Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Transseksualizm a Transgenderyzm
Autor Wiadomość
abcdef
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Posty: 28
Skąd: Pomorskie
Wysłany: 2017-05-26, 09:11   Transseksualizm a Transgenderyzm

Czy mógłby mi ktoś wyjaśnić czym różni się transgenderyzm od transseksualizmu? Na Wikipedii pojęcie tg jest beznadziejnie wytłumaczone dlatego pytam tu
 
 
hikaru
użytkownik


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 203
Posty: 1020
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-05-26, 09:15   

chyba nie
 
 
Maxine
użytkownik
Midnight Queen

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 132
Posty: 1149
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-05-26, 09:19   

Hej, według mnie:
Transseksualiści to ludzie, którzy przejdą z jednej płci na inną. Osoba urodzona jako mężczyzna może stać się rozpoznawalną kobietą poprzez zażywanie hormonów lub / i procedur chirurgicznych.

Transgender jest terminem dla osób, których ekspresja, zachowanie lub ogólne poczucie tożsamości nie jest spójne z tym, co zwykle związane jest z płcią.
:-p
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086

Wysłany: 2017-05-26, 10:02   

Bo "transgenderyzm" ma kilka znaczeń i jego rozumienie ewoluuje.

- Pierwotnie w j. angielskim obejmował wszelkie nienormatywne zachowania płciowe, jak na poniższym obrazku. Polskim odpowiednikiem "tg" w tym znaczeniu jest obecnie "transpłciowość".


- W języku polskim transgenderyzm zaczął jakieś 10 lat temu być rozumiany jako stan pośredni pomiędzy "tv" i "ts". Obecnie w tym znaczeniu używa się często pojęcia "niebinarność".

- W języku angielskim ostatnimi laty "transgenderyzm" zaczyna być używany jako synonim "transseksualizmu" i pojawia się w różnych wypowiedziach częściej nawet niż "ts", prawdopodobnie z uwagi na seksualne skojarzenia związane z "transseksualizmem".
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2017-05-27, 21:55   

Tak jest jednak tylko w jezyku angielskim, nie stosujmy wiec kalek jezykowych i uzywajmy terminow obowiazujecych w jezyku polskim. Transgender - to osoba pomiedzy plciami, ktora nie chce przejsc procedur medycznych z tego powodu, ze cialo uzyskane w ich wyniku nie odpowiadaloby przezywanej tozsamosci. Osoba transseksualna wyraznie czuje przynaleznosc do jednej tylko plci - taka osoba pragnie posiadac cialo zgodne z odczuwana tozsamoscia plciowa i poddac sie procedurom medycznym, ktorych celem jest dostosowanie jej ciala do odczuwanej tozsamosci plciowej (niektorzy z roznych wzgledow nie moga poddac sie tym procedurom medycznym ale to pragnienie posiadania ciala zgodnego z tozsamoscia plciowa decyduje o tym czy kogos zakwalifikujemy do osob transgender czy do transseksualnych).
Ostatnio zmieniony przez southener 2017-05-27, 22:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2017-05-27, 22:06   

Wszystko zalezy od tego, dlaczego nie chca przechodzic tych zmian - jezeli z powodu ich uciazliwosci, negatywnej oceny ich wynikow - to taka osoba jest jednak transseksualna i okreslenie jej jako transgender moze byc mylace. Jesli jednak osoba nie chce przejsc zabiegow, bo nie jest pewna czy nowe cialo bedzie w pelni wyrazalo jej tozsamosc - to taka osoba na pewno nie jest transseksualna i okreslenie transgender jest jak najbardziej odpowiednie
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2017-05-27, 23:08   

Do tego, aby zakwalifikowac kogos jako osobe transseksualna potrzeba jest rowniez obecnosc dysforii plciowej. Osoba transseksualna jesli nie przejdzie zabiegow operacyjnych to caly czas bedzie ta dysforie odczuwala. Gdyby tak po prostu udalo sie taka dysforie przezwyciezyc za pomoca terapii, czy za pomoca pracy nad soba to wtedy nie potrzeba by bylo w ogole przeprowadzac zadnych operacji - wszystkich wyslac na psychoterapie i sprawa zalatwiona.

