Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: kicur
2017-03-19, 01:20
Ustalenie płci z art. 189 Kpc. Poradnik prawny
Autor Wiadomość
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-10-09, 23:45   Ustalenie płci z art. 189 Kpc. Poradnik prawny

Emu napisał/a:

2. Jaki jest obecny adres Trans SOS?????

obecnie to chyba nie działa?
_________________
Ostatnio zmieniony przez Freja 2017-03-19, 20:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Emu
użytkownik
zewsząd i znikąd

Posty: 271
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-10, 00:24   

Czyli dlatego się nie otwiera... Po prostu nie chciało mi się wierzyć, że niedawno otwartej stronie tak szybko się padnie...
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-10, 02:15   

wendigo napisał/a:
Emu napisał/a:

2. Jaki jest obecny adres Trans SOS?????

obecnie to chyba nie działa?


Nie działa. Zmieniła się domena na transsos.pl, ale oprócz tego portal jest zawieszony. Ze względu na to, że zrobiło się spore zainteresowanie portalem, podniosłem temat reaktywacji i zobaczymy co da się zrobić. Jakby portal nie wstał, to autor poradnika prawnego (czyli także mój konsultant od ustawy i miłościwie nam panujący właściciel domeny transpomoc.pl) chyba zgodzi się go udostępnić w jakiejś innej formie, choćby jako wpisy na tym forum :) W każdym razie - będę go cisnąć.


AlicjaNL napisał/a:
Jestem załamana tym co się stało. Miałam nadzieję, że szybko uda przejść przez proces zmiany dokumentów. Głownie ze względu z rodzaj pracy jaki wykonuję wymagana jest ode mnie przejrzystość wszelkich dokumentów, dyplomów i certyfikatów. Pomijam już fakt jakim jest to dodatkowym obciążeniem dla rodziców, szczególnie dla ojca.


Wiesz co, jeśli nie kojarzysz portalu SOS - wspomniany poradnik prawny mówił o tym, jak możliwie jak najszybciej i jak najsprawniej przejść całą procedurę oraz jak maksymalnie odciążyć rodziców. Tak więc poproszę Cię o kilka dni cierpliwości. Trzymaj kciuki za udostępnienie tekstu i bądź dobrej myśli, bo obecna procedura nie musi być aż tak koszmarna, jak się ją zwykle odmalowuje :)
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-16, 13:20   

Chwilę to trwało, ale proszę: http://prawo.transoptymista.pl/ - poradnik cały, zdrowy i dostępny :)
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
Hjalmar
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 7
Posty: 743
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-16, 14:53   

:< "Nie znaleziono strony" przy próbie wejścia do działów...
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-16, 15:13   

Ee, jakaś niedoróbka. A myślałem, że już wszystko przeklikałem. Dzisiaj to naprawię :)
edit: Naprawione. Beta-testerzy to dobro :)
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
Ostatnio zmieniony przez Ryu 2015-10-16, 15:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Hjalmar
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 7
Posty: 743
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-16, 15:18   

Te brzydkie kafelki na górze robią foszki. Poza tym chyba działa, po jakoś daje radę dobrać się do treści. Czytam se, ale niewiele się nauczę raczej.

I tam, gdzie mity odsyłają do passingu, jest zepsuty link. Zresztą tam sporo takich zepsutych.
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-16, 15:35   

Bo po drodze dwukrotnie zmieniła się domena, a też dział passingu wypadł. Odlinkuję.
Jak coś jeszcze znajdziesz to zgłaszaj, będę poprawiać. Trochę nas (ze współautorem) wymęczyła dwudniowa batalia z firmą hostingową przy okazji przenoszenia stron z serwera na serwer i nie dziwne, że wiele rzeczy nam umknęło :(
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
Hjalmar
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 7
Posty: 743
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-16, 15:44   

Na razie nie znajduję innych chochlików. Doczytam może kiedy indziej, dobija mnie to jak wąchanie ciastek przy uczuleniu na gluten.
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-16, 15:47   

Rozumieć.
Te w mitach już poprawione. W podmienianych wtyczką linkach brakowało kropki <headdesk>
Dzięki :)
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086
Wysłany: 2015-10-16, 18:17   

Dział prawny bardzo przejrzysty i zdaje się, że też bardzo treściwy - jesteś wielki :)

Strona główna, cóż... ja wiem, że teraz jest taka moda i jako projekt artystyczny to nawet ładne, ale jeśli chodzi przejrzystość, to - przynajmniej jak dla mnie - zupełny chaos. Zamiast jednej, spójnej hierarchii informacji mamy pięć różnych, każda z innej parafii. Niemniej większości ludzi się to pewnie spodoba.
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-17, 09:44   

Freja napisał/a:
Dział prawny bardzo przejrzysty i zdaje się, że też bardzo treściwy - jesteś wielki :)

To nie ja jestem wielki, to współautor. On się zna i on to umie wyłożyć jasno i przejrzyście. Ja mu tylko podrzucałem wiedzę, jak ludzie to robią i co sobie przy tym myślą, a on łapał się za głowę i dyktował jak powinno być i co się za tym kryje XD No i zaprojektowałem, jak umieścić tekst z pliku Worda na stronie.

