Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozprawa, przebieg postępowania sądowego i koniec
Autor Wiadomość
Iryd
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 349
Skąd: znad morza
Wysłany: 2017-06-12, 11:34   

Zazdroszczę i gratuluję! U mnie już 3 rozprawy były i końca nie widać:/
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-12, 12:20   

O jezu...
:shock:

Edit:
Poczułam nagle, że cel oddalił się o milion lat...
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-12, 13:06   Re: Rozprawa, przebieg postępowania sądowego i koniec

Aristocat napisał/a:
Biegli obejrzeli moje genitalia (w nieznanym mi celu - seksuolog mówił mi potem, że czasem wyrażają takie życzenie)
W PL pewnie tego bym nie przeszła, bo nie pokazuję ich jak nie tyczy się to koniecznością typu wizyta u urologa. Nie wiem, czy ktoś próbował kiedyś odmówić?

Aristocat napisał/a:
Przy okazji: nie planuję operacji, więc to dla mnie koniec tranzycji. Jeśli nie zmienię zdania (a nie zanosi się), możecie mnie zaliczyć do tych, którzy mają to już za sobą. :)
No i gratulacje. Możesz się cieszyć życiem :) Oby zostało tako pozytywnie jak opisujesz.
 
 
Charlie
użytkownik
Michał

Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 2
Posty: 239
Skąd: Gdańsk, Suwałki
Wysłany: 2017-06-12, 13:30   

Aristocat, gratuluję! :) To chyba jeden z najtrudniejszych elementów jaki musimy przejść :P
_________________
"Nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze"
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2567
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-06-12, 15:42   

Gratulacje, Aristocat :)
_________________
 
 
 
usunięte-konoto-1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-12, 15:52   

Ciekawe, bo np. u mnie nie było żadnej rozprawy, od razu wyznaczono mi biegłego sic. wakacje, więc na wrzesień. Ale sąd napisał że rozprawę wyznaczy dopiero po opinii biegłego, Więc jest szansa że przed urodzinami będę mieć nowe papiery.

Wiem że jeszcze, ale to tylko ponoć, bardzo pomaga jak jedną z diagnoz wykonywał biegły, kolezanka dzięki temu miała całą rozprawę w 4msc.

Aha i jszcze przy zwolnieniu z kosztów można nie pisać że jest się bezrobotnym i bez żadnych zaświadczeń, ja po prostu opisałam, że zarabiam tyle i tyle, a koszta: mieszkanie, jedzenie, leki, lekarze wynoszą tyle.
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-12, 15:56   

 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-06-12, 17:12   Re: Rozprawa, przebieg postępowania sądowego i koniec

Lagertha napisał/a:
Aristocat napisał/a:
Biegli obejrzeli moje genitalia (w nieznanym mi celu - seksuolog mówił mi potem, że czasem wyrażają takie życzenie)
W PL pewnie tego bym nie przeszła, bo nie pokazuję ich jak nie tyczy się to koniecznością typu wizyta u urologa. Nie wiem, czy ktoś próbował kiedyś odmówić?

Próbował. Jest taki biegły - Biela, jest o nim temat na Niebieskim, był też moim biegłym, on chce obejrzeć, jeden k/m mu odmówił - dostał negatywną opinię (ale zakwestionował, wniósł o zmianę biegłego, cośtam cośtam, w sumie dostał i tak pozytywny wyrok tylko trochę się przeciągnęło bo powołanie kolejnych biegłych itp.), ja tam pokazałem, 10 sekund i miałem z głowy bez problemów. Nie wiem jak u Aristocata, ale w moim przypadku to było tak, że chciał zobaczyć, to zsunąłem spodnie, rzucił okiem, odwrócił wzrok i tyle - nawet nie 10 sekund i oczywiście nic nie widział, bo nie mogłem narzekać na skąpe owłosienie <rotfl3> Więc to nie było tak, ze ktoś tam Cię jakoś wnikliwie ogląda. Moim zdaniem szkoda zachodu żeby tego unikać.
_________________
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-12, 18:13   

