Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
TRUDNY WYBÓR POMÓŻCIE :)
Autor Wiadomość
eulalia
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Posty: 7
Wysłany: 2015-07-14, 15:26   TRUDNY WYBÓR POMÓŻCIE :)

Witam Was Wszystkich :) Mam na imię Karolina od 2 lat jestem już sobą mam zmienione dokumenty tylko jeszcze ta wisienka że tak powiem w postaci operacji SRS którą właśnie mam przejść w te wakacje :) Mam do Was takie pytanie dość ważne dla mnie. Powiedzcie mi co byście zrobiły na moim miejscu :) Od miesiąca mam chłopaka jest wszystko dobrze nawet wspaniale fakt on nic o mnie nie wie i się nie dowie cóż tak chcę jestem młoda bo mam 19 lat dopiero i to co było wcześniej wymazałam i przekreśliłam rodzina to zaakceptowała w 100 % :) Chodzi mi o to że on jest w moim wieku i tak planowałam iść z nim razem do liceum dla dorosłych ale mam straszny lęk że będę w klasie z osobami z mojej byłej szkoły fakt nie widzieli mnie 2 lata i na mieście nikt mnie nie poznaje nawet moja rodzina jest w szoku do tej pory że ja tak wyglądam po prostu niczym się nie odróżniam od genetycznych kobiet z wyglądu :) I właśnie mam straszny lęk przed tym że mogę z kimś kto znał moje poprzednie "wcielenie" chodzić do klasy .Szczerze nie boję się jakoś strasznie bo to jest na prawdę dość mało prawdopodobne ale jednak taki lęk mały mam. I właśnie powiedzcie mi czy poszły byście do tej samej szkoły ze swoim chłopakiem czy poszły do innego liceum ? fakt zawsze istnieje prawdopodobieństwo że będę z kimś z byłej klasy w nowej szkole ;p Z góry dziękuję za odpowiedz :) Pozdrawiam Karolina
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-14, 15:36   

Szczerze? Ja bym poszła do innego liceum. Jesteś młoda jeszcze, z związkami różnie bywa. Piszesz że twój chłopak o tobie mnie wie.. A jeżeli sie roztaniecie, to co będziesz robić? Zmieniać klasę, szkołę? Musisz mieć tego świadomość, że różnie może się to potoczyć.. Życie. Więc ja bym na twoim miejscu nie szła do tej samej szkoły/klasy.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-07-14, 18:40   

Wprawdzie pytasz dziewczyn ale odpowiem, że zgadzam się z Lagerthą. Jeśli naprawdę nie chcesz żeby chłopak się dowiedział (choć moim zdaniem nigdy nie będziesz mieć 100% pewności że się nie dowie... dlatego bym tego nie zatajał, ale Twoja sprawa), to lepiej iść do innej szkoły.
_________________
 
 
redorov
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 88
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-07-14, 20:06   

eulalia napisał/a:
nie widzieli mnie 2 lata i na mieście nikt mnie nie poznaje nawet moja rodzina jest w szoku do tej pory że ja tak wyglądam po prostu niczym się nie odróżniam od genetycznych kobiet z wyglądu


Skoro nikt Cię nie rozpoznaje to po co się pytasz?
_________________
Tró Antycudak
 
 
 
Misiek
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1
Posty: 342
Skąd: Bruksela
Wysłany: 2015-07-14, 23:56   

Nawet jakbyś nie była trans, to ja prawdę mówiąc nie szedł bym do tej samej klasy ze swoim chłopakiem/dziewczyną. Co za dużo to niezdrowo. :-P Swoją własną przestrzeń i znajomych, niezależnie od partnera też trzeba mieć. :-)
Ale ja nie jestem ekspertem w związkach :-P

