Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Orientacja seksualna u osób trans
Autor Wiadomość
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-07, 09:20   

Badacze mają różne hipotezy odnośnie źródeł upodobania do przedstawicieli tej samej płci u ludzi, ale jak dotąd żadna nie została potwierdzona w 100%. Zapewne inny mechanizmy odpowiadają za to u mężczyzn i u kobiet.

Całkiem możliwe, że "winę" można zrzucić na Twoją mamę ;)
http://www.totylkoteoria....alizm.html#more
http://www.totylkoteoria....eksualizmu.html
Przy tej okazji to czy zaobserwowaliście, żeby ludzie załamywali ręce, bo ich dziecko postanowiło zostać księdzem/zakonnicą i nie będzie miało własnej rodziny? :-?

Ponadto, ok. 50% osób trans deklaruje orientację homoseksualną/biseksualną (względem płci odczuwanej).
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Lea
użytkownik
biere hormony


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 77
Posty: 725
Skąd: Łódź
Wysłany: 2018-04-07, 09:23   

Przepraszam za offtop, ja tylko na chwilkę
kicur napisał/a:

Ponadto, ok. 50% osób trans deklaruje orientację homoseksualną/biseksualną (względem płci odczuwanej).

: O są jakieś dane co do tego? Bo brzmi to zadziwiająco, przynajmniej dla mnie.
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-07, 10:54   

Taki szacunek to moja obserwacja. Na pewno znajduje potwierdzenie w badaniach, że wśród transów jest znacznie więcej LGB niż w populacji ogólnej.

Transgender Transitioning and Change of Self-Reported Sexual Orientation Matthias K. Auer, * Johannes Fuss,Nina Höhne, Günter K. Stalla, Caroline Sievers 2014

https://www.ncbi.nlm.nih....les/PMC4192544/

Matthias K. Auer, * Johannes Fuss,Nina Höhne, Günter K. Stalla, Caroline Sievers napisał/a:

In MtF, 25.7 % of participants indicated that they initially had been sexually attracted to males ( =  androphilic) and 51.4 % to females ( =  gynephilic). Bisexuality was reported by 10 % and 12.9 % declared themselves as having been attracted to neither sex ( =  analloerotic).

Most FtM transsexual persons had been gynephilic (73.4 %) while six individuals (13.3 %) indicated having been sexual orientated towards males ( = androphilic). Bisexuality was reported by 8.8 % and one participant (2.2 %) had described himself as analloerotic.


Coming out for a third time: transmen, sexual orientation, and identity. Rowniak S., Chesla C., 2013

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23179238/

Rowniak S., Chesla C. napisał/a:
Of the 17 participants, seven identified as lesbian prior to transition, three as heterosexual, and seven as bisexual or queer. After transition, 10 identified as gay men and the remaining seven identified as bisexual or queer.


Oczywiście przytoczone przeze mnie badania mają ograniczenia, na przykład tematem tego pierwszego była doświadczana zmiana orientacji seksualnej, co mogło mieć wpływ na dobór uczestników badania.
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2018-04-07, 12:24   

kicur, burzysz polską wykładnię seksuologiczną, jak ty im w twarz spojrzysz teraz. Przecież im się kalkulacje walą, książki palą, wykłady bledną, telewizja nie będzie zapraszać.

Jak możesz!

<radocha>
 
 
Hestia
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 87
Posty: 262
Wysłany: 2018-04-07, 14:06   

Kicur w przytoczonych przez cb badaniach jest troche mała próba, gdyż ilość ftm można łatwo obliczyć na 45, mtf pewnie jest podobna liczba. Jest raport z USA ( James, S. E., Herman, J. L., Rankin, S., Keisling, M., Mottet, L., & Anafi, M. (2016). "The Report of the 2015 U.S. Transgender Survey" - National Center for Transgender Equality) z ankiety obejmujacej 3000 ts rezultaty wyszły takie :


Emki :
Aseksualizm : 6%
Biseksualizm : 20%
Homo : 27%
Pan : 16%
Queer : 6%
Hetero : 19%
Nie określone (non-listed?): 6%

Kmowie
Aseksualizm : 7%
Biseksualizm : 12%
Homo : 12%
Pan : 17%
Queer : 24%
Hetero : 23%
Nie określone : 5%

Przy czym zarówno km, jak i mk było po ok. 1000, to chyba lepsza próba. A wgl. Raport bardzo ciekawy, choć odnosi sie do USA głównie, to dalej widać różne ciekawe zależności
_________________
 
 
Hestia
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 87
Posty: 262
Wysłany: 2018-04-07, 14:12   