Yay, gratulacje <serce> <kwiatek>

Czy Twoja mama wnosiła o obciążenie kosztami Skarbu Państwa? Chyba na jej miejscu wniósłbym apelację w części dotyczącej orzeczenia o kosztach... :3
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
usunięte-konoto-1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-12, 18:28   

Oni nie czytaja. Kazali dostarczyc ni zaswiadczenia od pxychologa, psychiatry i seksuologa, chociaz mieli w aktach i musialam napisac podanie ze wszystko jest w aktach.
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-12, 19:40   

Aristocat napisał/a:

Jenny napisał/a:
Edit:
Poczułam nagle, że cel oddalił się o milion lat...


Dlaczego właściwie? Coś Cię odrzuca w tym scenariuszu?

Pierwszy raz przeczytałam tak dokładny i opisowy scenariusz. Byłam akurat w pracy i... nagle straciłam całą energię. Czytając wstawiłam tam siebie i swoich rodziców. I nagle przeraziłam się. Poczułam całkowitą bezsilność.
Bardzo skomplikowana ta procedura i bardzo stresująca. Najgorsze przepytywanie w sądzie. Ja to jeszcze bym jakoś przeżyła. Spięła się i zrobiła. Tak żeby przejść przez to jak najszybciej. Ostatnio poprawiłam pewność siebie i coś jakby autoprezentację. Ale rodzice... Jeśli będzie tak jak w domu, to czarno to widzę w tym momencie. Z sali sądowej wyciągną kogoś w kaftanie...
Poczułam się jak małe dziecko, które nic nie może zrobić.
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-12, 19:59   

Pamiętaj, że sąd może upomnieć, a nawet ukarać grzywną, jeśli uzna, że Twoi rodzice się zachowują nieodpowiednio. No i każdy sędzia miał do czynienia z niejedną sytuacją, kiedy ktoś ze stron albo świadków zaczął ulegać emocjom albo histeryzować :)
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Crissy
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-12, 20:09   

Aristocat, gratulacje
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-06-12, 20:28   

Aristocat napisał/a:

Jednak gdy potem rozmawiałem z seksuologiem, powiedział mi, że w przypadku odmowy biegły ma prawo wystawić negatywną opinię, ponieważ jest lekarzem i jako lekarz ma prawo chcieć badania fizykalnego. Jeśli odmawiasz, utrudniasz mu pracę (choć do dziś nie wiem, czemu te oględziny służyły).

Biela jest psychiatrą, nie wiem czy psychiatra ma prawo badać czy oglądać narządy płciowe pacjenta, podobno nie. Także to też może być różnica.
_________________
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-12, 22:47   

Szczerze podziwiam ^ ^

Są takie dwie rzeczy, których bym nie zniósł:
- nazywania mnie osobą transpłciową
- swojej formalnej płci żeńskiej
Choć fakt faktem, że nie każdemu jest potrzebna rozprawa, żeby funkcjonował, tak, jak chce. W takim wypadku zdecydowanie wystarczy imię i nazwisko neutralne 8-)
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-12, 22:56   

Aristocat, Będziesz mieć teraz lepszy status społeczny ^ ^
Ja taki mam od urodzenia i nawet nie muszę się o niego starać w sądzie :>
 
 
Crissy
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-12, 23:41   

2in1_inkarnacje napisał/a:
Będziesz mieć teraz lepszy status społeczny
oby przekładało się to na ilość bułek w koszyku sklepowym :P
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-13, 00:42   

wendigo napisał/a:
nie wiem czy psychiatra ma prawo badać czy oglądać narządy płciowe pacjenta, podobno nie. Także to też może być różnica.
Nie ma. Seksuolog z tego co wiem, to też nie ma takiego prawa.
2in1_inkarnacje napisał/a:
Aristocat, Będziesz mieć teraz lepszy status społeczny ^ ^
Ja taki mam od urodzenia i nawet nie muszę się o niego starać w sądzie :>
Nie jest wcale lepszy. Każda z obu płci ma swoje wady i zalety.
 
 
usunięte-konoto-1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-13, 11:43   

Nie rozumiem, jaki lepszy status społeczny? W sensie że będzię odbierany jako facet więc lepszy?
 