Jesli ktos w koncu akceptuje swoje cialo to znaczy, ze jego wczesniejsza nieakceptacja wlasnego ciala wynikala z przyczyn psychicznych a nie z obiektywnego faktu posiadania tozsamosci plciowej niezgodnej z budowa ciala.

Nie jest transseksualista na przyklad Ryu, ktorego zaburzenia w postrzeganiu wlasnej plciowosci wziely sie problemow natury psychicznej. To ze potrafil dostosowac swoja psychike do ciala jedynie swiadczy o tym, ze transseksualista nigdy nie byl. Nie jest on wiec zadnym przykladem osoby transseksualnej, ktora czuje sie facetem, ale umiala dostosowac sie do swojego ciala. Jest on co najwyzej osoba transgender.

Przypomne, ze naukowcy sklaniaja sie do pogladu, ze tozsamosc plciowa niezgodna z budowa ciala wynika z budowy mozgu bardziej przypominajaca budowe mozgu plci przezywanej psychicznie. Sa to fizyczne roznice w budowie mozgu miedzy takim kaemem a kobieta o kobiecej tozsamosci plciowej. Takich roznic nie zmienimy za pomoca psychoterapi czy wlasnych wysilkow w pracy nad soba. Za pomoca technik psychoanalitycznych nie zmienimy ksztaltu czy wielkosci czy objetosci pewnych struktur mozgowych,
 
 
Alone_usunięty
[Usunięty]

Wysłany: 2017-05-27, 23:44   

southener napisał/a:
Do tego, aby zakwalifikowac kogos jako osobe transseksualna potrzeba jest rowniez obecnosc dysforii plciowej. Osoba transseksualna jesli nie przejdzie zabiegow operacyjnych to caly czas bedzie ta dysforie odczuwala. Gdyby tak po prostu udalo sie taka dysforie przezwyciezyc za pomoca terapii, czy za pomoca pracy nad soba to wtedy nie potrzeba by bylo w ogole przeprowadzac zadnych operacji - wszystkich wyslac na psychoterapie i sprawa zalatwiona.

Jesli ktos w koncu akceptuje swoje cialo to znaczy, ze jego wczesniejsza nieakceptacja wlasnego ciala wynikala z przyczyn psychicznych a nie z obiektywnego faktu posiadania tozsamosci plciowej niezgodnej z budowa ciala.

Nie jest transseksualista na przyklad Ryu, ktorego zaburzenia w postrzeganiu wlasnej plciowosci wziely sie problemow natury psychicznej. To ze potrafil dostosowac swoja psychike do ciala jedynie swiadczy o tym, ze transseksualista nigdy nie byl. Nie jest on wiec zadnym przykladem osoby transseksualnej, ktora czuje sie facetem, ale umiala dostosowac sie do swojego ciala. Jest on co najwyzej osoba transgender.

Przypomne, ze naukowcy sklaniaja sie do pogladu, ze tozsamosc plciowa niezgodna z budowa ciala wynika z budowy mozgu bardziej przypominajaca budowe mozgu plci przezywanej psychicznie. Sa to fizyczne roznice w budowie mozgu miedzy takim kaemem a kobieta o kobiecej tozsamosci plciowej. Takich roznic nie zmienimy za pomoca psychoterapi czy wlasnych wysilkow w pracy nad soba. Za pomoca technik psychoanalitycznych nie zmienimy ksztaltu czy wielkosci czy objetosci pewnych struktur mozgowych,


Ale podręczniki - zdaje się - mówią o potrzebie korekty płci przy skrajnej dysforii. Jeśli wziąć pod uwagę że terapia nie jest za darmo i uwarunkowania społeczne tym większy odsetek będzie ludzi TS tkwiących w nie swoim ciele. A czy ich komfort życia poprawi kontakt z psychoterapeutą? (to pytanie retoryczne)
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2017-05-28, 02:02   