A poza tym jeśli ma Ci to spędzać sen z oczu, że ktoś Cię jednak rozpozna, że może po nazwisku, że coś ktoś się domyśli (choć to mogą być tylko paranoje w naszych głowach) to jak masz możliwość, idź gdzie indziej. Dla własnego spokoju. ;-)

p.s. Co prawda trochę nie w temacie, ale ja bym chyba nie dał rady ukrywać mojej transowej cząstki przed kimś tak bliskim. Chociaż...niektórzy transi po tranzyji chyba w ogóle nie identyfikują się jako trans...czy jak to jest?
Nie zamęczysz się tak? Nie chciała byś mu opowiedzieć swojej historii? Sorki, offtopuję, ale no kurcze jakoś mi się to nie mieści w głowie. :-)
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-07-15, 16:06   

Misiek napisał/a:
Chociaż...niektórzy transi po tranzyji chyba w ogóle nie identyfikują się jako trans...czy jak to jest?

Chyba? :P moim zdaniem po to robimy korektę, żeby się nie identyfikować ;)
_________________
 
 
JurekB
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-16, 09:57   Re: TRUDNY WYBÓR POMÓŻCIE :)

eulalia napisał/a:
Witam Was Wszystkich :) Mam na imię Karolina od 2 lat jestem już sobą mam zmienione dokumenty tylko jeszcze ta wisienka że tak powiem w postaci operacji SRS którą właśnie mam przejść w te wakacje :) Mam do Was takie pytanie dość ważne dla mnie. Powiedzcie mi co byście zrobiły na moim miejscu :) Od miesiąca mam chłopaka jest wszystko dobrze nawet wspaniale fakt on nic o mnie nie wie i się nie dowie cóż tak chcę jestem młoda bo mam 19 lat dopiero i to co było wcześniej wymazałam i przekreśliłam rodzina to zaakceptowała w 100 % :) Chodzi mi o to że on jest w moim wieku i tak planowałam iść z nim razem do liceum dla dorosłych ale mam straszny lęk że będę w klasie z osobami z mojej byłej szkoły fakt nie widzieli mnie 2 lata i na mieście nikt mnie nie poznaje nawet moja rodzina jest w szoku do tej pory że ja tak wyglądam po prostu niczym się nie odróżniam od genetycznych kobiet z wyglądu :) I właśnie mam straszny lęk przed tym że mogę z kimś kto znał moje poprzednie "wcielenie" chodzić do klasy .Szczerze nie boję się jakoś strasznie bo to jest na prawdę dość mało prawdopodobne ale jednak taki lęk mały mam. I właśnie powiedzcie mi czy poszły byście do tej samej szkoły ze swoim chłopakiem czy poszły do innego liceum ? fakt zawsze istnieje prawdopodobieństwo że będę z kimś z byłej klasy w nowej szkole ;p Z góry dziękuję za odpowiedz :) Pozdrawiam Karolina

Cóż, sądzę że mam dla Ciebie jakaś radę, ale boje się czy nie troll-ujesz .
Bo niemożliwe, że w wieku 19 lat , jesteś już 2 lata po zmianie dokumentów.
Tak dobrze jeszcze w naszym kraju nie ma. Procedura sądowa zaczyna się dopiero od osiągnięcia pełnoletności i też trochę trwa, zależny jaki sąd. W sumie nie da się tego załatwić przed wiekiem około 18,5-19 lat.
Ponadto srs to nie operacja wyrostka robaczkowego . To miesiące dochodzenia do siebie, nie da się tego raczej zrobić przez wakacje i od 1 września ( czy nawet 1 pażdziernika , jeżeli masz studiować) wrócić do nauki. A już jest połowa lipca!
Zatem nie jesteś szczera.
Pytanie tylko , czy jesteś rzeczywiście TS i się boisz i dlatego trochę kamuflujesz ( to można zrozumieć), czy jesteś tylko trollem jaki sobie robi jaja z poważnego tematu ( to wypad!).
 
 
Alpaka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 542
Wysłany: 2015-07-16, 19:29   

JurekB napisał/a:
Bo niemożliwe, że w wieku 19 lat , jesteś już 2 lata po zmianie dokumentów.