 
Malina6
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-13, 11:50   

Moim zdaniem każdy transseksualista, który zmienia dane, powinien mieć warunek przeprowadzenia zabiegu sterylizacji.
Bo potem faceci rodzą dzieci, a kobiety płodzą.
Były takie przypadki i nadal są.
Nie rozumiem, dlaczego transfuzja tak broni "prawa" do płodzenia dzieci, jak potem powstają takie dziwolągi. No i małe dzieci mają problemy z identyfikacją rodziców, i tym samym płci.
Nie chcesz sterylizacji, nie zmieniaj danych prawnie.
 
 
Malina6
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-13, 11:51   

Dr Liber jest dokładnie tego samego zdania!
 
 
usunięte-konoto-1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-13, 12:02   

Trochę pokrętna logika, równie dobrze mogłabyś powiedzieć że homoseksualizm przenosi się genetycznie, przecież to chore.

Ts nie przenosi się przez to że np. mój Dziadek był ts, tak samo jak nie ma wpływu że homoseksualnie rodzice wychowują dzieci. Nikt mi nie wmówi, że dziecko patrząc na 2 tatusiów stwierdzi: ja też jestem homo. Co najwyżej może mieć większe zrozumienie dla takich osób w przyszłości.

Nie widzę nic niewłaściwego w tym że nawet facet ts urodzi dziecko, sama bym chciała mieć własne dziecko, jednak jest to niemożliwe.
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-13, 12:30   

Malina6 napisał/a:
Moim zdaniem każdy transseksualista, który zmienia dane, powinien mieć warunek przeprowadzenia zabiegu sterylizacji.
Bo potem faceci rodzą dzieci, a kobiety płodzą.
Są takie kraje, gdzie sterylizacja / udowodnienie bezpłodności są obowiązkowe. Tylko to jest sprzeczne z prawami człowieka.
Też musiałam udowodnić bezpłodność, mało brakowało a musiałabym robić badania płodności... nie przeszłabym tego, bo mam dysforię, a ich przebiego to istna tortura psychiczna.
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-13, 15:46   

Malina6 napisał/a:
jak potem powstają takie dziwolągi. No i małe dzieci mają problemy z identyfikacją rodziców, i tym samym płci.
słabo? są tu jeszcze jakieś osoby od akcji t4?
 
 
Martaa
użytkownik
Tępicielka dewotek


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 112
Posty: 689
Wysłany: 2017-06-13, 16:16   

Malina6 napisał/a:
Bo potem faceci rodzą dzieci, a kobiety płodzą.

I co ci to przeszkadza? masz z tym jakiś problem? jest gdzieś napisane, że tylko kobiety mogą rodzić, a mężczyźni płodzić?
Malina6 napisał/a:
Były takie przypadki i nadal są.

I bardzo dobrze że są, im więcej tym lepiej.
Malina6 napisał/a:
potem powstają takie dziwolągi.

Popatrz do lustra, wtedy zobaczysz największego dziwoląga.
Malina6 napisał/a:
Nie chcesz sterylizacji, nie zmieniaj danych prawnie.

Pilnuj zawartości własnych majtek, a od innych, cudzych się od...stosunkuj!
:roll:
_________________
 
 
 
Ania96
użytkownik
Ania 96


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 55
Posty: 691
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-13, 16:47   

Aristocat, gratulację i oby w życiu było Ci lepiej :)
_________________
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-06-13, 18:16   

Lagertha napisał/a:
wendigo napisał/a:
nie wiem czy psychiatra ma prawo badać czy oglądać narządy płciowe pacjenta, podobno nie. Także to też może być różnica.
Nie ma. Seksuolog z tego co wiem, to też nie ma takiego prawa.

Z drugiej strony tak jak mówi Aristocat - to niby lekarz, po medycynie jak każdy inny... Sam nie wiem.