Podreczniki chyba mowia, ze trasseksualisci to takie osoby, ktore pragna dostosowania ciala do psychiki, ktore nie akceptuja tego ciala. Jedni z nich daza czynnie do przeprowadzenia tych zmian i poddaja sie terapii hormonalnej i zabiegom, a inni pomimo tego, ze chca zmian to np: ze wzgledu na koszty, stan zdrowia, czy negatywna ocene wynikow zabiegow nie decyduja sie na tranzycje. Jednak obie te grupy osob zaliczymy do kategorii transseksualizm.
Liczy sie pragnienie zycia w ciele plci odczuwalnej. Jezeli ktos jednak z roznych wzgledow nie zdecyduje sie zabiegi, czy terapie hormonalna to oczywiscie dobrze pewnie by bylo, zeby staral sie swoja dysforie zlagodzic. Czy pomoc terapeuty jest pomocna - w to juz tutaj nie chce wnikac.

Aristocrat pisze zas o jakichs kaemach, ktorzy 'nie czuja potrzeby zmieniania swojego ciala, ignoruja je lub sie do niego przyzwyczaili' tzn zaakceptowali kobiece cialo, a czuja sie i funkcjonuja jako faceci - oczywiscie mozna takie osoby nazwac kaemami - ale juz nazwanie ich transseksualistami jest bledem. Takie osoby sa typowymi trasgenderami ktorym do szczescia wystarczy jedynie funkcjonowanie spoleczne jako facet.
Transseksualisci to tylko te osoby, ktorym fakt posiadania okreslonego ciala przysparza cierpienia. Nawet gdy moga funkcjonowac w zgodnej z tozsamoscia roli plciowej to nadal cierpia. Cialo nie jest im potrzebne do tego, aby odgrywac wymarzona role plciowa - posiadanie tego wymarzonego ciala jest celem samym w sobie. Przed zmianami nie pragnalem posiadac ciala faceta po to, aby powiedzmy moc sie z kims kochac, czy aby uchodzic za faceta w oczach innych. Pragnalem posiadac cialo faceta przede wszystkim dlatego, ze cialo jakie wtedy posiadalem napawalo mnie obrzydzeniem i fizycznie sprawialo mi dyskomfort.
Zaloze sie ze Ryu takiego dyskomfortu fizycznego nie posiadal, nie pragnal wcale przemiany swojego ciala, gdy ono zaczelo zmieniac sie w meskie pod wplywem hormonow to zrobil wszystko, aby cialu tych hormonow nie dostarczac - oszukiwal lekarza prowadzacego nie wspominajac mu o tym, ze przestal brac przepisywane mu hormony. To jest wlasnie przyklad osoby trangender - czyli kogos kto jest na pograniczyu plci. Osoby transseksualne nie chca pozostawac na pograniczu, chca przejsc na wlasciwa strone.
 
 
Alone_usunięty
[Usunięty]

Wysłany: 2017-05-28, 22:53   

southener napisał/a:
Podreczniki chyba mowia, ze trasseksualisci to takie osoby, ktore pragna dostosowania ciala do psychiki, ktore nie akceptuja tego ciala. Jedni z nich daza czynnie do przeprowadzenia tych zmian i poddaja sie terapii hormonalnej i zabiegom, a inni pomimo tego, ze chca zmian to np: ze wzgledu na koszty, stan zdrowia, czy negatywna ocene wynikow zabiegow nie decyduja sie na tranzycje. Jednak obie te grupy osob zaliczymy do kategorii transseksualizm.
Liczy sie pragnienie zycia w ciele plci odczuwalnej. Jezeli ktos jednak z roznych wzgledow nie zdecyduje sie zabiegi, czy terapie hormonalna to oczywiscie dobrze pewnie by bylo, zeby staral sie swoja dysforie zlagodzic. Czy pomoc terapeuty jest pomocna - w to juz tutaj nie chce wnikac.