2 lata bycie soba =/= zmienione dokumenty. Ja tez jestem soba (jakkolwiek dziwnie to brzmi), a dokumentow nie mam zmienionych.
JurekB napisał/a:
Tak dobrze jeszcze w naszym kraju nie ma. Procedura sądowa zaczyna się dopiero od osiągnięcia pełnoletności i też trochę trwa, zależny jaki sąd. W sumie nie da się tego załatwić przed wiekiem około 18,5-19 lat.

Da sie. Wystarczy zaczac HRT przed 18 i zlozyc dokumenty tuz po 18 urodzinach i dostac wyrok na 1 rozprawie.
 
 
Misiek
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1
Posty: 342
Skąd: Bruksela
Wysłany: 2015-07-16, 19:36   

wendigo napisał/a:
Misiek napisał/a:
Chociaż...niektórzy transi po tranzyji chyba w ogóle nie identyfikują się jako trans...czy jak to jest?

Chyba? :P moim zdaniem po to robimy korektę, żeby się nie identyfikować ;)

No nie koniecznie...chyba :-P wydaje mi się, że jest jakaś różnorodność. że niektórzy zawsze zostają/wspierają, bądź nawet się w mniejszym czy większym stopniu identyfikują z LGBT, czy po prostu T.
Mnie się wydaje (na razie), że ja nigdy cisem nie będę... :-P Ale kto to wie... 8-)
A poza tym ciało...Mam nadzieję, że nie urażę nikogo czy coś, ale ja tam fallusa nigdy nie będę miał, bo raz że chyba medycyna na to jeszcze nie pozwala, dwa, że chyba i tak bym się nie zdecydował i chociażbym zdjął z siebie całą mentalną transową zbroję, to moja fizjonomia będzie mi o tym przypominać. (?)
Ahh, chyba się zagłębiam w zbytnie teorie na temat nie znanej mi przyszłości, a poza tym offtopuję. :-P

@Jurek przez to, że autorka tematu nie stawia znaków interpunkcyjnych, można to odczytać dwojako :-P mnie się wydaje, że tam raczej miało być od dwóch lat jestem sobą (czyli, że nie wiem wyoutowała się, zaczęła tranzycję), przecinek, mam zmienione dokumenty. Cd wiarygodności i szczerości to wolę się nie wypowiadać, nie lubię wojen. ;-)
 
 
JurekB
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-16, 20:43   

Alpaka napisał/a:

2 lata bycie soba =/= zmienione dokumenty.

hmm .. może masz rację. To można różnie rozumieć. Może źle , że połączyłem 2 lata bycia sobą ze zmianą dokumentów. To moja nadinterpretacja. Mea culpa!
Ale dalej trollowato to wygląda - trochę to za pięknie wszystko.
100% akceptacji rodziny? das ist einfach unglaublich ...
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-16, 20:57   

JurekB napisał/a:

100% akceptacji rodziny? das ist einfach unglaublich ...


Czy ja wiem... Jakiś czas temu rejstrowała się tutaj inna dziewczyna co jej oboje rodzice sa lekarzami i jeszcze wspierają - prędzej tamto mogłoby być piękną bajką. Ale nie doszukuję się zmyślania itd. A z historiami takimi jak tutaj, że rodzice wspierają itd. To się też już w realu spotkałam i to u bardzo młodych emek. Choć akurat nie w Polsce...
 
 
JurekB
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-16, 21:16   

Lagertha napisał/a:
JurekB napisał/a:

100% akceptacji rodziny? das ist einfach unglaublich ...


Czy ja wiem... Jakiś czas temu rejstrowała się tutaj inna dziewczyna co jej oboje rodzice sa lekarzami i jeszcze wspierają - prędzej tamto mogłoby być piękną bajką. Ale nie doszukuję się zmyślania itd. A z historiami takimi jak tutaj, że rodzice wspierają itd. To się też już w realu spotkałam i to u bardzo młodych emek. Choć akurat nie w Polsce...

