Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
ubranie na spotkania rodzinne (rekonstrukcja wątku)
Autor Wiadomość
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7094
Wysłany: 2018-04-01, 03:12   ubranie na spotkania rodzinne (rekonstrukcja wątku)

Wysłany: Wczoraj 12:51   ubranie na spotkania rodzinne

 



Ogólnie
to czeka mnie dyskusja z matką. Niedługo mój kuzyn ma mieć chrzest
(pomijając to że jestem ateistką i moje uczestniczenie w takiej
ceremonii widzę jako obraźliwe) no i mama coś nabąkuje o tym żeby kupić
jakiś nowy garnitur (ble). O ile na wielkanoc dam jej ten prezent
posłuszeństwa i założę co zechce to niech wie że to był ostatni raz. Wie
o tym od prawie dwóch lat, że jestem trans i nadal karzę mi robić takie
rzeczy, muszę z nią przedyskutować temat tego chrztu. Macie jakieś
tipy? Bo sama pomyślałam żeby dać jej dwie możliwości w tym temacie,
albo wgl nie idę albo w casualowych unisex ubraniach i powiedzieć jej że
to posłuszeństwo w sprawie wielkiej nocy jest swojego rodzaju prezentem
i ostatnim razem. Powiedzcie co robić:oops:

Ostatnio zmieniony przez Mad Lasagna Wczoraj 13:00, w całości zmieniany 1 raz  

 



 

Wysłany: Wczoraj 12:56   

 



Jak
będziesz robić takie "prezenty" to ona może uznać, że to dla ciebie nie
problem założyć takie ubranie i poprostu wydziwiasz, masz fanaberię.

_________________


 

 



 

Wysłany: Wczoraj 13:04   

 



Uważać, żeby nie kupiła garnituru po kryjomu, bo to strata pieniądza na zbędną w tym przypadku rzecz ;)




Co do twojej mamy. Wcześniej pisałaś, że Cytat:
Jeden raz powiedziała mi wprost że moje życie wyglądałoby totalnie tak
samo gdybym była fizycznie dziewczyną i nie powinno mnie to totalnie
obchodzić.więc jeśli jest konsekwentna w tym stwierdzeniu, to raczej nie będzie miało znaczenia co założysz.


 



 

Wysłany: Wczoraj 13:53   





Moim
zdaniem najlepsza rzecz to odmowa. Widać, że nie akceptuje, że jesteś
trans. Pora jej pokazać, że nie założysz garnituru i przyjdziesz w
sukience. To powinno całą resztę jej problemu z ceremonią rozwiązać. W
końcu ona może zrobić Ci "prezent" że na tej ceremonii (jakiej?)
wystąpisz jako kobieta.




A nieobecność w tym dniu nie wchodzi w grę? Każe Ci żyć na uwięzi?




Aber es ist nur mein Meinung...

_________________
Aktywizm transowy =/= potrzeba wyautowania siebie lub kogokolwiek innego.


https://www.youtube.com/watch?v=2vPe452cegU

  

 



 

Wysłany: Wczoraj 14:02   

 



A po co w ogóle robisz jej takie "prezenty"?
_________________


 



 

Wysłany: Wczoraj 14:04   

 



AhsokaTano napisał/a:Pora jej pokazać, że nie założysz garnituru i przyjdziesz w sukience


A nieobecność w tym dniu nie wchodzi w grę? Każe Ci żyć na uwięzi?




Aber es ist nur mein Meinung...




ogólnie to jeszcze... nie mam sukienki a ni zbyt dużej ilości kobiecych
ubrań. A co do drugiego to w zasadzie tak byłam dotychczas jej
zwierzaczkiem i robiłam co zechciała.


 



 

Wysłany: Wczoraj 14:14   

 



Jeśli
nie chcesz tam iść możesz porostu nie pójść, ja raczej bym nie poszła
chyba że to dla ciebie bliższa rodzina.Jeśli wytłumaczysz że jesteś
ateistką i powiesz im dlaczego nie chcesz iść to raczej nie będzie im
się chciało z tobą kłócić, chyba że są z tobą blisko i zależy im na
twoim przyjściu. Jeżeli się zdecydujesz ubierz się jak chcesz bo i tak
do końca życia nie masz zamiaru chodzić w garniturach więc prędzej czy
później i tak przekroczysz tę granice, a czekaniekrzywdzi ciebie oraz
twoich rodziców bo prędzej czy później i tak rodzina dowie się że jesteś
trans więc tylko niepotrzebnie będą się tym stresować zamiast mieć to
za sobą ;-)


 



 

Wysłany: Wczoraj 14:33   

 



Cytat:A co do drugiego to w zasadzie tak byłam dotychczas jej zwierzaczkiem i robiłam co zechciała.


Może to dobra okazja aby odciąć pępowinę, zacząć podejmować własne
decyzje ipokazać jej że możesz robić co chcesz z własnym życie.Jak
ubierzesz się po swojemu to może dotrzedo niej że nie jesteś jej
zwierzaczkiem tylko niezależną i wolna osobą której ona nie może
rozkazywać.