Malina6 napisał/a:
Moim zdaniem każdy transseksualista, który zmienia dane, powinien mieć warunek przeprowadzenia zabiegu sterylizacji.
Bo potem faceci rodzą dzieci, a kobiety płodzą.
Były takie przypadki i nadal są.
Nie rozumiem, dlaczego transfuzja tak broni "prawa" do płodzenia dzieci, jak potem powstają takie dziwolągi.

Co z tego? Masz problem? - nie płódź. Proste. (tak jak ja bym nie urodził ani nawet nie chciał dziecka z... yy... z tego z czego mogłem mieć).

Malina6 napisał/a:
No i małe dzieci mają problemy z identyfikacją rodziców, i tym samym płci.

<rotfl3> taa, dzieci mają problem, taa <rotfl3>

Malina6 napisał/a:
Dr Liber jest dokładnie tego samego zdania!

Łohoho, jaka wyrocznia :D
_________________
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-13, 18:48   

wendigo napisał/a:
Z drugiej strony tak jak mówi Aristocat - to niby lekarz, po medycynie jak każdy inny...
Równie dobrze mógłby byle kto z magisterką z medycyny mieć prawo do oglądania narządów płciowych innych osób... Więc nie jest to żaden argument, że "ktoś jest po medycynie".
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-13, 18:51   

Lagertha napisał/a:
Równie dobrze mógłby byle kto z magisterką z medycyny mieć prawo do oglądania narządów płciowych innych osób... Więc nie jest to żaden argument, że "ktoś jest po medycynie"
albo z tym dokumentem z tego tematu: http://transpomoc.pl/viewtopic.php?t=3161
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-13, 19:04   

DeadSally: Nie bardzo rozumiem co dokładnie masz na myśli... Mogłabyś bardziej konkretnie wyjaśnić o co Ci chodzi?
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-13, 19:09   

Lagertha, taki tam przytyk do ludzi chcących honorować dokumenty tożsamości z samozwańczych źródeł
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-13, 21:51   

Malina6, nie wiem, czy zauważyłaś, ale mamy od jakiegoś czasu nowoczesne metody antykoncepcji i jak ktoś nie chce mieć dzieci, to nie będzie ich miał. Nie musi się od razu w tym celu poddać chirurgicznej sterylizacji <rotfl3>
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-13, 21:53   

kicur, zaraz - ale może.
 
 
Malina6
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-14, 09:51   

Jesteście tylko ludźmi z normalnym popędem płciowym. Jak wam się zachce, to spłodzicie dziecko, mając zmienione dane i nie będąc po sterylizacji ( no i nie stosując antykoncepcji).
I jak takie biedne dziecko będzie się czuć z dwoma ojcami lub dwiema matkami?
Pomijam fakt szykan w otoczeniu, również szkolnym.
Mi szkoda po prostu dzieci, bo to, co wy wyprawiacie, to jest straszne (wasza sprawa). Tylko przez was ludzie traktują true transseskualistów jak jakichś wynaturzeńców.

Właśnie dlatego ustawa o zmianie płci byłą odrzucona, bo nie było w niej wprost o transseksualistch i hermafrodytach, tylko o mieszance wybuchowej ludzi nazywających się trans-...
Aż się złapałam za głowę jak przeczytałam materiał transfuzji, mający przekonać posłów o konieczności wprowadzenia ustawy: byli tam faceci, którzy spłodzili dzieci, a potem chcieli być kobietami. Przecież to na logikę wydało się śmieszne posłom.
 
 
Jeżynka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 943
Posty: 1161
Wysłany: 2017-06-14, 10:10   

Malina6 napisał/a:

I jak takie biedne dziecko będzie się czuć z dwoma ojcami lub dwiema matkami?
Pomijam fakt szykan w otoczeniu, również szkolnym.
Mi szkoda po prostu dzieci, bo to, co wy wyprawiacie, to jest straszne (wasza sprawa). Tylko przez was ludzie traktują true transseskualistów jak jakichś wynaturzeńców.

Ktoś kto jedzie tak ostrą homofobią imo zasługuje na identyczne traktowanie.
Co do ustawy to się niestety zgadzam.
 