Aristocrat pisze zas o jakichs kaemach, ktorzy 'nie czuja potrzeby zmieniania swojego ciala, ignoruja je lub sie do niego przyzwyczaili' tzn zaakceptowali kobiece cialo, a czuja sie i funkcjonuja jako faceci - oczywiscie mozna takie osoby nazwac kaemami - ale juz nazwanie ich transseksualistami jest bledem. Takie osoby sa typowymi trasgenderami ktorym do szczescia wystarczy jedynie funkcjonowanie spoleczne jako facet.
Transseksualisci to tylko te osoby, ktorym fakt posiadania okreslonego ciala przysparza cierpienia. Nawet gdy moga funkcjonowac w zgodnej z tozsamoscia roli plciowej to nadal cierpia. Cialo nie jest im potrzebne do tego, aby odgrywac wymarzona role plciowa - posiadanie tego wymarzonego ciala jest celem samym w sobie. Przed zmianami nie pragnalem posiadac ciala faceta po to, aby powiedzmy moc sie z kims kochac, czy aby uchodzic za faceta w oczach innych. Pragnalem posiadac cialo faceta przede wszystkim dlatego, ze cialo jakie wtedy posiadalem napawalo mnie obrzydzeniem i fizycznie sprawialo mi dyskomfort.
Zaloze sie ze Ryu takiego dyskomfortu fizycznego nie posiadal, nie pragnal wcale przemiany swojego ciala, gdy ono zaczelo zmieniac sie w meskie pod wplywem hormonow to zrobil wszystko, aby cialu tych hormonow nie dostarczac - oszukiwal lekarza prowadzacego nie wspominajac mu o tym, ze przestal brac przepisywane mu hormony. To jest wlasnie przyklad osoby trangender - czyli kogos kto jest na pograniczyu plci. Osoby transseksualne nie chca pozostawac na pograniczu, chca przejsc na wlasciwa strone.


To się chociaż my dogadaliśmy. ;)
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-05-29, 00:42   

southener napisał/a:

Zaloze sie ze Ryu takiego dyskomfortu fizycznego nie posiadal, nie pragnal wcale przemiany swojego ciala, gdy ono zaczelo zmieniac sie w meskie pod wplywem hormonow to zrobil wszystko, aby cialu tych hormonow nie dostarczac - oszukiwal lekarza prowadzacego nie wspominajac mu o tym, ze przestal brac przepisywane mu hormony. To jest wlasnie przyklad osoby trangender - czyli kogos kto jest na pograniczyu plci. Osoby transseksualne nie chca pozostawac na pograniczu, chca przejsc na wlasciwa strone.

Zgadzam się, że w tym wątku moim zdaniem najlepiej wyjaśniłeś różnicę między ts a tg, ale nie wiem po co w ogóle przytaczasz tu Ryu, jak to jest jeszcze zupełnie inny przypadek (nawet nie tg).
_________________
 
 
Alex700
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: tv
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 12
Posty: 58
Wysłany: 2018-10-22, 02:31   

..powoli ewoluuje z Tv M/K podwójnej roli do TG M/K ...zobaczymy co przyniesie przyszłość .

Człowiek dojrzewa do pewnych decyzji .
_________________
Wszyscy jesteśmy aktorami w sztuce zwanej życiem
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2018-10-22, 07:05   

Cytat:
Pragnalem posiadac cialo faceta przede wszystkim dlatego, ze cialo jakie wtedy posiadalem napawalo mnie obrzydzeniem i fizycznie sprawialo mi dyskomfort.