 



 

Wysłany: Wczoraj 14:35   





Mad Lasagna napisał/a:ogólnie
to jeszcze... nie mam sukienki a ni zbyt dużej ilości kobiecych ubrań. A
co do drugiego to w zasadzie tak byłam dotychczas jej zwierzaczkiem i
robiłam co zechciała.


Pora więc powiedzieć STOP. Pewnie ceremonia będzie nagrywana i będzie jako dowód dla sądu, że nie jesteś kobietą, że nie funkcjonujesz




Moim zdaniem koniec życia na smyczy, a tym bardziej robienia sobie dowodów przeciwko.




Przemyśl, bo impreza może być tylko pretekstem do nagrania Cię jak funkcjonujesz.


Powiedz więc że pójdziesz tam w damskich (nie unisex) ciuchach i nie
założysz garnituru i mają się zwracać do Ciebie w formie żeńskiej. Jak
tego nie zachowają powiedz, że ceremonię przerwiesz i wyjdziesz.
Sukienka być nie musi - inne akcesoria, które może juz posiadasz: opaska
na głowę, makijaż, damskie swetry (wyraźnie damskie), bluki damskie,
spódnica, rajstopy lub damskie spodnie. Buty damskie. Masz coś z tego,
tak żeby jedno pasowało do drugiego? (niekoniecznie do ceremonii, ale
tak by jako najważniejsze - ubrać się jak kobieta i by nie było
dziurawe, starte itp.)




Edit: możesz jej tez powiedzieć, by dała Ci przed sobotą pieniądze które
ma przeznaczyć na garnitur i sama wybierzesz co chcesz założyć. Jak już
kupiła, poproś o 500zł i kup co Ci brakuje (możesz celować w sukienkę,
buty, rajtki lub jak masz damskie spodnie - tunikę, damskie buty, jakieś
dodatki do włosów). Kurtkę damską na drogę? To pokaże jej że nie jesteś
egoistką lecz wiesz co to jest ASERTYWNOŚĆ. Prowadzisz dialog. W
ceremonii chcesz być kobietą i tyle. Ona ma potrzebę Ty też. Jesteś
człowiekiem a nie jej psem. Myślę, że ona agresywnie zakończy tą rozmowę
i skończy tym samym temat ceremonii.

_________________
Aktywizm transowy =/= potrzeba wyautowania siebie lub kogokolwiek innego.


https://www.youtube.com/watch?v=2vPe452cegU

Ostatnio zmieniony przez AhsokaTano Wczoraj 14:52, w całości zmieniany 2 razy  

 



 

Wysłany: Wczoraj 14:47   

 



Jeżeli mam Ci powiedzieć, co robić, to nie idź w garniturze, a tym bardziej nie kupuj nowego.


Ja tam chodzę na rodzinne imprezy w garniturze albo unisex już od
dłuższego czasu. I nie wierzę w religię, ale traktuję te rzeczy bardziej
jako tradycje i imprezy rodzinne. Sam ślubu kościelnego pewnie nie
wezmę ani wprowadzać dzieci w religię nie będę, bo tego nie czuję.




Uważam, że pomysł z damskimi ubraniami, które nie są sukienką jest
dobry, jeżeli się czujesz niepewnie lub nie masz sukienki. No itak, ten
moment musi kiedyś nadejść. Jak nie teraz to później.

  

 



 

Wysłany: Wczoraj 14:55   





Swan ze względu, że pewnie chcą ją wcisnąć jakąś kościelną rolę męską - moim zdaniem unisex odpada.
Właśnie ze względu na to co wyżej napisałam - by nie było, że
"pacjentka nie funkcjonuje przez 2 lata w roli żeńskiej" (wymóg ICD-10,
który matka mogła znaleźć nawet na polskiej wiki) - a dowód ten przecież
można mieć ze świadków (będą na ceremonii) oraz z kamery - która pewnie
będzie tam obecna, choćby w postaci czyjegoś smartfona.




Ja bym się bała w jej sytuacji w ogóle tam pójść.




Moim zdaniem pójście na tą imprezę Unisex lub po męsku będzie EPIC FAIL-em, niczym więcej.

_________________
Aktywizm transowy =/= potrzeba wyautowania siebie lub kogokolwiek innego.


https://www.youtube.com/watch?v=2vPe452cegU

  

 



 

Wysłany: Wczoraj 15:15   

 



Ale
ja jestem chłopakiem, dlatego chodzę w garniturach. Dlatego Ci mówię,
żebyś Ty nie szła w garniturze, tylko na tyle damsko, na ile dasz radę:-)


 



 

Wysłany: Wczoraj 15:21   

 



eeee... może pójdź tak by ci było wygodnie ?




Nie zakładaj garniaka jeśli nie chcesz. Ubierz tak by ci było wygodnie.