Jest tam jeszcze nb jakby kogoś interesowało, też gdzieś koło tysiąca próba

Aseksualizm : 17%
Biseksualizm : 10%
Homo : 8%
Pan : 21%
Queer : 34%
Hetero : 2%
Nie określone : 8%
_________________
 
 
Hestia
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 87
Posty: 262
Wysłany: 2018-04-07, 15:33   

Muszę się poprawić, znalazłam dokładne dane dotyczące próby

Mk : 9238
Km : 7950
Nb :
afab : 7844
amab : 1925

Przepraszam za tamtą pomyłke :p
_________________
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2018-04-07, 17:28   

Spamujecie.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-07, 18:43   

kicur napisał/a:
Ponadto, ok. 50% osób trans deklaruje orientację homoseksualną/biseksualną (względem płci odczuwanej).

Czy to dotyczy wszystkich trans czy tylko po SRS?
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-07, 18:48   

Mówiłem o wszystkich trans, a w tym niemieckim badaniu byli tylko uczestnicy po SRS.

Co ciekawe, badanie wskazało, że zmiana deklarowanej orientacji seksualnej u osób trans jest powszechna, ale nie da się jej powiązać jednoznacznie z żadnym momentem tranzycji <uczeń>
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2018-04-07, 19:13   

A może chodzi o to, że jak byli np. w roli M, bo takie mają biologiczne ciało, to byli hetero jak lubili kobiety, a po tranzycji są homo, bo zmienili rolę. Nie jest to kwestia semantyki i jakiegoś zwykłego nieporozumienia cisohetero?
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Hestia
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 87
Posty: 262
Wysłany: 2018-04-07, 19:21   

Armand, Nie jest, mogę potwierdzić po sobie, jak i po paru ts osobach, które mi powiedziały, że również im się zmieniło. Przy czym na ogół zmiana była delikatna.
_________________
 
 
Hestia
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 87
Posty: 262
Wysłany: 2018-04-07, 19:24   

Theryn Meyer mk z RPA w Canadzie teraz chyba mówiła, że z hetero zrobiła się bi z hrt na którymś ze swoich filmików
_________________
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2018-04-07, 19:26   

kicur napisał/a:
Przy tej okazji to czy zaobserwowaliście, żeby ludzie załamywali ręce, bo ich dziecko postanowiło zostać księdzem/zakonnicą i nie będzie miało własnej rodziny? :-?
ja zaobserwowałam. byłam z moją mamą na zakupach i spotkałyśmy jakiegoś jej byłego ucznia który dokonał takowej abominacji i mama zaczęła go wypytywać w takim stylu. ale sądząc po jego reakcji to pierwszy raz chyba mu się zdarzyło że jest to przez kogoś odbierane jako "czy kompletnie cię porypało?"
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-07, 19:30   

Mi coś mówi, że ludzie mogą być z natury bi. Tylko większość z rozsądku wybiera przeciwieństwo.
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2018-04-07, 19:32   

Czasem się zdarza, że ludzie biadolą, że syn lub córka idą do zakonu. Zwłaszcza jeśli to jedyne dziecko.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-07, 19:44   

Armand napisał/a:
A może chodzi o to, że jak byli np. w roli M, bo takie mają biologiczne ciało, to byli hetero jak lubili kobiety, a po tranzycji są homo, bo zmienili rolę. Nie jest to kwestia semantyki i jakiegoś zwykłego nieporozumienia cisohetero?


Jeśli zadasz sobie trud otwarcia linku (a nawet bez), to zobaczysz, że autorzy operują pojęciami "androfiliczny/a" lub "gynefiliczny/a". :)

Jenny, szczerze mówiąc to nie bardzo widzę, w jaki sposób heteroseksualność by miała być przeciwieństwem biseksualności. A poza tym to no jasne, wszyscy ludzie z natury mają ten sam kolor włosów, kolor oczu i tę samą grupę krwi. <spoko>
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-07, 20:31   

kicur, chodziło mi o przeciwieństwo pod względem genitalnym i mentalnym...
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2018-04-07, 20:42   

A przeciwieństwem hetero nie jest homo? Biseksy są gdzieś na skali pomiędzy jednym a drugim.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-07, 20:54   

Armand, mówię tylko o genitaliach i mentalności.
W związkach homoseksualnych często występuje przeciwieństwo mentalne (np. uległość vs dominacja).
UWAGA: dalsza część nie dotyczy niebinarnych
Biseksualiści jeśli są w związku monogamicznym, to w danej chwili znajdują się w związku homo lub hetero.
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
torjus
[Usunięty]