Ja to zaczynam widzieć dopiero, kiedy to, kim jestem w oczach innych przestało być problemem.
Nie wiem. Muszę to jeszcze przemyśleć.
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2018-10-23, 20:17   

wendigo napisał/a:
southener napisał/a:

Zaloze sie ze Ryu takiego dyskomfortu fizycznego nie posiadal, nie pragnal wcale przemiany swojego ciala, gdy ono zaczelo zmieniac sie w meskie pod wplywem hormonow to zrobil wszystko, aby cialu tych hormonow nie dostarczac - oszukiwal lekarza prowadzacego nie wspominajac mu o tym, ze przestal brac przepisywane mu hormony. To jest wlasnie przyklad osoby trangender - czyli kogos kto jest na pograniczyu plci. Osoby transseksualne nie chca pozostawac na pograniczu, chca przejsc na wlasciwa strone.

Zgadzam się, że w tym wątku moim zdaniem najlepiej wyjaśniłeś różnicę między ts a tg, ale nie wiem po co w ogóle przytaczasz tu Ryu, jak to jest jeszcze zupełnie inny przypadek (nawet nie tg).


Chyba nadal upiera sie on przy meskich formach wiec chyba podpada pod transgender. Czy o innej osobie uzywajacych meskich form tez powiedzialbys ze nie jest miedzy plciami? Stwierdzenie zaburzen psychicznych nie wyklucza transseksualizmu czy bycia miedzy plciami.
 
 
Karatajew
użytkownik
\__________/


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 158
Posty: 973
Skąd: z brzucha mamy
Wysłany: 2018-10-23, 22:27   

southener, łoesu, jaka ekshumacja :D
Ryu funkcjonuje jako kobieta obecnie.
_________________
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2018-10-24, 22:45   

Ok, nie jestem wiec na czasie. Czyli zaprzestal tych swoich wpisow na blogach, gdzie uzywal formy meskiej? Kiedys przeciez tu na forum mowil, ze zaczal funkcjonowac jako kobieta, ale uparcie uzywal form meskich, tak wiec skojarzylo mi sie to wszystko z trangender. Jesli jednak zaprzestal podtrzymywac swoje zwiazki z meskoscia to nie ma podstaw, aby okreslac go jako transgender.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2018-10-26, 19:05   

Tak sobie dziś pomyślałem w robocie pomiędzy na*ie*dalaniem tasków, że dla części osób niebinarnych passing nie ma takiego znaczenia jak bycie w ogóle rozpoznawanym jako osoba niebinarna. Brak jest przestrzeni w społeczeństwie, i jak to możnaby ująć "recognition and validation". Trochę nie wiem jak to sensowne przełożyć na Polski, żeby wiadomo było o co chodzi.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2018-10-27, 19:34   

Przeciez o to chodzi, ze osoby te identyfikujac sie gdzies miedzy plciami chca jako tacy byc odbierani - nie jako 100% -centowi mezczyzni czy kobiety, ale wlasnie jako osoby posiadajace cechy obu plci. Chca, zeby inni odbierali ich takimi jakimi naprawde sa, zeby ludzie uznali ich istnienie, zeby spoleczenstwo przyznalo, ze ich odczucia sa sluszne i wartosciowe (tak najlepiej umie przetlumaczyc 'recognition and validation')

Passing dla takich osob to cos przeciwnego ich dazeniom. Jesli chca uznania wielowymiarowosci swojej tozsamosci plciowej to nie pojda oni w maksymalne upodabnianie sie do jednej z plci.
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2018-11-01, 20:06   