Jeśli się nie mylę masz 17 lat nie ? Więc ciężko tu mówić o samodzielności jeszcze, wiec nie spinaj się aż tak bardzo ;) . Na spokojnie. Garniak nie, ale jest wiele metod ubrania się tak by było w miarę elegancko i nie w garniak.


 

 



 

Wysłany: Wczoraj 15:37   

 



UWAGA UDATE!


Porozmawiałam z mamą i stwierdziła że muszę iść na ten chrzest i nie ma
innej opcji. Jeśli chce to mogę sobie wybrać jakąś bardziej kobiecą
koszulę, ale co tam to dopiero w maju do tego czasu kupię sobie jakąś
sukienkę wejdę w niej do pokoju i powiem że idę tak albo wcale...
ciekawie na co się zdecyduje:mrgreen:


 



 

Wysłany: Wczoraj 15:57   





Jesteś pełnoletnia? bo nie zapytałam, założyłam, że tak


A co do ubioru ubierz się całkiem po żeńsku - w tym coś do włosów, jeżeli masz długie lub średnie i nie rób za ojca chrzestnego (Janusza) ani świadka bieżmowania osoby męskiej (Szwagra)




A jeżeli jesteś pełnoletnia - pojedź do koleżanki na ten czas lub do kolegi. To twoje życie nie jej, chyba, że doszło do zmarszczek czasoprzestrzeni lub zjawiska tunelowania czasoprzestrzennego

_________________
Aktywizm transowy =/= potrzeba wyautowania siebie lub kogokolwiek innego.


https://www.youtube.com/watch?v=2vPe452cegU

  

 



 

Wysłany: Wczoraj 16:13   

 



AhsokaTano napisał/a:[b][size=16]Jesteś pełnoletnia?]






nie, to był jeden a argumentów czemu w temacie chrztu nie mam głosu


 



 

Wysłany: Wczoraj 22:51   

 



AhsokaTano napisał/a: Mad Lasagna napisał/a:ogólnie
to jeszcze... nie mam sukienki a ni zbyt dużej ilości kobiecych ubrań. A
co do drugiego to w zasadzie tak byłam dotychczas jej zwierzaczkiem i
robiłam co zechciała.


Pora więc powiedzieć STOP. Pewnie ceremonia będzie nagrywana i będzie jako dowód dla sądu, że nie jesteś kobietą, że nie funkcjonujesz




Moim zdaniem koniec życia na smyczy, a tym bardziej robienia sobie dowodów przeciwko.




Przemyśl, bo impreza może być tylko pretekstem do nagrania Cię jak funkcjonujesz.







W Polsce nie wydaje się wyroku biorąc pod uwagę tylko jeden dowód,
zwłaszcza gdy są inne, ważniejsze (np. opinia biegłego), które mówią coś
innego.




Dla każdej racjonalnie myślącej osoby będzie zrozumiałe wytłumaczenie "Z
uwagi na dobro relacji rodzinnych musiałam iść na ten chrzest; a
pojawienie się w kościele osoby o męskich cechach fizycznych w damskim
ubiorze mogłoby doprowadzić do napięć, czy nawet awantury." ^^

_________________
Każdy królem może być,


Każdy własnym królem jest.







 

 

_________________
Freja Draco
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7094
Wysłany: 2018-04-01, 03:13   


 

Wysłany: Wczoraj 23:00   

 



Zwłaszcza kiedy jest się jeszcze zależnym finansowo bla bla bla.




Z jednej strony dobrze być poszła tak jak czujesz się dobrze, z drugiej
osobiście nie stawiałabym wszystkie na jedna kartę i na ostrzu noża.




Jak mawiał nasz ex- prezydent, są plusy dodatnie i plusy ujemne i osobiście zalecałabym rozwagę.




Relacje rodzinne to cholernie delikatna sprawa, nie wiem jaki stosunek
ma twoja rodzina do twojego transseksualizmu, ale stawianie ich pod
murem nie jest najbardziej taktycznym rozwiązaniem imho (ale ja
generalnie jest ostrozna jak diabli, aż do poziomu zamęczania się samej,
zresztą masz swój rozum ;)wiesz na ile możesz sobie pozwolić)


 

 



 

Wysłany: Wczoraj 23:35   





Może
warto zapytać ile ma lat? Przy pewnym wieku zmuszanie do takich rzeczy
jest wykroczeniem. Może nawet nie wierzy w Boga? Co to za chrzest - taki
ostentacyjny?...a dziecko pozostanie bez ojca chrzestnego




Poza tym ma prawo mówić z takimi końcówkami z jakimi zechce. Jest
jeszcze coś takiego jak prawa dziecka i prawa człowieka i są
instytucje, gdzie dziecko (nieletni) może napisać (pożalić się), a
rodzina będzie objęta nadzorem.