Nie mówię ze to całkiem niemożliwe, Ale że podejrzane mocno.
Bo jeszcze zobacz - 2 lata jej nie było w tej klasie z jakiej maja pochodzić te osoby co ją mogą poznać. Ciekawe co? A przez te 2 lata zmieniła całkiem wygląd i ma nowe papiery.
Nawet jeżeli zostawiła nazwisko i zmieniała tylko imię , to jak to możliwe?
Racja, może i jestem podejrzliwy jak Stalin, ale ktoś mnie niedawno boleśnie oszukał, więc teraz mam powody do podwójnej czujności.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-07-17, 00:06   Re: TRUDNY WYBÓR POMÓŻCIE :)

JurekB napisał/a:

Ponadto srs to nie operacja wyrostka robaczkowego . To miesiące dochodzenia do siebie, nie da się tego raczej zrobić przez wakacje i od 1 września ( czy nawet 1 pażdziernika , jeżeli masz studiować) wrócić do nauki. A już jest połowa lipca!

Inne rzeczy sprostowały już dziewczyny, ja sprostuję tą: miesiąc, do dwóch. Ja z miesiąc dochodziłem do siebie, a wydaje mi się, że w stronę m/k jest chyba trochę lżej (ale tu się nie upieram, mogę się mylić). Ale poza tym już spotkałem się z relacją dziewczyny, która pisała że to dla niej było właśnie mniej-więcej jak wyciśnięcie pryszcza ;) także ludzie różnie nawet takie operacje przechodzą...

Misiek napisał/a:
wendigo napisał/a:
Misiek napisał/a:
Chociaż...niektórzy transi po tranzyji chyba w ogóle nie identyfikują się jako trans...czy jak to jest?

Chyba? :P moim zdaniem po to robimy korektę, żeby się nie identyfikować ;)

No nie koniecznie...chyba :-P wydaje mi się, że jest jakaś różnorodność. że niektórzy zawsze zostają/wspierają, bądź nawet się w mniejszym czy większym stopniu identyfikują z LGBT, czy po prostu T.

Masz w sumie rację, tak. Chociaż moim zdaniem większość TS się identyfikuje jednak z mężczyznami/kobietami, z trans identyfikują się chyba prędzej TG.

Misiek napisał/a:
Mnie się wydaje (na razie), że ja nigdy cisem nie będę... :-P Ale kto to wie... 8-)

No cisem nie będziesz tak jak i ja :P Ale ja się jednak identyfikuję z mężczyzną, niepełnosprawnym - owszem, ale jednak mężczyzną :) (i mam nadzieję, że mi się kiedyś uda odrzucić tą "niepełnosprawność" :P ).

JurekB napisał/a:

100% akceptacji rodziny? das ist einfach unglaublich ...

A ja myślę, że właśnie stereotyp nietolerancyjnego otoczenia/rodziny też jest nieco przesadzony...
_________________
 
 
Alpaka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 542
Wysłany: 2015-07-17, 13:46   

wendigo napisał/a:
spotkałem się z relacją dziewczyny, która pisała że to dla niej było właśnie mniej-więcej jak wyciśnięcie pryszcza ;) także ludzie różnie nawet takie operacje przechodzą...

Co trzeba brać z przymrużeniem oka, bo potem pisała, że jednak ją cośtam boli. Po 2-3 miesiącach w miarę normalnie da się funkcjonować.
Misiek napisał/a:
A poza tym ciało...Mam nadzieję, że nie urażę nikogo czy coś, ale ja tam fallusa nigdy nie będę miał,

Według mnie po metoido fallus wygląda jak mikropenis, ale rozumiem twój ból, bo mam tak samo z SRS w drugą stronę.
wendigo napisał/a:
A ja myślę, że właśnie stereotyp nietolerancyjnego otoczenia/rodziny też jest nieco przesadzony...