No wlasnie, ja tez mam problem z znalezieniem dyskusji na tym forum. Czasami chce zobaczyc co nowego ktos napisal w dyskusji, w ktorej bralem udzial i za nic w swiecie nie moge tej dyskusji znalezc. Jest to chyba jedyne forum, gdzie struktura tematow jest tak nieprzejrzysta, mylaca. Wiele watkow mozna w sumie podpiac pod zupelnie inne tematy i moze to wlasnie stad wynika zamieszanie. Ostatnio czytalem temat, gdzie byl link do facebooka do konta transblogasek. Teraz juz w ogole nie umiem do tego linku dotrzec. Tak samo z moimi postami na temat passingu - wiem ze pisalem cos o Ryu w temacie o passing, a teraz po edycji moderatorow nie moge juz tego znalezc. Wycinanie, przenoszenie tresci przez moderatorow tez bardzo utrudnia korzystanie z tego forum. Chyba to jednak ogolny brak spojnej struktury tematycznej jest glowna przyczyna tego, ze po uplywie czasu trudno mi znalezc okreslone tresci. Korzystam z forow innych niz to i tam tematy sa jakos logicznie podzielone tak, ze jak czegos szukam to kieruje sie prosto do tematu ktory zawiera dany watek. Bardzo brakuje mi rozwiazania z jakiego korzystaja inne fora a - powiadamiania o nowych postach w dyskusjach w ktorych bralo sie udzial.
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086

Wysłany: 2018-11-01, 21:29   

southener napisał/a:
No wlasnie, ja tez mam problem z znalezieniem dyskusji na tym forum. Czasami chce zobaczyc co nowego ktos napisal w dyskusji, w ktorej bralem udzial i za nic w swiecie nie moge tej dyskusji znalezc.

http://transpomoc.pl/...ch_id=egosearch

Czasami wątki są kasowane / przenoszone do Archiwum X.

southener napisał/a:
Ostatnio czytalem temat, gdzie byl link do facebooka do konta transblogasek. Teraz juz w ogole nie umiem do tego linku dotrzec.

Ten wątek właśnie wyleciał, ale rzeczony link to:
https://www.facebook.com/...90354977796738/

southener napisał/a:
Wycinanie, przenoszenie tresci przez moderatorow tez bardzo utrudnia korzystanie z tego forum.

Jedni chcą, żeby wycinać i przenosić a inni, żeby nie wycinać i nie przenosić. Osobiście jestem przeciw wycinaniu i przenoszeniu, ale ugięłam się wobec woli ludu.

Cytat:
Bardzo brakuje mi rozwiazania z jakiego korzystaja inne fora a - powiadamiania o nowych postach w dyskusjach w ktorych bralo sie udzial.

A ta opcja "Powiadom mnie gdy ktoś odpowie" nie działa?
_________________
Freja Draco
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086

Wysłany: 2018-11-01, 21:53   

Arisa napisał/a:
Freja napisał/a:
Czasami wątki są kasowane / przenoszone do Archiwum X.
A jak uzyskać dostęp do Archiwum X? Dlaczego tam trafiają?

Trzeba zostać moderatorem.
Trafiają tam, bo to złe wątki były.
_________________
Freja Draco
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2018-11-01, 22:06   

O ile same dzialy tematycznyce wydaja sie jakos rozsadnie nazwane, ulozone to jak wchodzimy w poszczegolne watki to to juz czarny las. Wezmy na przyklad dzial trans-survival - tematy tam mamy najrozniejszego rodzaju od nurkowania, przez podpaski, samobojstwo, radzenie sobie z dysforia. Wydaje mi sie ze latwiej byloby znalezc okreslony temat w tym dziale jesli tematy bylyby pogrupowane wedlug pewnych kategorii: jak np: problemy natury psychologicznej, wskazowki praktyczne itp. Jesli ktos wszedlby do takiego dzialu to szukajac jakiegos watku po prostu poszedl by do danej kategorii zamiast przegladac dziesiatki watkow w poszukiwaniu tego wybranego. Inne fora roznia sie tym od tego, ze wlasnie maja dzialy tematyczne, a w danym dziale podgrupy tematow.

