Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Kobiecy facet - jaka praca?
Autor Wiadomość
carol.queer
[Usunięty]

  Wysłany: 2017-12-13, 03:47   Kobiecy facet - jaka praca?

Mam poważny problem z odnalezieniem się na rynku pracy. Mam 28 lat i z powodów związanych z moją odmienną tożsamością którą i tak wszyscy utożsamiają stereotypowo choć faktycznie słusznie (znienawidzenie przez męskich "normalnych" gejów "bez przegięć" którzy się od takich jak ja odcinają i są wrogo nastawieni) z odmienną orientacją nie przepracowałem w życiu ani jednego pełnego roku. Pracodawcy po prostu nie chcą takich facetów jak ja, stawiają warunki, wymagają ode mnie fizycznie, emocjonalnie i psychicznie tyle samo co od cis-heteronormatywnych-facetów, albo atmosfera w pracy jest dla mnie tak nieznośna nieprzyjazna ze sam sie zniechęcam i szybko rezygnuję. Meczy mnie, prowokuje depresje i powoduje szybką ucieczke także rutyna, ktora przypomina o nieznosnym zyciu prywatnym, a raczej jego braku. Skoro jestem facetem, to mam mieć pewne predyspozycje, fizycznie i psychiczne, jeśli chce pracować to musze sie dostosowac i je sobie chyba "wytworzyc" (nie wiem tylko skad/z czego), a jeśli ich nie mam to "żegnaj". Takie mam dotychczas doświadczenia. Zdarzylo mi sie juz kilka razy z tego powodu nie otrzymac pracy i pracodawcy z powodem tego sie nie kryli. Czy to jest dyskryminacja, czy rzeczywiscie prawo na to pozwala? Według doradcow w UP pracodawca ma prawo do decydowania np. o tym że do swojego sklepu przyjmuje tylko kobiety. Ja mam kobiecą psychikę, motorykę, emocje, delikatne szczuple, choc troche dlugie dłonie i jestem wysoki, ale szczuplutki. Niestety sie nie nadaje, bo nie mam plci fizycznie zenskiej. Nie wygladam jak kobietai w dowodzie tez nią nie jestem. :-x Musze zmienic plec zeby miec prace, stanowisko takie jakie chce, choc wcale zmiany plci nie chce. :-? Zresztą...z takim "doswiadczeniem" jak moje, powinienem brac co jest, nie, nawet na budowe sie starac jak moja mama mowi...w sumie ma racje :| jeszcze chwila i chyba zaczne zbierac puszki. Nie mam wsparcia, tego psychicznego, a jedyne jakie chcialbym miec i by na mnie dzialalo motywująco to od wlasnego faceta. Niestety zaden mnie jak dotad nie chce. Nie jestem atrakcyjny, raz przez moją nie-męską tożsamość (kobiecy), dwa miejsce zamieszkania (nie duże miasto), trzy sytuację zawodową (brak legalnej, stałej pracy od wielu lat), a cztery bo faceci nie szukają związków.
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-13, 05:22   

Wybacz, że zapytam wprost. Ale o czym jest ten temat? Bo tytuł i treść się delikatnie mówiąc ze sobą rozmijają. W tytule pytasz "kobiecy facet - jaka praca?", a w poście opisujesz jaki jesteś w formie tłumaczenia się.

Jakbym miała odpowiedzieć tylko na tytuł to odpowiedź jest taka, że masz pracować w tym w czym czujesz się dobrze i nie przejmuj się stereotypami, bo to tylko stereotypy i tyle. Mnie też pouczano, że moje zainteresowania są "nie kobiece" i mam się nimi nie zajmować, ale to nie mój problem tylko tych co tak uważają i tyle.

 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-12-13, 08:23   

A ja rozumiem jego problem, mam podobny... tzn. jako facet jestem kierowany do męskich zawodow - no i spoko tylko nie jestem fizycznie w stanie często nadążyć za kolegami... Więc ja celuję w prace uniseks tzn. np. taka produkcja na której są i kobiety i mężczyźni :P i tak najlepiej kombinować. ;)
Poza tym możesz zostać fryzjerem czy stylistą, albo i sprzedawcą tam gdzie nie wymagają koniecznie kobiet - np. odzieżowe sklepy w galeriach itp. Albo McDonalds (no wiem, może nie szczyt marzeń ale jak pilnie trzeba pracy...).
_________________
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-13, 14:36   

@Lagertha

zgadza się, opisuję wciąż siebie żebyście mieli lepszy obraz tego kim jestem i moze doradzili mi coś ;)
w tym w czym czuje się dobrze nie mogę zostać zatrudniony, bo pracodawcy szukają tam tylko kobiet, np w pobliskich mini-marketach, pracodawcy chcą kobiet. Nie chcę zmieniać płci, bo nie czuję się kobietą fizycznie tak że przeszkdzałoby mi obecne meskie ciało, a wątpie żeby to mi tu i tak w czymkolwiek pomogło..chyba na odwrót.

Problem w tym że w naszym patriarchalnym spoleczenstwie lepiej odbierane są cis-kobiety, "przyjaciolki" (nawet nie lesbijki), obsciskujące się i cmokajace na powitanie, niz to samo czyniący cis-mezczyzni przyjaciele dla ktorych zarazerwowane jest podanie ręki i co najwyzej uscisk czy poklepanie po plecach/ramieniu. Kobiety są uprzywilejowane nawet gdy są lesbijkami, męskimi. Lepiej są traktowane męskie kobiety niz kobiecy faceci. Kobiecy facet to najgorsza konfiguracja, gorsza od dwoch serdecznych wzgldem siebie cis-hetero-przyjaciolek, nawet gdyby to byly kobiece lesbijki, czy tez meskich cis-hetero/les-kobiet. Nawet gorsza od dwoch meskich cis-gejow.

