Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Ryu
2015-05-16, 07:14
Samobójstwo .
Autor Wiadomość
nicooola
użytkownik

Punktów: 1
Posty: 28
Wysłany: 2015-05-11, 14:13   Samobójstwo .

Macie czasem takie musli samobójcze, jak sobie radzicie ?
Pytanie kieruje do osób , które mają również życie w świecie , nie tylko wirtualnym ...
 
 
Asaf
użytkownik
K/M


Punktów: 3
Posty: 52
Wysłany: 2015-05-11, 14:23   

Jest zbyt pięknie by się zabijać.
 
 
avery
użytkownik


Kim jesteś: tg
Posty: 97
Wysłany: 2015-05-11, 14:29   

tak. przed antydepresantami bardzo często, praktycznie codziennie, teraz już rzadziej. w moim wypadku pomogły leki i terapia.
_________________
używam form żeńskich, jestem płci niebinarnej (nie kobietą)

for every warrior down a million born in his place
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7095
Wysłany: 2015-05-11, 15:41   

Tak na zasadzie: "ale by wszystkim było przykro", to mi się nawet zdarzało.
Ale tak na serio nigdy.
Potrafiłam się obrazić na cały świat i rozczulać nad sobą, marudząc, jak to mi źle, ale zawsze gdzieś w środku było przekonanie, że przecież jutro też będzie dzień.

Najbardziej zawsze chyba pomagało takie przejęcie władzy nad swoim życiem. Rozpoczęcie (chociażby drobnych) zmian, które:
- poprawiały mi rzeczywistość na lepsze,
- uświadamiały, że własnymi decyzjami mogę na lepsze coś zmienić.
Czasami długo (kilka-naście miesięcy) to zabierało i nie przenosiło od razu do komfortowego samopoczucia, ale jednak było warto.
 
 
zombiak
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Posty: 43
Wysłany: 2015-05-11, 16:42   

Zazwyczaj wychodzę z założenia, że każdy kiedyś umrze, więc po co to przyspieszać. Podczas gdy większość ludzi woli zapomnieć o swojej śmiertelności, mnie ona poprawia humor.
Śmierć jest taka permanentna a w życiu przecież tyle ciekawych rzeczy można robić :)
 
 
Nadiyah
użytkownik
użytkowniik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 17
Posty: 502
Skąd: EPWA/EPMO
Wysłany: 2015-05-11, 17:55   

Postaw sobie jakiś cel w życiu (wiem, że może wymyślenie być ciężkie i w ogole), ale w simie jak bedziesz moec zapał do tego, żeby dążyć do wyznaczonego celu, to nawet takie myśli przy tym wymiękną, tylko trzeba być upartym w swoim działaniu.
_________________
我喜欢吃鸡

 
 
Jeżynka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 943
Posty: 1161
Wysłany: 2015-05-11, 19:05   Re: Samobójstwo .

nicooola napisał/a:
Macie czasem takie musli samobójcze, jak sobie radzicie ?

 
 
nikonikt
użytkownik
nikonikt


Preferowany zaimek: on
Punktów: 1
Posty: 282
Wysłany: 2015-05-11, 23:09   Re: Samobójstwo .

Jeżynka napisał/a:
nicooola napisał/a:
Macie czasem takie musli samobójcze, jak sobie radzicie ?

Obrazek


Literówka jak literówka, każdemu się zdarzy, ale ta wyjątkowo heheszkowa. :)

a tak bardziej serio, to ja z moimi samobójami radzę sobie za pomocą przyjaciół.(Inna kwestia że moje myśli to głównie przez Borderline, więc bardziej takie NO ZWRÓĆ NA MNIE UWAGĘ.) Mam dwóch takich, zawsze mogę liczyć na solidny, motywujący opie..prz >.> nie zostawiający na mnie suchej nitki od nich i powoli wraca do normy.
_________________
 
 
eMily_Mae
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-11, 23:26   Re: Samobójstwo .

nicooola napisał/a:
Macie czasem takie musli samobójcze, jak sobie radzicie ?