Dlaczego Mistyfikacja seksu u K/m nie trafila do podgrupy o seksie? To jest wlasnie kolejna przyczyna dla ktorej trudno cos znalezsc - bo pewne tresci zamiast byc tam gdzie jest odpowiedni na to dzial rozlewaja sie po calym forum. Rozumiem sytuacje, gdy ktos oftopuje w jakims temacie to wtedy rzeczy sa tam gdzie je ktos umiescil bo jakos tak wyszlo z przebiegu dyskusji. Jednak w tym konkretnym przypadku temat Mistyfikacja seksu... znalazl sie od poczatku w niewlasciwym dziale - co prawda osoba rozpoczynajaca dyskusje pytala innych jak sobie radza z czyms tam, ale wiadomo z gory bylo ze porady beda dotyczyly spraw seksualnych wiec dlaczego nie zamieszczono tego w podgrupie o seksie?
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086

Wysłany: 2018-11-01, 23:15   

southener napisał/a:
Wycinanie, przenoszenie tresci przez moderatorow tez bardzo utrudnia korzystanie z tego forum.


Cytat:
Dlaczego Mistyfikacja seksu u K/m nie trafila do podgrupy o seksie?


Najpierw oburzasz się na przenoszenie tematów. Później oburzasz się na nieprzenoszenie tematów. I bądź tu mądry i moderuj forum dla transów ;)
_________________
Freja Draco
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086

Wysłany: 2018-11-01, 23:18   

Arisa napisał/a:
Cytat:
Trafiają tam, bo to złe wątki były.
A wątek mój o tarczycy był zły? Czy raczej trafiają tam wątki niewygodne lub kontrowersyjne?

Nie pamiętam. Moderatorzy wrzucają tam wątki, z które łamią regulamin albo stają się miejscem wzajemnego darcia kłaków, albo coś podobnego.
 
 
Fallen_Angel
użytkownik
Madness


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 108
Posty: 492
Wysłany: 2018-11-01, 23:31   

Freja, a wątek sam o progesteronie w zastrzykach czym komu zawinił? Też poleciał...
_________________
"Życie jest to opowieść idioty, pełna wrzasku i wściekłości, nic nie znacząca..."
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2018-11-02, 00:28   

Freja napisał/a:
southener napisał/a:
Wycinanie, przenoszenie tresci przez moderatorow tez bardzo utrudnia korzystanie z tego forum.


Cytat:
Dlaczego Mistyfikacja seksu u K/m nie trafila do podgrupy o seksie?


Najpierw oburzasz się na przenoszenie tematów. Później oburzasz się na nieprzenoszenie tematów. I bądź tu mądry i moderuj forum dla transów ;)


Przeszkadza wycinanie czegos co juz jest czescia danej dyskusji. Natomist ten watek o seksie nie byl wyciety z czegos innego, osoba ktora zapoczatkowala dyskusje sama to tam wstawila a moderatorom nie przeszkadzalo to ze nie znalazl sie to w dziale o seksie. Ogolnie jesli jakas czesc dyskusji pasuje do istniejacego juz tematu to mozna by to bylo tam przeniesc pod warunkiem ze w pierwotnej dyskusji zostanie podany link do przeniesionych tresci. Jesli jednak takiego tematu nie ma to czasami lepiej poczekac az sie ten offtop w dyskusji rozwinie na tyle zeby mozna bylo stwierdzic czy sie oplaca zakladac nowy temat. Zauwazylem ze niektore tematy maja niewiele postow, nie wiem po co w nieskonczonosc mnozyc tematy ktore sa do siebie podobne. Jesli wiec jakis offtop w dyskusji bedzie krotki, jesli ludzie nie wyraza zainteresowania nim to nie wiem czy warto zakladac dla niego nowy temat, moze po prostu lepiej pozostawic go w pierwotnym miejscu skoro i tak umrze smiercia naturalna.
Mnie osobiscie dobrze korzysta sie z forow gdzie moderatorzy za bardzo nie tna tematow. Pamietam jak na jednym forum byla bodajze dyskusja o uchodzcach, ludzie jakos na moment zeszli z tematu bo ktos wtracil cos o wojnie w Donbasie i Ukrainie, ktos inny wspomnial Pilsudskiego po czym dyskusja przeniosla sie na jego osobe, przylaczenie Wilna i sprawy etniczne w przedwojennej polskiej czesci dzisiejszej Litwy. Moderatorzy spokojnie to przeczekali, nie wydzielili nowego tematu, a po czasie dyskusja znowu wrocila do spraw uchodzcow. Zapotrzebowanie na dyskusje historyczne bylo chwilowe wiec jakby wydzielono osobny topic to by tylko zasmiecal forum a tak to wszyscy byli zadowoleni - ci co pisali w temacie wiedzieli gdzie szukac swoich postow, nikt nie byl rozgoryczony ze wysilek ktory wlozyl w pisanie postu czy wczesniej w przeszukiwanie zrodel poszedl na marne (bo jakis moderator zdecydowal sie usunac post z forum)
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-11-02, 04:21   