_________________
Aktywizm transowy =/= potrzeba wyautowania siebie lub kogokolwiek innego.


https://www.youtube.com/watch?v=2vPe452cegU

  

 



 

Wysłany: Wczoraj 23:42   

 



Ahsoka - kliknij profil ;)

 

 



 

Wysłany: Wczoraj 23:53   





Sindorei, nie wiedziałam o tym... Ale to oznacza, że ONA JEST pełnoprawna do podejmowania decyzji o sobie!
Ma skończone 16 lat, a niedługo będzie mieć całkowitą pełnoletniość.
Moim zdaniem idąc tam jak facet narobi sobie burdlu. Potem sprawa może
się przeciągać, a może zapaść wyrok, że ma odbyć się test realnego życia
przez 2 lata zgodnie z ICD-10 - funkcjonowanie w określonej płci. Więc
warto by zadbała o ubiór i mówienie wszystkiego co każą jej (nie znam
tekstów tej ceremonii) powiedzieć w formie damskiej.




O ojca chrzestnego w rodzinie / wśród znajomych nie jest tak ciężko -
może być kto inny i lepiej żeby był, bo potem dziecko może mieć gdzieś
problemy, ze nie ma ojca chrzestnego (może być to problem dla
wierzących).




Do autorki tematu: Czy
rozmawiałaś z mamą, że ktoś inny z twoich znajomych zastąpi Cię na tej
ceremonii de facto na pokaz (ostentacyjnej), skoro dziecko i tak ojca
chrzestnego ma nie mieć? Czy uświadomiłaś swojej mamie, że dziecko za
kilka miesięcy i tak zostanie bez ojca chrzestnego? Jak się zastanowi
zaproponuj znajomego i powiedz, że i tak będziesz się zachowywać tam jak
kobieta (w kościele), a marynarki nie założysz tylko damskie ciuchy.
Proponuję też zaznaczyć, że zmuszanie Cię do męskiego ubioru jest dla
Ciebie poniżające i przygnębiające.

_________________
Aktywizm transowy =/= potrzeba wyautowania siebie lub kogokolwiek innego.


https://www.youtube.com/watch?v=2vPe452cegU

  

 



 

Wysłany: Dzisiaj 0:28   

 



Pełnoprawność w podejmowanie decyzji =/= samodzielność.




To o co prosze to o rozwagę

  

 

 



 

Wysłany: Dzisiaj 2:07   

 



AhsokaTano, mam pytanie - gdybyś znalazła się na miejscu i w sytuacji Autorki tematu, poszłabyś w sukience?
_________________


 

 



 

Wysłany: Dzisiaj 10:43   





AwryBoy, na początek zaznaczę, że jestem z osób typu "Hardcore", więc to co zrobiła(bym) może nie odpowiadać realiom autorki tematu.




Tak, nawet mocniej to załatwiłam. Byłam w dosyć podobnej sytuacji, ale
miałam już skończoną 18-tkę. zabrałam manatki - tylko te niezbędne -
pieniądze, jedną parę ciuchów unisex i peirwsze co kupiłam po
przeprowadzce to damskie ciuchy. A Unisex trafił do "śmietnika" dla
ubogich.




Dalszą część historii pisałam gdzieś w kontekście psychologa - miałam
nawet bilet miesięczny na żeńskie dane. Bilet nie wymagał dowodu bo był
ze zdjęciem więc zarówno przed kanarem funkcjonowałam jako kobieta jak i
dla tych którzy prosili o "dokument ze zdjęciem" - skoro nie
pisali/mówili jaki, że urzędowy, że dowód lub paszport, pokazywałam na
ochronce bilet.


Rodzic dopiero z pozwu się dowiedział po co pojechałam i mimo totalnej
nieakceptacji z sądu wyszedł z płaczem. Matkę zastępował wujek, który
powiedział mu jeszcze parę słów pomimo, że beczał - coś też usłyszał od
niego przed sprawą.




Oczywiście po przeprowadzce od razu poszukiwanie mieszkania i pracy, a
wujek pomógł przez czas do znalezienia pracy. Jego komentarz gdy tam się
pojawiłam pierwszy raz "tak zawsze myślałem, jak masz na imię...".
Jedyna pozytywna osoba z rodziny...




Pytaniem też jest czy ma kogoś pozytywnego w rodzinie Autorka tematu, bo
może ma a nie pomyślała o opcji by się tam przenieść? Przecież w 2
miesiące to się nawet sprawa nie zacznie jak matka zglosi uprowadzenie
dziecka (gdyby była aż tak zdesperowana do szkodzenia)...




Wiedząc, że jestem z tych hardcore - tak - pojawiłabym się tam w
sukience, a jeżeli bym nie miała - w czymś damskim. Ceremonia pewnie by
się skończyła słowami księdza "ale rodzicami chrzestnymi nie mogą być 2
kobiety", albo by dziecko ochrzcili bez świadków, przecież tak się też
da, albo zmiana rodzica chrzestnego i drugi termin.




Rozwiązanie które matka tu lansuje jest dwojako szkodliwe - i dla
dziecka, które może być katolikiem i chcieć mieć rodziców chrzestnych i
dla samej autorki destruktywne.