Od dzieciństwa były praktycznie permanentne, podobnie jak i próby czy samookaleczenia. Dziwnym sposobem po hormonach ustąpiły o.O I z początku jakoś nieswojo mi było bez tego. Teraz raczej cieszę się z dobrze wykonanej przez siebie pracy a od czasu do czasu owe myśli zastępuję buntem przeciwko dżęter, bo tak zupełnie bez niczego, to by nie mogło być.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-05-12, 00:17   

Od czasu rozpoczęcia korekty takich myśli nie mam. Czasem tylko myślę, że nie mam już siły ani ochoty i najlepiej byłoby umrzeć i mieć spokój z tym życiem, mam czasem takie myśli. Ale ni jak sobie z nimi nie radzę, bo nie są samobójcze, więc nie są groźne (najwyżej trochę smutne).
_________________
 
 
nicooola
użytkownik

Punktów: 1
Posty: 28
Wysłany: 2015-05-12, 16:13   

Jeżynka, dzięki zmieniło to moje kulinarne życie.
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-26, 15:24   

Nauczyłam się zatrzymywać złe myśli. Trochę to trudne do nauczenia, ale dziko skuteczne. Podobno można się tego nauczyć na terapii, ale ja się sama tego nauczyłam.

Nie chcę umierać jak coś, prób za sobą też nie mam. Ale dostaję czasem takie myśli jak poziom beznadzieji w moim życiu się podnosi. Długa historia co i jak. No i taki tryb funkcjonowania jeszcze, ja to nazywam survivalowym: gdzie koncentruję się tylko na przeżyciu za wszelką cenę. Niestety ta druga opcja jest bardzo wyczerpująca zarówno psychicznie jak i fizycznie (czasem). No i na koniec jakiś mały promyk nadzieji, że to co złe się kiedyś skończy i że będę mogła w końcu mieć własne życie bez zależności od tych wszystkich lekarzy i urzędników i że może ktoś mnie pokocha... Może to i głupie ale mam jeszcze trochę takiej nadzieji. Nawet jak czasem sobie bardziej sama wmawiam że ją mam niż rzeczywiście mam.
 
 
Dalida
użytkownik
Dalida

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Posty: 8
Wysłany: 2015-05-26, 16:15   

Kiedyś jak miałam myśli samobójcze szczególnie przez dokuczanie mi przez kolegów z gimnazjum (to był najgorszy okres w moim życiu) to sobie powtarzałam że kiedyś się zemszczę, może to śmiesznie zabrzmi ale teraz jak spotykam niektóre osoby co wtedy były moimi oprawcami to pierwsi mówią mi "cześć" i zagadują a to daje mi dużo większą satysfakcję niż zemsta której kiedyś pragnęłam, od kiedy poukładałam swoje życie, mam męża pracę cele w życiu to w chwilach słabości jak nachodzi mnie myśl by skończyć to cierpienie myślę ile jeszcze pięknych mnie rzeczy czeka, kiedyś bycie żoną to była totalna abstrakcja i to dodaje mi sił, dziwne bo kiedyś myślałam że jak już będę sobą w pełni nie będę miała dołów a okazało się że tamte problemy minęły ale są nowe, życie mnie zahartowało i umiem sobie radzić. Komuś kto jest w mega dole i chce skończyć ze sobą powiedziała bym jedno: zaczekaj może jutro, może za miesiąc, może za rok się wszystko odmieni, zabić się możesz w każdej chwili ale wtedy się nie przekonasz jak to Twoje życie sie potoczy
 
 
Usunięty
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-26, 20:22   

U mnie w okresie szkolnym myśli samobójcze się pojawiały czasami przez kolegów ze szkoły, czy przez sytuację w domu. Ale na szczęście nigdy nie próbowałam ich realizować. W tamtym okresie nie miałam pojęcia, że istnieje coś takiego jak transpłciowość. Po prostu nie pasowałam do grupy, nie potrafiłam nawiązać normalnej relacji z innymi chłopakami. W podstawówce zauważyła to nawet nauczycielka, zrobiła mi jakąś motywującą przemowę, ale nic to nie zmieniło.