southener napisał/a:
nikt nie byl rozgoryczony ze wysilek ktory wlozyl w pisanie postu czy wczesniej w przeszukiwanie zrodel poszedl na marne (bo jakis moderator zdecydowal sie usunac post z forum)

jak ktoś wkłada wysiłek w offtopy to sam jest sobie winny...
_________________
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2018-11-02, 14:51   

Po to wydzielono tematy bez offtopow aby tam trzymac sie scisle tematow. Jesli nie jest zaznaczone ze temat jest bez oftopow to znaczy ze nie trzeba sie scisle trzymac tematow. Chyba taka jest polityka tego forum w sprawie offtopow.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-11-04, 03:52   

Arisa, ale ja nie do tego się odniosłem, z tym co piszesz się zgadzam, odniosłem się do fragmentu posta Southenera, że ktoś niby miałby być rozgoryczony, że mu posta usunęli, a jeśli post był offtopem, to trzeba mieć wiadomość, że może polecieć z działu bez offtopów (z resztą z jakiegokolwiek działu, to tylko offtop).
_________________
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2018-11-05, 22:16   

Po to sa tematy bez offtopow zeby w nich pisac jedynie na temat. Po to niektore tematy nazwano tematami bez offtopow, aby w innych oftopy robic - to przeciez logiczne, ze gdyby wszystkie mialy byc bez offtopow to nie wydzielono by takich w ktorych offtopow nie wolno robic. Tak wiec w temacie z offtopami jesli cos jest offtopem, ale nie narusza regulaminu to nie ma prawa poleciec. To ma byc w koncu forum dyskusyjne i fajnie ze sa tematy, w ktorych mozna sobie na luzie porozmawiac.
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086

Wysłany: 2018-11-05, 23:54   

Arisa napisał/a:
southener, proponuję więc trzecią kategorię "same offtopy" :D
Tematy z offtopami to takie, gdzie dozwolone IMO jest po prostu zboczenie z tematu, ale nie na stałe.

Tia... i Arisa będzie oceniać, które zboczenia są już wypaczeniami a które tylko chwilowymi skrzywieniami. I nikt się nie będzie z tymi ocenami później kłócił ;)

Cytat:
Fajnie gdyby w dziale pogaduchy dało się zakładać tematy zaznaczając czy ma być z offtopami czy bez. Bo czasem bardzo poważne tematy tylko tam pasują, a cały dział oznaczony jest "z offtopami".

Dodaj frazę (bez offtopów) na końcu tytułu zakładanego wątku.
 
 
hmpl
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: cis
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1
Posty: 44
Wysłany: 2019-03-13, 00:08   

Po analizie wszystkich "opcji" myślę że ta właśnie do mnie najlepiej pasuje: transgender. Albo "non-conforming". Non-konformistyczny. No bo jestem cis, gej i w ogóle ubieram się niby jak facet, ale już z zachowaniem, sposobem bycia i postrzeganiem siebie w świecie to różnie bywa. Zwłaszcza norm-zachowań-ról społecznych. Tu nie stoję absolutnie w kręgu mężczyzn. Jednocześnie moje ciało mi odpowiada. Ale psychicznie jestem bardzo nietypowy "facet".
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 11