Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Zmiana danych bez udziału rodziców
Autor Wiadomość
torjus
[Usunięty]

Wysłany: 2018-04-08, 23:53   Zmiana danych bez udziału rodziców

Przeglądałem forum, ale nie natrafiłem na taki temat (jeśli istnieje to proszę o wybaczenie). Proszę, miejcie na uwadze, że jestem dość nowy w temacie i nie bardzo znam się na regulacjach prawnych dotyczących zmiany płci w dokumentacji.

Jak w temacie - zastanawia mnie, czy istnieje jakikolwiek sposób na to, by zmienić dane dotyczące płci bez mieszania w to rodziny. Moim marzeniem jest zrobić to jak najbardziej po cichu, jednak zdaję sobie sprawę z tego, że z polskim prawem, zaglądającym nam do łóżek i majtek, raczej to nie przejdzie. Zacząłem rozmyślać nad tym, jak to wszystko wygląda za granicą - czy istnieje jakiś kraj, w którym możliwa jest zmiana danych bez posiadania obywatelstwa? Czy jako obywatel Polski jestem przeklęty i skazany na polskie prawo? Moja rodzina zwyczajnie nie może się dowiedzieć i to jest główny powód, który zmusza mnie do odkładania tranzycji.
 
 
Karatajew
użytkownik
\__________/


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 158
Posty: 973
Skąd: z brzucha mamy
Wysłany: 2018-04-09, 01:10   

[ciach - namawianie do świadomego poświadczenia nieprawdy w dokumentach wysyłanych do sądu]

Czy to byłoby w ogóle złamanie prawa? Bo przecież np. możesz nie wiedzieć, że rodzice się przeprowadzili (jeśli nie macie żadnego kontaktu) i podać zły adres nieświadomie.

Dane za granicą możesz zmienić bez obywatelstwa w niektórych krajach, ale jeśli chcesz przyjechać do Polski (czy ogólnie przekraczać granicę), to musisz mieć jakiś dowód albo paszport. Paszport dostaje się jedynie dopiero po uzyskaniu obywatelstwa, nie wiem jak z dowodami osobistymi w poszczególnych krajach. Jednak jeśli do otrzymania dowodu potrzebujesz również obywatelstwa, to trochę słabo, bo do czasu jego uzyskania możesz funkcjonować jako Ty jedynie w tym kraju. Jako obywatel Polski nadal będziesz kobietą, a przy przekraczaniu granicy musisz okazać się polskim paszportem z żeńskimi danymi.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Freja 2018-04-09, 12:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
torjus
[Usunięty]

Wysłany: 2018-04-09, 01:22   

Karatajew, dzięki za odpowiedź.

Z ojcem nie mam kontaktu od urodzenia, ale wiem, gdzie mieszka jego matka; z rodziną matki utrzymuję kontakt, w zasadzie nawet bardzo bliski. Trochę łamie mi się serce na myśl, że miałbym nigdy więcej nie zobaczyć mojej babci, która w ogóle chyba się domyśla i być może nawet byłaby skora do akceptacji, jednak gdybym miał wybrać między wyoutowaniem się przed całą rodziną a rozpoczęciem nowego życia od zera (włącznie z zerwaniem wszelkich kontaktów) - nie zastanawiałbym się nawet chwili i wybrał to drugie.

Zakładając, że drugą opcję faktycznie uda się zrealizować - w danym kraju nie mogę wyrobić tylko dowodu i paszportu, tak? Czyli na przykład takie prawo jazdy, nie wiem, karty bankowe, itp, mogę wyrobić na nowe dane?

Jak pisałem na początku, jestem wyjątkowo skrytym człowiekiem, który własną prywatność ceni sobie ponad wszystko, dlatego nie czułbym się komfortowo, musząc na każdym kroku przyznawać się do bycia ts.
 
 
Kate
użytkownik
Avek nie mój.


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 82
Posty: 719
Skąd: Ok Wa-Wy
Wysłany: 2018-04-09, 11:12   

jatadosh napisał/a:
Chyba nawet dostawało się jakieś miejscowe dokumenty, ale nie pamiętam szczegółów,


"Deed Poll" https://www.gov.uk/change-name-deed-poll
 
 
Karatajew
użytkownik
\__________/


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 158
Posty: 973
Skąd: z brzucha mamy
Wysłany: 2018-04-09, 11:39   

torjus, to właściwie zależy, który kraj wybierzesz; Niemcy mają ponoć bardzo dobrą opiekę zdrowotną, tzn. wszystko możesz mieć refundowane, łącznie z trójką. Oryginalne dane (polskie, żeńskie) na początku Cię obowiązują, musisz zacząć/przejść tam terapię, dopiero wtedy oficjalna zmiana danych będzie możliwa, a z nią i wydanie prawa jazdy etc., szczegółów nie znam.