Cytat:
Strona główna, cóż... ja wiem, że teraz jest taka moda i jako projekt artystyczny to nawet ładne, ale jeśli chodzi przejrzystość, to - przynajmniej jak dla mnie - zupełny chaos. Zamiast jednej, spójnej hierarchii informacji mamy pięć różnych, każda z innej parafii. Niemniej większości ludzi się to pewnie spodoba.

O, dzięki. Nie zwróciłem uwagi, a sam naliczyłem sześć różnych. Jak ochłonę artystycznie, to się temu krytycznie przyjrzę, może warto się ograniczyć do czterech :)
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-10-17, 17:51   

Strona główna wersji mobilnej:
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-18, 23:03   

Posiedzieliśmy, podłubaliśmy i nam wersja mobilna już działa dobrze, a Tobie?
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-10-18, 23:57   

Po wstępnych oględzinach - wszystko się ładnie wyświetla, tylko pomoc psychologiczna zdaje się nie działać (nic się nie otwiera).
Poza tym trzeba bardzo precyzyjnie i ostrożnie naciskać te odnośniki na głównej, bo inaczej będzie się przewijało zamiast przekierowywać, a tam też nie ma zbytnio co przewijać, więc to odrobinę przeszkadza, ale to już jest raczej szczegół.
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-19, 03:06   

Wednesday napisał/a:
pomoc psychologiczna zdaje się nie działać (nic się nie otwiera).

Ee... Jakieś przykłady?
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-10-19, 08:33   

No ja nie wiem, co to miało w założeniu robić. :P
Główna wygląda tak:

Dwa pierwsze po kliknięciu przekierowują na odpowiednie podstrony. Pomoc nie. Więc do czego to tam służy?
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
Wild
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 54
Posty: 1286
Wysłany: 2015-10-27, 12:49   

Wszedłem dzisiaj sprawdzić postępy a to co na niej zostawił Ryu

Szanowni Państwo, rozumiejąc że strona potrzebna była Państwu raczej do łajania mnie za chęć pozostania anonimowym, niż do uzyskiwania pomocy i wiedzy, kłaniam się nisko. Życzę Państwu, by pojawiali się kolejni naiwni, po których będą Państwo mieli okazję przejechać się raz, lub dwa. Żegnam.

Co ty odpierdalasz?
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-10-27, 13:01   

moim zdaniem to ten poradnik i tak był przesadzony :P (przynajmniej w kilku punktach, przynajmniej w jednym pamiętam na pewno)
_________________
 
 
Wild
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 54
Posty: 1286
Wysłany: 2015-10-27, 13:05   

no nawet jeżeli był, (a nie czytałem go od dechy do dechy, bo nie było takiego powodu) to treść merytorycznie można poprawić a tu ewidentnie widzę że ktoś strzelił foszka :mrgreen:
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-29, 18:12   

Defiant napisał/a:
Wszedłem dzisiaj sprawdzić postępy a to co na niej zostawił Ryu

Szanowni Państwo, rozumiejąc że strona potrzebna była Państwu raczej do łajania mnie za chęć pozostania anonimowym, niż do uzyskiwania pomocy i wiedzy, kłaniam się nisko. Życzę Państwu, by pojawiali się kolejni naiwni, po których będą Państwo mieli okazję przejechać się raz, lub dwa. Żegnam.

Co ty odpierdalasz?


Może ja przypomnę, że autorem poradnika jest inny człowiek i to on zostawił ten komentarz. Ja się na prawie aż tak dobrze nie znam, żeby pisać ludziom poradniki, a ilekroć się wypowiadam na temat prawa, tylekroć najpierw to konsultuję z autorem tegoż tekstu.

Co do focha, bezpośrednią przyczyną była ta dyskusja
W skrócie: udostępniłem poradnik na Facebooku, a aktywistka o nicku Slivia uznała, że na meritum się nie zna i się nie wypowie, za to dop... się do anonimowości autora, nazywając go "wybitnym kauzyperdą wstydzącym się swego nazwiska". Potem - bo niestety nie olałem baby - było znacznie ostrzej i cały czas personalnie, a na deser - już po usunięciu poradnika - okazało się, że to wszystko było po to, żeby mi dopiec po tym, jak ja (z pomocą zwyzywanego autora) merytorycznie skrytykowałem wiadomą ustawę.