Wysłany: 2018-04-07, 21:03   

kicur napisał/a:
Co ciekawe, badanie wskazało, że zmiana deklarowanej orientacji seksualnej u osób trans jest powszechna, ale nie da się jej powiązać jednoznacznie z żadnym momentem tranzycji <uczeń>

To może ja się wypowiem, bazując na własnym doświadczeniu (chociaż wiem, że nie jestem w tym odosobniony). Przez wiele lat określałem siebie jako lesbijkę, mając stuprocentową pewność, że nie byłbym w stanie związać się z mężczyzną. Działo się tak dlatego, że, posiadając ciało kobiece i będąc odbieranym jako kobieta, nie czułbym się, bo ja wiem, w pewnym sensie równy mężczyźnie? (I proszę tutaj nie odbierać moich słów jako zaprzeczenie równości płci, chodzi mi jedynie o moje subiektywne odczucia względem różnic fizycznych i przeświadczenia, jakie z tego by dla mnie wynikało.) Jednakże w momencie, w którym postanowiłem w końcu podjąć decyzję i przygotować się mentalnie do tranzycji, dotarło do mnie, że jedyny faktor, który stał na drodze związania się z innym mężczyzną, jest do przeskoczenia. I na dziś dzień mogę powiedzieć, że związałem się z kobietą tylko dlatego, by nie czuć tego poczucia wybrakowania (poprzez ciało, którego nienawidzę), mimo że będąc szczerym sam ze sobą bliżej mi do geja niż nawet biseksualisty. Nasze postrzeganie samych siebie ma ogromny wpływ nie tylko na to, jak postrzegamy otaczający nasz świat, ale także jak go kreujemy.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2018-04-07, 21:04   

W wielu związkach niezależnie od płci czy orientacji jest taki podział. Ja jestem zawsze dominujący, niezależnie od tego czy jestem z kobietą, czy mężczyzną.

EDIT: chociaż to też zależy, czy chodzi Ci o sferę erotyczną, czy ogólnie. W tym drugim przypadku staram się zachowywać relację partnerską.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Lea
użytkownik
biere hormony


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 77
Posty: 725
Skąd: Łódź
Wysłany: 2018-04-07, 22:29   

Kiedyś myślałam, że jestem bi ale teraz widzę, że hetero, której zdarzają się homoromantyczne lub panromantyczne myśli albo chwilowe ciągoty (trochę mi to kiedyś namieszało w życiu @_@)
Aristocat napisał/a:
W moich wszystkich związkach też jest taki (niezależnie od płci partnera), tyle że ja jestem zawsze uległy. Szczerze mówiąc, cenię sobie jasny podział ról, głównie w łóżku, ale to momentami przecieka do życia codziennego - i zwykle czuję się wtedy dobrze i na miejscu, zaopiekowany, przynależny, bezpieczny.

Mam identycznie <tak>
 
 
Mr. X
użytkownik

Punktów: 87
Posty: 495
Wysłany: 2018-04-08, 00:44   

Hestia napisał/a:


Queer : 24%

i


Czo to za czary? "Orientacja" queer i do tego wydzielony homoseksualizm, asek i pan...to przepraszam co niby jest w tym queer bo chyba coś tu nie pykło a biorąc pod uwagę że to najczęstsza odp to już w ogóle. Kojarzy mi się pytanie "Niemcy leżą na zachodzie czy wchodzie Polski?" i wyniki 30% Zachód 10% Wschód 60% Tak
:P
Może to że tak wielu jest homo/bi jest powiązane z tym że wtedy są bliżej..idealnego ciała. Kojarzycie to gadanie od Platona o tym że szukamy miłości bo kiedyś zostaliśmy podzieleni na 2 niezależne byty i po połączeniu jesteśmy na nowo całością
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2018-04-08, 00:49   

Wolfi,
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-04-08, 05:21   

Aristocat napisał/a:

Queer to "trudno sprecyzować/wolę nie precyzować, ale nie hetero".

ooo, to chyba jestem orientacji queer :P (no i może faktycznie lepiej nie precyzować ;) )
_________________
 
 
Mr. X
użytkownik

Punktów: 87
Posty: 495
Wysłany: 2018-04-09, 00:56   

Aristocat napisał/a:
[
I tak, rozróżnienie między queer a "nie wiem/inna" jest istotne, bo w przypadku queer osoba jest pewna, że nie jest hetero i nie należy jej tam wliczać.

