jest moim zdaniem transfobiczne. Nie sądze żaby jakikolwiek k/m dał się szlachtować na stole operacyjnym dla uciechy społeczeństwa, robimy to dla siebie tylko dla siebie.
wendigo napisał/a:

Ale czemu zaraz nieszczęście to nie rozumiem, akurat moderatorem była ta osoba poważnym i moim zdaniem nie ma się do czego przyczepić.

Hmm..z tego co pamiętam nie byłem jedynym który zarzucał tej osobie egocentryzm :3
Napisano wiele wiele lat temu :v napisał/a:

Gdyby Ryu nie był adminem dostałby ostrzeżenie albo nawet i kilka i wakacje od forum za takie tanie pojazdy, bo bez względu na jego "dobre chęci" zachowuje się czasem jak buc i ocenia innych swoją miarą (nie zapominaj że sam nie jest TS i potrzebuje opieki psychiatry ale teraz traktuje innych tak jak by mieli dokładnie ten sam problem co on) a to z pomocą ma niewiele wspólnego.

ja rozumiem że można studiować sobie psychologie i przeceniać ten kierunek ale pewność siebie w rzucaniu diagnozami przez Naomi była dość znaczna(niczym u fachowca po studiach medycznych z wieloletnim doświadczeniem), plus dodajmy że ta osoba udzielała się w innych mediach (radio, gościnne wpisy) jako "spec" od transseksualizmu..a nią nie była...
Armand napisał/a:
wendigo, być może ludzie czują potrzebę zgnojenia Noemi za detranzycję.

Detranzycja nie ma nic do rzeczy, ta osoba irytowała mnie już przed detranzycją :P kiedy po roku dowiedziałem się że robiła detranzycje totalnie nie byłem zaskoczony.

No ale było minęło trochę odwędrowaliśmy od tematu, wciąż podtrzymuje że przypadek Noemi nie jest przykładem osoby której "po prostu" po 20 się odmieniło.
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2019-08-15, 20:54   

Z internetowych pytań zagubionych bytów ujawniających wyłącznie szczegóły łatwo wyciągać pochopne wnioski. A jeśli większość z nich jest w opinii obserwatorów trafna to mamy przepis na "sukces" rzeczkowskiej osoby.

Swego czasu odrzuciła mnie jedna jego wypowiedź od transpomocy. Tylko, że już nie pamiętam szczegółów i nie chce mi się szukać. Dziś wiem, że sama robiłam podobnie, może to był powód mojej niechęci?

W każdym razie daleka jestem od gnojenia za detranzycję, zawsze lepiej pójść i wrócić niż żałować do końca życia, że się nie poszło.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2019-08-15, 22:20   

No... Jedni są bardziej przebojowi od innych...

Ada75, co masz na myśli przez przepis na sukces?
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2019-08-16, 07:05   

Publikacje internetowe ze sporą liczbą obserwatorów.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2019-08-16, 07:48   

Spoko. No tak.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2019-08-16, 19:16   

Mr. X napisał/a:

wendigo napisał/a:

Ale czemu zaraz nieszczęście to nie rozumiem, akurat moderatorem była ta osoba poważnym i moim zdaniem nie ma się do czego przyczepić.

Hmm..z tego co pamiętam nie byłem jedynym który zarzucał tej osobie egocentryzm :3
Napisano wiele wiele lat temu :v napisał/a:

Gdyby Ryu nie był adminem dostałby ostrzeżenie albo nawet i kilka i wakacje od forum za takie tanie pojazdy, bo bez względu na jego "dobre chęci" zachowuje się czasem jak buc i ocenia innych swoją miarą (nie zapominaj że sam nie jest TS i potrzebuje opieki psychiatry ale teraz traktuje innych tak jak by mieli dokładnie ten sam problem co on) a to z pomocą ma niewiele wspólnego.

Takitam cytat kogoś o Ryu, gdyby to jeszcze był cytat Ryu, to by był jakiś argument :P
Ale nieważne, robimy offtop, sorry :P
_________________
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2019-09-07, 14:07   

Cytat:
Tak samo jak myślę np o związku w przyszłości to np nie wyo brałam sobie mieć dziecko bo reszta dzieci ma matki które od poczataku czul się sobą itp a ja to taki fziwolag

Ej! :-p To nie jest miłe.
A tak poza tym, dziecko nie potrzebuje „mamusi i tatusia”, normatywnych płciowo rodziców, tylko żeby o nie dbać i je kochać. Badania wykazują, że dzieci homo par mają się tak samo dobrze jak ich rówieśnicy, jeżeli nie lepiej, bo są planowane i chciane.

Weronika napisał/a:
atutematycznie mam w głowie ze kiedyś czulamki się chlopakiem i to mnie strasznie dołuje.

Ale co Cię dołuje? Nie ma w tym nic złego, że zmieniło Ci się poczucie tożsamości płci.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2019-09-07, 15:55   

Cytat:
to nie jest tak ze skokowo czuje się mezczyzna kobieta, tylko teraz cały czas czuje się kobieta.

No to co z tego? To, że jest to rzadkie, nie ujmuje Ci. Nie ma w tym nic złego.

Cytat:
trochę nie umiem się w tym odnaleźć

To może to Cię stresuje, a nie, że uważasz, że to coś złego, co przeżyłaś?