Czy ja wiem - w Polsce B, i głównie na wsiach jest tak dużo nietolerancji. W większych miastach z reguły jest tak jak piszesz.
_________________
Mam problem neurologiczny - w razie bełkotu poprawcie
 
 
redorov
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 88
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-08-06, 15:19   

wendigo napisał/a:
spotkałem się z relacją dziewczyny, która pisała że to dla niej było właśnie mniej-więcej jak wyciśnięcie pryszcza


Ehe, od kiedy to do wyciśnięcia pryszcza potrzebujesz narkozy :D
Jeśli chodzi o dochodzenie do siebie po SRS to zależy od lekarza i od techniki (najczęściej około miesiąca). Np. dr Suporn operuje ze świetnymi efektami końcowymi ale czas dochodzenia do siebie jest dłuższy niż w przypadków innych lekarzy operujących techniką non-penile inversion. Niemniej jednak znam osobiście przypadek, gdzie dziewczyna już drugi dzień po operacji wróciła do pracy (!). Z resztą w ogóle zadziwiła tamtejszy personel swoją sprawnością i błyskawicznym dochodzeniem do siebie.
_________________
Tró Antycudak
 
 
 
JurekB
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-06, 23:14   Re: TRUDNY WYBÓR POMÓŻCIE :)

wendigo napisał/a:
JurekB napisał/a:

Ponadto srs to nie operacja wyrostka robaczkowego . To miesiące dochodzenia do siebie, nie da się tego raczej zrobić przez wakacje i od 1 września ( czy nawet 1 pażdziernika , jeżeli masz studiować) wrócić do nauki. A już jest połowa lipca!

Inne rzeczy sprostowały już dziewczyny, ja sprostuję tą: miesiąc, do dwóch. Ja z miesiąc dochodziłem do siebie, a wydaje mi się, że w stronę m/k jest chyba trochę lżej (ale tu się nie upieram, mogę się mylić). Ale poza tym już spotkałem się z relacją dziewczyny, która pisała że to dla niej było właśnie mniej-więcej jak wyciśnięcie pryszcza ;)


bla bla bla ... - tak - było wycisnięcie pryszcza! :-/
wiemy o kogo chodzi :mrgreen:
tylko po 3 miesiacach Kokosowa skarżyła sie że nie może jeżdziś autobusem po mieście bo na wybojach wszystko w srodku bardzo ja boli.
I MUSIAŁA POD DU... PODKŁADAĆ PODUSZKĘ CO ZWARCAŁO NA NIĄ BARDZO UWAGĘ!
zatem pryszcze , to tylko na nosie ...
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-08-07, 01:24   

Ale też bez przesady... trudności w siedzeniu to można mieć i dlatego że się ma hemoroidy albo się właśnie miało zatwardzenie ;) albo bo się krzywo spało i plecy trochę bolą. Też miałem akurat przez pewien czas trudności z siedzeniem po SRS ;) ale mimo tego raczej też bym mógł przyznać, że dla mnie to nie była ciężka operacja (oczywiście nie jestem m/k ale no trudno też powiedzieć czyja rekonwalescencja jest trudniejsza). Dlatego moim zdaniem nie tylko takie rzeczy stanowią o tym czy operację można uznać za ciężką czy nie. A w ogóle to pewnie bardzo indywidualna sprawa i jeśli chodzi o faktyczny przebieg i jeśli chodzi o własne odczucia co do tego.
_________________
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1153
Wysłany: 2015-08-14, 00:29   

Pracuje z emka ktora przeszla SRS i po 2 miesiacach wrocila do pracy. Charakter pracy jest taki ze trzeba sporo chodzic, wiekszosc czasu spedza sie w pozycji stojacej, czasami potrzeba troche sily fizycznej. Jakichs wielkich ciezarow sie nie podnosi ale nie jest to takze siedzenie za biurkiem. Sam bylem zdziwiony ze ta znajoma tak szybko wrocila z chorobowego bo jak szla na ta operacje to myslalem ze nie bedzie jej w pracy co najmniej przez pol roku. Sugerowalem sie opowiadaniami dziewczyn ktore przechodzily operacje w Tajlandii. Znajoma z pracy operacje robila w Europie.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 10