Czy serio moja sytuacja to zaden problem skoro jakims trafem w kazdej dotąd pracy napotykam problemy ze wzgledu na moją odmienną od normy tozsamosc? Nie wszyscy zauwazają ją we mnie od razu, przyklad podam w sklepie, Lidlu czy Biedronce gdzie czesto robie zakupy w pobliskim mistaczeku powiatowym, rozgladam sie po hali, rzucam ogolnie wzrokiem na ludziach, bez przygladania komukolwiek. I widze jak ludzie reagują na moje wejscie, na moją obcenosc. Wiekszosc nie zwraca uwagi, bo zajeta jest zakupami, zwlaszcza gdy jest konkretna i/lub ma ze sobą dzieci, a nie rozgladajaca sie i przychodzaca z nudy, bo ma wiecej czasu. Ale są tez tacy co raz na jakis czas sie przyjrzą, zrobią dziwną, zdziwioną, skonfudowaną minę jakby chcieli wrecz powiedziec "co to jest?!", glownie mezczyzni. I co, pracujac w takiej pracy to juz by mnie wszyscy znali, bo w glosie, zachowaniu jestem taki, ze musieli by sie ze mną konfrontowac meidzy regalami na co dzien, czy przy kasie.


@wendigo

nie ma takich prac "unisex" to znaczy są, te sklepy gdzie zatrudniają obie plcie, ale zawsze to faceci sa przeznaczeni na "siłe" wiec ciezkie duze rzeczy palety wielkogabarytowe, a kobiety na "precyzje" lekkie male, mniejsze i lzejsze palety. A ja jestem rachityczny i jest klops, bo wymaga sie tyle samo co od osilkow napakowanych, ktorym ja nie jestem i nie chce byc, bo to kloci sie z moja wewnetrzną tozsamością. Nie chce byc 'facetem'! Chce byc kobieta, tak jak w lozku, tak i w zyciu. Jakby geje tego nie akceptowali, jakbym nigdy nie mial byc w zwiazku, to jest niezstępowalna czesc mojej tozsamosci. Tego nie da sie zmienic.

W galeriach nie ma az tylu wakatow, poza tym zatrudniają tam glownie studentow, w tym na full etat bo im sie oplaca na śmieciówce bardziej niż na pelny etat kogos komu trzeba zaplacic skladki. Jak sobie wyobrazasz dostac np. taki w Krakowie i utrzymac za 700zł...? a nawet za 1500zł gdyby to byl jednak etat, to nie idzie przecież żyć, tylko wegetowac. To juz przerabialem i nie dzialalo na mnie motywująco, ale depresyjnie. Zadnych perspektyw na zmiane nie widzialem, zwlaszcza ze tylko ja bylem nowy, wiedzialem od "starych" wspolpracownikow ze za tyle robią od lat...tylko oni mieli rodziny, braci, mezow, zony i meiszkali razem a nie sami. Wiec ich bylo stac na taki luksus mieszkania sobie w dużym mieście. Mnie na to nie stać. Zarówno materialnie jak i psychicznie (jestem zbyt slaby).
 
 
Maxine
użytkownik
Midnight Queen

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 132
Posty: 1149
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-12-13, 15:58   

Ja Ci powiem tak, że prac do których się nadajesz i nie będziesz musiał kilofem rozwalać kamienia jest dużo ;-)
Począwszy od kasjera, poprzez kierowce, magazyniera (np w hurtowni książek, części samochodowych itd.) a skończywszy na pracowniku ochrony np. recepcja albo ochrona obiektu.
Nic nie jest czarne i białe.
 
 
yaasco
użytkownik


Tożsamość płciowa: qg
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 19
Posty: 115
Wysłany: 2017-12-13, 15:59   

ej, ale kazdy od jakiejs pracy zaczynal...
moja pensja na poczatku wynosila jakies 800-900 zl i tez trzeba bylo kiblowac z rodzicami
Ale po parunastu latach dochodzi sie do samodzielnosci, do wiekszego doswiadczenia, wiekszych zarobkow.
Nie mozna od zycia oczekiwac że da nam na dzien dobry 4 tys na reke i mieszkanie w duzym miescie.

Jezeli myslisz że tylko na ciebie sie ludzie gapia - to tez jestes w bledzie. Na mnie też. I co i nic. Starsi ludzie z ktorymi mam do czynienia przemiennie mowią do mnie Pan/Pani
Dla mnie bycie po środku jest ok, tylko postronni ludzie mają potrzebe 0-1 określania co widza. Jest cześc swiata ktora zaakceptuje cie takim jakim jestes o tyle ty sam ze sobą dojdziesz do ładu, bedziesz pracowal i robił to w czym jestes dobry. Rowniez z szacunkiem do praw i obowiazkow ktore z tego zateudnienia wynikają.
 
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-13, 16:03   

Maxine napisał/a:
Ja Ci powiem tak, że prac do których się nadajesz i nie będziesz musiał kilofem rozwalać kamienia jest dużo ;-)
Począwszy od kasjera, poprzez kierowce, magazyniera (np w hurtowni książek, części samochodowych itd.) a skończywszy na pracowniku ochrony np. recepcja albo ochrona obiektu.
Nic nie jest czarne i białe.


Tylko trzeba na prawdę chcieć.