 
Malina6
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-14, 10:44   

Nie mam nic do homoseksualistów.
Jedyne co, to kategorycznie nie zgadzam się aby dwóch facetów, czy też dwie babki, wychowywały dzieci.
 
 
Jeżynka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 943
Posty: 1161
Wysłany: 2017-06-14, 10:52   

Malina6 napisał/a:
Nie mam nic do homoseksualistów.
Jedyne co, to kategorycznie nie zgadzam się aby dwóch facetów, czy też dwie babki, wychowywały dzieci.

:-D
i jedyne co podajesz na uzasadnienie, to argument z [terefere] że dziecko będzie się źle czuć z inną konfiguracją płciową rodziców. No jeśli to nie jest irracjonalne uprzedzenie to ja nie wiem ;-)
 
 
usunięte-konoto-1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-14, 11:04   

Malina6 napisał/a:
Nie mam nic do homoseksualistów.
Jedyne co, to kategorycznie nie zgadzam się aby dwóch facetów, czy też dwie babki, wychowywały dzieci.


Jezu jakie ty glupoty gadasz. A ja sie sprzeciwiem zeby dzieci byly wychowywane w domach gdzie sie : pali, pije, jest przemoc domowa. No szybciej to z domu wyniosa dzieci niz homoseksualizm. No chyba ze uwazasz ze ludzie czuja pociag do tej samej plci na zasadzie ze widzialy jak 2 tatusiow sie caluje?
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-14, 17:10   

kolejny temat z kategorii "tolerancja w polsce w środowisku lgbt".
"och, sven/hans/pierre/christine - spójrzcie tutaj na forum dla trans"
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-06-14, 17:33   

Malina6 napisał/a:
I jak takie biedne dziecko będzie się czuć z dwoma ojcami lub dwiema matkami?

Zwyczajnie, bo to będzie jego rodzina.

Malina6 napisał/a:
Nie mam nic do homoseksualistów.
Jedyne co, to kategorycznie nie zgadzam się aby dwóch facetów, czy też dwie babki, wychowywały dzieci.

Tupnij jeszcze nogą :D
Na szczęści oni mają Twoją opinię w... tam gdzie słońce nie dochodzi ;)
_________________
 
 
Eleuth
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 2
Posty: 22
Skąd: Preston, UK
Wysłany: 2017-06-14, 22:01   

Wracając do tematu to ciekawi mnie co wnoszą pytania o preferencje seksualne i czy można na nie nie odpowiedzieć.
 
 
Ania96
użytkownik
Ania 96


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 55
Posty: 691
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-14, 22:05   

Eleuth napisał/a:
Wracając do tematu to ciekawi mnie co wnoszą pytania o preferencje seksualne i czy można na nie nie odpowiedzieć.


Są pytania o preferencje seksualne. Zresztą w 1-wszym poście Aristocat`a było pisane, że pytali go o to.
W sądzie lepiej niczego nie odmawiać.. Zresztą jaki to jest problem powiedzieć jednemu gościowi, który wpisze w papierek dla sądu i prawdopodobnie nikt w życiu więcej tego nie przeczyta?
_________________
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-14, 22:08   

To, że sędziowie wiedzę na temat transpłciowości czerpią stąd, skąd reszta społeczeństwa, czyli z popularnych mediów.

Wydaje mi się, że jak ktoś jest homoseksualny albo biseksualny, to dobrze jest jednocześnie zaznaczyć, że lekarz prowadzący wie o tym i nie uważał tego za przeszkodę w rozpoczęciu terapii. Jak ktoś sam wnioskował o biegłego, to też, że opinia biegłego ma być dowodem na okoliczność kompatybilności czyichś preferencji seksualnych z byciem TS.
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-14, 22:26   

kicur napisał/a:
wiedzę na temat transpłciowości czerpią stąd, skąd reszta społeczeństwa
z kategorii shemale na stronach xxx?
 
