Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
binder przyczyna nadmiernego zmeczenia i sennosci po szkole?
Autor Wiadomość
snapesnapesever
użytkownik
Raffaello


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Posty: 61
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2019-05-17, 15:45   binder przyczyna nadmiernego zmeczenia i sennosci po szkole?

mial moze ktos z was taki problem? ze wracacie po szkole (lub pracy) i mimo przespania w nocy czasem nawet po 7 godzin, 9, czasem 6, czasem 5, to jednak po lekcjach jestescie martwi i po prostu musicie sie przespac?
od dluzszego czasu zaczynam sie doszukiwac w tym przyczyny splaszczania i przyznam sie bez bicia, ze stosuje te niewlasciwe metody. w poprzednim roku bandaz + na to binder, a od niedawna dwa bindery,bo ten nowy jest za duzy i zbyt luzny (gc2b), a ten stary podarty na zszyciach i ledwo sie trzyma (underworks). po tych 8 godzinach zazwyczaj zdycham i boje sie wykonac jakiegokolwiek ruchu, zeby przypadkiem nic tam nie podrzec.
problemu sennosci w dni, gdy siedze w domu lub gdzies wychodze np. na zakupy i jestem bez bindera nie mam. pojawia sie on zawsze w dni szkolne i niewazne juz, czy caly dzien odpowiednio jem i pije, czy ostatnia noc przespalem dobra ilosc godzin. zawsze padam i spie po te 3-4 godizny co najmniej. w srode polozylem sie spac o 17 i obudzilem... nastepneho dnia o 7, bedac juz spoznionym na autobus.
jest to nie do zniesienia, jestem w 1 liceum i w ogole nie moge sie przez to uczyc.
myslicie, ze to moze byc przyczyna bindera czy upatrywac sie w tym innych przyczyn..?
_________________
"Fizyka jest jak seks: pewnie, że może dawać jakieś praktyczne rezultaty, ale nie dlatego to robimy. "
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2019-05-17, 15:49   

snapesnapesever, tak, codziennie. To się nazywa starość. A tak serio to sobie morfologię zrób.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
snapesnapesever
użytkownik
Raffaello


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Posty: 61
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2019-05-17, 15:58   

Armand, ah, starosc nie radosc. będę akurat niedlugo robil, wiec ewentualnie sie zobaczy.
_________________
"Fizyka jest jak seks: pewnie, że może dawać jakieś praktyczne rezultaty, ale nie dlatego to robimy. "
 
 
snapesnapesever
użytkownik
Raffaello


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Posty: 61
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2019-05-17, 16:17   

Arisa, nie śpię w binderach (teraz już bandaża nie używam); noszę go przez około 8-9 godzin, kiedy wychodzę z domu i idę do szkoły. żebra jak najbardziej okej i nie zauważam niczego niepokojącego. co innego plecy, bo ewidentnie strasznie sie garbie (wysunieta szyja, zaokraglone plecy) + bol karku (albo raczej tego miejsca pod nim), ale to raczej nie wplywa na ewentualne zmeczenie. chyba.
_________________
"Fizyka jest jak seks: pewnie, że może dawać jakieś praktyczne rezultaty, ale nie dlatego to robimy. "
 
 
Discord
użytkownik
1-800-ITSSTABBINTIME


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 176
Posty: 266
Skąd: ur living room
Wysłany: 2019-05-17, 18:43   

Teoretycznie zmęczenie może być spowodowane bezustannym bólem. Gdy receptory bólu są ciągle pobudzone, to organizm musi zużywać więcej energii żeby jakoś opanować dyskomfort.

Poza tym rozważałeś zaburzenia depresyjne lub nerwicowe? To potrafi kompletnie wyssać człowieka z energii, a bycie ts raczej do spokojnych i relaksujących aspektów życia nie należy.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2019-05-17, 18:49   

Może to przez nadwyrężenie karku. To potrafi dawać takie kwiatki jak bóle głowy i zmęczenie.
 
 
snapesnapesever
użytkownik
Raffaello


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Posty: 61
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2019-05-17, 19:24   

Discord, właśnie podejrzewałem, że to zmęczenie może być powiązane z binderem. bo silny dyskomfort jest na pewno. nie wiem, czy nazwałbym to bólem, bo już przyzwyczaiłem się do tych metod, które powszechnie uważane są za nieodpowiednie, ale z pewnością jest to okropne uczucie, kiedy boisz się wykonać jakikolwiek ruch, żeby nic się tam nie podarło. a jak plecak z ksiązkami na plecach to już w ogóle robi się droga krzyżowa huh.
co do zaburzeń depresyjnych - miałem je kiedyś i podczas tych łagodniejszych momentów, że tak to ujmę, senność również występowała (potem przerodziła się w bezsenność, ale to dawno było), ale była ona zupełnie inna, dlatego jestem w stanie to odróżnić.