Poradnik jest z powrotem dostępny, bo autor na szczęście dał się przekonać, że ta aktywistka to nie byli wszyscy ludzie trans. Najzabawniejsze było to, że Slivia potem informowała na privie zainteresowanych, jak znaleźć poradnik w sieci pomimo jego skasowania ;)

edit:

Właśnie, wendigo, jakie Ty masz uwagi? :)
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-10-29, 18:16   

Jeśli to Was ciekawi, to przeczytam raz jeszcze i skomentuję (później albo innego dnia, bo oczywiście nie teraz, w pracy ;) ).
_________________
 
 
Wild
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 54
Posty: 1286
Wysłany: 2015-10-29, 18:52   

Ryu dyskusji nie czytałem do grupy nie mam doistępu. Ale to mi zupełnie wystarczy o czym napisałeś, pilnuj swojego kolegi żeby nie strzelał fochów po fali krytyki nawet tej niemerytorycznej 8-)
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-01-05, 18:51   

Ok, przeczytałem jakiś czas temu poradnik raz jeszcze (tylko jakoś nie mogłem się zabrać za odszukanie tego tematu ;) ) i w odpowiedzi na pytanie Ryu przedstawiam moje uwagi:

Wzory pism - fajne. Odpowiedź rodziców na pozew - wyjaśnia sytuację z kosztami, dobre to jest w razie gdyby sąd nie był pewien ;)

Cytat:
"Badania z opinii biegłych nie są niepotrzebnym narażaniem Cię na niewygodę. Są natomiast konieczne do tego, by sąd – który nie zna się na medycynie – mógł zrozumieć Twoją sytuację oraz wydać wyrok w imieniu Rzeczypospolitej."

- jak są jak nie są? :P To znaczy przecież nie każdy transseksualista dostaje biegłego na rozprawie, zdarzają się sprawy, na których wyrok zapada już na pierwszej rozprawie i to bez biegłego. Nawet jeżeli nie jest to niby zgodne z jakąśtam procedurą, to faktem jest, że takie sytuacje mają miejsce! A przynajmniej na bank miały w przeszłości, więc uważam, że dobrze by było tą sytuację zawrzeć jakoś w poradniku, a nie kompletnie przemilczeć temat. Bo po pierwsze jak ktoś "stary" czyta poradnik to myśli sobie: "[terefere]?" ;) (no dobrze, może rzadko kiedy ktoś kto jest dawno po tym czyta takie poradniki, no ale ja np. przeczytałem :P i od razu mnie ukłuło w oczy to parcie na biegłego).

Cytat:
"Brak wniosku o powołanie biegłego jedynie skomplikuje sprawę."

- no ciekawa koncepcja... ;) bo: jak wyżej (to cały czas ten sam temat). Być może nadal jest szansa, że jakaś sprawa przebiegnie w ogóle bez biegłego - po co więc samemu się podkładać? Dla oszczędności czasu - ok, tak, to może być oszczędność czasu. Ale nie musi. Dlatego ja bym sformułował poradnik bardziej w tonie przedstawienia różnych perspektyw niż rozkazującym: "zrób tak i tak!!" A z resztą nawet jeśli nie wystąpi się o tego biegłego, a dostanie się go na pierwszej rozprawie, czy ja wiem czy to aż tak komplikuje sprawę? Wcale nie komplikuje, jedynie najwyżej trochę wydłuża. (o ten czas spotkania z biegłym, wystawienie przez niego opinii i oczekiwanie na następną rozprawę).

Cytat:
"Kolejną ważną sprawą jest to, że przegrany płaci koszty. Czytaj: jeżeli Twoi rodzice przegrają sprawę z Tobą, czyli Ty ją wygrasz, to oni zapłacą koszty i opłaty od pozwu, i zastępstwa procesowego Twojego adwokata, i opinii biegłego. Musisz więc przygotować rodziców na to, by wiedzieli z czym przyjdzie im się zmierzyć i ile za to zapłacą. Mówiąc wprost, to Twój interes, a koszty najprawdopodobniej ktoś zapłacić musi, więc obiecaj im, że im je zwrócisz."

- w tego typu fragmentach brakuje mi powiedzieć, że W PRAKTYCE rzadko płacą rodzice. Nie wiem, być może to znowu jakaś ogólnosądowa procedura, ale znam tylko jeden przypadek (na co najmniej kilkadziesiąt, które poznałem przez wszystkie lata bytności w trans-środowisku), w którym rodzice zostali obciążeni kosztami postępowania i to tylko dlatego że byli przeciwni i trochę się stawiali (w rezultacie obciążenie ich kosztami było bardzo dobrym krokiem, takim zimnym prysznicem dla nich, swoją drogą z czasem zaakceptowali korektę swojego dziecka w czym być może, paradoksalnie pomogła im konieczność zapłaty za proces - zrozumieli że to nie fanaberia, a że nawet Sąd RP przychylił się do stanowiska ich dziecka). Nie pamiętam żadnego innego przypadku żeby sąd kazał płacić rodzicom gdy dziecko było zwolnione z kosztów, ale ok - to się pewnie może zdarzyć. Może się zdarzyć ale znowu - nie jest to norma i reguła w naszych sprawach więc nie widzi mi się przedstawianie tego w poradniku jako normę i regułę.

