Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Co dalej
Autor Wiadomość
jowisz
użytkownik

Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: dowolny
Posty: 2
Wysłany: 2018-12-26, 19:52   Co dalej

Hej, wracam po miesiącu z ścianą tekstu. Przypomnę to co pisałem w przywitaniu. Czyli że właściwie nie wiem kim jestem, mam 29 lat i jedyny pewnik to:

Cytat:
1) że nie jestem kobietą, bo w codziennej rutynie nie męczy mnie myśl że spełniam inną rolę. to nie jest tak że nienawidzę swojego ciała czy tego jak wyglądam. sam siebie akceptuję jakim jestem
2) jednocześnie mimo TEJ akceptacji chciałbym móc wyglądać inaczej. spełniać się w roli kobiecej (ale niekoniecznie na stałe). nie umiem dobrze tego ująć w słowa, ale wydaje mi się że zwyczajnie chciałbym być w oderwaniu od jednego i drugiego. móc ubrać coś damskiego, zrobić makijaż, jednocześnie nie przejawiając nienawiści do tego że mam męskie narządy.


No 1.5 miesiaca później mamy stan taki, że sytuacja się pogłębia. Lubię swoją twarz ale z drugiej strony gdybym mógł WOLAŁBYM być kobietą. Mam jednak co do tego bardzo poważne obawy.

1) nie znam się na tym zupełnie ale boję się, że terapia nigdy nie zaprowadzi mnie do spełniania się w roli kobiecej. będę zwyczajnie brzydki jako kobieta, widoczna będzie tranzycja, no generalnie będzie to coś w stylu polskich kabaretów "chłop przebrany za babę". poza tym że nie jestem muskularny i raczej i nie przypominam napakowanego chłopaka z siłowni to jednak mam trochę inne rysy niż kobieta (na szczęście nie wybitnie męskie). Patrząc na siebie w lustrze widzę klocka któremu brakuje BARDZO DUŻO w budowie do postawy kobiety. O ruchach i głosie nie wspominając. Nie mam też pieniędzy i tak dużej pewności by myśleć o operacjach plastycznych. A w tym wieku tylko to chyba może być "sensowne" i skuteczne.

2) boję się, że HRT czy inne terapie dadzą nie tylko opłakane skutki ale zwyczajnie rozwalą mi zdrowie. mając ~30 lat i w planach życie jeszcze przez conajmniej 30 kolejnych nie wyobrażam sobie codziennej dawki inwazyjnych leków czy blokerów. Nie znam się na tym ale obawiam się, że hormony niewiele mi dadzą. A na operację twarzy mnie nie stać i wydaje mi się że byłoby to zbyt inwazyjne w tym momencie. Być może za mało wiem o tym, bo wszystko piszę na czuja i oglądając kilka vlogerek po tranzycji.

3) ponadto całkiem lubię swojego penisa, chciałbym mieć go sprawnego (co przy terapii nie jest oczywiste). w sumie nie wiem czemu rozbiłem to na kolejny punkt ale chciałbym być sprawy seksualnie z penisem.

To co zacząłem robić teraz by trochę lepiej czuć się ze sobą to golenie nóg. Od pasa w dół mam bardzo intensywne owłosienie (a od pasa w górę praktycznie wcale! tylko jasne delikatne i niewidoczne włoski). Oczywiście pierwsze golenie było straszne, musiałem to robić maszynką na żyletki bo taka zwykłą by się zapchała. Oczywiście skończyło się na tym, że poraniłem się dość mocno i dopiero powoli wychodzę na prostą z tą maszynką na żyletki. Łagodzę podrażnienia i czerwone krosty balsamem. Niestety owłosienie jest tak intensywne że mam wrażenie, że niewiele mu brakuje do gęstości zarostku z twarzy. Masakra.

Co do twarzy to chciałbym przejść zabiegi depilacji laserowej. To + golenie nóg nie jest póki co inwazyjne (w sensie, ze cis-hetero) też by mógł przejść takie operacje. A pozwoli mi się poczuć lepiej. Bo bez zarostu na twarzy i bez włosów na nogach jakoś jest mi lepiej.

Czasami partnerka robi mi jakiś fajny makijaż. Fajne jest to wyjątkowo. Jest też wspierająca, więc na szczęście mam "w miarę" spokój psychiczny. Choć oczywiście wyjście z szafy przed rodziną z którą mieszkam byłoby rewolucją życiową. Zresztą, żeby wyjść z szafy trzeba wiedzieć kim się jest. A ja stary i głupi. Dobrze, że partnerka akceptuje moje wybryki. Choć nie wiem też jak zachowałaby się w 100% gdybym "zapowiedział" 100% tranzycję. Eh.

Teraz konkrety:
1) gdzie mogę poczytać o skutkach HRT, przechodzenia tego w wieku 29 lat, skutkach ubocznych, zdrowotnych - żebym wiedział czy warto się w to pchać bez zamiaru robienia operacji plastycznej

2) jak wybadać czy ja naprawdę tego chcę, czy nie zrobię sobie krzywdy a wszystko o czym piszę jest moją fanaberią

3) czy jest jakieś kompendium, może być po angielsku, dotyczące tranzycji? póki co poruszam się na oślep, wyciągam trochę z reddita i vlogerek po tranzycji. ale przydałaby mi się książka.

4) czy jest to droga bez powrotu? boję się tego, że wyglądając teraz "nie najgorzej" zrobię z siebie potwora który nie będzie atrakcyjny dla nikogo. a na tym mi zależy.

Dzięki. Ponownie przepraszam jeśli kogoś uraziłem, powiedzcie w razie czego - następnym razem będę się starał wyrazić w inny sposób.
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7096
Wysłany: 2018-12-26, 23:31   

ad 1) Nie widząc gęby, trudno oceniać, ale w okolicach 30 ludzie nadal mogą mieć całkiem dobre efekty.

ad 2) Obserwujesz siebie, jak nie przeszło / nie przechodzi po miesiącu, dwóch, dwunastu, dwudziestu to raczej już nie przejdzie.
_________________
Freja Draco
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,39 sekundy. Zapytań do SQL: 9