Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak sobie radzić z wewnętrznymi demonami?
Autor Wiadomość
Mamori
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 2
Posty: 24
  Wysłany: 2019-01-18, 05:06   Jak sobie radzić z wewnętrznymi demonami?

Dzień dobry.
Chcę poruszyć temat waszych wewnętrznych lęków, bądź obaw.
Jak pisałem w pierwszym poście jestem dopiero przed spotkaniem z seksuologiem, zmieniło się tyle, że postanowiłem spalić za sobą niektóre mosty i wyjść wszelkim wewnętrznym demonom naprzeciw, ba! Jak inaczej je pokonać?
Niestety mojej całej historii nie będę tu opisywać, ale moim lękiem bylo to, że mogłem się zarazić wirusem hiv. Nie chodzi mi tu o jakieś głupie podejrzenia, wręcz absurdalne z byle pierdółki ale zanim poznałem obecnego partnera... No troszkę bliżej było mi diabełkom niż aniołkom. Lęk rósł w siłę, ale zanim w ogóle zaczął, wisiał tylko w powietrzu, gdyż nie zdawałem sobie powagi sytuacji. Jestem dość młody, ale wtedy byłem na prawdę gówniarzem bez zdrowego rozsądku. Zrobiłem nie dawno test i mam minusa. Oczekiwanie było straszne. Pztm zrobiłem też inne badania i wszystko jest ok. Jeśli byłoby inaczej zaakceptowałbym to i żył normalnie. Życie byłoby podobne, jedynie łykałbym codziennie tabletkę i przebywał w szpitalu, ale po co? Lepiej doceniać jak jest i nie szukać nieszczęścia w każdego tego słowa znaczeniu. Teraz mam poczucie wolności emocjonalnej. Czy wy również zmagacie się z jakimś lękiem i próbujecie jakoś go pokonać, walczyć?
 
 
Mamori
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 2
Posty: 24
Wysłany: 2019-01-18, 08:15   

Arisa, przeczytałaś post do końca? Chodziło mi o wasze lęki, które wam towarzyszą, a ja napisałam swoje, bo do niedawna takie miałam, więc nie wiem po co piszesz, gdzie mogę taki test wykonać. Napisałam, że zrobiłam test i mam minusa, jak również inne badania. :roll:

Hamowałam się bo myślałam, że to nie w porządku jeśli nie jestem jeszcze na hormomach, ani nic, by nikogo nie urazić. Nie będę się już tak pisać.
 
 
Mamori
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 2
Posty: 24
Wysłany: 2019-01-18, 10:23   

Arisa, Bardzo Ci współczuję, że miałaś nieprzyjemne sytuacje i to akurat z osobami trans .

Jeśli chodzi o czucie się kobietą... Zawsze się nią czułam. Zaczęło się od ubierania sukienek mamy, ale największą, choć złudną wolność, poczułam grając w gry MMORPG.
Moglam być na prawdę sobą, jeśli wiesz co mam na myśli. W świecie realnym, ludzie zawsze myśleli, że jestem dziewczyną - duże oczy, zgrabny nosek, cieszyło mnie to.
W podstawówce, gdy z długich włosów stały się krótkie koledzy z klasy mówili, że i tak wyglądam jak dziewczyna (Oczywiście złośliwie). Czar prysł po 18 roku życia. Niestety zła dieta, palenie od 12 roku życia i alkohol (złe towarzystwo, blokersi itd.) zrobiły ze mnie przeciętną. Tak wiem... Sama na to zapracowałam, ale teraz będzie tylko lepiej.
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086
Wysłany: 2019-01-18, 12:21   

Najogólniej to chyba najlepiej zająć się czymś, co odwróci naszą uwagę od różnych takich strachów. Niektórym pomaga, jak te złe emocje przeleją na papier i czasem nawet ciekawe teksty z tego później powstają, innym jakieś rytualne czynności, granie w gry, sport. W ogólności ruch pomaga, bo stymuluje wydzielanie endorfin.

