Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Studniówki - być albo nie być
Autor Wiadomość
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-11-18, 21:09   Studniówki - być albo nie być

Wiem i troszkę czytam, że raczej "nie być". A jak być, to już nie tak chętnie.

Mama zmieniła mi szkołę na inną i szykowała mi się studniówka z obcymi osobami. ( 2007rok )Nie chciałem na nią iść za skarby ludowe :/ Potem wróciłem do starej szkoły, ale też nie chciałem być na studniówce. I nie byłem. Robiłem w tym czasie prace elektro, gdzie indziej.
Nie chciałem być, bo wiedziałem, że jestem jakimś freakiem, odmiencem i że nie pasuję. W dodatku, nie czułem się na siłach.

Byliście? Jeśli tak, to w wydaniu choć trochę zbliżonym do Waszej płci odczuwalnej, czy ( niestety ) w tej niechcianej ?
 
 
spider
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 15
Posty: 142
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-18, 21:49   

Ja nie byłem, nie chciałem... w ogóle nie wyobrażałem sobie tam swojej obecności. Mimo, że dziewczyny z klasy mówiły, żebym ubrał garnitur (nie wiedziały nic o ts) i wpadł, to nie było siły żeby mnie przekonać do studniówki.
I nie żałuję, że nie poszedłem, nie czuje żebym cośstracił :)
 
 
LaoTze
użytkownik
Tęczowy jednorożec


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 60
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-11-19, 03:13   

Chciałam iść ale organizatorzy naszej studniówki to była banda idiotów... Z tego co wiemy każda osoba która organizowała studniówkę coś z tego miała (pieniądze)... Ostatecznie wolałam spędzić ten wieczór w domu niż zmarnować 540zl na samą studniówkę + cena sukienki, butów, itp.
_________________
Dawno, dawno temu żył sobie pewien jednorożec. Jego piękna nie można było ująć słowami lecz spadło mu na głowę kowadło i umarł.
Koniec.
 
 
Lunawspaniała
użytkownik

Preferowany zaimek: ona
Punktów: 18
Posty: 84
Wysłany: 2017-11-19, 03:28   

Ja na razie mam bal gimnazjalny i nie zamierzam iść ,na studniówkę jako płeć odczuwana może pójdę ale nie przepadam za takimi imprezami (wydaje mi się że więcej radości by mi sprawiło samo szykowanie się) myślę że to może dlatego że nie piję i nie zamierzam pić alkohol
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-11-19, 06:21   

Cytat:
że nie piję i nie zamierzam pić alkohol
Też nie piję. Nigdy nie byłam jeszcze pijana i nie zamierzam tego zmieniać, ale studniówkę ogólnie dobrze wspominam.
 
 
Maxine
użytkownik
Midnight Queen

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 132
Posty: 1149
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-11-19, 10:48   

Po co jakaś studniówka. Szkoda kasy.
Poza tym alkohol szkodzi zdrowiu.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-11-19, 11:09   Re: Studniówki - być albo nie być

2in1_inkarnacje napisał/a:
Nie chciałem być, bo wiedziałem, że jestem jakimś freakiem, odmiencem i że nie pasuję.

Ja też oczywiście pośmiewiska nie chciałbym robić, ale nawet jakbym był "normalny" to nie sądzę żeby mi się tego typu impreza spodobała. No i jak już ktoś pisał - szkoda kasy, po co to wydawać? żeby se popatrzeć na pijaków? to można na sylwestra do miasta wyjść i będzie to samo ;)
_________________
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-19, 22:18   

Na studniówkach nie ma alko (oficjalnie).
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Crissy
[Usunięty]

Wysłany: 2017-11-19, 22:28   

moja studniówka przypominała raczej rocznikowy wypad do knajpki nieopodal 2 tygodnie przed maturami, cała noc przetańczona, obyło się bez poloneza, garniturów i całej tej sztywnej otoczki. wspominam bardzo dobrze, wtedy również nastąpił pewien przełom w moim życiu.
 
