Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozprawa bez świadków
Autor Wiadomość
alansb097
użytkownik
alansb


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 76
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-05-28, 11:47   Rozprawa bez świadków

Miał ktoś rozprawę, gdzie przesłuchiwany były tylko strony wy i rodzice, bez innych osób typu znajomi? I lepiej z takimi świadkami czy bez? Biorąc pod uwagę że rodzice popierają i świadkowie też by poparli.
 
 
 
Hestia
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 87
Posty: 262
Wysłany: 2018-05-28, 13:25   

Da się też mieć świadków a brak przesłuchania stron, także ten...
_________________
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-05-28, 14:34   

Arisa napisał/a:
Dla osób, które mają problem z rodzicami lepiej mieć świadków - chociażby w pogotowiu

A jaką sytuację uznać za powód do ich wezwania?
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Hestia
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 87
Posty: 262
Wysłany: 2018-05-28, 15:00   

na okoliczność tożsamości powoda/ódki, jeh/jego funkcjonowania itp.
_________________
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-05-28, 17:11   

Hestia, ale co jeśli rodzice nie są hurra za, ale też nie utrudniają procedury dodatkowymi świadkami, dowodami? Powiedzmy, że tylko zostali przesłuchani i dodatkowo dali jakieś zdjęcia z dzieciństwa rzekomo potwierdzające ich wersję.
Mam "wyczuć" nastroje sędziego w kierunku negatywnego wyroku i za wczadu zgłosić świadków? Czy sędzia sama wyjdzie z propozycją złożenia dodatkowych dowodów?
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-05-29, 04:45   Re: Rozprawa bez świadków

alansb097 napisał/a:
Miał ktoś rozprawę, gdzie przesłuchiwany były tylko strony wy i rodzice, bez innych osób typu znajomi?

Oczywiście - wszyscy dopóki Ryu nie wyskoczył ze swoim "poradnikiem prawnym"...
Od jak dawna jesteś w środowisku? Jak dawno czytasz transowe strony? Na Niebieskiej stronie chyba z resztą do dziś nie ma nic o świadkach...

alansb097 napisał/a:
I lepiej z takimi świadkami czy bez? Biorąc pod uwagę że rodzice popierają i świadkowie też by poparli.

Moim zdaniem strata czasu (świadków).

Arisa napisał/a:
alansb097 napisał/a:
Biorąc pod uwagę że rodzice popierają i świadkowie też by poparli.
Jeżeli rodzice popierają to nie ma sensu osobom trzecim truć 4 liter, bo sprawa skończy się na 95% pozytywnie.

Dla osób, które mają problem z rodzicami lepiej mieć świadków - chociażby w pogotowiu (nie powinien to być nikt spowinowacony - czyli siostra, brat, kochanek itp., ale kolega, przyjaciel już mogą).

Dokładnie zgadzam się z tym.

Jenny napisał/a:
Hestia, ale co jeśli rodzice nie są hurra za, ale też nie utrudniają procedury dodatkowymi świadkami, dowodami? Powiedzmy, że tylko zostali przesłuchani i dodatkowo dali jakieś zdjęcia z dzieciństwa rzekomo potwierdzające ich wersję.
Mam "wyczuć" nastroje sędziego w kierunku negatywnego wyroku i za wczadu zgłosić świadków?

Sytuacja, którą opisałaś nie wskazuje na nic co by miało się zakończyć negatywnym wyrokiem - zapewne w takiej sytuacji powoływany jest biegły, a jeśli jego opinia jest pozytywna, to nie ma problemu.
_________________
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-05-30, 00:58   Re: Rozprawa bez świadków

Arisa napisał/a:
Czyli sam narobił tego bigosu?

Cóż, pomiędzy rokiem 2003, a powstaniem poradnika nie słyszałem ANI RAZU żeby ktokolwiek powoływał jakichś świadków (a czytałem wszystko co się pojawiało o ts w polskim internecie) - w ogóle nie było o tym mowy (ani, nawiasem mówiąc, o powoływaniu biegłych przez powoda przed rozprawą - od czasu do czasu sprawy nasze kończyły się na pierwszej rozprawie w ogóle bez biegłych, więc po co było się samemu podkładać).
Ale też bez przesady - poradnik pisał prawnik, podobno jakiś znajomy Ryu, pomoc ta więc jest pomyślana w dobrej wierze i na pewno nie jest błędna. Tylko... to jest tak, że pewnie ten prawnik użył po prostu swojej wiedzy prawniczej - tak jak to się powinno odbywać zgodnie z procedurami... a jak to się faktycznie odbywa, to nie wiedział - bo i skąd... a jak wiadomo czasem teoria swoje, a praktyka swoje ;)
_________________
 