I tak by ich tam nie wliczono po to wybierasz "nie wiem" by nie zostać wliczonym do "hetero"..ani do każdego innego :mrgreen: Z nb to okej zgodzę się to ma sens. Przy zwykle woli kobiety ale teraz jest z facetem to bi, dziewczynie która nie wie czy woli tylko kobiety czy jest bi to dla mnie jest bi bo waha się czy jest homo więc obstawiam że jakiś samiec jej się spodobał, aseksualny który zadaje się z męskim kimś wciąż jest aseksualny bo to nie wyklucza bycia w związku. Jeśli wszystkie te osoby wybiorą takie inne "nie wiem" to nieco zaburzają wyniki bo wybierają opcje zawierającą razem inne opcje.
Tak naprawdę to podsumowując ten raport i z tej samej strony raport o biseksualności u trans z grudnia 2017 to wychodzi na to że połowa jest bi a połowa nie wie, myślę że gdyby ograniczyć wybieranie "nie wiem" to wyszłaby konkretna przewaga bi...czyli powrót do natury :]
 
 
kettu
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 4
Posty: 6
Wysłany: 2018-04-23, 17:32   

torjus napisał/a:
kicur napisał/a:
Co ciekawe, badanie wskazało, że zmiana deklarowanej orientacji seksualnej u osób trans jest powszechna, ale nie da się jej powiązać jednoznacznie z żadnym momentem tranzycji <uczeń>

To może ja się wypowiem, bazując na własnym doświadczeniu (chociaż wiem, że nie jestem w tym odosobniony). Przez wiele lat określałem siebie jako lesbijkę, mając stuprocentową pewność, że nie byłbym w stanie związać się z mężczyzną. Działo się tak dlatego, że, posiadając ciało kobiece i będąc odbieranym jako kobieta, nie czułbym się, bo ja wiem, w pewnym sensie równy mężczyźnie? (I proszę tutaj nie odbierać moich słów jako zaprzeczenie równości płci, chodzi mi jedynie o moje subiektywne odczucia względem różnic fizycznych i przeświadczenia, jakie z tego by dla mnie wynikało.) Jednakże w momencie, w którym postanowiłem w końcu podjąć decyzję i przygotować się mentalnie do tranzycji, dotarło do mnie, że jedyny faktor, który stał na drodze związania się z innym mężczyzną, jest do przeskoczenia. I na dziś dzień mogę powiedzieć, że związałem się z kobietą tylko dlatego, by nie czuć tego poczucia wybrakowania (poprzez ciało, którego nienawidzę), mimo że będąc szczerym sam ze sobą bliżej mi do geja niż nawet biseksualisty. Nasze postrzeganie samych siebie ma ogromny wpływ nie tylko na to, jak postrzegamy otaczający nasz świat, ale także jak go kreujemy.


Nie jesteś odosobniony,od dłuższego czasu zaczyna do mnie docierać że mam tak samo.

I faktycznie nie zależy to od etapu tranzycji, bo ja jej jeszcze fizycznie nie zacząłem. Na razie tylko (aż!) w głowie następują ważne zmiany i decyzje.

Mogę dodać jeszcze, że u mnie prócz tego poczucia wybrakowania chodziło również o obawy bycia na siłę sprowadzonym do stereotypowo kobiecej roli w sferze seksualnej (choć jednocześnie gdybym był postrzegany w sposób właściwy, czyli jako mężczyzna, nie miałbym takich zahamowań).
 
 
kyoto
[Usunięty]

Wysłany: 2018-05-29, 15:53   

Cytat:
Ponadto, ok. 50% osób trans deklaruje orientację homoseksualną/biseksualną (względem płci odczuwanej).
[quote="kicur"]

Z własnych obserwacji/doświadczen: gdy rozpoczynalam HRT to odnioslam wrażenie że jest nas zdecydowana większość a hetero-ts to marginalny %. Bez heterofobii obecnie moge się zgodzić z tym że zauważam większość orientacji pseudo-hetero za objaw dopasowania się podświadomie do większości. Nie dotyczy to wszystkich.

Cytat:

Przy tej okazji to czy zaobserwowaliście, żeby ludzie załamywali ręce, bo ich dziecko postanowiło zostać księdzem/zakonnicą i nie będzie miało własnej rodziny?


