[Viera]

Czy wie ktoś co można zrobić z wydatnymi łukami brwiowymi? Zastanawiam się, czy piłowanie wchodzi w grę (w końcu za nimi są zatoki) czy może jakieś wypełniacz w czoło, nad łukami brwiowymi? Ktoś coś wie o takich zabiegach?

---

36912799_203908273603733_7960373574173196288_n.jpg

Plik ściągnięto 110 raz(y) 246,21 KB

[Dalialama]

https://www.2passclinic.c...bone-reduction/
Redukcja łuków brwiowych wchodzi w standard FFSów i z tego co wiem to robi się nacięcie we włosach i piłuje się kość od środka. Stef Sanjati miała wykonaną też tę operację, więc możesz oblukać jej vlogi. A i modelka Munroe Bergdorf też opisywała swój FFS w swoim dokumencie "What makes a woman".

[Monoko]

[Anna28]

Viera, Wyślij fotki do facial team robią symulacje za free pełen opis Co wedle nich można zrobić z cenami. Tutaj raczej można tylko gdybac i na tym to się kończy.

[Viera]

Anna28, Niebieskie,

Nie mam z tym aż takiego problemu. Faktycznie brwi LEKKO się wyróżniają, ale nie przeszkadzają mi, mam 100% Passing. Jestem tylko ciekawa, czy można to delikatnie poprawić i ewentualnie jakie to są koszta

[Monoko]

[Viera]

Niebieskie,

Efekt kontrastu. Musiałam pokazać kogoś kto ma to widoczne inaczej nikt by nie wiedział o co chodzi

I jaki jest koszt takiej operacji?

[Monoko]

[Monoko]

Arisa, business is business. Nie od dzisiaj wiadomo, że najlepiej zarabia się na osobach zdesperowanych. Smutne ale prawdziwe...

BTW. 5300 Euro to jest sporo ale i tak ciągle mniej niż u innych.

[wendigo]

[Cukierkowa]

Pieniądz rządzi światem .. kto ma kasę ma wszystko a ile ludzi umrze ich nie obchodzi. Niech koszty srs obniżą -wyśmiali by. Każdy wszystko Ci zrobi ale za kasę grubą kasę - Mają cenę tak jak w sklepie albo bierzesz albo wychodzisz -uzbierasz kupisz. Ja też robiłam cycki za 24 000 bo miałam zwężoną krtań. Jakbym była genetic girl to zapłaciłabym max 13 000. Zdzierają z transów bo wiedzą że to ludzie zdesperowani. A czy nie pomógłby na to lifting?? Też mam takie małe ale każdy odbiera mnie za kobietę -nawet atrakcyjną nawet jak jestem bez make upu.

[Monoko]

Pipsliczek, nie bo oczy i tak po takim zabiegu pozostaną w cieniu i będą męsko wyglądać (naddatek kostny).
Z czołem trzeba ostro - nie ma się co pipsliczkować.

[Monoko]

[Monoko]

Pipsliczek, nie zapominaj że Koreanki (i generalnie azjatki) mają inną budowę czaszki od naszej (kaukazoidalnej) i to co dla nich może być jakimś rozwiązaniem, u nas nie zda się na wiele (albo przyniesie zupełnie inny efekt).

[Viera]

Warto też wspomnieć, że przy ostrzykiwaniu okolic oczu (a dokładnie na granicy gdzie się kończy kość oczodołowa i zaczyna oczodół) jest duże ryzyko permanentnego zniszczenia wiązadła podtrzymującego. Raz uszkodzone przez iniekcję na stałe zmienia się w tkankę bliznowatą. Jeszcze nie wiadomo jakie ma to efekty długofalowe.

[Viera]

Pipsliczek,

Jest b. duże ryzyko. Jest dużo małych żyłek itp. Okolice oczu to bardzo niebezpieczna strefa i wielu lekarzy nie podejmuje się tego.

[Viera]

Jangmi,

Bez przesady. Umrzeć nie umrze. Ostrzykiwanie w okolicach oczu jest o tyle niebezpieczne, że można wbić się w żyłę i trzeba robić to precyzyjnie. A, że każde ciało jest inne - nigdy lekarz nie będzie wiedział czy nie spotka żyłki.

http://azjatyckicukier.bl...y-i-doliny.html

Tu masz dokładne informacje o wiązadłach podtrzymujących i dlaczego powinno się unikać ostrzykiwania w okolicach w których się znajdują.

[Moni Sosnowska]