Rozumiem, że nie przeszkadza Ci, że inni ludzie w kraju emigracji będą wiedzieć o Twoim ts, chodzi Ci tylko o to, żeby rodzina się nie dowiedziała?

Właściwie to musiałbyś pisać do babci tylko listy :-|

Kate, samo imię jest prosto zmienić, oznaczenie płci to więcej zachodu.
_________________
 
 
torjus
[Usunięty]

Wysłany: 2018-04-09, 12:42   

Karatajew napisał/a:
Rozumiem, że nie przeszkadza Ci, że inni ludzie w kraju emigracji będą wiedzieć o Twoim ts, chodzi Ci tylko o to, żeby rodzina się nie dowiedziała?

Szczerze? Wolałbym jednak zachować tę informację dla siebie. Wiem, że są ludzie, którzy otwarcie przyznają się do bycia ts, są dumni ze swoich przemian i naprawdę ich szanuję, ale dla mnie to jednak zbyt intymna sprawa i nie chcę być postrzegany tylko przez pryzmat tego, co jest w moim DNA. Wiem, że to trochę nieprawdopodobne, by udało mi się ukryć tranzycję, ale marzę o jakimś miejscu, w którym mógłbym się samotnie zaszyć i poczekać, aż hormony zaczną działać i wtedy dopiero zacząć moje nowe życie.

Jak wygląda sprawa z Niemcami, kiedy się nie zna języka? Nie wiem nawet, czy bez niego znalazłbym tam pracę. I mimo wszystko wydaje mi się, że bez obywatelstwa nie dopnę tego na ostatni guzik.

Bardzo dziękuję za wszystkie rady. Coraz ciężej mi w ogóle o tym myśleć.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2018-04-09, 12:49   

torjus, jest opcja, że Twój ojciec będzie trudny do namierzenia, a Twoja mama nie zechce się stawić i wtedy proces odbywa się bez ich obecności (dostają kuratora czy coś). Jest jeszcze jedna opcja, skoro i tak chcesz zerwać kontakty. Pozwać ich, nawet jeśli mieliby się dowiedzieć, a potem zerwać relacje. Dosyć na jedno wychodzi, chyba, że boisz się, że będą Cię stalkować.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Karatajew
użytkownik
\__________/


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 158
Posty: 973
Skąd: z brzucha mamy
Wysłany: 2018-04-09, 13:10   

torjus, to nie chodzi o otwarcie przyznanie się do przemiany, po prostu pracodawca będzie wiedział, bo musisz podjąć jakąś pracę, a na dzień dobry legitymujesz się żeńskim paszportem, to samo przy meldunku. Wtedy musiałbyś poprosić o to, żeby zwracali się do Ciebie inaczej/dali inne imię np. na identyfikatorze. Jeśli trafisz na odpowiednich ludzi, to nie rozgadają, ale to jest loteria i trzeba się liczyć z tym, że postronni się dowiedzą. Z tym, że przydałoby się jakieś zaświadczenie, że jesteś ts, żeby potraktowali to poważnie.

Ja bym Ci zaproponował, żebyś rozpoczął diagnostykę w Polsce, skoro mieszkasz w Łodzi, to masz p. Robachę na NFZ. Badania i psycholog trochę Ci zajmą czasu, pewnie około roku, czy też rok z hakiem. Przecież nie musisz informować rodziny o tym, że tam chodzisz. Jak będziesz już mieć opinię psychologa i psychiatry, to je przetłumaczysz, co na pewno ułatwi Ci tranzycję za granicą i np. kwestię nieformalnej zmiany danych w pracy, jest to w końcu oficjalna diagnoza ts.
Przez ten rok możesz lepiej przemyśleć kwestię wyjazdu, przede wszystkim dokąd jechać, poduczyć się języka, odłożyć pieniądze etc.
Myślę, że możesz nawet zacząć HRT, po pierwszym zastrzyku się niewiele zmienia, możesz wykupić więcej leków (recepta od Robachy + Libera + ewentualnie jakiegoś endo), tak żeby mieć zapas na pierwsze miesiące na obczyźnie, zanim załatwisz tę kasę chorych i wszelkie formalności (w przypadku Niemiec).