Tak u mnie w wieku 15 lat gdy oswiadczylam matce ze chcę iść do zakonu i płakała i wkurzyla sie jakbym umierala na raka :p
 
 
Włóczykij
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 4
Posty: 11
Wysłany: 2018-06-18, 00:49   

Osobiście jestem w heteroseksualnym związku, ale to nie ujmuje w żaden sposób mojej orientacji (bi/pan/queer - identyfikuję się zależnie od sytuacji, każdą z tych etykietek można przecież definiować na więcej sposobów niż jeden). Wcześniej byłem w związkach zarówno z osobami płci żeńskiej, jak i męskiej, ale we wszystkich, które trwały choć trochę dłużej, w pewnym momencie zaczynałem "grać męską rolę", niezależnie od tego jak byłem aktualnie identyfikowany przez społeczeństwo, co powodowało pewną dezorientację, szczególnie w przypadku partnerów płci męskiej (jak się okazuje, cishet faceci średnio cieszą się z posiadania w związku drugiego faceta, nawet jeśli tylko na poziomie mentalnym - delikatne poczucie męskości cierpi, kiedy nie mogą być samcem alfa, czy coś takiego). Można więc chyba powiedzieć, że pomimo braku preferencji co do samej płci drugiej osoby, mam pewne preferencje co do jej roli w związku itd.

Wydaje mi się, że duża ilość osób, które są trans, ma po prostu bardziej liberalne podejście do spraw seksualności, a przy tym też wyższą niż standardowy cishet świadomość, że ciało i genitalia to nie wszystko, co świadczy o człowieku, jego płciowości i orientacji osoby, która się z danym człowiekiem spotyka. Niektórzy odczuwają wstręt wobec perspektywy obcowania z konkretnymi częściami ludzkiego ciała, jasne, ale to w gruncie rzeczy raczej niewielka ilość osób jest - dlatego nie ma nic dziwnego w tym, że osoba heteroseksualna czuje pociąg wobec osoby będącej trans płci przeciwnej, która np. nie przeszła niektórych części medycznej tranzycji, i nadal identyfikuje się jako hetero. A jak się już to zaakceptuje, to często okazuje się, że tak naprawdę nie ma aż takiej różnicy pod względem tego, jakiej płci jest osoba, z którą śpisz. Oczywiście nie mówię, że ktoś nie może mieć swoich preferencję, bo każdy może, i jeśli ktoś identyfikuje sam siebie jako 100% hetero to też more power to them. Po prostu im się nad płciowością i seksualnością bardziej zastanawiasz, tym częściej wychodzi, że w sumie wszystko jedno, bo ważny jest człowiek i tyle. Nie zawsze, ale często i stąd mamy całą masę niehetero trans osób.

Drugą sprawą, która mi się nasunęła, jest też kwestia tego, że jeśli ktoś np. przed tranzycją identyfikował się jako osoba homoseksualna, to może być po prostu bardzo przywiązany do swojej etykiety i tożsamości, więc nawet po tranzycji nie chce w pełni jej porzucać na rzecz bycia hetero. Opcjonalnie zawsze była trochę "na krawędzi" ze swoją seksualnością, ale z takiego czy innego powodu nie chciała tego akceptować.
Jeśli kogoś interesuje, to polecam filmiki Chase'a Rossa na yt, o tym czy jego zdaniem tranzycja może zmienić człowiekowi orientację, w jakim stopniu i co on o tym myśli. Chłop ciekawie gada i jest z wykształcenia socjologiem zajmującym się sprawami seksualności/płciowości. Głównie na temat ftm, ale w ostatnim filmiku kolaboruje też z jutuberką mtf, Stef Sanjati.
https://www.youtube.com/watch?v=oN_S6MTdRjo
https://www.youtube.com/watch?v=WQcOWD-Uosc
https://www.youtube.com/watch?v=RcSLQYTds6s [tw: zabawki erotyczne w tle]
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-06-18, 06:22   

A może jakaś część trans boi się być hetero?
Wolą to co znane i do czego ich socjalizowano, niż nowe i nieznane.
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086
Wysłany: 2018-06-18, 07:35   

Jenny napisał/a:
A może jakaś część trans boi się być hetero?
Wolą to co znane i do czego ich socjalizowano, niż nowe i nieznane.

Albo dokładnie na odwrót :)
_________________
Freja Draco
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-06-18, 07:52   

Freja napisał/a:
Jenny napisał/a:
A może jakaś część trans boi się być hetero?
Wolą to co znane i do czego ich socjalizowano, niż nowe i nieznane.