 
Karatajew
użytkownik
\__________/


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 158
Posty: 973
Skąd: z brzucha mamy
Wysłany: 2018-05-30, 01:51   

wendigo napisał/a:
a jak to się faktycznie odbywa, to nie wiedział - bo i skąd... a jak wiadomo czasem teoria swoje, a praktyka swoje

No, ten pozew z Niebieskiego też mi pani doktor kazała skrócić do chyba pierwszej strony (bardzo), bo stwierdziła, że "to wystarczy; nie pouczamy sądu, co ma robić" :-p I oczywiście wystarczyło.
_________________
 
 
adatoproste
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 62
Posty: 144
Wysłany: 2018-05-30, 05:50   

Ja miałam bez swiadkow, były dwie sprawy, Sad powołał biegłą.
wszystko dobrze się skonczylo
 
 
Mr. X
użytkownik

Punktów: 87
Posty: 495
Wysłany: 2018-05-30, 22:43   Re: Rozprawa bez świadków

Arisa napisał/a:


O powyższe uważam, że poradnik jest szkodliwy, zaś już sam wzór pozwu k/m na stronie Ryu w 100% szkodliwy

Całokształt działalności tej osoby jest szkodliwy :V Moja ex-seksuolog prowadząca kiedyś też wspominała o świadkach typu znajomi ale po to żeby uniknąć 2 rocznego testu realnego życia, a nie dla już wyroku zmiany danych. Ogólnie pomysł ze świadkami-znajomymi jest spaczony, jeśli rzeczywiście ktoś zagada znajomego/kolego "hej weź stary zeznaj że jestem facetem" to jest dziwnie. A jak bierzesz swojego najlepszego przyjaciel to przecież on powie wszystko,nawet nieprawdę..i sąd zapewne o tym wie.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-05-31, 01:40   Re: Rozprawa bez świadków

Arisa napisał/a:
To pokazuje, że ruch ten nie był dobry. Ponieważ nie było żadnego wskazania SN, że w sprawach ma być powoływany biegły - mogły te sprawy się odbywać bez biegłych, kończyć na 1 rozprawie, część gdzie jest problem z rodzicami - mógł powód sam powołać biegłego do oceny. A teraz? Promile kończą się bez biegłych i czas oczekiwania na właściwe dokumenty się wydłuża.

A ja nie wiem czy Ty np. widziałaś pierwszą wersję poradnika? Tam w ogóle było coś w stylu, że sprawy takie jak ta (z prawa cywilnego) wymagają biegłego, więc on musi być i to dlatego najlepiej powołać samemu przed rozprawą - coś takiego. Myślałem, że z krzesła spadnę jak to przeczytałem :D Być może faktycznie w sprawach prawa cywilnego biegły jest konieczny (nie znam się, Kicur pewnie wie :P ), a mimo to niektóre rozprawy kończyły się bez biegłych, więc tak jak już pisałem - teoria swoje, a praktyka swoje. Ale trzeba przyznać, że Ryu (czy tam jego kolega) wziął sobie moje uwagi do serca, bo poradnik został poprawiony i nie ma już tam takich kwiatków jak były w pierwszej wersji, przynajmniej forma poradnika jest bardziej przystająca do tego co się dzieje na naszych rozprawach faktycznie.
_________________
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-05-31, 02:24   

Arisa napisał/a:
wendigo, a nie wstyd by Ci było złożyć taki pozew jak tam jest napisany?

Oczywiście, że by mi było - zapomniałem dopisać tego w poprzednim poście :P W sumie to też tylko pokazuje jak bardzo niezaznajomiona z problemami osób transseksualnych osoba to pisała...
_________________
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-06-03, 22:25   

Wywołany do tablicy mówię, że w tamtym wzorze dosyć dziwny wydaje mi się pomysł, żeby pisać w trzeciej osobie liczby pojedynczej, jeśli się nie ma zawodowego pełnomocnika, który przygotowuje i składa pozew. Przy czym bardziej spójne wydaje mi się używanie tych form czasowników, które są właściwe dla płci odczuwanej powoda/powódki.

Szczerze mówiąc to akurat zgadzam się z tym, że w takiej sprawie konieczny jest biegły, choć sam wnioskowałbym o przeprowadzenie opinii jeszcze przed pierwszą rozprawą tylko gdybym wiedział, że rodzice są przeciwni. Dlaczego jest konieczny - bo transseksualizm to złożone medyczne zagadnienie i "osobie z ulicy" (w tym sędziemu) prawdziwym transseksualistą może się wydać ktoś, kto nie akceptuje swojej orientacji seksualnej albo swojej ekspresji płci; lub z drugiej strony mogą odrzucić jako fałszywego transseksualistę kogoś, kto jest homo lub bi względem swojej płci odczuwanej, czy też pierwszy raz sobie uświadomił niezgodność swojego ciała i tożsamości później niż w dzieciństwie.