Można też uznać, że tego typu odczucia to dowód naszej szczególnej wrażliwości i zrobić sobie z tego filozofię życiową :p Ale w takim przypadku wypada jednak przy tym coś pisać albo grać, żeby nam się wrażliwość nie marnowała :p
_________________
Freja Draco
 
 
Emilia
użytkownik
Nie chcę SRS :)


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 134
Posty: 357
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2019-01-18, 17:33   

Lęki? Przez całe życie bałam się że jestem nienormalna ponieważ marzyłam bo tym by być dziewczyną.
Potem bałam się przyszłości, bo nie wiedziałam czy chcę przeżyć życie jako chłopak czy dziewczyna oraz czy dam radę w którejś z tych ról. W końcu zrozumiałam kim jestem i czego chcę od życia.
Teraz najbardziej boję się outu przed rodziną który zaplanowałam na niedzielę. Mimo że jestem do tego przygotowana i dobrze wiem co powiedzieć, to czuję jak strach zalał moje serce. Boję się wyznać im prawdę, boję się zmian, nawet pomimo tego że wiem iż będzie dobrze.
Jak sobie radzę z tym strachem? Nie myślę o nim, staram się patrzeć na pozytywy. Bo skoro wiem że chcę żyć jako kobieta to po co mam się zamartwiać jakimiś głupimi lękami? Należy nauczyć się żyć ze strachem i po prostu iść przed siebie.
 
 
Emilia
użytkownik
Nie chcę SRS :)


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 134
Posty: 357
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2019-01-18, 21:53   

Arisa, ja się nie boję ich reakcji. Ja boję się w ogóle im powiedzieć że jestem TS. Jak im to powiem to wszystko się zmieni, trzeba będzie nauczyć się od nowa żyć. I tu mamy paradoks, całym sercem boję się zmian których... pragnę całym sercem.
Ale wracając, moi rodzice i siostra to bardzo kochane i tolerancyjne osoby. Raczej mam niewielkie szanse że mnie porzucą lub zbagatelizują problem.
Po za tym, myślałam nad outem po zdobyciu opinii psychologa i/lub pobraniu kilka miesięcy hormonów, ale to jest niemożliwe. Mieszkam w małym mieście i nie ma u mnie kompetentnych lekarzy. Przez moją depresję zaniechałam nauki na prawo jazdy więc do Warszawy nie mam jak się udać. Pociągiem mi się nie opłaca, bez auta ciężko się poruszać po zupełnie obcym sobie mieście.
Co za szczęście u mnie w mieście robią depilację laserową, nie trzeba będzie do stolicy jechać co 2 miesiące.
_________________


Nigdy nie trać nadziei
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-18, 22:30   

Emilia napisał/a:
Po za tym, myślałam nad outem po zdobyciu opinii psychologa i/lub pobraniu kilka miesięcy hormonów, ale to jest niemożliwe. Mieszkam w małym mieście i nie ma u mnie kompetentnych lekarzy. Przez moją depresję zaniechałam nauki na prawo jazdy więc do Warszawy nie mam jak się udać. Pociągiem mi się nie opłaca, bez auta ciężko się poruszać po zupełnie obcym sobie mieście.


Może od Ciebie z miejscowości jest np. PKS?

Nowej osobie właśnie łatwiej po Warszawie poruszać komunikacją miejską. W temacie Libera ktoś nawet szczegółowo rozpisywał, jak dojechać do niego z centrum.

Tak naprawdę to niekoniecznie musisz iść do lekarza już znanego z leczenia transseksualizmu, tylko lekarz seksuolog z Twojej miejscowości musi się zgodzić, że douczy się potrzebnych rzeczy (moi biegli sądowi były seksuolożkami, które wcześniej ani razu nie miały do czynienia w praktyce z osobą TS); może to być nawet lekarz przyjmujący na NFZ, bo kiedyś mój lekarz prowadzący się dziwił, czemu tak mało seksuologów na NFZ leczy TS, biorąc pod uwagę że nie ma przeszkód papierologicznych, by to robili.

Arisa napisał/a:
Z drugiej strony są ludzie z którymi stracisz prawdopodobnie kontakt na całe życie. Ale zaraz... czy oni nie powinni być przyjaciółmi niezależnie od płci?