Cytat:
"Zapytaj także rodziców o to, czy chcą brać udział w rozprawie (nie jest to konieczne) oraz czy chcą, by sprawa odbywała się w sądzie właściwym dla ich miejsca zamieszkania (mogą woleć, by sprawę prowadził sąd położony w odległym miejscu). Nie dyskutuj z nimi o tym, po prostu zapytaj i poinformuj o takiej możliwości."

- hmm, tu jest chyba pewna zmiana? ;) Pamiętam że na początku też ten punkt był w tonie: "weź i każ im podpisać zgodę na nieuczestniczenie itp. żeby nie uczestniczyli" ;) (i to był jeden z moich głównych zarzutów do poradnika). Także tu mi się podoba zmiana, teraz to dużo lepiej brzmi :)

Cytat:
"Nie wnoś o przeprowadzenie rozprawy również pod nieobecność pozwanych, ponieważ sąd to i tak zrobi."

hmm, ja to widzę jako taką sugestię, przypomnienie dla sądu że tak można ;) (wiem jak to brzmi ale mimo to bym to zdanie do pozwu dodał, bo to jest tak... jest sobie rozprawa, nie ma pozwanych, sąd przekłada termin, a może jak będzie rozprawa, nie będzie pozwanych, sąd zerknie na pozew: "wnoszę o przeprowadzenie rozprawy również pod nieobecność pozwanych", pomyśli sobie: "hmm, no ok, w sumie możemy przeprowadzić tą rozprawę bez nich" :P ).

Cytat:
"Jeżeli myślisz, że uda Ci się ominąć badanie przez biegłego, to się mylisz, a niezłożenie wniosku w pozwie tylko przedłuży postępowanie."

- to zagadnienie opisałem już wyżej.

Dalej: w zakładce "Wniesienie pozwu" jest przycisk "czytaj dalej", którego chyba nie powinno być bo i tak prowadzi do strony która nie istnieje ;)

Cytat:
"Złóż więc wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego seksuologa. (Tak, wiem, że się powtarzam. To naprawdę bardzo ważne, żebyś to zrobił)."

- skoro już tak apelujecie o to, uważam że należałoby się wyjaśnienie czemu wcześniej nikt (no może ktoś? ale pewnie prawie nikt) tego nie robił i sprawy się jakoś toczyły większość sprawnie i bez większych problemów.

Cytat:
"Uwaga. Twoi rodzice nie muszą przychodzić na rozprawę. Nie muszą robić nic poza odebraniem listu z sądu. Oznacza to tyle, że nawet gdy nie przyjdą do sądu, sprawa i tak się odbędzie, a sąd i tak wyda wyrok."

- no nie wiem. Czemu niektórym odraczano? (chyba że chodzi o sytuację kiedy odpowiedzą na ten pozew, że nie chcą brać udziału - to wtedy nie wiem czy muszą czy nie muszą, ale też niedawno ktoś pisał, że są i tak życzył sobie rodziców /rzadko się to zdarza ale się zdarza, że jakiś sąd jest aż tak upierdliwy/, owszem, pewnie jak się raz nie pojawią, drugi raz nie pojawią... to się pewnie w końcu i tak odbędzie bez nich).
_________________
 
 
Hjalmar
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 7
Posty: 743
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-05, 20:39   

Wiesz, Wendigo, mam wrażenie, że ten poradnik jest o tym, jak generalnie najlepiej przejść przez rozprawy, a nie jak liczyć na łut szczęścia, bo są tacy, którym się udało, którzy trafili na życzliwych sędziów. Chyba lepiej forsować zachowawczy sposób postępowania niż radzić ludziom, by lecieli na hura.
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-06, 00:14   

Owszem, ten poradnik informuje, jak to zrobić dobrze i zgodnie z literą prawa. Bazuje na kodeksie postępowania cywilnego, a nie na dotychczasowej praktyce osób transseksualnych (którą da się streścić do "wiesz, jak mnie się ten komputer popsuł, to ja nie szedłem do kogoś, kto się zna i wziąłby za to kasę, tylko za namową kumpla zainstalowałem taki jeden darmowy programik i to pomogło, więc ty też tak zrób, może nic się nie zepsuje"). Nie ma tu zatem liczenia na łut szczęścia tylko konkretna recepta.