To, że w sprawach cywilnych /i medycznych/ ci biegli się pojawiają, jest powszechny, niestety. Właśnie przeżywam sytuację, że nie udało mi się pomóc osobie, która w okresie pogorszenia depresji została zmuszona przez członka bliskiej rodziny do zaciągnięcia pożyczki (oczywiście potem kochana rodzinka prysnęła z kwotą od pożyczkodawcy). Po przeanalizowaniu bliżej sprawy z przyjacielem radcą prawnym stwierdził, że żeby sąd uznał, że w momencie zawierania umowy zainteresowana nie miała zdolności do samodzielnego podejmowania decyzji (a więc umowa była nieważna), trzeba by powołać biegłego z zakresu psychiatrii :(
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Mr. X
użytkownik

Punktów: 87
Posty: 495
Wysłany: 2018-06-03, 23:54   

kicur napisał/a:


Szczerze mówiąc to akurat zgadzam się z tym, że w takiej sprawie konieczny jest biegły[...] Dlaczego jest konieczny - bo transseksualizm to złożone medyczne zagadnienie

Ale chyba to czy ktoś jest transseksualny czy nie, nie leży w gestii sądu. Ma opinie (często 3 różnych osób-seksuolog,psychiatra i psycholog i tonę badań. Mi się tam wydaje,że rozprawy o naprostowanie danych powinny być czystą formalnością, wymaganą tylko "bo prawo". Transseksualizm nie jest "popularny", w książkach medycznych jest opisany wcale albo skąpo, omawiany pewnie jest nigdy..trafienie na randomowego biegłego który wie o co chodzi jest małe...więc co to ma na celu.
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-06-04, 22:40   

Jeśli chodzi o to, co jest stanem idealnym, to też jestem zdania, że nie powinno być wymogu biegłych sądowych ani dokumentacji od psychologów czy psychiatrów. :) Nie dlatego, że trudno znaleźć specjalistę, który wie, o co chodzi, tylko że elementem prawa do prywatności jest dostosowanie płci metrykalnej do swojej tożsamosci (i poniesienie konsekwencji tego, pozytywnych czy negatywnych). Tak samo w przypadku osoby pragnącej zawrzeć związek małżeński nikt nie weryfikuje, czy nie chce przez małżeństwo uciec od nierozwiązanych problemów z domu rodzinnego, albo czy przyszły małżonek nie jest jakimś narkomanem czy przemocowcem. :)
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
marta
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 38
Posty: 122
Wysłany: 2018-06-27, 23:40   

Jeśli mogę... A nawet powinnam.
Miałam jakiś czas temu II rozprawę w Warszawie. Sądu absolutnie nie interesowało czy są świadkowie czy nie. Obie rozprawy odbyły się w składzie 4-osobowym:
- Sedzia
- protokolantka
- prokurator w miejsce kuratora - w miejsce zmarłego rodzica
- Ja
Przed sala rozpraw nikogo poza mną i panią prokurator nie było, na salę też nikt nie próbował wejść z obcych. Gdyby próbował - natychmiast bym wniosła do Sędziego wniosek o zamknięcie drzwi dla publiczności - czy jak to tam się zwie.
I rozprawa była bardzo krótka, pani prokurator wyjaśniła pani Sędzi co i jak, ja z nerwów wniosłam wniosek o biegłego aby to jakoś pociągnąć (nie wiem po co...) i tyle.
II rozprawa odbyła się z innym Sędzią. Zorientowany w temacie, mający chyba chęć do szybkiego zakończenia sprawy. I również poszło błyskawicznie - kilka pytań do powoda czyli do mnie zadanych przez Sąd i panią prokurator (tak proste, że nie warte zadawania, czysto dla formalizmu) + pytanie "czy na pewno". Potem przerwa 10 minutowa i ogłoszenie wyroku. Pozytywnego oczywiście :D I życzenia od Wysokiego Sądu dla mnie na dalszą drogę życia :D

A więc? Się da. Przynajmniej w Warszawie, w Sądzie Okręgowym przy Solidarności.
Bez świadków, bez adwokata, bez żadnego przedłużania, kręcenia, mataczenia przez innych itepe.

Oczywiście nie podoba mi się to, że osoby trzecie, które nigdy wcześniej przed rozprawą mnie na oczy nie widziały decydują o moim życiu - no ale niestety... Przy obecnym rzuncie - nie do przeskoczenia.

Tak, również czytałam te strrraszne rzeczy ze strony Ryu. Również trzęsłam się jak galaretka na I rozprawie i trochę przed II-gą ;) Teraz już wiem, że nie było trzeba bo moja sprawa na szczęście była prosta :) I tego życzę również innym :D
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 9