Zaskakujący fakt: cisludzie też z niektórymi przyjaciółmi tracą w jakim momencie kontakt, czasami z tak prozaicznych powodów, że zamieszkali w odległych miejscach :-o
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-18, 22:54   

OK, ale jak duży jest odsetek TS, którzy tracą niemal wszystkich przyjaciół i znajomych? Wyłączając osoby, które same decydują się zamknąć stare życie, by być potem stealth.
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Emilia
użytkownik
Nie chcę SRS :)


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 134
Posty: 357
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2019-01-18, 23:08   

Dzięki Arisa, ty to potrafisz pocieszyć <spoko>

kicur napisał/a:
tylko lekarz seksuolog z Twojej miejscowości musi się zgodzić, że douczy się potrzebnych rzeczy

Nie chcę mi się w to bawić :-p Szybciej i prościej będzie jechać do Libera a potem pójść na parę wizyt do psychologa w Wawie.

kicur napisał/a:
Zaskakujący fakt: cisludzie też z niektórymi przyjaciółmi tracą w jakim momencie kontakt, czasami z tak prozaicznych powodów, że zamieszkali w odległych miejscach

Hah, ja do dzisiaj nie wiem czemu mój najlepszy przyjaciel mnie opuścił po 9 latach znajomości :( I do tego inny przyjaciel w podstawówce stał się moim śmiertelnym wrogiem.

Arisa napisał/a:
transludziem

Słowo dnia! <rotfl>
 
 
Mamori
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 2
Posty: 24
Wysłany: 2019-01-19, 04:27   

Emilia, niestety nie wiem gdzie mieszkasz, ale ja bym na twoim miejscu w takiej sytuacji poczekała z rok i odłożyła trochę kasy, no chyba, że twój coming out wyjdzie całkiem dobrze, może będzie Ci wtedy łatwiej, ale jeśli nie... No, cóż Warszawa może być daleko od twojej miejscowości, ale zawsze są inni seksuologowie, którzy będą mogli Ci pomóc, być może o wiele bliżej? Poza tym, zgadzam się w 100% z Arisa, depilacja laserowa przed/lub na początku hrt powinna powoli wkraczać. Ja idę na groupon ;) .

Uważam, że co do rodziny to super, jeśli tak jak piszesz to być może zaakceptują. Ja po 18 roku życia wyfrunęłam do wiekszego miasta by mieszkać z chłopakiem. Za 2 dni mamy spotkanie z seksuologiem/psychologiem, a on wymiękł i nagle mu się wszystko odwidziało, więc nigdy też niewiadomo jakie szydło z worka po czasie z kogoś wyjdzie... :| :|

Trzymam kciuki i mam nadzieję, że wszystko się ułoży.
 
 
Mamori
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 2
Posty: 24
Wysłany: 2019-01-19, 07:42   

Arisa, dzięki za radę. Dopilnuje parametrów, by było więcej niż 20, ale spokojnie... Moje owłosienie jest malutkie. Na nogach tylko na dole mam włosy, a brody też nie mam, więc myślę, że spokojnie groupon wystarczy, moja koleżanka też tak robiła i efekty ma całkiem ok. Usuwała też pieprzyki bez żadnych zastrzeżeń. Idę twm gdzie ona.
 
 
Emilia
użytkownik
Nie chcę SRS :)


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 134
Posty: 357
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2019-01-19, 09:37   

Mamori, niestety prócz rodzinnego domu nie mam gdzie się podziać. W porównaniu do ciebie nie mam żadnej zaufanej osoby która mogłaby mi pomóc :(
Po za tym nie chcę czekać, hormony chcę teraz. Czekanie rok aż sama uzbieram kasę i zdobędę prawo jazdy razem z autem mi się nie opłaca. Wolę wierzyć że rodzice zachowają jak się należy, z ich pieniędzmi będę mogła nawet pójść na SRS.
No chyba że nie będą mili, to pogróże że się zabiję. A jeśli i to nie pomoże to ucieknę z domu... chociaż nie wiem czy 2k hajsu, nieukończone technikum i brak znajomych pozwoli mi na samotne życie i branie hormonów :(

Mamori napisał/a:
on wymiękł i nagle mu się wszystko odwidziało

Chłopak Cię opuścił? Przykre :-|
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-19, 11:20   

Emilia napisał/a:

No chyba że nie będą mili, to pogróże że się zabiję.