 
JurekB
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-23, 19:54   

Aristocat napisał/a:
Malina6 napisał/a:
Nie chcesz sterylizacji, nie zmieniaj danych prawnie.


Jako osoba, która:
1) nie chce w razie odstawienia hormonów z jakiegokolwiek powodu (są różne życiowe sytuacje) mieć po pół roku zdrowia w kawałkach (na sterylizację w formie podwiązania jajowodów/wycięcia samej macicy przystałbym chętnie, ale w Polsce się tego nie robi bez powodów zdrowotnych, a tzw. "dwójka" dla ts obejmuje usunięcie jajników)
2) nie ma czasu na operacje, bo chyba właśnie idzie na studia, do dość hermetycznego (lekarskiego) środowiska i nie chce od samego początku być tam "tym, który jest tak naprawdę dziewczyną"
3) ma bardzo silną dysforię społeczną i nieraz miała problem z podaniem swoich oficjalnych danych nawet w formalnej sytuacji, bo po prostu nie mogły jej przejść przez gardło
4) od dobrych 5 lat funkcjonuje pod innymi danymi niż miała w dokumentach i w związku z tym pakowała się nieraz w niezręczne i problematyczne sytuacje
5) nie planuje dzieci (paniczny lęk przed ciążą), a poza tym z biologicznych przyczyn nawet bez hormonów raczej miałaby duuże problemy z zajściem

uprzejmie, acz stanowczo upraszam Cię, abyś się odpier... od tego, co robię ze swoim ciałem i funkcjonowaniem społecznym. Dziękuję.


OK. Ze swoim ciałem możesz robić co chcesz.
Ale czemu obrażasz "malinę" ? masz prawo do tego?
Stanowczo upraszam abyś się od Niej odpier... .

Malina jest transseksualną kobietą i ma swoje zdanie nt co to oznacza i co to powinno oznaczać.
I jest to wyobrażenie całkiem odmienne od Twojego.
A Ty kim jesteś? Kimś lepszym? Jakoś tego nie czuję.
Twoje wywody można sprowadzić do jednego zdania: nie robię tranzycji , bo to trudne, ciężkie, kłopotliwe ... ble ble ble ... i szkodliwe dla zdrowia
OK. Masz prawo tak uważać - to nawet szczera prawda i tak właśnie jest: robienie tranzycji jest kosztowne, długotrwałe, uciążliwe , niesie ze sobą ból , krew i łzy. A końcowy efekt jest zawsze tylko częściowy.
Jednak mimo tej wiedzy wiele osób się tego podejmuje.
Chylę przed NIMI czoła.

Przed Twoimi wyborami, tego nie zrobię.
Za bardzo są logiczne.
Za wygodne.
Po prostu ... nie transowe.

Piejesz podobnie do RYU.
Głośno , ale fałszywie.
Ostatnio zmieniony przez 2017-06-23, 20:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-23, 19:59   

no... słabo?
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-23, 20:44   

Offtop z argumentami ad personam trafił do działu Śmietnik.
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-06-23, 23:29   

Malina6 napisał/a:

Jedyne co, to kategorycznie nie zgadzam się aby dwóch facetów, czy też dwie babki, wychowywały dzieci.


A jak mama i babcia wychowują dziecko, bo ojca z jakiegoś powodu zabrakło? Albo tata i dziadek?
Czy takim rodzinom powinno być to dziecko odbierane, bo nie dostarczają podręcznikowego wzorca?
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Charlie
użytkownik
Michał

Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 2
Posty: 239
Skąd: Gdańsk, Suwałki
Wysłany: 2017-08-15, 05:41   

Aristocat napisał/a:
5) dokumentacja medyczna - pełny odpis dokumentacji medycznej uzyskany u seksuologa prowadzącego, w liczbie 32 stron


Takie pytanie do obeznanych, czy to muszą być oryginały, czy wystarczą same kopie?
_________________
"Nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze"
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-08-15, 09:58   

Lekarze wydając dokumentację medyczną przybijają pieczątkę, że jest to kserokopia zgodna z oryginałem.
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-12-22, 17:49   