Jako były pracodawca powiem, że najważniejsze jest zaangażowanie. Jeśli nie widać cienia entuzjazmu, a człowiek przychodzi do pracy za karę, to po co mi taki pracownik. Nie musi to być hura optymizm, nie musi być jakaś mega pasja. Ot niech robi to tylko dla pieniędzy, byle się starał zrobić to dobrze. To widać po ludziach, jeśli widziałeś takich wielu rozpoznasz w kilka minut.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-13, 16:11   

A na mnie też się gapią, i się krzywią.
Takie "fuuu a co to"
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-13, 16:19   

carol.queer napisał/a:
Nie chcę zmieniać płci, bo nie czuję się kobietą fizycznie tak że przeszkdzałoby mi obecne meskie ciało, a wątpie żeby to mi tu i tak w czymkolwiek pomogło..chyba na odwrót.
Nikt nie każe Ci "zmieniać płci".

carol.queer napisał/a:
Problem w tym że w naszym patriarchalnym spoleczenstwie lepiej odbierane są cis-kobiety
Nie odczuwam na sobie tego "uprzywilejowania". Wielokrotnie spotkałam się z tym, że "kobiety nadają się do jakiś delikatnych prac i do bycia paniami domu". :/ Wiem, pisałeś o CiSkach, ale mnie biorą zazwyczaj jako CiSkę, więc tak też traktują.

carol.queer napisał/a:
Czy serio moja sytuacja to zaden problem skoro jakims trafem w kazdej dotąd pracy napotykam problemy ze wzgledu na moją odmienną od normy tozsamosc? Nie wszyscy zauwazają ją we mnie od razu, przyklad podam w sklepie, Lidlu czy Biedronce gdzie czesto robie zakupy w pobliskim mistaczeku powiatowym, rozgladam sie po hali, rzucam ogolnie wzrokiem na ludziach, bez przygladania komukolwiek. I widze jak ludzie reagują na moje wejscie, na moją obcenosc.
Chyba zabardzo się skupiasz na sobie. Nie obraź się, ale przypominasz mi strasznie ten wątek: link


carol.queer napisał/a:
jestem rachityczny i jest klops, bo wymaga sie tyle samo co od osilkow napakowanych, ktorym ja nie jestem i nie chce być, bo to kloci sie z moja wewnetrzną tozsamością.
No to nie bądź. W ogóle mam wrażenie, że się próbujesz za wszelką cenę usprawiedliwić.
carol.queer napisał/a:
Nie chce być 'facetem'! Chce być kobieta, tak jak w lozku, tak i w zyciu. Jakby geje tego nie akceptowali, jakbym nigdy nie mial być w zwiazku, to jest niezstępowalna czesc mojej tozsamosci. Tego nie da sie zmienic.
Ale wyżej pisałeś, że nie czujesz się kobietą. To trochę się wyklucza. Czego w takim razie chcesz?
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-13, 16:21   

@Maxine, yassco

Dziękuję, o takie odpowiedzi mi chodziło. AKurat nie mam parcia na duze miasto, ale w swojej okolicy nie znam nikogo kto dorobiłby się nowego ładnego domu pracując w Polsce. W miasteczku natomiast Ci geje których znam a pracują tu, są np. nauczycielami w liceach czy informatykami w urzedzie miejskim, to mieszkają w starych prl-owskich blokach np. po rodzicach. Nie wyobrazam sobie mieszkac w bloku i dzielic sciany z innymi ludzmi. Dzielic mohe najwyzej wspolny płot oddzielajacy dwie posesje na przedmiesciu. ;-)
Zostalem wychowany w jakims "luxusie" zycia w miejscowosci nie będacej miastem, ktorego nie mogą zrozumieć ludzie z miasta mieszkający w blokach i nie widzący innych opcji jak zbiorowe zamieszkanie. Stad moje opaczne myslenie. 4tyś. na ręke do wg Ciebie jest dużo? Bo 1,5tyś. wcale nie przekonuje mnie do zycia, a na pewno nie zdrowiu psychicznym i szczesciu gdy jednoczesnie nie masz nikogo przyjaznego przy sobie z perspektywą na rozwoj, szans na zmiany. Ja ich nie widze, na dowod daje to doswiadczenie z zycia jako dorosly w tym swiecie z juz prawie 10 lat.

@Ada75

wynika z tego ze trzeba chciec rzeczy ktorych wcale sie nie chce. Np. bycia kims kim z natury sie nie jest, udawania, choc wcale to nie wychodzi, robienia rzeczy do ktorych nie ma sie predyspozycji, mieszkania w miejscu i przebywania wsrod ludzi, ktorych sie nie chce miec kolo siebie.

Tak tez do tej pory u mnie jest: chodzilem prawie wszedzie za kare. Moze poza ostatnim wyjazdem za granicznym, bo wydawalo mi sie ze bedzie ok, to tak tu w Polsce bylo. Żadna praca mnie nie zacheca jesli nie mam zapewnione nic, co ma wiekszosc ludzi: prawa panstwowego chroniącego mnie i moje wartości, szans na poznanie i stworzenie trwalej wiezi z kims normalnym w sensie rozumianym scisle wg kanonu w swiecie hetero, szansy na stworzenie wspolnego domu, jako materialnego dobytku a potem tego metafizycznego...co tu dużo gadać. Nie mam z tego nic. Jestem marginesem,odpadem, śmieciem spolecznym. I jak tu sie o co kolwiek starac, skoro to co powyzej napisalem inni odbierają jako "roszczenia" czy 'specjalne prawa" a do tego nikt nie pojawia sie w mym zyciu kto dzielilby ze mna te poglady i szedl wspolnie pod prad tej dupnej rzeczywistosci? :roll: :-D Musze wyjsc, ide na silke. Na razie. Zresztą, juz zaczynam sie denerwować, wybaczcie. :mrgreen: :-p
 
 
Maxine
użytkownik
Midnight Queen

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 132
Posty: 1149
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-12-13, 16:27   

carol.queer napisał/a:
4tyś. na ręke do wg Ciebie jest dużo? Bo 1,5tyś. wcale nie przekonuje mnie do zycia, a na pewno nie zdrowiu psychicznym i szczesciu gdy jednoczesnie nie masz nikogo przyjaznego przy sobie z perspektywą na rozwoj, szans na zmiany.