Nie ma też proponowania alternatywnych działań, bo autor wychodzi z założenia, że najgorsze co może być, to słuchanie dziesięciu różnych porad i robienie w jedenasty sposób - wielokrotnie widział, jak ludzie się w ten sposób wplątywali w duże kłopoty (a ja słyszałem, jak reagował na takie sytuacje). Jest jedna spójna linia działania i przestroga, by nie korzystać z różnych źródeł. Prawo nie jest intuicyjne i lepiej nie dawać go dzieciom do zabawy ;)

Twoje szczegółowe uwagi i pytania przekażę autorowi, z tym że pewnie będzie to za jakiś czas, bo ostatnio jest strasznie zajęty :( No i poprawię niedziałający przycisk.

Dzięki za zaangażowane przeczytanie! :)
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-01-06, 14:45   

Hjalmar napisał/a:
Wiesz, Wendigo, mam wrażenie, że ten poradnik jest o tym, jak generalnie najlepiej przejść przez rozprawy, a nie jak liczyć na łut szczęścia, bo są tacy, którym się udało, którzy trafili na życzliwych sędziów.

Tylko że do czasu powstania poradnika "udawało się"... no strzelam, że tak z 95% transów ;)
Z resztą mnie nie chodzi o to, że poradnik jest zły, tyko choćby ta linia samodzielnego wnoszenia o biegłego jeszcze przed rozprawą jest nowa i gdybym ja teraz jeszcze był przed, miałbym niezły chaos skąd to się wzięło. Owszem, autor wyjaśnia "bo tak jest w kodeksie" ale nie wyjaśnia czemu w takim razie do tej pory wszystko odbywało się inaczej niż w kodeksie a też skutecznie.

Hjalmar napisał/a:
Chyba lepiej forsować zachowawczy sposób postępowania niż radzić ludziom, by lecieli na hura.

Nie radzę tego ludziom, mnie bardziej pasuje koncepcja przedstawiania możliwości różnych, które się mogą zadziać, ale ok - to moja wizja i autor/administrator poradnika nie muszą mieć takiej samej.

Ryu napisał/a:
Nie ma też proponowania alternatywnych działań, bo autor wychodzi z założenia, że najgorsze co może być, to słuchanie dziesięciu różnych porad i robienie w jedenasty sposób - wielokrotnie widział, jak ludzie się w ten sposób wplątywali w duże kłopoty (a ja słyszałem, jak reagował na takie sytuacje). Jest jedna spójna linia działania i przestroga, by nie korzystać z różnych źródeł. Prawo nie jest intuicyjne i lepiej nie dawać go dzieciom do zabawy ;)

Bardzo nie chcę zabrzmieć niegrzecznie, ale "przestroga, by nie korzystać z różnych źródeł" brzmi mi trochę tak jakby ktoś stwierdzał, że jego źródło jest najlepsze. A jest jeszcze coś takiego jak różny sposób interpretacji prawa przez różnych prawników - nie wiem czy może bywasz np. na Forum Prawnym, zwłaszcza w tematach o ochronie praw autorskich zdania są często bardzo podzielone. Bo jednak prawo nie jest tylko czarno-białe i są kwestie, które można różnie interpretować. Może więc być dwoje ludzi po prawie, więc oboje nie jakichś laików, a mimo to mogą mieć różne zdanie co do jakiejś sprawy.

W kwestiach transowych niech przykładem będzie Twoja notka na blogu z krytyką ustawy - zapytałem o to innego prawnika, oto co odpowiedział: "Większość tych zarzutów wynika z braku zrozumienia jak działa prawo i sąd. Są błędne." (a to jest prawnik związany ze środowiskiem TS od lat).

Po poradniku widzę, że autor wszystko wytłumaczył jak działa zgodnie z procedurami sądowymi i absolutnie tego nie neguję. Np. kwestia zapłaty za całe postępowanie - faktycznie jest tak we wszystkich sprawach, że przegrany płaci koszty - jest to dość logiczne nawet dla laika jak ja. Ma to sens i w ogóle. No tak jest po prostu. A jednak jak napisałem w poprzednim poście - w sprawach transseksualistów albo płacą oni sami (z góry za pozew, potem za biegłych też dostają rachunek oni, a nie rodzice nawet jak przegrają), albo mają zwolnienie z kosztów i wtedy zazwyczaj nikt z nich nie płaci. Także jedyne czego mi tu brakuje, to praktyki autora konkretnie w sprawach transseksualistów. Ale to w sumie nie jest takie ważne, bo zawarcie prośby o obciążenie skarbu państwa w odpowiedzi rodziców na pozew to dobry krok i chyba załatwia sprawę (a jeśli powód nie ubiega się o zwolnienie z kosztów to i tak wie, że będzie płacić i jest na to przygotowany). Także właściwie ten mój "zarzut" to nie zarzut ;)
Więc reasumując to wychodzi na to, że mam tylko tą jedną uwagę - o kwestię biegłych (gdzie też rozumiem, że zgodnie z procedurami biegły musi być, to samo z resztą powiedziała mi moja sędzia na mojej własnej rozprawie, ale jednak nie każdy TS miał powołanego biegłego więc jednak zdanie "Jeżeli myślisz, że uda Ci się ominąć badanie przez biegłego, to się mylisz, a niezłożenie wniosku w pozwie tylko przedłuży postępowanie." czasami bywa nieprawdą :P ).
_________________
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-06, 16:48   