_________________
Aktywizm transowy =/= potrzeba wyautowania siebie lub kogokolwiek innego.


https://www.youtube.com/watch?v=2vPe452cegU

  

 



 

Wysłany: Dzisiaj 11:18   

 



AhsokaTano napisał/a:Wiedząc,
że jestem z tych hardcore - tak - pojawiłabym się tam w sukience, a
jeżeli bym nie miała - w czymś damskim. Ceremonia pewnie by się
skończyła słowami księdza "ale rodzicami chrzestnymi nie mogą być 2
kobiety", albo by dziecko ochrzcili bez świadków, przecież tak się też
da, albo zmiana rodzica chrzestnego i drugi termin.


Wybacz, ale nie wierzę w ani jedno słowo. Już z wcześniejszych Twoich
postów wynikało, że obawiasz się wyoutowania, a tu dochodziłby jeszcze
CO przed całą rzeszą ludzi i w dodatku w kościele - instytucji, która
jest ostatnim miejscem, w jakim człowiek chciałby dokonać outu.




Zgadzam się z tym:




Sindorei napisał/a:Z
jednej strony dobrze być poszła tak jak czujesz się dobrze, z drugiej
osobiście nie stawiałabym wszystkie na jedna kartę i na ostrzu noża.




Jak mawiał nasz ex- prezydent, są plusy dodatnie i plusy ujemne i osobiście zalecałabym rozwagę.


Propozycja: "Idź w sukience" brzmi podobnie jak: "Skocz z mostu, a ja popatrzę, czy zabijesz się, czy może jednak nie".

_________________


 

 



 

Wysłany: Dzisiaj 12:02   





AwryBoy napisał/a:Wybacz,
ale nie wierzę w ani jedno słowo. Już z wcześniejszych Twoich postów
wynikało, że obawiasz się wyoutowania, a tu dochodziłby jeszcze CO przed
całą rzeszą ludzi i w dodatku w kościele - instytucji, która jest
ostatnim miejscem, w jakim człowiek chciałby dokonać outu.


O jejku co my teraz zrobimy. Zamkną internety... Co innego gdy masz już
zmienione sądowo dane, a co innego gdy walczysz o swoje. Jak pisałam,
dla mnie ciało to jest tylko bytem, który muszę posiadać. Dla mnie liczy
się praktycznie funkcjonowanie 100% jako kobieta. Gdyby czlowiek ciała
nie miał - nie miałabym nigdy prawdopodobnie powodu (dowody osobiste też
by nie istniały).




Obecnie mam inne nazwisko i imię, niż było w tym bilecie :)

_________________
Aktywizm transowy =/= potrzeba wyautowania siebie lub kogokolwiek innego.


https://www.youtube.com/watch?v=2vPe452cegU

  

 



 

Wysłany: Dzisiaj 12:33   

 



AwryBoy ja nie sugeruje sukienki .... ja sugeruje rozwagę w podejmowaniu decyzji,

 

 



 

Wysłany: Dzisiaj 12:39   





Czyli
podsumowując krótko wątek: zrobisz jak chcesz i zgodnie z tym ile masz
odwagi. Każda decyzja jednak będzie miała zarówno zalety jak i wady. A
dlaczego tak jest? Bo jak ma się matkę transfoba, to nie ma decyzji,
która będzie miała znośną ilość wad.




W końcu nawet po osiągnięciu pełnoletności dokąd nie zaczniesz na siebie
zarabiać - dalej będziesz musiała robić jej te "prezenty" (tfu).




Wolność albo zdrowie, wybór należy do Ciebie.

_________________
Aktywizm transowy =/= potrzeba wyautowania siebie lub kogokolwiek innego.


https://www.youtube.com/watch?v=2vPe452cegU


 



 

Wysłany: Dzisiaj 13:05   

 



Sindorei, dlatego napisałem, że zgadzam się z Tobą. Sukienkę sugerowała osoba poniżej.
_________________

Ostatnio zmieniony przez Freja Dzisiaj 15:19, w całości zmieniany 1 raz  

 

 



 

Wysłany: Dzisiaj 13:20   

 



A dobra - zrozumiałam coś wprost przeciwnego :P

 

 



 

Wysłany: Dzisiaj 13:27   

 



A
ja proponuję jak nie sukienkę to spodnie damskie do garnituru lub
garsonkę ze spódnicą i do tego damska koszula + szpilki (wygodne bo dużo
łażenia i stania) rajtki to musowo ze względu na savoir vivre i stanik
tak by mieli pewność że nie ma "chłopięcej klaty" (ciuchy jak do pracy
biurowej i tyle a włosy w kok). A jak matce nie przypasuje to nie iść.
Zmusić ciebie nie może do pójścia. A jak będzie chciała zmusić to wstać
rano i iść na rower i popedałować po parku/mieście aż się skończy
uroczystość bo w końcu ładna pogoda idzie :)

  

 



 

Wysłany: Dzisiaj 13:32   

 



Proszę się nie przekomarzać i kontynuować na temat.
_________________
??? ?? ??? ?? ? ?? ?