Wait, poszukujesz pracy w której będziesz się mógł odnaleźć jednocześnie oczekujesz gigantycznej pensji? 4 tysiące netto to cholernie dużo, większość Polaków zarabia 2400 netto i się cieszą.
Z własnego przykładu Ci powiem, że nie zarabiałem 4 tysięcy tylko sporo mniej i żyłem z problemami psychicznymi, Ba! nawet na lekarzy i leki starczało...
Ostatnio zmieniony przez Maxine 2017-12-13, 16:33, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-13, 16:32   

@Lagertha

I chwała że nie każe, jeszcze czego!

W moich oczach jesteś jako cis-kobieta uprzywilejowana, bo cis-kobiety jako "słabsza" płeć na które patrzy się bardziej pobłażliwie niż na mężczyzn, którym w tym społeczeństwie patriarchalnym narzuciło się jakiś "wyższy" cel, większą wartość.

Nie, nie skupiam sie na sobie, w lustra nie lubie patrzeć, ale widze jak ktos skupia na mnie swój wzrok to czuje to, widze kątem. Nigdy sie nie myle, gdy przylapie kogos na "goracym uczynku" hehe. Ale mam to juz coraz czesciej gdzies. Czesciej i czesciej wchodze w takie sytuacje konfrontacji zeby sie przyzwyczaic. Nic mi nikt nie moze zrobic. Jak ma problem to niech pije prosto z mostu do mnie :mrgreen:

Usprawiedliwiam się bo uważam że mam ku temu powody. Mam też czym się usprawiedliwić.

Nie czuje sie kobietą w sensie fizycznym, do stopnia checi dostosowania wygladu ciala, zmiany fizycznej plci, itd. Od poczatku pisalem o kobiecej psychice...czy cos przeoczylas. Chce zeby ludzie przestali mnie traktowac jak faceta, ale tez nei traktowali jak kobiete. Zeby mnie traktowali bezplciowo, unisex. W j angielskim nie ma z tym problemu, bo zwracasz sie do kogos w frmie 'Ty', mówisz o sobie w formie 'Ja', nigdy nie musisz uzywac zaimków. Chocby to. Druga kwestia to wlasnie te oczekiwania co do roli spolecznej. Ze jestem facetem fizycznie, to nie moge byc rachityczny, musze sie poruszac tak i tak, ubierac tak i tak, a w pracy wykonywac prace dla mezczyzn, bo fizycznie nim niby jestem, choc sily np. nie mam tyle co faceci. Ani fizjonomii do tego zeby to jednak jakos zmienic, np. cwiczeniami fizycznymi.
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-13, 16:37   

@Maxine

Moze nie od razu, ale w dluzszej perspektywie tak, to jest mało. Fakt, ale Ci ludzie albo nie są w mojej sytuacji, bo są cis-mezczyznami hetero i cis-kobietami hetero, ktorym taka sytuacja odpowiada, są tez w zwiazkach wiec im latwiej, moga sie wspierac, mają jakies ku temu podstawy, cele, idee, konkretne plany i takie zycie jest ekonomiczniejsze. Albo nie mają takich potrzeb emocjonalnych i bezpieczenstwa jak ja, ktorych nie musza w miedzy czasie zaspokajac, czyz przeznaczac na nie aż tyle wewnetrznej energii co ja. O osobach LGBT sie nie bede wypowiadal. Powiem tylko, ze mnie ich zwyczajowe zycie, sposob, styl nigdy nie przekonywalo i nie odnajdywalem sie w nim, pisalem juz w innym watku.
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-13, 16:46   

carol.queer napisał/a:
W moich oczach jesteś jako cis-kobieta uprzywilejowana, bo cis-kobiety jako "słabsza" płeć na które patrzy się bardziej pobłażliwie niż na mężczyzn, którym w tym społeczeństwie patriarchalnym narzuciło się jakiś "wyższy" cel, większą wartość.
Hah zdziwiłbyś się jeszcze i to mocno. Poza tym nie jestem CiS - napisałam, że taki mam odbiór,
to różnica, ale no nie ważne.
carol.queer napisał/a:
Usprawiedliwiam się bo uważam że mam ku temu powody. Mam też czym się usprawiedliwić.
Widzisz problem polega na tym, że się usprawiedliwiasz wszystkim czym się da. Robisz z siebie ofiarę. Niestety. W ten sposób nic nie zmienisz na lepsze bo zawsze będziesz tym poszkodowanym.
By nie było... Wiem co to jest jak się wszystko sypie. Ale kiedyś trzeba się zebrać w sobie, podnieść się i iść dalej. A jak znów upadniesz to ponownie zebrać siły i się nie poddawać.
 
 
Maxine
użytkownik
Midnight Queen

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 132
Posty: 1149
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-12-13, 16:47   

carol.queer napisał/a:
mają jakieś ku temu podstawy, cele, idee, konkretne plany i takie zycie jest ekonomiczniejsze.

Ja mimo tego że marnie zarabiałem, doskonale wiedziałem jakie są moje cele, odkładałem tyle ile mogłem. Tym samym starczyło mi na rozpoczęcie tranzycji. Z własnej kieszeni, nikogo o nic nie prosząc, nawet o złotówkę.