wendigo napisał/a:
Hjalmar napisał/a:
Wiesz, Wendigo, mam wrażenie, że ten poradnik jest o tym, jak generalnie najlepiej przejść przez rozprawy, a nie jak liczyć na łut szczęścia, bo są tacy, którym się udało, którzy trafili na życzliwych sędziów.

Tylko że do czasu powstania poradnika "udawało się"... no strzelam, że tak z 95% transów ;)
Z resztą mnie nie chodzi o to, że poradnik jest zły, tyko choćby ta linia samodzielnego wnoszenia o biegłego jeszcze przed rozprawą jest nowa i gdybym ja teraz jeszcze był przed, miałbym niezły chaos skąd to się wzięło. Owszem, autor wyjaśnia "bo tak jest w kodeksie" ale nie wyjaśnia czemu w takim razie do tej pory wszystko odbywało się inaczej niż w kodeksie a też skutecznie.


Autor poradnika jako nieco młodszy człowiek oglądał sobie dla rozrywki relacje z różnych rozpraw sądowych, m.in. o ustalenie płci. Pamięta, że cała sprawa zamykała się wtedy w 20 minutach jednej rozprawy. Były to czasy przed internetem, przed transową emancypacją, no po prostu średniowiecze.

Teraz sprawy ciągną się po rok i najczęściej po dwie rozprawy, nie wiedzieć czemu.

"Udaje się" i "skutecznie" to mocno względne pojęcia.

Autor proponuje taką drogę, która ma szansę być, no, skuteczniejsza niż skuteczna (w 95% przypadków). I która nie bazuje na życzliwości sędziów tylko na konkretnych procedurach.
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
edytka
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Posty: 30
Skąd: zachodnio-pomorskie
Wysłany: 2016-01-06, 17:21   

wendigo napisał/a:
Hjalmar napisał/a:
Wiesz, Wendigo, mam wrażenie, że ten poradnik jest o tym, jak generalnie najlepiej przejść przez rozprawy, a nie jak liczyć na łut szczęścia, bo są tacy, którym się udało, którzy trafili na życzliwych sędziów.

Tylko że do czasu powstania poradnika "udawało się"... no strzelam, że tak z 95% transów ;)
Z resztą mnie nie chodzi o to, że poradnik jest zły, tyko choćby ta linia samodzielnego wnoszenia o biegłego jeszcze przed rozprawą jest nowa i gdybym ja teraz jeszcze był przed, miałbym niezły chaos skąd to się wzięło. Owszem, autor wyjaśnia "bo tak jest w kodeksie" ale nie wyjaśnia czemu w takim razie do tej pory wszystko odbywało się inaczej niż w kodeksie a też skutecznie.

Hjalmar napisał/a:
Chyba lepiej forsować zachowawczy sposób postępowania niż radzić ludziom, by lecieli na hura.

Nie radzę tego ludziom, mnie bardziej pasuje koncepcja przedstawiania możliwości różnych, które się mogą zadziać, ale ok - to moja wizja i autor/administrator poradnika nie muszą mieć takiej samej.

Ryu napisał/a:
Nie ma też proponowania alternatywnych działań, bo autor wychodzi z założenia, że najgorsze co może być, to słuchanie dziesięciu różnych porad i robienie w jedenasty sposób - wielokrotnie widział, jak ludzie się w ten sposób wplątywali w duże kłopoty (a ja słyszałem, jak reagował na takie sytuacje). Jest jedna spójna linia działania i przestroga, by nie korzystać z różnych źródeł. Prawo nie jest intuicyjne i lepiej nie dawać go dzieciom do zabawy ;)

Bardzo nie chcę zabrzmieć niegrzecznie, ale "przestroga, by nie korzystać z różnych źródeł" brzmi mi trochę tak jakby ktoś stwierdzał, że jego źródło jest najlepsze. A jest jeszcze coś takiego jak różny sposób interpretacji prawa przez różnych prawników - nie wiem czy może bywasz np. na Forum Prawnym, zwłaszcza w tematach o ochronie praw autorskich zdania są często bardzo podzielone. Bo jednak prawo nie jest tylko czarno-białe i są kwestie, które można różnie interpretować. Może więc być dwoje ludzi po prawie, więc oboje nie jakichś laików, a mimo to mogą mieć różne zdanie co do jakiejś sprawy.