 



 

Wysłany: Dzisiaj 13:49   





kasiencja napisał/a:a włosy w kok




Pragnę tu zauważyć, że skoro robi matce "prezenty" to jest bardzo
prawdopodobne, że może mieć włosy obcięte na chłopaka, skoro nie umie
powiedzieć NIE oraz STOP.


Niestety nie orientuję się i tu zapytam - ja mam wlosy krótkie, ale obcięte po damsku.




Pytanie brzmi co może zrobić osoba m/k na takiej imprezie jeżeli ma włosy obcięte typowo na chłopaka?
Pytam bo odnoszę wrażenie, że tak może ona wyglądać obecnie. Zapuścić w
niecały miesiąc nie zdąży. Peruka raczej odpada, bo może jej spaść w
kościele lub ktoś jej zerwie no i naturalnie wyglądająca tania nie jest
(pewien tv mówił mi że to wydatek nawet 3000zł na dawniejsze czasy).




Cytat: szpilki (wygodne bo dużo łażenia i stania)


Jeżeli będzie to jej pierwszy spacer to nie polecam. Może się skończyć
skręceniem stawu skokowego. Nie będzie umieć w nich chodzić. Owszem też
polecam damskie buty, ale nie tylko te z obcasem istnieją.

_________________
Aktywizm transowy =/= potrzeba wyautowania siebie lub kogokolwiek innego.


https://www.youtube.com/watch?v=2vPe452cegU

  

 



 

Wysłany: Dzisiaj 14:33   

 



AhsokaTano napisał/a: kasiencja napisał/a:a włosy w kok




Pragnę tu zauważyć, że skoro robi matce "prezenty" to jest bardzo
prawdopodobne, że może mieć włosy obcięte na chłopaka, skoro nie umie
powiedzieć NIE oraz STOP.


Niestety nie orientuję się i tu zapytam - ja mam wlosy krótkie, ale obcięte po damsku.




Pytanie brzmi co może zrobić osoba m/k na takiej imprezie jeżeli ma włosy obcięte typowo na chłopaka?
Pytam bo odnoszę wrażenie, że tak może ona wyglądać obecnie. Zapuścić w
niecały miesiąc nie zdąży. Peruka raczej odpada, bo może jej spaść w
kościele lub ktoś jej zerwie no i naturalnie wyglądająca tania nie jest
(pewien tv mówił mi że to wydatek nawet 3000zł na dawniejsze czasy).




Cytat: szpilki (wygodne bo dużo łażenia i stania)


Jeżeli będzie to jej pierwszy spacer to nie polecam. Może się skończyć
skręceniem stawu skokowego. Nie będzie umieć w nich chodzić. Owszem też
polecam damskie buty, ale nie tylko te z obcasem istnieją.





proponuję zatem baleryny czarne lakierowane lub matowe z jakimś
dodatkiem + na głowę jakiś modny dziewczęcy beret lub coś w ten deseń
tyle że czarne lub białe:


"https://www.google.pl/imgres?imgurl=https%3A%2F%2Fgenesy.pl%2Fwp-content%2Fuploads%2F2017%2F11%2FC189_k3_a.jpg&imgrefurl=https%3A%2F%2Fgenesy.pl%2Fprodukt%2Fnew-damska-czapka-kapelusz-zimowa-welna-kolor-2%2F&docid=G1sZosFNi8JJdM&tbnid=e2qNZtPa3Wr5vM%3A&vet=12ahUKEwiBibLPyJbaAhXM_qQKHcfsB6g4ZBAzKFUwVXoECAAQXw..i&w=480&h=800&client=firefox-b&bih=923&biw=1920&q=czapka%20do%20garsonki&ved=2ahUKEwiBibLPyJbaAhXM_qQKHcfsB6g4ZBAzKFUwVXoECAAQXw&iact=mrc&uact=8"




"https://www.google.pl/imgres?imgurl=https%3A%2F%2Fwww.annahurt.pl%2Fmedia%2Fdjmediatools%2Fcache%2F700x450-towidth-90-images_dodatki_czapki_czapki04.jpg&imgrefurl=https%3A%2F%2Fwww.annahurt.pl%2Fpl%2Fdodatki%2Fczapki.html&docid=Lwy4kboZnEqwzM&tbnid=dZ1cVd_79VYCZM%3A&vet=12ahUKEwjSgbfUyJbaAhUKyKQKHWZpB484yAEQMygGMAZ6BAgAEAc..i&w=700&h=1244&client=firefox-b&bih=923&biw=1920&q=czapka%20do%20garsonki&ved=2ahUKEwjSgbfUyJbaAhUKyKQKHWZpB484yAEQMygGMAZ6BAgAEAc&iact=mrc&uact=8"




sorki za wieeeeeeeeeeelkie linki


 

_________________
Freja Draco
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7094
Wysłany: 2018-04-01, 03:14   


 

Wysłany: Dzisiaj 14:35   

 



Mad Lasagna, czy kuzyn wie o Tobie?