Plan ekonomiczny zawsze może się wytworzyć, np składać jakąś cześć pensji na czarną godzinę. Składając tak X miesięcy w końcu wyrośnie konkretna suma która w razie czego będzie swoistym parasolem ochronnym przy np. utracie pracy to też zalicza się do bezpieczeństwa, bo nie zostaniesz na lodzie.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-12-13, 18:32   

Żyjąc w domku jednorodzinnym można sie jednak utrzymać za dużo mniej niż 4 tyś. :P
A to może byś wyjechał za granice do pracy? Np. do opieki nad osobą starszą? W takiej pracy nie dyskryminują - jak trzeba kogoś odebrać, to kobiety też muszą.
_________________
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-13, 19:48   

wendigo napisał/a:
Np. do opieki nad osobą starszą? W takiej pracy nie dyskryminują - jak trzeba kogoś odebrać, to kobiety też muszą.
really? jakaś transówa opisywała że sporo straciła w tej branży jak okazało się ze nie jest cis. nie chce mi się szukać teraz. ktoś kiedyś rzucał linkiem do jej bloga.
jestem w podobnej sytuacji co carol.queer. nie wiem jak znaleźć rozwiązanie.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-12-13, 20:20   

carol.queer, a jakieś studia, bądź studium zawodu? Zawsze to jakaś perspektywa rozwoju. Nawet jeśli akurat zaczepisz się w pracy, która nie jest Twoją wyuczoną specjalnością, to lepiej patrzą jak masz coś wyuczonego w CV.

Jeśli chodzi o zarobki to przykro mi, ale takie są realia. Jak nie jesteś specjalistą od IT to 4 tysiące ciężko jest zarobić w tym kraju. Pozostaje jeszcze emigracja.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Karatajew
użytkownik
\__________/


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 158
Posty: 973
Skąd: z brzucha mamy
Wysłany: 2017-12-13, 20:43   

Ja zawsze sobie myślałem, że jak mi nic nie wyjdzie, to zostanę motorniczym :mrgreen: Pewnie dlatego, że uwielbiałem "Miodowe lata", ale tak na serio, to jest to jakieś wyjście. Teraz, z tego co widzę, masa babeczek siedzi za sterami (a także za kierownicą autobusu, choć autobus wydaje mi się "trudniejszy"). Oczywiście jesteś uwiązany na trochę, bo kurs kosztuje i przez następnych X lat spłacasz go w pensji, ale masz stałą pracę, przewidywalną, bez kontaktu z ludźmi (przez większość czasu). Jedyny minus jest taki, że musiałbyś mieszkać w pobliżu miasta, w którym jeżdżą tramwaje (jeśli nie w samym mieście).
_________________
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-13, 21:28   

Karatajew napisał/a:
Ja zawsze sobie myślałem, że jak mi nic nie wyjdzie, to zostanę motorniczym
U mnie skończyło się tak jak w moich żartach.. No prawie. Wniosek taki, że trzeba uważać bo może się spełnić xD
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-13, 21:47   

wendigo napisał/a:
Żyjąc w domku jednorodzinnym można sie jednak utrzymać za dużo mniej niż 4 tyś. :P
A to może byś wyjechał za granice do pracy? Np. do opieki nad osobą starszą? W takiej pracy nie dyskryminują - jak trzeba kogoś odebrać, to kobiety też muszą.


Żyjąc w domku nie da się utrzymać za dużo mniej, chyba, że jest to domek na Karaibach, a i tu niestety jest tak, że zdarzają się huragany.

Praca w opiece często wymaga pomocy fizycznej w tzw transferze podopiecznego. Nie zawsze jest to dziarski wesoły staruszek.
 
 
Karatajew
użytkownik
\__________/


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 158
Posty: 973
Skąd: z brzucha mamy
Wysłany: 2017-12-13, 22:18   

Ada75 napisał/a:
Praca w opiece często wymaga pomocy fizycznej

Mój ojciec pracował w domu opieki w Anglii przez jakieś 3 lata, dwa razy miał przepuklinę.
_________________
 
 
yaasco
użytkownik


Tożsamość płciowa: qg
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 19
Posty: 115
Wysłany: 2017-12-13, 23:03   

Mam regularnie od 6 lat do czynienia z osobami wymagajacymi opieki peliatywnej. Serio przez ten czas nikt sie do mnie nie przyczepił jesli chodzi o wygląd.
Czasem jakas pacjentka nie zyczy sobie zabiegow higienocznych przez faceta robionych to wystarczy rzucenie tekstem że nie jestem facetem.
Jest to cholernie wiezka praca. Ale i bedąc jak ja kurduplem (54kg) mozna dac sobie rade przynajmniej pare lat nie rozwalajac sobie kregoslupa.

A i nie zarabiam 4 tys. marze o 4 tys. Wtedy by mnie bylo stac na wakacje...
Qrde. ale da sie życ, da sie łapac rozne fuchy. Da sie znalezc zyczliwych ludzi. Tylko cholera trzeba chciec.
 
 
 
Crissy
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-13, 23:06   

na specjalnych kursach (ew. w ramach nauki zawodu) uczą odpowiedniego zakładania dźwigni na pacjencie, żeby nawet drobne osoby mogły podnosić dużo cięższe od siebie osoby, bez rozwalania kręgosłupa.
 
 
yaasco
użytkownik


Tożsamość płciowa: qg
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 19
Posty: 115
Wysłany: 2017-12-13, 23:09   

Mozna zrobic kurs, poszukac pracy jako opiekun medyczny. Czy nawet jako calodobowa opieka z zamieszkaniem. To tez opcja wyrwania sie do innego miejsc.
Ale trzeba lubic i szanowac innych ludzi... bardzo
 
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2017-12-14, 00:45   

wendigo, No jak się pracuje we troje no to te 4 tys. Faktycznie się zarobi wspólnie. Ale i tak nie ma co liczyć na mniejsze koszta eksploatacyjne jak nieco ponad 300zł miesięcznie i to na naprawdę zabitej wsi daleko od miasta no i jak dodać do tego koszty dojazdów żywność i luksusy takie jak internet czy telefon to dużo z tych 4 tys nie zostanie :mrgreen:
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-12-14, 10:37   

Na telefonie nie dam rady, ale przypomnijcie mi później to pokontynuuję temat utrzymania domu za 4 tys. miesięcznie :D
_________________
 
 
Alone_usunięty
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-14, 12:23   

Ada75 napisał/a:
Maxine napisał/a:
Ja Ci powiem tak, że prac do których się nadajesz i nie będziesz musiał kilofem rozwalać kamienia jest dużo ;-)
Począwszy od kasjera, poprzez kierowce, magazyniera (np w hurtowni książek, części samochodowych itd.) a skończywszy na pracowniku ochrony np. recepcja albo ochrona obiektu.
Nic nie jest czarne i białe.