Życie też mnie zahartowało w pewien sposób - zamknęłam się w sobie, otaczając się swego rodzaju skorupie, wszystko po mnie spływało jak woda po kaczce. Emocje skrywałam za uśmiechem, zresztą taki odruch mam do teraz. Do puki ktoś nie uderzył w czuły punkt i wszystko pryskało jak bańka mydlana. Powodując płacz i/lub furię, a płacz przychodził później.
Też w wieku dojrzewania zaczęłam się jąkać. Pomogła mi przypadkiem przeprowadzka i zmiana środowiska, skończyło się nękanie. Pewność siebie pomogła praca w sklepie, gdzie trzeba było z klientami umiejętnie rozmawiać.
 
 
Itakmnienieznas
użytkownik
Itakmnienieznasz

Punktów: 1
Posty: 161
Wysłany: 2015-05-26, 22:49   

Myśli? Mam je codziennie. Próby? Niemal nigdy, napewno nigdy poważne. Jak sobie radzę? Myślę o jednej dziewczynie dla, której chce żyć, chce jej pomóc... No i odrobinę boję się pustki p śmierci.
 
 
Naathano
użytkownik
Nathan


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1
Posty: 10
Wysłany: 2017-04-12, 18:06   

Nie radze. :-|
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2017-04-12, 20:13   

Ale pytasz o grupę wsparcia, więc chcesz sobie poradzić. Na początek to będzie dobre rozwiązanie.
 
 
AnnaMaria12
użytkownik

Preferowany zaimek: ona
Posty: 1
Wysłany: 2017-08-20, 19:53   

Zawsze warto skorzystać z pomocy specjalisty. Świetni psychologiwie przyjmują w PsychoMedic. Zajmują się kompleksową psychoterapią osób LGBT.
Polecam!
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2017-08-22, 07:15   

Radzę sobie czytając grupę dyskusyjną ash (alt.suicide.holidays). Dzisiaj są to niestety już tylko archiwa - niestety. Grupa popiera ideę "wyboru śmierci" i można znaleźć tam bardzo ciekawe opisy prób samobójczych (a właściwie testów, gdyż "prochy" unikają nieracjonalnego zachowania samobójczego, ich próby są mozolnymi przygotowaniami, poszukiwaniami odpowoedniej metody itp.)

Wedle różnych badań wskazuje, że właśnie postawa "prochów" najbardziej pomogła wielu osobom z myślami samobójczymi, głównie przez to, że dając komuś prawo do śmierci, edukując go w zakresie tego "jak się zabić" traktuje się drugą osobę jak podmiot własnego życia, a nie odbiera się takiej osobie kolejną sferę kontroli.

Dzięki temu, że wiem jak umrzeć, umrzeć bezboleśnie - nie narażając innych - a także daję sobie do tego prawo, czuję się wolna. Mogę się cieszyć małymi przyjemnościami - dużymi równierz ;) Ach ten smak kawy o poranku, kiedy wiesz, że to ty wybrałaś przeżycie tego dnia, a nie zostałaś do tego zmuszona przez pozbawienie wiedzy i wpędzenie w poczucie winy - bezcenne :)

Fragment manifestu prochów - tłumaczenie nieudolne własne:

Cytat:
1. Wybór życia, a przymus życia.