Jak blisko się znacie?


Jaki jest Twój stosunek do uroczystości rodzinnych typu chrzest, komunia?


Czy chcesz uczestniczyć w tej uroczystości?




Odpowiedz sobie i zdecyduj jak to rozwiązać. Opcji jest wiele.


Możesz całkowicie zignorować sprawę i nie iść. Kuzyn to już dość daleka rodzina. Trochę sobie pogadają i tyle.


Jeśli jesteście bliżej i chciałabyś w jakimś stopniu uczestniczyć w jego
życiu, to możesz z nim wcześniej porozmawiać i uzgodnić co i jak. Jeśli
nie wie o tobie, to możesz mu powiedzieć. Możesz się podzielić obawami
co do zachowania Twojej mamy.


Myślę, że moglibyście razem dojść do dobrego rozwiązania.




Okres przejściowy jest trudny. Z jednej strony można chcieć uczestniczyć
w życiu rodzinnym tak jak zawsze się tego pragnęło, a jednocześnie
można mieć potężny strach o to jak zostaniemy odebrani przez rodzinę.


Z drugiej strony, jeżeli któryś z członków rodziny nie jest w stanie
zrozumieć tego dylematu i oceni Cię na podstawie jednej uroczystości, to
czy warto z tą osobą utrzymywać kontakt?

_________________
"How would you know the difference between the dream world and the real world?"


 



 

Wysłany: Dzisiaj 14:36   

 



kasiencja, masz taki tag URL do wklejania linków ;-)
_________________
"How would you know the difference between the dream world and the real world?"


 



 

Wysłany: Dzisiaj 15:04   

 



Co się tu odjaniepawliło pod moją nieobecność...


No dobra na początek pragnę przeprosić was bardzo, bardzo, bardzo,
bardzo, bardzo... bo pomyliłam się jakimś cudem napisałam chrzest kiedy
to będzie pierwsza komunia sry. Kuzyn o mnie nie wie, nikt z rodziny o
mnie nie wie poza mamą i tatą bo ogólnie to moją mnie gdzieś. Ogólnie to
chciałabym spróbować na to pójść bo dopiero zaczyna się w maju więc do
tego czasu mogę znaleźć jakieś ładne ubranka, chciałabym pójść właśnie
jak pisała kasiancja czyli na damsko trochę elegancko ale nie w
sukience, trochę makijażu i włosy w kok. A do kościoła nie wejdę bo to
będzie uraza zarówno dla mnie jak i dla nich.


Ale jest jeszcze sporo czasu na przemyślenia więc plany mogą jeszcze ulec zmianie.


 



 

Wysłany: Dzisiaj 17:54   





Jaka
będzie twoje rola w tej ceremonii? Pytam bo już nie pamiętam jak
wyglądaja pierwsze komunie i też nie wiem jaka jest tam twoja rola. Na
jakim etapie tranzycji jesteś? Już z tekstu wiem, że masz długie włosy i
trochę damskich ubrań, planujesz kupić więcej.

_________________
Aktywizm transowy =/= potrzeba wyautowania siebie lub kogokolwiek innego.


https://www.youtube.com/watch?v=2vPe452cegU


 



 

Wysłany: Dzisiaj 18:04   

 



Prawdopodobnie w założeniu miałam po prostu siedzieć w jednym z miejsc blisko ołtarza.

 



 

Wysłany: Dzisiaj 18:20   





moim
zdaniem możesz spokojnie pójść tam ubrana jak kobieta. W końcu żadnej
roli tam nie pełnisz. Nie jesteś świadkiem, nie jesteś ojcem
chrzestnym... Zorientuj się tylko, po której stronie siedzą kobiety,
jeżeli jest tam podział (kiedyś był i wybirałam damską stronę, nie wiem
jak jest teraz). Komunie nie są przydzielone konkretnej rodzinie - jak
chrzty, więc raczej powinnaś zająć odpowiednią stronę (o ile postanowisz
wejść lub Cię zmuszą do tego).




Tak więc dziwi mnie tu postawa matki. Brak funkcji, ale "musisz przyjść".




Komunii świętej jednak powinnaś odmówić, bo zgodnie z "nauką kościoła"
na zawsze będziesz dla nich mężczyzną, a "haniebne" dla Boga jest
noszenie żeńskiego nakrycia ciała przez mężczyznę (jest coś w tym stylu w
starym testamencie), więc niejako masz "grzech". Chyba nawet myślenie o
tym jest grzechem, bo grzeszy się mową, myślą, zaniedbaniem i
uczynkiem.




Jednak wepchnięcie osoby TS do kościoła i zmuszenie do wzięcia komunii, będzie już grzechem matki.

