[wrongrealm]

Long story short, idę na urodziny do mojej najbliższej przyjaciółki, jedynej osoby w "realu" która wie, że jestem trans i zaczynam planować żeby tam coming out zrobić. Będą tam 2 osoby które znam, i z kilka obcych. Mam zamiar przedstawić się jako on + męskie imię. Problem w tym, że mam absolutnie zero jakiegokolwiek passingu i boję się, że nikt mnie nie weżmie na poważnie, gdy zobaczy laskę, która mu każe mówic na siebie "on". Nigdy wcześniej poza środowiskami LGBT nikomu nie przyznawałem się że jestem transem, więc naprawdę nie wiem czego oczekiwać. Jak wyglądały wasze coming out bez passingu? Ludzie próbowali was kwestionować? Brali was na poważnie? Bo wiem, że znajac siebie na pewno to wyolbrzymiam ale nie wiem w jakim stopniu przesadzam.

[Armand]

wrongrealm, z reguły nie robi się outów na cudzych imprezach. To jest nie w porządku wobec solenizanta/ki, żeby tak zagarnąć uwagę.

[Dalialama]

wrongrealm, myślę, że najlepiej będzie jak zapytasz przyjaciółkę co ona na temat sądzi i czy ewentualnie mogłaby pogadać z waszymi wspólnymi znajomymi i Cię wyoutować przed nimi.

[Rockman]

Walić uwagę, ale pomysł wybitnie zły. Nikt nie przestawi ci się w ciągu kilku sekund od tak. To trzeba robić pojedynczo, bo rodzi pytania. No i jeśli wyglądasz jak laska i wyjedziesz z on to słabo po prostu dla normalsów na pierwszy ogień w towarzystwie.

[Katarzyna]

Mam taktykę małych kroków. Nic na siłę.

Mam taktykę małych kroków. Nic na siłę.

[Hyacinth]

[wij]