Smuci nas fakt, że żyjemy w czasach oraz społeczeństwie, w których nie uznaje się prawa do popełnienia samobójstwa, zmuszając nas do życia. Jako "prochy" poszukujemy dobrowolności życia, odrzucając konieczność przeżywania go pod przymusem pozostawania przy życiu. Różne osoby, które starają się zapobiegać samobójstwom, namawiają nas abyśmy *wybierali życie*, jednak ich taktyka w dużej mierze opiera się na zwodzeniu nas i zmuszaniu do dalszego życia. Jednak wybór jest niemożliwy, jeżeli nie daje się możliwości skorzystania z niego. Wybrnie życia jest niemożliwe, jeżeli odmawia się wybrania śmierci. Taktyka działaczy na rzecz zapobiegania samobójstwom przypomina działania partii w systemach totalitarnych, gdzie jest tylko jedna legalna Partia i wszyscy obywatele są zmuszeni głosować na tą i tylko tą jedną partię. Ponieważ wszystkie inne partie są nielegalne, wszelki wybór w takich krajach należy uznać za fałszywy. To samo można powiedzieć o *wybieraniu życia*: w rzeczywistości nie mamy możliwości wybrania życia tak długo jak władze uniemożliwiają nam wybór, a także możliwość kontemplacji, alternatywnych opcji. "Prochy", które żyją autentycznie wybrały życie, po przeanalizowaniu samobójstwa jako opcji dla siebie samych: rzeczywiście, żyją jako samobójcy. "Prochy" chcące żyć, rozumieją posiadanie własnego życia radykalnie. Z naszego punktu widzenia, nie-prochy, które żyją bez świadomości śmierci oraz bez dania sobie prawa do samobójstwa, *przeżywają* a nie *żyją*.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-08-22, 10:25   

ElżbietaFromage napisał/a:
Z naszego punktu widzenia, nie-prochy, które żyją bez świadomości śmierci oraz bez dania sobie prawa do samobójstwa, *przeżywają* a nie *żyją*.


Mi się po prostu wydaje, że inaczej radzą sobie ze swoimi problemami, albo ich nie mają. Wszystko spoko, bo każdy inaczej postrzega życie, ale nonsensem jest dla mnie patrzenie z góry na ludzi, którzy nie myślą o samobójstwie. To jest niepotrzebne i szkodliwe głównie dla "prochów".
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Maxine
użytkownik
Midnight Queen

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 132
Posty: 1149
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-08-22, 15:30   

Moje myśli wpadają i wypadają ze mnie, przechodzą szepcząc różne słowa, które prowadzą do - albo zabawy nożem i jechachanie nim po skórze, albo oglądania widoków na wysokim parkingu który aż prosi żeby skoczyć lub z bliższego mi miejsca - okna w mieszkaniu. Ale po kilku chwilach dołowania wracam do normalności, albo inni mnie wracają, mówiąc jak jest. :)
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2017-08-22, 21:24   

Armand napisał/a:
Wszystko spoko, bo każdy inaczej postrzega życie, ale nonsensem jest dla mnie patrzenie z góry na ludzi, którzy nie myślą o samobójstwie. To jest niepotrzebne i szkodliwe głównie dla "prochów".

Zwykle to obrońcy życia - nawet tego niepoczętego jeszcze - patrzą na wszystkich z góry. Bo życie po to jest by kochać się
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2572
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-08-22, 21:43   

A wśród tych najbardziej zagorzałych obrońców jest multum pań 70+, które w czasach młodości nie jeden raz poddawały się aborcji.
_________________
 
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-08-22, 21:46   

ElżbietaFromage napisał/a:

Zwykle to obrońcy życia - nawet tego niepoczętego jeszcze - patrzą na wszystkich z góry.


Dla mnie nonsensem jest patrzenie z góry na kogokolwiek przez kogokolwiek. Budowanie poczucia własnej wartości kosztem innych nigdy nie jest dobrym pomysłem.
Argument "bo oni też tak robią" jest dla mnie dziecinny.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2017-08-22, 21:59   

Armand napisał/a:
Dla mnie nonsensem jest patrzenie z góry na kogokolwiek przez kogokolwiek. Budowanie poczucia własnej wartości kosztem innych nigdy nie jest dobrym pomysłem.
Argument "bo oni też tak robią" jest dla mnie dziecinny.

Czy za bardzo nie wziąłeś do siebie czegoś totalnie pobocznego?
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-08-22, 22:09   

ElżbietaFromage, to znaczy?
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2017-08-23, 07:04   

Z mojej perspektywy wygląda to tak jakbyś z jakiegoś względu dostrzegał drobiazgi odnoszące się do jakiegokolwiek rozróżnienia i je nadwartościował.