_________________
Aktywizm transowy =/= potrzeba wyautowania siebie lub kogokolwiek innego.


https://www.youtube.com/watch?v=2vPe452cegU

  

 



 

Wysłany: Dzisiaj 18:45   

 



Nie można zgodnie z kk nikogo zmusić do komunii




Nie jest haniebne, tylko "obrzydliwe w oczach pana"


Natomiast równocześnie w oczach pana, obrzydliwe jest nie robienie
frędzli na krańcach każdej swojej szaty, chyba rozdział dalej. Także
tyle z cudnych wyroków "Pana" w starym testamencie

_________________


 

 



 

Wysłany: Dzisiaj 19:55   

 



Hestia napisał/a:obrzydliwe jest nie robienie frędzli na krańcach każdej swojej szaty




O jaaaa... No tak! Zapomnieliśmy o frędzlach!!!! Jesteśmy zgubieni!! :-o




Mad Lasagna,po pierwsze primo
już kiedyś była poruszana kwestia tego kiedy najlepiej się outować lub
nie. I w zasadzie większość doszła do wniosku, że outowanie się na
cudzej uroczystości jest kiepskie. Moim zdaniem z dwóch powodów:


- odwracasz tym uwagę od osoby, która powinna być w tym dniu nr 1


- wywołujesz szok i zniesmaczenie tym, że się wpychasz na pierwszy plan,
co może spowodować, że ludzie będą mieli niezbyt dobre skojarzenia z
faktem tego outu i jego powodem.


Dodatkowo rodzice Twojego kuzyna będą naprawdę w*urwieni, że wywinęłaś
taki numer na uroczystości, na którą ciułali być może przez dwa lata.




Oczywiście można iść w ubraniu kobiecym, ale jednak wypadało by w tej
sytuacji powiedzieć o tym wcześniej, przynajmniej tym najbardziej
zainteresowanym, czyli cioci, wujkowi, kuzynowi. Może babciom i
dziadkom. Nie chodzi o to, by pytać ich o pozwolenie, tylko, żeby nie
stawiać ich w niezręcznej sytuacjinie robić sobie z nich wrogów na
starcie.




Jeśli chodzi o krótkie włosy to zawsze można fryzurę przerobić na bardziej kobiecą dodając opaskę z szala, np:




http://speechfoodie.com/c...with-headbands/




Jeśli zawiąże się dłuższy szal z tyłu głowy, za jednym z uszu, to luźne
końce będą fajnie fejkować długie włosy poprzez dodanie objętości do
zarysu fryzury.


Opaski jak dla dziewczynek wyglądają infantylnie i nie doradziłbym ich
dorosłej kobiecie, nawet młodej. Chyba, że chce wyglądać infantylnie.




Do tego bardzo dobrze komponują się takie rzeczy jak szerokie spodnie
typu szwedy, z resztą bardzo modne w tym sezonie. Najlepiej wyglądają na
kobietach wysokich i smukłych, więc wiele m/k miałoby tu pole do
popisu.

_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."

Ostatnio zmieniony przez Armand Dzisiaj 20:04, w całości zmieniany 1 raz  

 



 

Wysłany: Dzisiaj 20:00   

 



nie ufajcie armandowi - doradzał mi kręcone włosy...
_________________
W koło raz po raz, stoję w miejscu, mija czas


Nienawiść tym co mam, mą agonią karuzela ta


https://www.youtube.com/watch?v=JFf6v_cIHzc


 

 



 

Wysłany: Dzisiaj 20:05   

 



DeadSally, w dalszym ciągu uważam, że obłędnie byś w nich wyglądała.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."


 



 

Wysłany: Dzisiaj 20:10   





Armand napisał/a:Opaski
jak dla dziewczynek wyglądają infantylnie i nie doradziłbym ich
dorosłej kobiecie, nawet młodej. Chyba, że chce wyglądać infantylnie.




Jakie dokładnie masz na myśli opaski? Jeżeli wszystkie to sobie wprszm.
Na prawdę uważasz, że każda opaska do wlosów jest infantylna? Dlaczego
tak sądzisz?

_________________
Aktywizm transowy =/= potrzeba wyautowania siebie lub kogokolwiek innego.


https://www.youtube.com/watch?v=2vPe452cegU

Ostatnio zmieniony przez AhsokaTano Dzisiaj 20:10, w całości zmieniany 1 raz  

 



 

Wysłany: Dzisiaj 20:10   

 



AhsokaTano, a jakie Ty masz na myśli? Może mnie czymś zaskoczysz.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."


 



 

Wysłany: Dzisiaj 20:42   

 



Kucyk
i opaska są tym bardziej infantylne. Rzecz w tym, że od lat jest taki
przekaz, że infantylny wygląd jest pożądany, więc ludzie tego świadomie
nie notują. Jeszcze paręnaście lat i podejrzewam, że stanie się to normą
dla wyglądu osoby dorosłej i być może skojarzenie z dziećmi się zatrze.

_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."


 



Nieczytany post 
_________________
Freja Draco
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,36 sekundy. Zapytań do SQL: 9