Nie polecam. Z boku dla przeciętnej osoby, albo dla rodziców, raczej stworzy to wrażenie, że jesteś osobą niestabilną psychicznie i korekta płci to być może też kaprys, zamiast kogoś dorosłego, kto wie, czego chce, konsekwentnie dąży do realizacji swoich planów, nawet jeśli to trochę trwa, oraz ponosi konsekwencje swoich czynów.

Co na przykład rodzice mogą potem podnieść przed sądem. Ostatecznie najważniejsza jest opinia biegłego, który raczej Ci uwierzy, że czułaś się źle psychicznie, byłaś zdesperowana i jako osoba młoda wpadłaś na pomysł takiego szantażu, który zrealizowałaś. Ale po co potem się tłumaczyć i szarpać? ;-)
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Emilia
użytkownik
Nie chcę SRS :)


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 134
Posty: 357
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2019-01-19, 11:30   

kicur, ok, nie zrobię tego. Pozostaje mi jedynie wierzyć że wszystko się dobrze skończy (na co mam 80% szans). W przeciwnym wypadku nie widzę swojej przyszłości.
_________________


Nigdy nie trać nadziei
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-19, 11:40   

Sporo osób, także z tego forum, wyjechało za granicę na saksy do innego państwa UE. Dało się tam zarobić więcej kasy i zaoszczędzić, a część zabiegów bywa refundowana dla stałych mieszkańców państwa. Może to byłaby dobra opcja B?
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Emilia
użytkownik
Nie chcę SRS :)


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 134
Posty: 357
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2019-01-19, 11:53   

Raczej opcja E :mrgreen: Sama, w obcym kraju, bez niczego, wolę nie myśleć o tym. Jak będę się tylko zamartwiała nad swoją przyszłością to ostatecznie nie zrobię outu. Muszę schować swój strach i działać, i mieć nadzieję.
_________________


Nigdy nie trać nadziei
 
 
Katarzyna
[Usunięty]

Wysłany: 2019-01-19, 12:35   

kicur napisał/a:
Emilia napisał/a:
Po za tym, myślałam nad outem po zdobyciu opinii psychologa i/lub pobraniu kilka miesięcy hormonów, ale to jest niemożliwe. Mieszkam w małym mieście i nie ma u mnie kompetentnych lekarzy. Przez moją depresję zaniechałam nauki na prawo jazdy więc do Warszawy nie mam jak się udać. Pociągiem mi się nie opłaca, bez auta ciężko się poruszać po zupełnie obcym sobie mieście.


Może od Ciebie z miejscowości jest np. PKS?

Nowej osobie właśnie łatwiej po Warszawie poruszać komunikacją miejską. W temacie Libera ktoś nawet szczegółowo rozpisywał, jak dojechać do niego z centrum.

Tak naprawdę to niekoniecznie musisz iść do lekarza już znanego z leczenia transseksualizmu, tylko lekarz seksuolog z Twojej miejscowości musi się zgodzić, że douczy się potrzebnych rzeczy (moi biegli sądowi były seksuolożkami, które wcześniej ani razu nie miały do czynienia w praktyce z osobą TS); może to być nawet lekarz przyjmujący na NFZ, bo kiedyś mój lekarz prowadzący się dziwił, czemu tak mało seksuologów na NFZ leczy TS, biorąc pod uwagę że nie ma przeszkód papierologicznych, by to robili.