W kwestiach transowych niech przykładem będzie Twoja notka na blogu z krytyką ustawy - zapytałem o to innego prawnika, oto co odpowiedział: "Większość tych zarzutów wynika z braku zrozumienia jak działa prawo i sąd. Są błędne." (a to jest prawnik związany ze środowiskiem TS od lat).

Po poradniku widzę, że autor wszystko wytłumaczył jak działa zgodnie z procedurami sądowymi i absolutnie tego nie neguję. Np. kwestia zapłaty za całe postępowanie - faktycznie jest tak we wszystkich sprawach, że przegrany płaci koszty - jest to dość logiczne nawet dla laika jak ja. Ma to sens i w ogóle. No tak jest po prostu. A jednak jak napisałem w poprzednim poście - w sprawach transseksualistów albo płacą oni sami (z góry za pozew, potem za biegłych też dostają rachunek oni, a nie rodzice nawet jak przegrają), albo mają zwolnienie z kosztów i wtedy zazwyczaj nikt z nich nie płaci. Także jedyne czego mi tu brakuje, to praktyki autora konkretnie w sprawach transseksualistów. Ale to w sumie nie jest takie ważne, bo zawarcie prośby o obciążenie skarbu państwa w odpowiedzi rodziców na pozew to dobry krok i chyba załatwia sprawę (a jeśli powód nie ubiega się o zwolnienie z kosztów to i tak wie, że będzie płacić i jest na to przygotowany). Także właściwie ten mój "zarzut" to nie zarzut ;)
Więc reasumując to wychodzi na to, że mam tylko tą jedną uwagę - o kwestię biegłych (gdzie też rozumiem, że zgodnie z procedurami biegły musi być, to samo z resztą powiedziała mi moja sędzia na mojej własnej rozprawie, ale jednak nie każdy TS miał powołanego biegłego więc jednak zdanie "Jeżeli myślisz, że uda Ci się ominąć badanie przez biegłego, to się mylisz, a niezłożenie wniosku w pozwie tylko przedłuży postępowanie." czasami bywa nieprawdą :P ).




Postaram się króciutko opisać swoją sprawę .
Miała miejsce w 2013 roku .Najpierw pozew ,wiadomo pozwani to rodzice , w pozwie napisałam o zwolnieniu z kosztów oraz o zmianę imienia, żeby później nie łazić po USC.
Pierwsza sprawa , wszystkie dokumenty były oki, jednak sędzia ,sędzina :) zażyczyła sobie opinię biegłego i to nie jakiegoś który przyjedzie i będzie się wypowiadał w mojej kwestii. Sprawa odbywała się w Szczecinie (mieszkam w okolicy) , w pierwszej wersji miałam jechać do biegłych do Krakowa (no masakra taki kawał drogi) stanęło jednak na tym ,że wysłała mnie do Koszalina do Zakładu Seksuologi Sądowej Ośrodek Ekspertyz Sądowych Koszalin . Groźnie to zabrzmiało wiadomo to tylko ludzie no i co lekarz to różna opinia może być. Ale wszystko poszło po mojej myśli ,aczkolwiek nie było przyjemnie ,wałkowali równo, obrażali i dawali popalić , wyszłam stamtąd tak zryta że odechciało mi się wracać do domu jeszcze mandat za prędkość załapałam . Sporo problemów przysporzyło niedoświadczenie sędzi (jej pierwsza taka sprawa) , nie do końca znała się na procedurach i gdyby nie podpowiedzi kobiety z USC to bym czekała do śmierci na akt urodzenia. NSąd nie wiedział że jest jego obowiązkiem wysłanie wyroku do USC w miejscu urodzenia, jeszcze walnęli się w dacie na wyroku ,a na każdą poprawkę się czeka ustawowo . Dużo pomogły mi panie z kancelarii w sądzie ,dzięki nim znachodziły się dokumenty i przyspieszały niektóre procesy. W sumie od złożenia pozwu do wyroku 11 miesięcy
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-01-06, 22:04   

Ryu napisał/a:
Pamięta, że cała sprawa zamykała się wtedy w 20 minutach jednej rozprawy. Były to czasy przed internetem, przed transową emancypacją, no po prostu średniowiecze.

Ok, ale czy dlatego, że wnosili o biegłych jeszcze przed rozprawą?
Mnie się też coś kojarzy, że kiedyś (to znaczy jeszcze przed moją rozprawą, jeszcze przed moim leczeniem, a może i jeszcze przed moją bytnością w środowisku TS w ogóle - czyli mówimy o czasach 10-15 lat temu) to szło szybciej i o wiele częściej wyrok zapadał na pierwszej rozprawie... tyle że bez biegłego.