Sven, czyli twoja wypowiedź też sugeruje, że przyczyną może być jednak binder. ah, ciężką cenę się płaci za to, żeby zaspokoić swoje i tak wygórowane oczekiwania..

w ogóle to mega dziękuję za odpowiedzi, it means a lot to me.
pewnie jedynym sposobem byłoby iść do szkoły bez (albo w jednym...), ale chyba tak mnie ta wizja przeraża + teraz już sie mocno ciepło zaczyna robić, że raczej nie ma na co liczyć.
_________________
"Fizyka jest jak seks: pewnie, że może dawać jakieś praktyczne rezultaty, ale nie dlatego to robimy. "
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2019-05-17, 23:13   

snapesnapesever, jak z twoją aktywnością fizyczną, bo jeśli jest tak, że od dłuższego czasu spada...
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2019-05-18, 03:09   Re: binder przyczyna nadmiernego zmeczenia i sennosci po szk

snapesnapesever napisał/a:

myslicie, ze to moze byc przyczyna bindera

Nie. Bo mam tak samo :/
Tarczyca w porządku, morfologia w porządku, tylko niedobór witaminy D, ale suplementacja też nie za bardzo pomaga... - to u mnie, ale Ty to wszystko sprawdź, bo może akurat u Ciebie będzie inaczej.
A jak znajdziesz przyczynę i będzie inna niż wyżej wymienione - to koniecznie daj znać, może i mnie się przyda. Bo już ostatnio też co raz częściej myślę, że może na coś jestem chory, co jest tak trudne do wykrycia...
Można mieć depresję będąc szczęśliwym? (poważnie pytam, bo już nawet takie rzeczy mi do głowy przychodzą).

Ada75 napisał/a:
snapesnapesever, jak z twoją aktywnością fizyczną, bo jeśli jest tak, że od dłuższego czasu spada...

a jeśli tak jest, to?
_________________
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2019-05-18, 08:23   

To po prostu może nam autor wątku gnuśnieje. W takim wypadku dopatrywała bym się źródła problemu w ogólnym spadku kondycji. Radą jest regularny ruch, nie wystarczy wstać z łóżka i przejść się do szkoły, bo z czasem i to stanie się męczące. Vide kosmonauci wracający z dłuższych pobytów w nieważkości.
 
 
snapesnapesever
użytkownik
Raffaello


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Posty: 61
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2019-05-18, 15:18   

Ada75 napisał/a:
snapesnapesever, jak z twoją aktywnością fizyczną, bo jeśli jest tak, że od dłuższego czasu spada...


nie robię nic, oprócz tej szkoły to cały dzień siedzę. więc w tym też może być przyczyna, nawet nie pomyślałem. jakieś 3 lata temu ostro trenowałem, a obecnie no jedyny ruch to to wyjście na lekcje. jestem szczupły i jakoś tak od dłuzszego już czasu lekceważę to, że trzeba ćwiczyć. albo przynajmniej chodzić.

Arisa napisał/a:
to opis bardzo przypomina to co ja ostatnio przechodzę od czasu odebrania "dokumentacji medycznej" od byłego "lekarza". To się nazywa depresja - gdy nie będzie przyczyny somatycznej.


jeszcze odnosząc się do wypowiedzi wendigo, myślę że takie stany da się jednak mocno odróżnić od "przewlekłego zmęczenia", bo kiedy ich przyczyną są problemy psychiczne, zazwyczaj będzie to też rzutowało na myśli, samopoczucie czy też zachowanie. depresja to straszne [terefere], ale będzie też ciągła masę innych "dodatków" dla niej charakterystycznych, czy to dla zdrowia fizycznego czy psychicznego i nie da się tego spłycić do samego ciągłego zmęczenia - a przynajmniej takie jest moje doświadczenie.

spróbuję tej regularnej aktywności fizycznej i odezwę się ewentualnie po jakimś czasie (pewnie wrzesień-październik, bo teraz wakacje będą), czy zadziałało. i oczywiście porobię badania.
_________________
"Fizyka jest jak seks: pewnie, że może dawać jakieś praktyczne rezultaty, ale nie dlatego to robimy. "
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2019-05-19, 22:36   

snapesnapesever napisał/a:

nie robię nic, oprócz tej szkoły to cały dzień siedzę. więc w tym też może być przyczyna, nawet nie pomyślałem. jakieś 3 lata temu ostro trenowałem, a obecnie no jedyny ruch to to wyjście na lekcje. jestem szczupły i jakoś tak od dłuzszego już czasu lekceważę to, że trzeba ćwiczyć


Jeśli w przeszłości dużo trenowałeś to po zaprzestaniu obniżył Ci się poziom endorfin. Wielu sportowców po zakończeniu kariery dostaje nawet depresji, jeśli nie uprawia żadnej aktywności fizycznej. Z resztą, ludzie, którzy się mniej ruszają po prostu mają mniej energii.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 9