Podepnę się pod temat z kalendarium mojej sprawy.
20.10.2017 - złożenie pozwu. Pozew według wzoru z niebieskiego, ale bez dodatkowych zaświadczeń i opinii. Wnosiłam tylko o ustalenie płci oraz o rozpoznanie sprawy również pod nieobecność pozwanych. Cały pozew zajął jedną stronę i 4 linijki na drugiej. Do tego w załącznikach odpis zupełny aktu urodzenia i zaświadczenie od seksuologa. Napisałam też, że dołączam dowód opłaty sądowej, ale przypomniałam sobie, że nie opłaciłam pozwu od razu. Kiedy byłam w sądzie, to panie w informacji nie potrafiły mi powiedzieć ile kosztuje złożenie tego pozwu i doradziły, aby złożyć bez opłaty i czekać na wezwanie. Tak zrobiłam. Wpis na pozwie został. W stresie zapomniałam o nim :)
25.10.2017 - wezwanie do zapłaty 600 zł (czyli jednak standardowo :( )
22.11.2017 - wezwanie na rozprawę
28.12.2017 - skapnęłam się, że w pozwie jako numer aktu urodzenia wpisałam numer blankietu. Podobno mogłabym nic nie robić, bo tworzący wyrok i tak zrobiłby to poprawnie jak należy, ale dla pewności wysłałam wniosek o sprostowanie.
15.01.2018 - pierwsza rozprawa. Złożyliśmy zeznania ja i moi rodzice. Rodzice byli przeciwni zmianie płci. Było dość emocjonalnie. Mama przywiozła zdjęcia z dzieciństwa na dowód chłopięcych zainteresowań, co zostało dodane do akt. Sędzia zapytała o dokumentację medyczną. Mogłam dostarczyć sama lub sąd mógł sam skontaktować się z lekarzem prowadzącym. Wybrałam drugą opcję. Sędzia wyznaczyła biegłych: seksuolog-psychiatra Paweł Grynda i psycholog Joanna Strzeszyńska oraz odroczyła bezterminowo. Musiałam też wpłacić 500zł zaliczki na koszty. Trudna emocjonalnie sprawa, ale wydaje się dość formatkowa.
17.01.2018 - sąd wysyła zapytanie do lekarza prowadzącego o dokumentację
05.02.2018 - dokumentacja wpływa do sądu (nie wiem co w niej było)
13.02.2018 - sąd wysyła do mnie wezwanie do biegłego.
29.03.2018 - wizyta u biegłych w szpitalu psychiatrycznym w Morawicy :-/ Niezbyt przyjemne doświadczenie. Spotkanie odbyło się na oddziale. Okazało się, że nie ma tam nawet dzwonka. Na szczęście ktoś wchodził, więc weszłam i zapytałam się gdzie znajdę doktora. Pan doktor akurat wychodził (chyba ze studentami) na obchód i tylko zapytał kim jestem i o co chodzi. Zapomniał o spotkaniu. Wszystko per pani, co mnie pocieszyło. Choć i tak musiałam czekać pod gabinetem na zakończenie obchodu. Psycholog też nie dojechała na czas i całość zaczęła się z godzinnym opóźnieniem. Zaczęło się od wywiadu z seksuologiem, ale nie skończyliśmy, bo ktoś przyszedł po doktora. W między czasie jeszcze, biegły wyszedł z inicjatywą, że przydałaby mi się jeszcze jedna opinia od biegłego psychiatry. Miałam więc krótkie spotkanie z psychiatrą. Później poszłam z psycholożką do innego gabinetu i zaczęło się spisywanie życiorysu. Nie chcę do tego wracać... Ogólnie, nie skończyło się jednego dnia. W pracy nie mam problemów z urlopami, więc umówiłam się od razu na następny dzień.
30.03.2018 - ciąg dalszy wywiadu z seksuologiem. Kilka pytań od psycholożki do życiorysu oraz testy (MMPI, pamięć obrazków, rysowanie drzewa).
18.05.2018 - opinia wpływa do sądu.