Co do Bemowa. Jest znakomite połączenie z Dworca centralnego. Niby dr. Liber przyjmuje na Bielanach ale to jeden grzyb. Jest też dość blisko (tuż przy Wolumenie) dr.Libera psycholog wystawiający opinie osobom z zespołem dezaprobaty płci. Więc przy dobrej organizacji/synchronizacji wizyt można jednego dnia "zaliczyć" obu.

https://jakdojade.pl/warszawa/trasa/z--P%C4%99tla-Dworzec-Centralny--do--Kwitn%C4%85ca-7A?fn=P%C4%99tla%20Dworzec%20Centralny&tn=Kwitn%C4%85ca%207A&tc=52.275343:20.91828&fc=52.22907:21.00267&ft=LOCATION_TYPE_STREET&tt=LOCATION_TYPE_ADDRESS&d=19.01.19&h=12:32&aro=1&t=1&rc=3&ri=1&r=0&stopsLayer=true

https://jakdojade.pl/warszawa/trasa/z--Kwitn%C4%85ca-7A--do--Jana-Kasprowicza-68?fn=Kwitn%C4%85ca%207A&tn=Jana%20Kasprowicza%2068&tc=52.286554:20.940062&fc=52.275343:20.91828&ft=LOCATION_TYPE_ADDRESS&tt=LOCATION_TYPE_ADDRESS&d=19.01.19&h=12:32&aro=1&t=1&rc=3&ri=1&r=0&stopsLayer=true
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-19, 13:04   

Emilia napisał/a:
Pociągiem mi się nie opłaca, bez auta ciężko się poruszać po zupełnie obcym sobie mieście.

Nie masz prawa jazdy, to skąd wiesz, że autem lepiej?
Chyba że jako pasażer...

Moje doświadczenia są takie, że prowadzenie auta w obcym mieście jest mega stresujące. Szczególnie jeszcze, jeśli to jest nie nasze auto, tylko np. rodziców.
Jazdę po mieście ogarnęłam dopiero po kilku miesiącach jazdy swoim własnym autem. Małym, mocnym i z AC. Idealnym do miejskiej dżungli.
Po godzinach szczytu dobre, bo można szybko dojechać do domu. W godzinach szczytu...szkoda nerwów.
Jeśli zamierzasz poruszać się po mieście w godzinach szczytu, to zakładaj, że do czasu dojazdu w nawigacji trzeba dodać 50%. W razie wypadku gdzieś na obwodnicy trzeba dodać 100%. A w razie trudnej aury, jakieś...nieskończenie dużo.
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-20, 11:39   

Co do tematu, to wciąż lękam się tego, że w kontakcie z dziewczyną weźmie mnie ona za faceta w sukience i zamiast w kategoriach przyjaźni będzie rozpatrywać mnie w kategorii flirtu, seksu i związku.
Przy kontakcie z facetem również lękam się, że przy drugim czy trzecim spojrzeniu rozpozna, że nie jestem kobietą i zacznie szydzić, wyśmiewać, a moźe i bić.
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2567
Skąd: Łódź
Wysłany: 2019-01-20, 11:42   

Witaj w klubie, Jenny.
_________________
 
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-20, 11:50   

Jenny napisał/a:
Jeśli zamierzasz poruszać się po mieście w godzinach szczytu, to zakładaj, że do czasu dojazdu w nawigacji trzeba dodać 50%. W razie wypadku gdzieś na obwodnicy trzeba dodać 100%. A w razie trudnej aury, jakieś...nieskończenie dużo.


Interesujący fakt: opady deszczu w Warszawie powodują, że momentalnie robią się korki. Nikt nie wie czemu :-o
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Katarzyna
[Usunięty]

Wysłany: 2019-01-20, 11:51   

Jenny napisał/a:
Co do tematu, to wciąż lękam się tego, że w kontakcie z dziewczyną weźmie mnie ona za faceta w sukience i zamiast w kategoriach przyjaźni będzie rozpatrywać mnie w kategorii flirtu, seksu i związku.
Przy kontakcie z facetem również lękam się, że przy drugim czy trzecim spojrzeniu rozpozna, że nie jestem kobietą i zacznie szydzić, wyśmiewać, a moźe i bić.