Edytko, Twoja sprawa też pokazuje, że nawet sędziowie nie zawsze znają procedury :)

Cytat:
napisałam o zwolnieniu z kosztów oraz o zmianę imienia, żeby później nie łazić po USC.

A w takich kwestiach warto być na bieżąco. Kiedyś tak się pisało (też tak pisałem, też miałem imiona na wyroku, pani w USC się ucieszyła, że są bo szybciej pójdzie), teraz się tego nie pisze! To może jedynie skomplikować sprawę (choć znów: nie wykluczam że się trafi jeszcze jakiś USC co o tym nie wie i też się ucieszy jeszcze :P ), bo nadawanie imion należy do kompetencji USC i robienie tego przez sąd jest wchodzeniem przez sąd w kompetencje USC. Ostatnio na Niebieskim ktoś pisał że miał właśnie z tym problem, bo miał imiona na wyroku.
Także - ja wiem że czasy się zmieniają, że procedury się zmieniają, ale od 12,5 roku czytam każdy jeden wątek, każdą relację, każdą trans-stronę i każdy trans-blog (na którego trafię) w języku polskim, więc wydaje mi się, że jestem dość na bieżąco, mam porównanie, trochę tych relacji poznałem itp. ;)
_________________
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-07-26, 19:31   

Kilka tipów:

1. Każde pismo można złożyć osobiście w sądzie na tzw. biurze podawczym, albo wysłać pocztą polską (bezpieczniejszy sposób od innych operatorów pocztowych, bo wtedy data stempla pocztowego = data wniesienia pisma do sądu). Każde pismo kserujemy i w przypadku złożenia osobistego prosimy panią, żeby nam przybiła pieczątkę z datą na pierwszej stronie :)
2. W przypadku poczty też kserujemy i odkładamy sobie tę kopię. Koniecznie wysyłamy poleconym (z druczkiem potwierdzenie nadania) - tylko wtedy poczta ponosi odpowiedzialność, jak coś zgubi. Szczególnie ważne pisma wysyłamy z druczkiem potwierdzenie odbioru przylepionym na kopercie - takim żółtym.
3. Na pismach odebranych z sądu, np. na kopercie piszemy datę otrzymania. Dzięki temu nie przegapimy, kiedy nam upływa termin odpowiedzenia na jakieś wezwanie.
4. Najlepiej pisma wysłane do sądu i odebrane trzymać w jednej teczce, w kolejności od najnowszego do najstarszego (razem z kopertami i potwierdzeniami nadania / odbioru). Albo na odwrót - ale w sposób uporządkowany! :) Dzięki temu łatwo sami zorientujemy, co się dzieje w sprawie; a jeśli już będziemy potrzebowali zwrócić się do jakiegoś podmiotu trzeciego, np. Rzecznika Praw Obywatelskich, to już w ogóle ułatwienie w przygotowaniu pisma.
5. Można założyć konto na portalu informacyjnym sądów. Niestety osobny portal jest dla każdej apelacji sądowej w Polsce. :( Swoją tożsamość mozna potwierdzić za pomocą ePUAPu, albo osobiście w sądzie, gdzie toczy się nasza sprawa. Dzięki portalowi można pobrać sobie pobierać protokoły z rozpraw (pisemne jak i audiowizualne), jak i zobaczyć, że sąd coś wysłał (pismo do biegłego, pismo do nas od naszego rodzica, itd).
6. ...co prowadzi do tego, że jak domyśliliśmy się, jakie pismo do nas idzie, to możemy do 14 dni zaczekać z jego odebraniem z poczty, by nie biegł nam termin. Np. gdy jedziemy na urlop 8-)
7. Nie piszemy w pozwie Wnoszę o przeprowadzenie rozprawy pod nieobecność pozwanych - bo każda strona sama decyduje, czy wnioskuje do sądu, żeby przeprowadził rozprawę pod jej nieobecność. Co najwyższej możemy napisać Wnoszę o przeprowadzenie rozprawy pod nieobecność powoda - tylko że tego tak naprawdę nie chcemy. Przychylnym rodzicom, którzy piszą odpowiedź na pozew - wysyłaną od siebie, już po doręczeniu pozwu przez sąd - możemy powiedzieć, żeby tak napisali. Taki wniosek w naszym pozwie nie będzie miał żadnego prawnego znaczenia.

Cały wpis został opracowany na podstawie moich doświadczeń zawodowych, które są związane z obszarem podatków i administracji skarbowej, a nie postępowania cywilnego przed sądami powszechnymi.
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-01, 20:39   

Poczynając od dziś znacząco poszerzono krąg osób uprawnionych do korzystania z nieodpłatnej pomocy prawnej zapewnianej przez gminy:

https://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1270410,bezplatna-pomoc-prawna-od-1-stycznia-2019-r.html
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,37 sekundy. Zapytań do SQL: 12