Naprawdę nie musisz się martwić o to, co dla "prochów" byłoby lepsze - bo czyż takie zdanie nie jest przejawem takiej samej pychy?
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-08-23, 08:15   

Rozumiem.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Maxine
użytkownik
Midnight Queen

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 132
Posty: 1149
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-10-07, 06:13   

eMily_Mae napisał/a:
Od dzieciństwa były praktycznie permanentne, podobnie jak i próby czy samookaleczenia.

Miałam bardzo podobnie np. w szkole, tyle że moje pomysły były bardziej wyrafinowane, jak nie skoczyć z 5 piętra, przez wejście pod tira na pocięciu się kończąc. Część z nich została, tak jak napisałam nie co wyżej nie jest łatwo się oprzeć gdy one się aż proszą.

Asaf napisał/a:
zbyt pięknie by się zabijać

Zależy jakie życie i jakie się je ma, bo trzeba pamiętać, że jesteśmy "Wciąż niepewni siebie, siebie niewiadomi"

Pytać zawsze - dokąd, dokąd?
Gdzie jest prawda, ziemi sól,
Pytać zawsze - jak zagubić,
Smutek wszelki, płacz i ból...


Tak się skojarzyło.
 
 
Cukierkowa
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 50
Posty: 424
Wysłany: 2017-10-08, 17:31   

Oglądałam Botox tam lekarka sama odłączyła od aparatury swojego ukochanego. Miał 4 kończynowy paraliż i to był prawdziwe akt miłości. Pozwoliła mu odejść a nie żyć w piekle gdzie niczym nie ruszysz.Tylko leż.
 
 
Kluska
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 19
Posty: 243
Wysłany: 2018-01-27, 12:51   

Myśli samobójcze w różnym natężeniu przez prawie 17 lat - pomógł Escitalopram. :)
 
 
Crissy
[Usunięty]

Wysłany: 2018-08-07, 19:25   

Myślisz o samobójstwie? Możesz poprosić o pomoc:

- Telefon zaufania Lambdy Warszawa (czynny od poniedziałku do piątku w godzinach 18–21), tel. 22 628 52 22
- Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, bezpłatna i anonimowa pomoc (codziennie w godzinach 12-22), tel. 116 111
- Telefon zaufania "Niebieska Linia" dla osób doświadczających przemocy (darmowy i całodobowy), tel. 800 12 00 02
- Pomoc psychologiczna i prawna Kampanii Przeciw Homofobii, mail: bezpieczniej@kph.org.pl
- Pomoc psychologiczna Fundacji Trans-Fuzja, mail: psycholog@transfuzja.org
- Pomoc psychologiczna Stowarzyszenia Tęczówka w Katowicach i Bielsku-Białej, mail: psycholog@teczowka.org.pl, tel. 796 407 789
- Spotkania grupy wsparcia Fabryki Równości (Łódź) dla osób LGBT+ - każda czwarta środa miesiąca godz.17.00-20.00, mail: poczta@fabrykarownosci.com
 
 
wij
użytkownik
xaos in my mind


Tożsamość płciowa: nb
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 171
Posty: 760
Skąd: Wawa Szity
Wysłany: 2018-08-08, 08:54   

Żeby jeszcze człowiek wtedy myślał trzeźwo i miał wizję i siły, żeby gdzieś dzwonić/pisać, a nie myśleć tylko o "pójść pier****ąć się pod pociąg, tylko w którym miejscu"....
_________________
"Do what thou wilt shall be the whole of the Law"
"Love is the law, love under will."
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2018-08-18, 17:38   Re: Samobójstwo .

nicooola napisał/a:
Macie czasem takie musli samobójcze, jak sobie radzicie ?
Pytanie kieruje do osób , które mają również życie w świecie , nie tylko wirtualnym ...

Trudno coś tutaj powiedzieć... Mi i mojemu bratu na myśli samobójcze pomogła zgoda rodziny na jego popełnienie.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 10