21.06.2018 - wysłanie opinii. Ja i rodzice musieliśmy się ustosunkować do opinii pod rygorem braku zastrzeżeń oraz oświadczyć, czy chcemy ustnego wyjaśnienia opinii na rozprawie. Z mojej strony nie było zastrzeżeń. Opinia była ogólnie pozytywna. Jeden punkt wydawał mi się nieco zbędny, bo mówił o ogólnym stanie. Napisałam, że nie mam zastrzeżeń, a ten jeden punkt wykorzystałam i napisałam, że wynika z kolejnych mówiących o transseksualizmie.
10.07.2018 - rodzice, niestety, napisali, że się nie zgadzają z opinią. Nie wiem, co dokładnie napisali, bo nie dostałam kopii.
27.07.2018 - przepchnięcie pism rodziców do biegłego z prośbą ustosunkowanie się do zarzutów.
03.09.2018 - do sądu wpływa pismo od biegłego
27.09.2018 - sąd przepycha opinię uzupełniającą do mnie i rodziców z prośbą o ustosunkowanie się. Nie miałam zastrzeżeń. Napisałam jeszcze krótsze pismo niż poprzednio. Swoją drogą, biegły napisał coś podobnego co ja, czyli że jeden punkt wynikał z drugiego. Dla mnie jeszcze mocniejsza opinia. Rodzice nic nie odpisali. Uff...
28.11.2018 - wezwanie na rozprawę.
12.12.2018 - druga rozprawa. Trwała mniej niż 5 minut. Sędzia zapytała tylko czy podtrzymuję i czy chcę wnieść jakieś wnioski. Zmieściłam w kilku słowach, że podtrzymuję i nie mam nic do dodania. Rodzice... podtrzymali, że nie zgadzają się z pozwem i nie chcą ustalenia płci syna... Nie pamiętam w jakiej kolejności, ale sędzia zamknęła sprawę oraz ja i rodzice mieliśmy chwilę na mowę końcową. Sędzia odroczyła ogłoszenie wyroku. Pouczyła też, że obecność na ogłoszeniu nie jest obowiązkowa. Nie dostaniemy informacji pocztą. Jeśli ktoś chce, to może dowiedzieć się telefonicznie.
17.12.2018 - ogłoszenie wyroku. Byłam tylko ja. Sędzia odczytała wyrok i wyjaśnienie. Jestem kobietą. Sędzia powiedziała, że cała sprawa odbyła się wzorowo.
Zasmuciło mnie lekko tylko to, że sędzia do końca mówiła per "powód". Pod koniec tylko przejęzyczała się, ale poprawiała.
Nie wnosiłam o zwolnienie z kosztów, bo pracuję. O zwolnienie rodziców też nie, bo to rodzice musieliby zrobić, ale sędzia zwolniła rodziców z nieuiszczonych kosztów sądowych oraz z kosztów procesu. Powiedziała, że formalnie powinni zostać obciążeni, bo do końca byli przeciwni, ale że w tego typu sprawach zwyczajowo zwalnia się rodziców z kosztów.
Całość trwała bardzo króciutko.

Edit:
Podsumowując koszty, to zapłaciłam 600zł (pozew) + 500zł (zaliczka za biegłych).
Do tego 5 razy przejazd autem z Wawy do Kielc/Morawicy.
Według rozliczeń, które dostałam, biegli kosztowali 2610zł, czyli Skarb Państwa dopłacił 2110zł plus koszty procesu.
Co ciekawe, sąd odrzucił rachunek od trzeciego biegłego...
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
adatoproste
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 62
Posty: 144
Wysłany: 2018-12-23, 10:18   

Jenny gratulacje, w moim przypadku pozywałam syna, rodzice nie żyją, ale był po mojej stronie, wiec skończyło się dwoma rozprawami, w międzyczasie była biegła, twój przypadek, to pozytywny przykład dla innych, że rodzice może przeszkadzają, ale nie są wstanie podważyć rzetelnej opinii biegłych, może się opóźnić, ale na koniec wszystko skończy się happe-endem.
Jeszcze raz gratulacje.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 10