Niestety, nie da się odizolować na czas tranzycji, chyba że nie musisz pracować :-|
_________________
 
 
torjus
[Usunięty]

Wysłany: 2018-04-09, 18:30   

Dzięki wielkie za wszystkie informacje. Teraz pozostaje mi to tylko poważnie przemyśleć.
 
 
torjus
[Usunięty]

Wysłany: 2018-04-10, 01:31   

Tak, jak tak to na spokojnie przemyślałem, to dochodzę do wniosku, że skoro i tak mam się raz na zawsze pożegnać z Polską, to mogę tutaj to wszystko załatwić i wyjechać z tego kraju jako prawnie mężczyzna. Wtedy nie będę się musiał ani tłumaczyć, ani ukrywać. A operacje zawsze można zrobić potem.

Powiedzcie mi tylko, jak to by było z moim ojcem - nie wiem, czy został pozbawiony praw rodzicielskich, ale nigdy go w moim życiu nie było. Czy on także musi zostać powiadomiony? Znam adres jego matki, gdzie od czasu do czasu się pojawia podobno.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-04-10, 07:17   Re: Zmiana danych bez udziału rodziców

torjus napisał/a:
Proszę, miejcie na uwadze, że jestem dość nowy w temacie i nie bardzo znam się na regulacjach prawnych dotyczących zmiany płci w dokumentacji.

www.transseksualizm.pl - jak dokładnie przeczytasz stronę, to będziesz wszystko wiedział :)

Cytat:
Jak w temacie - zastanawia mnie, czy istnieje jakikolwiek sposób na to, by zmienić dane dotyczące płci bez mieszania w to rodziny.

W skrócie: nie.
I generalnie gdzieśtam trudno się dziwić... rodzice mogą być różni ale uważam, że zasługują przynajmniej wiedzieć co się dzieje z ich dzieckiem (chyba, że jest brak kontaktu no ale w takim przypadku zastępuje ich kurator).

Dorota napisał/a:
Jeśli wybierasz Niemcy to chyba teoretycznie możesz wyrobić sobie niemiecki dowód osobisty na podstawie miejsca zameldowania w Niemczech w urzędzie gdzie mieszkasz (jest to właściwie obowiązkowe)

Ee, no chyba nie, ja nic o tym nie wiem i pierwsze słyszę :P

Cytat:
Możliwe że wendigo wie w temacie więcej.

Niestety nie, ale wszystko co napisałaś to się zgadza... myślę jednak że dla osób bez obywatelstwa, to właśnie nie bardzo ten sąd...

Ja bym też zaczął w Polsce, bo jak już zaczniesz hormony, to Cię przecież bez nich za granicą (np. w Niemczech) nie zostawią :P a resztę można sobie uzupełniać...
Ale przede wszystkim - nie kombinowałbym... oczywiście pozwanie rodziców nie jest prostą sprawą ani przyjemną, ale taka jest procedura - zastanów się raczej czego się boisz: że sprawisz im przykrość? - na to można spróbować im wytłumaczyć, że to tylko procedura. Że będą przeciwni? - z tym zawsze da się wygrać.

Ojciec powinien zostać powiadomiony ale jeśli nie będzie to możliwe, to będzie kurator za niego. A jeśli zostanie powiadomiony a się nie stawi, to cóż - rozprawy będą się odbywać bez niego i raczej tylko zostanie pominięty po prostu.
_________________
 
 
torjus
[Usunięty]

Wysłany: 2018-04-10, 17:51   Re: Zmiana danych bez udziału rodziców

wendigo napisał/a:
torjus napisał/a:
Proszę, miejcie na uwadze, że jestem dość nowy w temacie i nie bardzo znam się na regulacjach prawnych dotyczących zmiany płci w dokumentacji.

www.transseksualizm.pl - jak dokładnie przeczytasz stronę, to będziesz wszystko wiedział :)

Czy ta strona została przeniesiona na jakiś inny adres? Żaden odnośnik nie działa. (edit: już zostałem poinformowany co i jak)

Co do rodziców - uważam, że powinna być to prywatna sprawa każdego człowieka, czy chce im powiedzieć czy nie. Moja matka na pewno wywinie jakiś numer i na samą myśl już mnie skręca.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-04-10, 20:15   

torjus, tylko że tak naprawdę, to rodzice niewiele mogą...
_________________
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-11, 18:47   

No, widziałem już orzeczenia albo relacje na Niebieskim, że czyiś rodzice kłócili się przed sądem, że trzeba kogoś poddać egzorcyzmom, albo że molestuje seksualnie dziecko wychowywane razem ze swoją dziewczyną, albo że nie powinien się poddawać korekcie płci, bo wtedy nie będzie mógł mieć własnych dzieci... jak się z kim ewidentnie nie dogadujemy, to czemu ma wyrażać jakieś opinie o naszym życiu?