Albo dokładnie na odwrót :)

Albo wcale :-|
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Moni Sosnowska
użytkownik
Monia S


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 30
Posty: 114
Skąd: Bytom
Wysłany: 2018-06-18, 14:43   

Ja się bałam jak to będzie żyć z facetem, ale jedyna różnica jaką widzę w porównaniu z moją byłą żoną to mój facet nie wychodzi ze znajomymi na piwo w tygodniu :D
_________________
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2018-06-18, 14:54   

Jenny napisał/a:
A może jakaś część trans boi się być hetero?
Wolą to co znane i do czego ich socjalizowano, niż nowe i nieznane.


http://genderqueerid.com/...ay-the-term-boi
:)

Sorry za off :D
Proszę o nie kontynuowanie go :) Chyba że w oddzielnym wątku!
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086
Wysłany: 2018-06-18, 18:01   

Trochę z innej beczki: ciekawe jaki procent ts-ów, co przed miało żonę, później ma męża (i na odwrót).
_________________
Freja Draco
 
 
sam
[Usunięty]

Wysłany: 2018-06-18, 19:32   

Ja osobiście nigdy nie potrafiłam określić siebie jako osoby hetero czy wejść w taki związek, mimo że nie od zawsze wiedziałam że jestem ts to zawsze taka perspektywa mnie obrzydzała. I dobrze, dzięki temu nigdy nie zrobiłam niczego wbrew sobie.

Moja partnerka jeszcze zanim byłyśmy razem wiedziała, że jestem kobietą (aseksualną, ze względu na ogromne dysfo). Poznałyśmy się zresztą w jednej z organizacji działających na rzecz osób queerowych, w której wtedy akurat działałam. Obie jesteśmy aktywistkami, mieszkamy razem i razem pracujemy:) Jest i była wobec mnie bardzo wspierająca, jedynie troche się dygała że pod wpływem hormonów odwali mi i zacznę być hetero xD Ale na szczęście nic takiego się nie stało i nadal mam odruch wymiotny na widok przeciętnego cisfaceta :]

Co orientacji to określamy się jako demiseksualne, choć dla uproszczenia w towarzystwie funkcjonujemy jako para les :)
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-06-18, 22:10   

Pytanie mi się nasówa, czy kontakty seksualne z osobami tej samej płci nie zwiększają u Was dysforii?
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2018-06-18, 22:17   

U mnie tak.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086
Wysłany: 2018-06-18, 22:38   

Jenny napisał/a:
Pytanie mi się nasówa, czy kontakty seksualne z osobami tej samej płci nie zwiększają u Was dysforii?

No, tak. Ale chyba w ogóle kontakty seksualne.
Wyjąwszy może pierwsze zauroczenie seksem.
 
 
torjus
[Usunięty]

Wysłany: 2018-06-18, 23:51   

Myślę, że właśnie z tego powodu nigdy więcej nie będę uprawiać seksu. Żyję bez niego już od dwóch lat, więc chyba nie będzie tak źle. Ale smutno mi na myśl, że nieważne, co zrobię, jak wielkie nastąpią zmiany, to dysforia i tak pozostanie i raczej nie będę w stanie nikomu tak zaufać (mam tu na myśli drugiego faceta), by zdecydować się na seks.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2018-06-19, 00:06   

Ja lubię seks i sobie nie wyobrażam, żeby tę sferę zupełnie porzucić.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
torjus
[Usunięty]

Wysłany: 2018-06-19, 00:08   

Ale ja nie mówię, że nie lubię, tylko, że raczej nie będę w stanie się przełamać. Chociaż czas pokaże. Może wystarczy znaleźć odpowiednią osobę.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-06-19, 01:29   

Włóczykij napisał/a:
Po prostu im się nad płciowością i seksualnością bardziej zastanawiasz, tym częściej wychodzi, że w sumie wszystko jedno, bo ważny jest człowiek i tyle. Nie zawsze, ale często i stąd mamy całą masę niehetero trans osób.

Hmm... no nie wiem... człowiek to ważny jest w przyjaźni. W miłości w sumie też może tak być ale pociąg seksualny... no nie wiem - znaczy pewnie, że niektórzy mogą mieć i do kobiet i do mężczyzn ale jak ktoś nie ma, to już tak łatwo nie można powiedzieć, że ważny jest człowiek a nie ciało :P

Jenny napisał/a:
Pytanie mi się nasówa, czy kontakty seksualne z osobami tej samej płci nie zwiększają u Was dysforii?

Ja w takim momencie myślę o innych rzeczach jednak :P

torjus napisał/a:
Ale smutno mi na myśl, że nieważne, co zrobię, jak wielkie nastąpią zmiany, to dysforia i tak pozostanie i raczej nie będę w stanie nikomu tak zaufać (mam tu na myśli drugiego faceta), by zdecydować się na seks.