Nie bałabym się tego. Nie znam Cie osobiście więc wnioskuje na zasadzie analogii patrząc na siebie. Z kilometra widać że choc wygląd może być dwuznaczny to zachowuję się jak kobieta.

A jeśli facet... hm... jestem les i unikam ich jak ognia. Nie lubię ich charakterów. Więc nie wypowiem się
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-20, 12:35   

Katarzyna, z kilometra to ja się nie boję, ale z metra i twarzą w twarz już tak...

Czyli jako les, masz kompletnie w nosie facetów, którzy zwracają na ciebie uwagę w miejscach publicznych?

Jenny napisał/a:
Co do tematu, to wciąż lękam się tego, że w kontakcie z dziewczyną weźmie mnie ona za faceta w sukience i zamiast w kategoriach przyjaźni będzie rozpatrywać mnie w kategorii flirtu, seksu i związku.
Przy kontakcie z facetem również lękam się, że przy drugim czy trzecim spojrzeniu rozpozna, że nie jestem kobietą i zacznie szydzić, wyśmiewać, a moźe i bić.

Tak myślę... w pierwszym byłby to lęk przed wykluczeniem, a w drugim przed agresją?
A w większym uogólnieniu, lęk przed śmiercią i zapomnieniem?
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Katarzyna
[Usunięty]

Wysłany: 2019-01-20, 14:24   

Jenny,

Uczciwie wyznam że seks z mężczyzną nie jest mi obcy. Lubię gdy mężczyźni mnie pożądają. Jednak ... no nie jestem uległa, nie znoszę męskiej dominacji i najlepiej czuję się w związku z kobietą. Tak myślę że trochę też się boje facetów. I chyba jak Ty boje się braku akceptacji społecznej. Próbuje to w sobie zmienić ale sama wiesz ze to nie jest proste.
 
 
Emilia
użytkownik
Nie chcę SRS :)


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 134
Posty: 357
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2019-01-23, 23:52   

Wystąpiły pewne problemy przez które nie mogłam w ostatnich dniach zrobić outu przed rodziną.

Dzisiaj się odważyłam. Powiedziałam im całą prawdę.
I powiedzieli że będą mnie wspierać i nadal kochać <radocha> <pocieszacz> Jestem przeszczęśliwa, nareszcie mogę być sobą!

Dziękuję wam wszystkim za pomoc :-* Gdyby nie to forum to kto wie jak długo bym płakała w kącie.
 
 
Jangmi
[Usunięty]

Wysłany: 2019-01-24, 01:38   

Emilia, Nie chcę cię straszyć, ale często najpierw jest super a potem nagle klops.
 
 
Emilia
użytkownik
Nie chcę SRS :)


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 134
Posty: 357
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2019-01-24, 07:14   

Jangmi, bardzo ci dziękuję za miłe słowa. Wezmę pod uwagę że łzy mojej mamy mogą być fałszywe.
_________________


Nigdy nie trać nadziei
 
 
Emilia
użytkownik
Nie chcę SRS :)


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 134
Posty: 357
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2019-01-24, 08:12   

Arisa-nyan, to była ironia. Powiedziałam im jak to będzie wyglądać, ha, nawet co nieco wiedzieli na ten temat. Zapewnili mnie że będą mi pomagać.
_________________


Nigdy nie trać nadziei
 
 
Nina8536
[Usunięty]

Wysłany: 2019-01-24, 08:17   

Jenny napisał/a:
Czyli jako les, masz kompletnie w nosie facetów, którzy zwracają na ciebie uwagę w miejscach publicznych?


Jenny, włączam się, ponieważ tak właśnie mam -zupełnie mnie to nie obchodzi.
Oczywiście często widzę TE spojrzenia facetów i wtedy myślę sobie, co biedaku, w końcu zauważyłeś ale wciąż nie wiesz co widzisz?
Czasem, dla zabawy, odliczam w pamięci czas jaki upływa do chwili, gdy ktoś zauważa, że mam kolczyki.
Zwykle kobieta dostrzega to natychmiast.
Facetom natomiast, zajmuje to co najmniej kilka minut.
Mam wtedy fun na maxa :mrgreen:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 9