Co do tego podania nieprawdziwych adresów rodziców - dostałem priv, że może to stanowić przestępstwo. Ogólnie zgadzam się z tym i jednocześnie uważam, że ryzyko ścigania przez prokuraturę za to jest niskie (podobny patent stosują firmy dochodzące przedawnionych roszczeń przed e-sądem w Lublinie - na etapie postępowania sądowego nie podają żadnego adresu albo stary, a jak już mają nakaz zapłaty z którym idą do komornika to cudownie "odświeża" im się pamięć i w postępowaniu egzekucyjnym już się posługują tym, gdzie dłużnik naprawdę mieszka. To nieetyczna praktyka, ale nikt nie chce wsadzać tych wierzycieli do więzienia).

Natomiast widzę tu inne zagrożenie. Jeśli Twoi rodzice dowiedzą się po jakimś czasie, że zmieniłeś dane a oni w ogóle nie wiedzieli o sprawie sądowej, to mogą pójść do prokuratury zażądać wznowienia postępowania w tej sprawie. Wtedy prawomocny wyrok zostanie skasowany i sprawa będzie się toczyć od początku.
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
torjus
[Usunięty]

Wysłany: 2018-04-11, 19:02   

kicur napisał/a:
Natomiast widzę tu inne zagrożenie. Jeśli Twoi rodzice dowiedzą się po jakimś czasie, że zmieniłeś dane a oni w ogóle nie wiedzieli o sprawie sądowej, to mogą pójść do prokuratury zażądać wznowienia postępowania w tej sprawie. Wtedy prawomocny wyrok zostanie skasowany i sprawa będzie się toczyć od początku.

Super. Po prostu bajecznie.

Moja matka mogłaby odstawić właśnie taką scenę, płakać, przeklinać los i wszelkie świętości, "zrzucać winę" na słuchaną przeze mnie muzykę, odejście od kościoła katolickiego, itp. (mimo że nie mam już 15 lat i wyprowadziłem się z domu sześć lat temu i nawet nie mieszkamy w tych samych miastach, ale co tam). Na pewno by mi to utrudniała, bo ma w głębokim poważaniu mnie, to, kim jestem, moje szczęście. Jej ograniczony umysł (i piszę to całkiem poważnie, jest osobą nieco ograniczoną mentalnie) nie jest w stanie pojąć rzeczy nieco bardziej abstrakcyjnych, więc nawet mnie postrzega w jakiś swój wyimaginowany sposób. Dodam, że kontakt mamy wybitnie sporadyczny, a ona przez dwa lata nie wiedziała nawet, co studiuję. Mimo to, jakby przyszło co do czego, utrudniłaby mi to wszystko tak, jak to tylko możliwe. Dlatego aż mam mdłości na samą myśl o tej cholernej rozprawie.

Na razie daję sobie trochę czasu na ogarnięcie życia, znalezienie pracy, odłożenie pieniędzy. Kiedy będę zabezpieczony finansowo i trochę stabilniejszy psychicznie, wtedy pomyślę o tej rozprawie.
 
 
Karatajew
użytkownik
\__________/


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 158
Posty: 973
Skąd: z brzucha mamy
Wysłany: 2018-04-11, 19:29   

torjus napisał/a:
Na razie daję sobie trochę czasu na ogarnięcie życia, znalezienie pracy, odłożenie pieniędzy. Kiedy będę zabezpieczony finansowo i trochę stabilniejszy psychicznie, wtedy pomyślę o tej rozprawie.

No, ogarnięcie życia zawsze się przydaje :D Nie wiem, czy czytałeś wszystko o tranzycji w Polsce, ale żeby złożyć pozew to trzeba mieć już całą diagnozę i być trochę na hormonach (tak, żeby zaszły nieodwracalne zmiany w wyglądzie), nie pamiętam dokładnie, ale chyba przynajmniej pół roku. To się nie dzieje tak wszystko od razu, że wraz z rozpoczęciem wizyt u lekarza składasz pozew.
Może to oczywiste, ale tak dziwnie mi zabrzmiało "wtedy pomyślę o tej rozprawie" :-p
_________________
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-04-11, 21:08   

torjus napisał/a:

Super. Po prostu bajecznie.