Hmm... myślę, że nieźle Cię rozumiem, bo się z takimi uczuciami bujałem całe lata - do jakiegokolwiek kontaktu przełamałem się dopiero 6 lat po srs! (i po 1,5 roku psychoterapii). I oczywiście dopuszczanie do siebie pewnych myśli przychodziło stopniowo (i wymagało pracy, nad sobą i ogólnie szukania informacji).
Nie będę tutaj ściemniać, że dysforia sama przejdzie itp., o akceptacji siebie też nic nie powiem, bo bez srs, to pewnie do dziś bym nic nie zdziałał ;) ale jak zrobimy z sobą co możemy (np. właśnie srs), to potem nic już fizycznie nie pozostaje - potem trzeba już tylko pracować ze swoją psychiką...
Nie zawsze trzeba znajdować jakiegoś wyjątkowego faceta (któremu można zaufać - cokolwiek miałoby to znaczyć ;) ), wystarczy znaleźć faceta, któremu nie przeszkadzają akurat te pewne "niedogodności" w nas :P Zależy jeszcze do czego się szuka ;)
_________________
 
 
Evvka
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 6
Posty: 15
Skąd: Nysa/Kłodzko
Wysłany: 2018-06-19, 17:08   

Można też spojrzeć na seksualność poza binarnie postrzeganym podziałem homo/bi/hetero, wtedy pojawiają się orientacje bardziej skupione na tożsamości - panseksualizm, androseksualizm, czy gynoseksualizm.

Określam się jako gynoseksualną lesbijkę, ponieważ nie interesuje mnie co kobieta ma w majtkach :mrgreen:
Moja Ukochana ciska jest bi, więc jakoś da się zrozumieć tę różnorodność i motyw przewodni tego tematu. :-)
 
 
 
Lunawspaniała
użytkownik

Preferowany zaimek: ona
Punktów: 18
Posty: 84
Wysłany: 2018-06-20, 08:39   

To ja może napiszę jak to było u mnie bo bardzo się zmieniło.Przed zanim dowiedziałam się że jestem trans myślałam że jestem gejem i chciałam pełnić w związku kobiecą rolę w ogóle myślałam że to tak wygląda, że jest taki podział na mężczyznę i kobietę XD , ale odkąd jestem na hrt wiem że jestem kobietą i mówię o tym ludziom dużo się zmieniło zaczęły mi się podobać kobiety i tacy mocno kobiecy chłopcy a tacy męscy w sumie nie za bardzo i powiem szczerze że teraz taka bardziej dominująca rola w związku raczej byłaby dla mnie ok (mogłabym pełnić obie w zależności od partnera) choć też inne rzeczy na przykład pewność siebie i samoocena mi podskoczyły, wyszłam z depresji i w ogóle ;)
 
 
Masia Kotecka
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 11
Posty: 42
Skąd: Poznań
Wysłany: 2018-06-24, 16:19   

remick76, hmm, ja miałam dokładnie na odwrót. Przed rozpoczęciem tranzycji podobały mi się wyłącznie kobiety i przez większość życia uważałam się za cis hetero chłopca, którego z niewiadomych względów ciągnęło do LGBT+. (Zastanawiałam się nad byciem mężczyzną homo- lub bi-, ale z jakiegoś dziwnego powodu nie potrafiłam wyobrazić siebie w związku dwóch mężczyzn.)

Obecnie powoli przekonuję się, że mężczyźni niekoniecznie muszą być umięśnionymi macho albo zarośniętymi flejtuchami, i że są osoby, które postrzegam jako atrakcyjne mimo tego, że są (cis lub trans) mężczyznami. Z drugiej strony, coraz bardziej interesują mnie związki platoniczne i romantyczne, a mniej — seksualne.
_________________
cattus guttaceus nomit cattum guttaceum
 
 
Alvena
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 175
Posty: 548
Wysłany: 2018-06-30, 14:38   

Ja jako dziecko zauraczałam się w dziewczynach (patrząc na to z perspektywy czasu to była fascynacja płcią, którą podświadomie chciałam być), choć i wtedy występowała u mnie także fascynacja męskim ciałem. wychodzi na to, że dzieci też sobie pseudo-seksualnie fantazjują. w swoich fantazjach wyobrażałam sobie np. półnagiego, umięśnionego i zakrwawionego rycerza, który wraca po bitwie do swojej ukochanej :lol:

w trakcie dojrzewania seksualnego zostałam zalana testosteronem i wiedziałam, że jestem na 100% zainteresowana tylko mężczyznami. od tamtego czasu byłam sobie gejem (tiaa, wielki był ze mnie gej, nigdy nawet się nie całowałam z facetem xD no i nigdy się gejem nie czułam jakoś). starałam się być na siłę męska i przystojna, żeby dzięki temu przyciągnąć do siebie atrakcyjnego samca. oczywiscie cały czas występowała dysforia, ale uciszałam ją - co jakiś czas się udawało jej się przebić, ale uciszałam te uczucia mówiąc sobie, że i tak będzie ze mnie brzydka dziewczyna i nie ma co się tym zajmować. z wiekiem jednak różnice fizyczne między płciami nabierają na sile, aż nie moglam juz tego dluzej z siebie wypierać i czas było podjąć działanie.

