Ogłoszenie |
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum
NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl |
technikum + imię/ płeć przed nauczycielami + rodzice |
Autor |
Wiadomość |
snapesnapesever
użytkownik Raffaello
Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Posty: 61 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: 2018-05-29, 17:35 technikum + imię/ płeć przed nauczycielami + rodzice
|
|
|
od września zaczynam szkołę średnią (tech fotografii i multimediów LUB liceum mat fiz <- wolałbym liceum, no ale nie jestem pewien, czy mnie przyjmą). w obecnej szkole przed uczniami jestem wyoutowany. passing mam, więc inni ludzie zwracają się do mnie poprawnie. sprawa jest taka, że nie wiem, jak robić sytuację z nauczycielami w nowej szkole, tzn w obecnej nie ruszam już niczego, bo nie ma sensu, no a w nowej..? rodzice (matka szczególnie) silnie nietolerancyjni, żadnej pomocy z ich strony. przed uczniami oczywiste, że będę przedstawiał się "nowym" imieniem, tylko tak wątpliwość co do nauczycieli. sytuacja z dzisiaj - byłem zanieść podanie, no i w sekretariacie + przed kilkoma chłopakami oczywiście byłem nim, a jak pani z sekretariatu zobaczyła na podanie, a tam damskie imię, to ewidentnie się zmieszała. jestem zarówno z "zachowania" tzn mowa ciała (?) i te sprawy jak i wyglądu raczej męski, dlatego wiem, że to będzie wyglądać tak, że będą myśleć, że jestem chłopakiem, a jak wyjdzie moje imię, to zaczną mnie traktować diametralnie inaczej, bo jednak "dziewczyna".
jest jakiś sens rozmawiać na ten temat z nauczycielami? zwłaszcza, jeśli matka postanowi stanowcze weto. chodzę do psychoterapeuty, ale zdaje mi się, że papier o byciu ts, który by można oprzeć jako argument do zmiany imienia "ołówkiem" w szkole sredniej (to po 18 rż), to się dostaje os psychiatry albo seksuologa. sprawę będę mógł jeszcze poruszyć przy przynoszeniu świadectwa, dlatego pytam o radę:
1. przedstawiać nauczycielom sytuację? mimo że matka jest nietolerancyjna i nie pozwoliłaby na używanie do mnie innych końcówek "oficjalnie"?
2. nie mówić nauczycielom, że jestem ts wprost, ale być po prostu nim wśród uczniów?
3. można się jakoś starać u psychoterapeuty o taki papier? coś, co by magicznie dało mi pole wyboru, nie zwracając uwagę na stanowczy sprzeciw matki? (mało prawdopodobne, ale jednak pytam) |
_________________ "Fizyka jest jak seks: pewnie, że może dawać jakieś praktyczne rezultaty, ale nie dlatego to robimy. " |
|
|
|
|
Karatajew
użytkownik \__________/
Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 158 Posty: 973 Skąd: z brzucha mamy
|
Wysłany: 2018-05-29, 18:12
|
|
|
snapesnapesever, ogólnie nie byłem w takiej sytuacji, więc tylko gdybam. Przy zanoszeniu świadectwa idź porozmawiać z pedagogiem (?), dyrekcją (?), wicedyrekcją (?). Ja powiedziałbym też od razu, że matka jest nietolerancyjna i że Cię nie akceptuje; to się i tak wyda, lepiej żeby od razu wszyscy wiedzieli na czym stoją.
A jak wygląda sprawa z tym psychoterapeutą? On wie o Tobie, traktuje poważnie Twój ts, zwraca się odpowiednio itp.? Jeśli tak, to może mógłby Ci wypisać jakiś papier - diagnozę pewnie nie - ale może zalecenie, że dla Twojego zdrowia psychicznego jest ważne, żeby traktowano Cię jak chłopaka, zwracano się odpowiednimi końcówkami. Udałoby Ci się uzyskać coś takiego? Nie wiem, czy to coś da, ale byłby to już jakiś argument w ręku.