Moja matka mogłaby odstawić właśnie taką scenę, płakać, przeklinać los i wszelkie świętości, "zrzucać winę" na słuchaną przeze mnie muzykę, odejście od kościoła katolickiego, itp. (mimo że nie mam już 15 lat i wyprowadziłem się z domu sześć lat temu i nawet nie mieszkamy w tych samych miastach, ale co tam). Na pewno by mi to utrudniała, bo ma w głębokim poważaniu mnie, to, kim jestem, moje szczęście.

Właśnie dlatego należy to zrobić zgodnie z prawem, żeby nie było żadnego haka :)
_________________
 
 
torjus
[Usunięty]

Wysłany: 2018-04-11, 21:17   

Karatajew napisał/a:
torjus napisał/a:
Na razie daję sobie trochę czasu na ogarnięcie życia, znalezienie pracy, odłożenie pieniędzy. Kiedy będę zabezpieczony finansowo i trochę stabilniejszy psychicznie, wtedy pomyślę o tej rozprawie.

No, ogarnięcie życia zawsze się przydaje :D Nie wiem, czy czytałeś wszystko o tranzycji w Polsce, ale żeby złożyć pozew to trzeba mieć już całą diagnozę i być trochę na hormonach (tak, żeby zaszły nieodwracalne zmiany w wyglądzie), nie pamiętam dokładnie, ale chyba przynajmniej pół roku. To się nie dzieje tak wszystko od razu, że wraz z rozpoczęciem wizyt u lekarza składasz pozew.
Może to oczywiste, ale tak dziwnie mi zabrzmiało "wtedy pomyślę o tej rozprawie" :-p

Tak, wliczyłem to w "ogarnięcie życia" :D Przygotowuję się psychicznie, żeby umówić się do Robachy.
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-11, 21:25   

wendigo napisał/a:
torjus napisał/a:

Super. Po prostu bajecznie.

Moja matka mogłaby odstawić właśnie taką scenę, płakać, przeklinać los i wszelkie świętości, "zrzucać winę" na słuchaną przeze mnie muzykę, odejście od kościoła katolickiego, itp. (mimo że nie mam już 15 lat i wyprowadziłem się z domu sześć lat temu i nawet nie mieszkamy w tych samych miastach, ale co tam). Na pewno by mi to utrudniała, bo ma w głębokim poważaniu mnie, to, kim jestem, moje szczęście.

Właśnie dlatego należy to zrobić zgodnie z prawem, żeby nie było żadnego haka :)


Dostaliśmy kukułcze jajo w postaci wprowadzenia instytucji skargi nadzwyczajnej w ustawie o Sądzie Najwyższym. Ale z nikłej ilości apelacji wnoszonych przez rodziców wnioskuję, że skarga nadzwyczajna będzie jeszcze mniej istotna.
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
adatoproste
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 62
Posty: 144
Wysłany: 2018-04-11, 23:25   

Tak czytam,faktycznie masz problem z mamą, ale moja rada, zrób to w jednym kraju, np. w Polsce,ujawnisz sie ze jestes TS, nie ma wyjscia, a nastepnie wyjedz daleko do innego kraju juz na nowych dokumentach. Inaczej zawsze niespojnosc dokumentow i obrazu fizycznego bedzie cie gonic mysle
 
 
torjus
[Usunięty]

Wysłany: 2018-04-12, 00:17   

Właśnie taką podjąłem decyzję. Teraz to tylko muszę tak rozegrać, żeby to w miarę szybko załatwić, kiedy już zacznę brać hormony. Wiadomo, jest tu wiele czynników, na które niestety nie mam wpływu, ale całą resztę mogę jako tako rozplanować.

Wielkie dzięki za pomoc! Wiele mi rozjaśniliście, przynajmniej teraz już wiem, od czego zacząć.
 
 
trissicami
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Posty: 9
Wysłany: 2019-05-08, 21:45   Witajcie

Podpinam się tutaj. Złożyłam dokumenty do sądu.
Czekam na rozprawę która odbędzie się 3 czerwca. Rodzice podpisali pismo o odbyciu się rozprawy pod ich nieobecność. Ale do mamy oczywiście przyszło pismo żeby złożyła swoje twierdzenia i dowody w sprawie w dwóch egzemplarzach... I powiedzcie mi czy jest jakiś wzor do tego żeby to miało ręce i nogi?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 11