[Hanadji]

Cześć, to znowu ja.
Myślę, że jestem transem k/m, dodam może że mam 14 lat.
Ze względu na moje ostatnie wydarzenia w życiu, oraz problemy z identyfikacją płciową chodzę do psychologa. Byłem już na trzech wizytach, mój psycholog zaproponował mi terapię (psychologiczną).
Spytałem ją ostatnio, ile trwa terapia, oraz kiedy będę mógł przystąpić do diagnozy pod względem transseksualizmu.
Powiedziała, że terapia powinna trwać przynajmniej do czerwca tego roku, a ona myśli z pewnością także o kolejnym roku szkolnym. Powiedziała że nie wie ile trwa diagnoza, ale pewnie ponad parę miesięcy.
Czy ktoś miał podobną sytuację i zechce mi opisać swoją sytuację? Chcę wiedzieć, czego się spodziewać.

Przy okazji... Jestem aktualnie w siódmej klasie podstawówki. Czy jest szansa, że moja terapia i diagnoza skończą się zanim będę zaczynał liceum?

[Sven]

No... w sumie to też chciałam być chłopcem w tym wieku, nawet bardzo. Ale nie tak się skończyła ta historia. Tzn kobietą się nie czuję i taka ze mnie "kobieta" jak piernik z wiatraka, ale fizycznie nic nie robię. Jestem sobą... no i tyle.

A co do psychologa, to różnie bywa z tymi terapiami, jeżeli chodzi o długość. Bardzo indywidualnie. Jedni się skutecznie uwijają w trzy miesiące, inni chodzą po kilka lat... chociaż muszę przyznać, że po paru latach można zakończyć ze zwykłego znudzenia. A z tymi trzema miesiącami, to trzeba być dość mocno ogarniętym.

Co do seksuologa, to był tu taki temat, a w nim fajny post Aristocata:
http://transpomoc.pl/viewtopic.php?t=3304

A ile trwa diagnoza TS, to nie wiem.

No... w sumie to też chciałam być chłopcem w tym wieku, nawet bardzo. Ale nie tak się skończyła ta historia. Tzn kobietą się nie czuję i taka ze mnie "kobieta" jak piernik z wiatraka, ale fizycznie nic nie robię. Jestem sobą... no i tyle.

A co do psychologa, to różnie bywa z tymi terapiami, jeżeli chodzi o długość. Bardzo indywidualnie. Jedni się skutecznie uwijają w trzy miesiące, inni chodzą po kilka lat... chociaż muszę przyznać, że po paru latach można zakończyć ze zwykłego znudzenia. A z tymi trzema miesiącami, to trzeba być dość mocno ogarniętym.

Co do seksuologa, to był tu taki temat, a w nim fajny post Aristocata:
http://transpomoc.pl/viewtopic.php?t=3304

A ile trwa diagnoza TS, to nie wiem.

[Merry]

Terapia - nie. Chyba że za satysfakcjonujące dla siebie uznasz tylko hormony, bez żadnej interwencji chirurgicznej.
Diagnoza - tak. Chociaż jest bardzo prawdopodobne, że ze względu na Twój wiek może ona potrwać dość długo.

Czas trwania terapii zależy od: prowadzącego, motywacji i pracy własnej pacjenta, stosowanej metody i zaburzenia/problemu, którego terapia dotyczy.

[kicur]

[tearalicja]

Wiesz, to wszystko zależy od Ciebie tak naprawdę, choć nie wiem też, jak to wygląda w przypadku osób niepełnoletnich, bo jednak nie masz pełnej samodzielności. Bo tak naprawdę, to to, czy Ty jesteś trans, i co dokładnie dla Ciebie znaczy bycie trans, to zależy wyłącznie od Ciebie. Niektóre osoby po prostu są od razu pewne co do tego, kim są, a inne (jak ja) potrzebują trochę czasu żeby wniknąć w siebie i wszystko poukładać. Więc pod tym kątem terapia mogłaby pomóc wszystko zrozumieć i nabrać pewności (choć ja to na własną rekę robiłam - w sumie to mniej niż rok mi zajęło)
Myślę, że najważniejsze jest, aby trafić na ludzi (jeśli chodzi o psychologa np.), którzy podejdą do sprawy poważnie i będą szanować to, co Ty myślisz, i czujesz. Zdiagnozować możesz tylko Ty sam siebie, a lekarze mogą tylko pomóc wykluczyć zaburzenia psychiczne, które mogłyby mieć wpływ na to, co czujesz, i jak się identyfikujesz.

Znowu podkreślę, że nie wiem, jak jest w przypadku osób niepełnoletnich, ale ja do otrzymania diagnozy tutaj w Polsce po prostu musiałam chodzić po lekarzach, robić badania i dostawać opinie.. jak się przyłożysz i masz pieniądze, żeby robić wszystko prywatnie, no i nie ma żadnych komplikacji, to w kilka tygodni można wszystko załatwić.