Spróbuj najpierw to załatwić odgórnie, albo w ogóle zorientować się, na jakie wsparcie możesz w ogóle liczyć w tej szkole (czy w ogóle). Jak nic się nie uda, to zostaje partyzantka, czyli po prostu być sobą wśród uczniów.
Może się wypowiedzą jeszcze jakieś osoby, które już w szkole normalnie funkcjonowały. |
_________________
|
|
|
|
|
snapesnapesever
użytkownik Raffaello
Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Posty: 61 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: 2018-05-29, 18:44
|
|
|
Karatajew napisał/a: | snapesnapesever, Ja powiedziałbym też od razu, że matka jest nietolerancyjna i że Cię nie akceptuje; to się i tak wyda, lepiej żeby od razu wszyscy wiedzieli na czym stoją.
A jak wygląda sprawa z tym psychoterapeutą? On wie o Tobie, traktuje poważnie Twój ts, zwraca się odpowiednio itp.? Jeśli tak, to może mógłby Ci wypisać jakiś papier - diagnozę pewnie nie - ale może zalecenie, że dla Twojego zdrowia psychicznego jest ważne, żeby traktowano Cię jak chłopaka, zwracano się odpowiednimi końcówkami. Udałoby Ci się uzyskać coś takiego? Nie wiem, czy to coś da, ale byłby to już jakiś argument w ręku |
dzięki wielkie za odpowiedź
1. też mi się zdaje, że lepiej od razu postawić sprawę jasno.. tylko może trafić się tak, że matka, jeśli się dowie, że tak z nimi rozmawiałem (nie wiem, czy w szkole średniej też jest taki kontakt z rodzicami jak w gimnazjum) to powie im, że bzdury gadam i jeszcze wszystko pogorszy, tzn może nastawić ich do mnie negatywnie, do mojego ts. nauczyciele dowiedzą się szybko, bo przecież inaczej będę się przedstawiał. mógłbym powiedzieć, że matka nie toleruje mojego ts, więc nie mogę nic robić w tym kierunku "oficjalnie", ale wśród uczniów będę funkcjonować jako on.
2. u psychoterapeuty byłem na razie 3 razy. odnoszę wrażenie, że mimo tego, co nagadała mu moja matka jak to wymyślam, jest "po mojej" stronie. poruszę z nim ten temat na kolejnym spotkaniu |
_________________ "Fizyka jest jak seks: pewnie, że może dawać jakieś praktyczne rezultaty, ale nie dlatego to robimy. " |
|
|
|
|
Karatajew
użytkownik \__________/
Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 158 Posty: 973 Skąd: z brzucha mamy
|
Wysłany: 2018-05-29, 19:08
|
|
|
snapesnapesever napisał/a: | tylko może trafić się tak, że matka, jeśli się dowie, że tak z nimi rozmawiałem (nie wiem, czy w szkole średniej też jest taki kontakt z rodzicami jak w gimnazjum) to powie im, że bzdury gadam i jeszcze wszystko pogorszy, tzn może nastawić ich do mnie negatywnie, do mojego ts |
Nie wiem, jakie u Ciebie będą kontakty szkoła-rodzic i jakie były w gimnazjum. Ale będziesz specyficznym przypadkiem w szkole i na 100% będą chcieli rozmawiać z rodzicem. Nawet jeśli nie (w co wątpię) to wyjdzie to na wywiadówce i wtedy porozmawiają. Niestety, opinia rodzica jest bardzo ważna, rodzic może narobić szkole problemów. Jeśli miałbyś właśnie jakieś zalecenie od specjalisty, to wtedy jest argument, że traktowanie Cię jak chłopaka jest uzasadnione Twoim dobrostanem psychicznym (nie mówię, że szkoła to tak potraktuje, ale teoretycznie); inaczej jest jedynie Twoje słowo przeciwko słowu matki... czyli mama zapewne "wygra"...
Mam nadzieję, że się jednak uda, a przynajmniej, że rówieśnicy w nowej szkole Cię zaakceptują |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 9 |
|
|