 
Castor
użytkownik
Ofensywny Ludź


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 32
Posty: 205
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2017-11-28, 21:18   

Pójdę, i to nawet w garniturze. Obecnie toczę zażartą batalię z rodzicami o buty. Mam dwa rozwiązania: albo dam im do zrozumienia, że w damskie moja stopa na rozmiar i kształt się nie mieści, w dodatku nie umiem chodzić w obcasach, więc po co mam rozciąć sobie pięty do mięsa* i wywalać się co krok, ponieważ kształt krocza; albo wymknę się na miasto z pinionszkami i sam sobie kupię, bo do [terefere] wafla, żeby dorosłemu ktoś mówił, w co może się ubierać. :evil:

Z alko mam trochę problemów (urodziłem się z niedziałającą wątrobą, nie lubię smaku, nie lubię tracić kontroli nad ciałem i umysłem etc.), więc pewnie obalę ten szampan na początku, a potem zostanę przy wodzie z cytryną.

*Zdarzało mi się wielokrotnie. Mam kwadratowe stopy 41-42 (zależy od modelu buta), a na wszystkie "eleganckie" sytuacje musiałem chodzić w jakimś g****e dla Kopciuszka, bo ładne i kobiece. Zawsze wracałem z krwawiącymi stopami i potem 10 dni to się goiło. Najgorzej jak były dwa wyjścia do teatru/uroczystości pod rząd - blizny tak bardzo :cry:
_________________
ojej
 
 
 
Fadi
użytkownik
Stary pierdziel


Tożsamość płciowa: nb
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 12
Posty: 380
Wysłany: 2017-11-29, 01:43   

Dla mnie ta impreza była nie do udźwignięcia... Zresztą do dziś mam awersję do wszelkich przesadnie szablonowych, typu wesela... a i na kasę zamiast studniówki był lepszy pomysł...
Mój kolega powiedział kiedyś: "Szkoda życia... masz się źle bawić, to kupujesz sześciopak, idziesz do domu, odpalasz film i miło spędzasz czas w dobrym towarzystwie". Nic na siłę.
_________________
Piotruś Pan ponad podziałami ;)
 
 
Andrut
użytkownik
Uparty gnojek

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 9
Posty: 71
Skąd: Z nienacka
Wysłany: 2018-01-02, 10:36   

U mnie Studniówki nie było, chodziłem zaocznie do CKU, ale do tej pory mam słabość do tego typu imprez i jak tylko się da, to się wpraszam. W zeszłym roku z moją ex nawet poloneza u niej w technikum tańczyłem :roll:
 
 
Kluska
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 19
Posty: 243
Wysłany: 2018-01-27, 12:48   

Olałam swoją studniówkę, głównie dlatego, że nie lubiłam swojej klasy i że nie miałam ochoty paradować w jakiejś babskiej kreacji. Nie żałuję, a teraz po 13 latach już nawet o tym zapomniałam. ;)
 
 
Nikl
użytkownik
Wojtek nr 1


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 8
Posty: 50
Skąd: Katowice
Wysłany: 2018-01-28, 12:14   

Mnie też na szczęście udało się uniknąć studniówki. Ogólnie wydaje mi się, że po prostu nie pasuję do takich imprez. Nie do końca czuję się swobodnie w moim ciele, na takich wydarzeniach. Mama zachęcała mnie, żeby po prostu kupić sobie jakiś fajny garnitur i iść, bo będę żałować, ale nie przekonała mnie.
Mnie szkoda studniówki jedynie pod tym względem, że to mogłaby być na prawdę fajna impreza, jeśli byłbym prawdziwym mężczyzną. A tak, jako "dziwna dziewczyna" nie miałoby to dla mnie najmniejszego sensu, ani cienia radości.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2018-01-28, 14:02   

Kluska, wróciłaś!!
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-01-28, 18:42   

Nikl napisał/a:

Mnie szkoda studniówki jedynie pod tym względem, że to mogłaby być na prawdę fajna impreza

W jakim sensie fajna? co w tym jest fajnego? bo ja jednak w żadnej postaci nie widzę w tym nic fajnego :D
_________________
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2018-01-28, 19:00   

A więc ( nie zaczynamy zdania od ...)

Byłam, to był okres sporej rozterki życiowej i rozkmin, co ze mną jest nie tak. Oficjalnie przyjęłam wtedy linię, że wątły ze mnie facecik (dochodziłam do 75 pompek w serii) i to przez to. Poszłam z przypadkową osobą, która w trakcie imprezy wcale mnie nie interesowała. Patrzyłam na wszystko co się dzieje z innego świata. Obserwowałam rytualny taniec godowy puszących się samców i mimowolne kokietowanie fałszywie speszonych samic. Wiedziałam, że tam nie pasuje, więc starałam się nie przeszkadzać. Choć wyuczone tango pamiętam do dziś, głownie przez kreację partnerki.