Tylko trzeba na prawdę chcieć.

Jako były pracodawca powiem, że najważniejsze jest zaangażowanie. Jeśli nie widać cienia entuzjazmu, a człowiek przychodzi do pracy za karę, to po co mi taki pracownik. Nie musi to być hura optymizm, nie musi być jakaś mega pasja. Ot niech robi to tylko dla pieniędzy, byle się starał zrobić to dobrze. To widać po ludziach, jeśli widziałeś takich wielu rozpoznasz w kilka minut.

Ale Ada ja wiekszosc zycia borykam sie z ze cos jest dla mnie fizycznie za ciezkie. X lat pracowalem w budownictwie jako ciesla/zbrojarz. Powiedzenie budowlancow jest takie: Albo sie na dzwigasz albo na chodzisz. 😋 Trzeba chciec, chciec nie poddawac sie lub prozaicznie prosic o pomoc. Wkurza mnie takie rozczulanie sie nad soba. Szesc lat temu przyjechalem do Warszawy, dwa tygodnie spalem w samochodzie, szukalem pracy, pozniej mieszkania teraz zarabiam okolo tych magicznych 4000 a zaczynalem od 1200. Trzeba chciec, doksztalcac sie i nie poddawac.
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-14, 18:52   

Alone, tak tak. każdy jest kowalem swojego losu. jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. wszystko zawdzięczam sobie. ciężką pracą ludzie się bogacą.
 
 
Alone_usunięty
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-14, 20:56   

DeadSally napisał/a:
Alone, tak tak. każdy jest kowalem swojego losu. jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. wszystko zawdzięczam sobie. ciężką pracą ludzie się bogacą.


Nie i jeszcze raz nie! Nie opiszesz mnie w tak teywialny sposob. 😋
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-15, 22:57   

@Lagertha

Nie ja tylko inni zrobili ją (ofiarę) ze mnie xx lat temu, gdy byłem małym dzieckiem i takie skrzywienie mi zostało. Pisałem już o tym w innym wątku, ale to nie ważne. Masz rację. Ok. Muszę się zmienić. Jest mi cholernie ciężko bo nie mam ku temu żadnej pomocy, częściowo z własnej winy, bo może jedną lub kilka osób odrzuciłem gdy miałem problemy emocjonalne i zaburzenia kilka lat temu, a które by m iw tym pomogły. Ale dzięki za odpowiedź i przypomnienie tego.

@Maxine

To ja będę xxx miesięcy odkladać...moze za 40 lat sie uda :mrgreen: heh jeśli xxx miesiecy wczesniej nie skoncze pod budką z piwem..albo gdzie indziej. Spoko. Podziwiam samozaparcia i cierpliwosci. Ja potrzebuje do tego czegoś wiecej, czegos nie materialnego. Czegoś niby "normalnego" ale widać obcego w świecie gejów. ;-)

@wendigo

Jak sie już ma ten domek, odpowieni i do tego wykończony to jasne ze starczy duzo mniej na jego utrzymanie niz 4tyś. :-) można sobie zawsze wybudować dom zero- albo plus-energetyczny i za rachunki nie placic nic, tylko na wstepie wybulić w budowę jakieś 1-2mln.. :-) ale ja mialem na mysli i tak odwrotną sytuację. Do tego nieproporcjonalną do "siły nabywczej" mej. Jeśli jesteś facetem, cis czy trans, nie ważne - nie zrozumiesz mnie, nie staraj się, a ja nie będę się starać nawet wytłumaczyć bo juz to wlasnie widze, ze do facetów pewne argumenty nie docierają. Mam nawet wrażenie ze tu siedzą same cisy, hetero, zupełnie oderwane od rzeczywistosci geja, transa, mojego typu. Sorki. :mrgreen:

Za granicą też byłem, 400€ na miesiac mnie nie urządza. Tyle to na paczke papierosow starcza (ktorych ja nie pale) i zycie na walizkach. Dzieki. Nie czuje tego. Stres, wieczne nerwy, homofobia. Dziekuje. Wole od razu zakonczyc taki zywot.

@Armand

skończyłem studium policealne, technik hotelarz. Nie odnajduje sie w branzy i nie chce raczej do tego wrocić. Zawody ktore odpadają: kelner, recepcjonista, kasjer, obsluga klienta, kontakt z klientem. Jestem nerwowy i sie w tym nie sprawdzam. Ludzie mnie irytują i wnerwiają, przez swoje ograniczenie, prostackość, zwierzęcość. Szybko trace cierpliwosc i ulegam swoim kobiecym emocjom. Takze ten :mrgreen: a to jest przeciez nie do "przepracowania" jak mniemam, chyba nie tylko ja na tym portalu. ;-) 8-)

@Karatajew

ech, nie... to jest jednak kontakt z ludźmi, ja szukam zerowego lub wirtualnego, jak mam w obecnej internetowej pracy, gdzie jedyny kontakt to pisanie maili.