ale wracając do wątku głównego - jestem już jakis czas na hormonach i faktycznie coraz bardziej lubiąc siebie i swoje cialo.. jestem bardziej otwarta seksualnie (choć od seksu z kobietą odrzuca mnie fakt posiadania penisa - jeszcze by chciała, żebym robiła z niego "użytek" i miałabym być stroną dominującą - chyba bym ją zabiła xD), ale i tak totalnie wolę mężczyzn i nadal mam fiksację (a nawet nabrała na sile!) na punkcie ich ciał, męskości, dominacji, opiekuńczości. byłabym totalnie uległą osobą w związku.
 
 
Hyacinth
[Usunięty]

Wysłany: 2018-09-02, 16:18   

Aristocat napisał/a:

Rozumiem Cię, przez to właśnie tyrałem sobie przez ostatnie 2 lata, że czuję się komfortowo ze swoimi genitaliami... Bałem się, że gdybym miał penisa, to partnerzy/partnerki oczekiwałyby, żebym penetrował i dominował, i że chęć posiadania penisa jest niejako zgodą na to... Zaszkodziło mi, jak zerwałem z tym skojarzenie, to obudziłem się ze świadomością, że co prawda nie nienawidzę genitaliów, ale są dziwne i obce i penis byłby bardziej na miejscu. Bardzo toksyczne myślenie dla transów niezależnie od płci nadanej przy porodzie/biologicznej. Wywal w cholerę.

Bardzo zazdroszczę takiego podejścia, "nie nienawidzę swoich genitaliów". Ja przez brak penisa czuję się źle i bardzo wybrakowany.
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2567
Skąd: Łódź
Wysłany: 2018-09-02, 17:13   

Hyacinth, packer i traktuj go jak własnego. Na moją psychikę to rozwiązanie dobrze wpłynęło.
_________________
 
 
 
wij
użytkownik
xaos in my mind


Tożsamość płciowa: nb
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 171
Posty: 760
Skąd: Wawa Szity
Wysłany: 2018-09-02, 17:24   

Abstarhując od offtopów :P


Ja się, w sumie, czuję panseksualny.
Całe życie ciągnęło mnie do bab i nieomal żadnej koleżance nie odpuściłem przelizania czy "cyckomacanki". Wykrzaczało się na kwestii "kanalizacji": no bo skoro czuję obrzydzenie do własnej, to czemu niby takim samym dołem, z którym mam taki straszny problem, że BLE i PFUJ, mam się cieszyć u kogoś innego?
W związku z tym podejmowałem próby związków z facetami.
Atm żyję z kobietą ts i jest to najbardziej udany (acz również burzliwy :lol: ) związek w moim życiu.
Czyli z facetem mogę, z ts m/k mogę, do ts k/m mnie ciągnie żeby spróbować, z cis babą chętnie spróbuję dalej, jak mnie moja kanalizacja WRESZCIE przestanie straszyć.
_________________
"Do what thou wilt shall be the whole of the Law"
"Love is the law, love under will."
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2018-09-02, 17:35   

A ja jestem bi. I podobają mi się kobiety i nienormatywni mężczyźni. Gdybym był cisem, to pewnie identyfikowałbym się jako hetero, a tak to tak często mi wychodzi z mężczyznami, że bardziej pasuje mi bi.

Masia Kotecka napisał/a:
(Zastanawiałam się nad byciem mężczyzną homo- lub bi-, ale z jakiegoś dziwnego powodu nie potrafiłam wyobrazić siebie w związku dwóch mężczyzn.)

Tak samo tylko na odwrót. Dlatego myślałem, że jestem hetero dziewczyną baaardzo długo. Dopiero eksperymentowanie z wizerunkiem pozwoliło mi nadać sens moim uczuciom do kobiet.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-09-05, 17:29   

Arisa napisał/a:
gdybym napisała więcej zostałabym zlinczowana.

Bez przesady. Tu są ludzie w różnych typach związków.
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 9