Ale nawet mężczyźni mogą opiekować się dziećmi, Twoje poczucie kim jesteś nie ma nic do tego, czy wolno Ci wykonywać stereotypowe płciowe czynności w jedną lub drugą stronę.

Weronika napisał/a:
mam jakby nasilone te myśli ze matki innych dzieci czuły się tak od zawsze...

A to co, to czyni je lepszymi? Bardziej godnymi bycia matką? To, czy długo się coś czuje nie czyni tego mniej prawdziwym. Jak będziesz się źle czuła w takiej roli to będziesz tatą i tyle. Raczej nie ma w tym problemu. W obecnych czasach kobieta nie musi „być matką”, jedyne co, to rodzi dziecko i nie trzeba go nawet karmić piersią, bo są sztuczne mleka dla dzieci. Można być nawet mamą i męską lesbijką i w niczym to nie przeszkadza, o ile dbasz o dziecko. Mówisz jakbyś nie zasługiwała na kobiece rzeczy, bo nie jesteś wystarczająco kobieca itp. Nieprawda! Mieszaj cechy płci jak Ci się podoba. Żyjesz dla siebie, a nie żeby wpasowywać się w sztuczne ramy normalności. Głowa do góry.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2019-09-07, 16:35   

Cytat:
Żeby było jasne nie mam NIC do osib trans

Jasne. Widać ;-) Jesteś po prostu kłębkiem nerwów w obecnej chwili.
Może nieumiejętnie, ale chciałem pokazać, że jesteś dla siebie zbyt krytyczna, niemiła. Często mówimy sobie sami takie rzeczy, których nie powiedzielibyśmy innym, bo są dokuczliwe. Sami też nie zasługujemy na to, tak samo jak inni nie zasługują.

Zasługujesz na te sukienki. Jak najbardziej. Nie jesteś gorsza. Jeżeli dobrze się czujesz nosząc sukienki czy opiekując się dziećmi, rób to. Żyjesz dla siebie. A kobieta to kobieta. Nie ważne czy męska, kobieca, czy z przeszłością gender fluid, trans.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2019-09-07, 22:42   

Weronika napisał/a:
Moglibyście napisać coś co myslicie o mojej sytuacji,

To samo co wcześniej -> sprawa dla psychologa (nerwica natręctw, jakaś inna nerwica czy coś takiego).

Weronika napisał/a:
czuje się jakby właśnie gorsza np od mojej mamy, moich koleżanek właśnie dlatego ze zaczelam się czuć kobieta od pewnego momentu mojego życia a nie od zawsze

Chyba nikt się nie czuje kobietą od zawsze :P Dzięki często się nad swoją płcią nie zastanawiają. A dość często dziewczynki twierdzą że są chłopcami ;)
_________________
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2567
Skąd: Łódź
Wysłany: 2019-09-08, 09:30   

Zapewne wendigo miał na myśli, że niemowlak czy np. dwuletnie dziecko nie ma jeszcze takich dylematów jak płeć.

wendigo napisał/a:
A dość często dziewczynki twierdzą że są chłopcami

No. I niektórym "dziewczynkom" zostaje to na resztę życia :D
_________________
 
 
 
Maerno
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: on
Punktów: 17
Posty: 82
Wysłany: 2019-09-08, 13:26   

Cytat:
1-2% chłopców wolałoby być dziewczynkami, 2 razy tyle dziewczynek chciałoby być chłopcami, ale bardzo rzadko zdarza się, by w przyszłości u osób tych rozwinęły się zaburzenia tożsamości płciowej

Niby wikipedia to nie najlepsze źródło, ale trudno
_________________
"Powiedz co to znaczy, gdy ktoś myśli inaczej
I gdy mówi inaczej. Czy to ci nie przeszkadza?"
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2019-09-09, 02:20   

Maerno, gdzieś spotkałem się z dużo wyższą statystyką (odnośnie dziewczynek), ale nie pamiętam gdzie (tzn. częściej się spotykałem z taką wyższą statystyką).
_________________
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2019-09-09, 15:44   

Jeszcze niedawno to bym powiedział, że płciowa konfuzja z okresu dojrzewania mi przeszła, ale skończyło się tak, że jestem tg i zastanawiam się, czy zawracać głowę nauczycielom o męskie imię. Ale tak w sumie... pamiętam, że trochę osób miało tego typu przemyślenia w okresie dojrzewania. Niektórzy też w dzieciństwie. Obstawiałbym jedną na 10 osób, może nawet 1 na 5. Patrząc na statystyki, większość tych osób nie podejmuje się tranzycji.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2019-09-09, 16:52   

Takie, które miały zawirowania w tym temacie, które widać z zewnątrz, przed dorosłością.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2019-09-09, 17:47   

Tak. Ogólnie ciężko jest dokładnie zliczyć ile osób miało tego typu rozterki lub jest na przykład niebinarne, bo nikt tego nie bada i też dużo osób nie dzieli się takimi przemyśleniami, nie zawsze wiadomo jakiej natury to są rozterki płciowe. Pełne tranzycje są też zmianą płci w dokumentach, takie osoby które je przechodzą pojawiają się u lekarzy, więc jest to jakoś udokumentowane i w związku z tym zliczalne. Inne rzeczy ze spektrum transpłciowości nie.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,15 sekundy. Zapytań do SQL: 9