@yaasco

odpada, jestem za słaby psychicznie i fizycznie. Nie dałbym rady. Łatwo wpadłbym znowu w depresje, a do tego mam powazne problemy z kregoslupem i biodrami od wypadku (zlamalem staw biodrowy w wieku 24 lat; od tego czasu mam uposledzoną statyke miednicy i ciagle bole kregoslupa i bioder), gdzies chyba o tym juz pisalem. Musze sie oszczedzac, zeby za xx lat nie blagac o eutanazje jak na wózku skoncze. Poza tym, nie lubie ludzi. Na ogol. Znaczy tych ktorzy nie wykazują wzgledem mnie empatii i są niemili, szorstcy itp. Czyli znakomita wiekszosc. Psycholog ani psychiatra kilka lat temu nie sugerowali mnie na sile przekonywac ludzi do siebie, zeby mnie lubili a ja ich. Wystarczy mi te "30%" (heh, tak palnąłem, a to było znacznie mniej..) wg Pana doktora :-) Więc to mnie dyskwalifikuje. Nie jestem chyba totalnie niedoinformowany w temacie pracy opieki o ktorej piszesz, sporo sie nasluchalem o tej pracy od mojej mamy ktora ma znajomą ktora ma taką pracę. Chyba bym zwariowal jakbym mial na stale mieszkac jeszcze w pracy...ktora nie sprawia mi wcale przyjemnosci, a robię bo muszę. Bo póki co poza pracami ktore sam sobie zorganizowalem i zyje (a byla/jest to internetowa, kiedys tez tlumaczylem artykuly z angielskiego dla jednego portalu elektronicznego) to nie lubilem zadnych innych prac, ktore nie byly wirtualne. Ale z wirtualnych poki co nie moge jakos do konca wyzyc, dlatego szukam tej 'realnej'.. :roll:

@Gabi

zupelnie inaczej jest jak sie jest z kims i sie wspolnie zarabia, wtedy koszty sie rozkladają. Jesli jest sie samemu to jest najmniej ekonomicznie i nie da sie zyc, a tym bardziej odlozyc. Np. ja w krakowie placilem 600zł za sam pokoj w domu prywatnym i tylko mialem do dyspozycji jeszcze łazienke, ale wspoldzieloną. To byl koniec roku 2014 i to byl najtanszy pokoj jaki znalazlem, reszta byla juz w mieszkaniach gdzie wynajmowano studentom cale, a z kim mialem niby wynajac? Nie mialem znajomych, ani nikogo kto by chcial, choc w chwili najwieszej frustracji zaczalem nawet pisac ogloszenia w sieci zeby kogos znalezc do wspolwynajmu...oczywiscie bezskutecznie. I jak sie nie zalamac? Znalazlem i tak najblizej roboty, bo mialem troche ponad 1km wiec nawet chodzilem pieszo ten jeden przystanek tramwajowy z tym nieszczesnym biodrem zeby zaoszczedzic na biletach. Wyplaty gdzies ~1300zł w markecie z tego polowa szla na pokoj, na jedzenie szlo w sumie jakies 300-400zl (musialem sie zywic w barze mlecznym, jakis obiad czy cos, bo kuchni w domu nie mialem). No i biltety, kosmetyki, zostawaly drobne "kieszonkowe" na wypadek choroby i potrzby kupienia leków tylko na przeziebienie? Chyba tak. Z kuchnią to nawet by nie skropil pokoj wtedy mniej jak za 900zł. A gdzie reszta? :roll: Buty czy ubrania jakies? To są te luxusy? No sory. To nie było życie tylko wegetacja którą wprowadzała mnie w stan depresji. Przez 2 miesiace jeszcze schudlem bardziej i tyle z tego bylo.

@Alone

akurat w moim przypadku bylo "nachodzic sie", ale niestety nie dano mi. Kazano "na dzwigac" sie, a ze nie dawalem rady az tak to bylo zle, ciagle krecenie nosem. A ja sie przewracalem. :mrgreen: Nie jestem facetem, tylko kobietą w ciele mezczyzny. Moge byc tą "ciotą" jak mnie tutaj już ktoś nazwał, tylko dlatego ze czuje sie dobrze w meskim ciele. Proszę bardzo. W życiu jestem pasywny, w seksie z mężczyzną takze i w związku którego nie dano mi jeszcze przeżyć, też taki byłbym. Taka moja rola. Tak sie czuje dobrze. Pewne rzeczy nie są dla mnie, bo sie do nich zwyczajnie nie nadaje. Nie mam predyspozycji psychicznych, fizycznych. W żadne równouprawnienie mnie nikt nie wsadzi, bo nigdy nie czułem i nie czuję się równy wobec tego co się ode mnie wymaga, a czego wcale nie mam. :)

@DeadSally

"każdy jest kowalem swojego losu. jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. wszystko zawdzięczam sobie."

dobre! :lol: to że jestem homo, do tego kobiecy charakter, pewnie mózg ("przegięta ciota"), osobowość babska to też moja zasługa i wybór, jak moje "problemy" które tu opisałem ;) haha najlepszy!

Lagertha, napisz mi znowu że się "usprawiedliwiam" haha :mrgreen: a jak mam nie?? skoro jestem kim jestem i nie kryję się z tym. Ludzie mnie widzą, nie chcą tolerować, a co dopiero akceptować takiego pracownika... "bo ja szukam mężczyzny" a nie "kobiecej mężczyzny" :D o, taki akurat wpis widziałem nawet u jakiegoś anonimowego geja lub bi na pewnym portalu randkowym 8-) skoro geje tacy są, biseksi, to jak heterycy mają być inni, skoro dla nich to już zupełnie ciemna magia :-p

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

Dziękuję wszystkim za pomysły :-) Spiszę listę tych zawodów które mi tu daliście i postaram się wytypować z tego "najlepszy" dla siebie. Dzięki raz jeszcze wszystkim za poświęcenie mi czasu i uwagi. :-)
 
 
Crissy
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-15, 23:11   

załóż internetowy sklep z ciuchami ;P all in one, kontakt z klientem tylko mailowy, generalnie nawet z domu wychodzić nie musisz, a i poprzebierać się możesz, jak będziesz oferować wyszukany unisex, to podejrzewam, że i tu kilka osób będzie się zaopatrzać :)
nie masz w łąpkach, to może w główce?
Ostatnio zmieniony przez 2017-12-15, 23:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-15, 23:14   

carol.queer, to była ironia. do postu alone
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2017-12-15, 23:33   

carol.queer napisał/a:
zupelnie inaczej jest jak sie jest z kims i sie wspolnie zarabia, wtedy koszty sie rozkladają. jeśli jest sie samemu to jest najmniej ekonomicznie i nie da sie zyc, a tym bardziej odlozyc.