Teraz mam to gdzieś, ale wtedy, przez kilka tygodni żałowałam, że do tego doszło.
 
 
Nikl
użytkownik
Wojtek nr 1


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 8
Posty: 50
Skąd: Katowice
Wysłany: 2018-01-29, 00:42   

wendigo, na fb, czy snapie było kilka, że tak powiem "relacji" z tej imprezy i przyznam szczerze, że wydawało się, że było całkiem przyjemnie. Udało mi się też porozmawiać ze znajomymi z klasy, którym również się podobało. Zjedli coś fajnego, potańczyli, popili i było wesoło xD
Ja po prostu nie umiem czuć się w niektórych sytuacjach komfortowo w mojej biologicznej płci. Taki taniec na przykład, który wydaje mi się miłą rozrywką w moim wykonaniu wygląda na ruchy skrępowanego dzieciaczka.
_________________
 
 
Kluska
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 19
Posty: 243
Wysłany: 2018-01-29, 05:13   

Armand napisał/a:
Kluska, wróciłaś!!

A tak jakoś. ;)

Wendigo, może rzeczywiście mogłaby być fajna, gdyby a) miało się inną klasę b) nie miało łatki "dziwnej dziewczyny" c) w moim przypadku to wiesz ;) Chociaż teraz, po 12 latach leczenia psychiatrycznego też bym nie poszła. :D
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-01-29, 08:00   

No w tym problem, że ja właśnie nie widzę w czym taka impreza miałaby być fajna :D

Nikl napisał/a:
Zjedli coś fajnego,

co kto lubi, ja takich dań raczej niespecjalnie :D chyba że zamówili pizzę :D (ale to w domu se też mogę zamówić :D )

Nikl napisał/a:
potańczyli, popili

aa, to tego nie praktykuję :D

Nikl napisał/a:
i było wesoło xD

I mam inne poczucie humoru XD bo np. jak się popije w towarzystwie, to można z siebie zrobić idiotę i potem to towarzystwo będzie to przez 50 lat wspominać - no to nie dzięki za taką "rozrywkę" :P
_________________
 
 
Nikl
użytkownik
Wojtek nr 1


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 8
Posty: 50
Skąd: Katowice
Wysłany: 2018-01-29, 10:57   

wendigo, a skąd wiesz jakie mieli dania? :P po za tym myślę, że to zależy po prostu od ludzi, czy studniówka będzie przyjemnym doświadczeniem, czy nie.
_________________
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-01-29, 15:55   

Nikl napisał/a:
wendigo, a skąd wiesz jakie mieli dania? :P

pewnie takie weselne - jak zwykle na takich imprezach :D
_________________
 
 
Nikl
użytkownik
Wojtek nr 1


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 8
Posty: 50
Skąd: Katowice
Wysłany: 2018-01-29, 21:16   

wendigo, barszczem o północy nigdy nie pogardzę xD ale to też zależy ogólnie od organizacji. Jak coś jest robione po taniu, to do [terefere].
_________________
 
 
Abigail
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 8
Posty: 67
Skąd: Katowice
Wysłany: 2018-01-30, 22:54   

Ja nie byłam na Studniówce... szkoda było czasu na to tym bardziej że w mojej klasie same tępe dresy były :/ Skończyło się i tak że nie było studniówki. Jak patrze po tych wszystkich latach jakoś nie żałuję, mimo że na początku było mi przykro że nie mam z kim iść.
_________________
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-02-01, 20:41   

Nikl napisał/a:
wendigo, barszczem o północy nigdy nie pogardzę xD ale to też zależy ogólnie od organizacji. Jak coś jest robione po taniu, to do [terefere].

Miałem raczej na myśli rosół i schabowe :D ale barszczu (tym bardziej) nie lubię :D
_________________
 
 
Nikl
użytkownik
Wojtek nr 1


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 8
Posty: 50
Skąd: Katowice
Wysłany: 2018-02-02, 22:47   

Z tego co wiem, to kotletów tam nie mieli, tylko jakiegos kurczaka.
Bardziej przerażające byłby chyba polonez i jakieś głupie tańce z nauczycielami dla mnie - ale to tak abstrahując od tematów żywieniowych. :mrgreen:
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 10