Fakt życie na wynajętym nie jest łatwe i wygodne to trudny okres, ale z tym wspólnym życiem i zarabianiem oraz dzieleniem kosztów i odkładaniem na przyszłość nie zawsze jest tak jak się wydaje, że jest. Czasem można się nieźle przejechać i zostać z gołą dup...ą
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-15, 23:48   

@Crissy

to jest myśl ;-) nawet ostatnio myslałem o sex-shopie..tylko ta konkurencja już nie mała.
No własnie nie mam pomysłów, dlatego Was tu pytam.

@DeadSally

Dobrze.

@Gabi

Nie znam za bardzo takich, a na pewno nie stanowią jakiegoś znaczącego procentu. Większość, a raczej wszystkie osoby które znam, ale są to osoby/związki hetero, to jest tak jak napisałem. Razem można te rzeczy realizować o których pisałem, a samemu nie. Chyba że ma się predyspozycje i zdolności o których tu piszecie, a które mi nie były dane, to tak. Ale tacy ludzie stanowią margines, wiem, znam nawet kilku panów którzy sami wybudowali sobie i wykończyli. Praca za granicą, specjaliści, zawody typowo męskie, czyli tam gdzie najwięcej można zarobić, zarezerwowane dla facetów, czyli nie dla mnie.
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-12-16, 12:17   

carol.queer, a nie uważasz, że trochę zabierasz się do tego planowania kariery zawodowej od d... strony? :) Bo zadałeś pytanie kim mogę być, jeśli jestem kobiecym facetem?, a chyba więcej sensu by miały 1. jaki zawód mogę wykonywać z moimi zdolnościami, upodobaniami itd.? 2. jak mogę wykonywać ten zawód będąc kobiecym facetem?

Dotychczas w tym wątku napisałeś, że nie masz predyspozycji do pracy fizycznej (w tym przeszedłeś poważny uraz) i że nie chcesz dużego kontaktu z ludźmi. Wciąż w tych ramach są bardzo różne zawody, które można wykonywać, więc może zastanowiłbyś się, jaki by mógł pasować do Ciebie (jakie są Twoje zainteresowania; czy jesteś dokładny i skrupulatny czy nie bardzo; czy lubisz wszystko dokładnie planować czy lecisz na spontanie; itd.).

Niedawne badania wykazały, że miesięczne dochody w wysokości 5 tys. zł netto ma jedynie 4,7% Polaków :( Obawiam się więc, że 4 tys. zł można nazwać raczej sporym dochodem - zwłaszcza w małych miasteczkach i na wsiach, gdzie koszty życia są niższe. Ale i koszty wybudowania domu także... podpytam koleżankę, która z narzeczonym buduje się w małej miejscowości :)

Obecnie rośnie akceptacja dla osób, które swoim sposobem bycia różnią się od większości społeczeństwa, w tym dla mężczyzn o kobiecej ekspresji płci. Zła wiadomość: raczej zaczyna się to od miast, i to tych największych :| Obecnie pracuję w międzynarodowej firmie z branży doradczej i audytorskiej; w zespole ds. cła i akcyzy u nas pracuje młody chłopak, który ma taki tembr głosu i gestykulację, że uznałem, że jest kobiecym heterykiem <lol2> bi albo gejem ;) i jakoś sobie pracuje. :)

carol.queer, przeczytałem kilka wątków i się w nich pojawiają podobne motywy - nerwowości, problemów z poczuciem własnej wartości albo uczuciem, że inni ludzie Cię oceniają... jeśli nie lubisz psychologów, OK <spoko> natomiast może pomogłaby Ci taka książka Autoterapia. Pokonaj problemy, stres i lęki Magdaleny Staniek? :)
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Alone_usunięty
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-16, 18:32   

"akurat w moim przypadku było "nachodzic sie", ale niestety nie dano mi. Kazano "na dzwigac" sie, a ze nie dawalem rady aż tak to było zle, ciagle krecenie nosem. A ja sie przewracalem. :mrgreen: Nie jestem facetem, tylko kobietą w ciele mezczyzny. Moge być tą "ciotą" jak mnie tutaj już ktoś nazwał, tylko dlatego ze czuje sie dobrze w meskim ciele. Proszę bardzo. W życiu jestem pasywny, w seksie z mężczyzną także i w związku którego nie dano mi jeszcze przeżyć, też taki byłbym. Taka moja rola. Tak sie czuje dobrze. Pewne rzeczy nie są dla mnie, bo sie do nich zwyczajnie nie nadaje. Nie mam predyspozycji psychicznych, fizycznych. W żadne równouprawnienie mnie nikt nie wsadzi, bo nigdy nie czułem i nie czuję się równy wobec tego co się ode mnie wymaga, a czego wcale nie mam. "

Wypada odpowiedzieć. :) Nie ma predyspozycji lub nie lubi. :) A co umi? Pomyśl w tym kontekście i zrób rozeznanie co możesz robić (Kicur w sumie to już powiedział). Maxine z tego co wiem jest bardzo szczupła do tego cierpi na poważną chorobę ale próbuje się przełamać i pracować na stanowisku dla niej mało komfortowym. Czasem coś wydaje się początkowo nie fajne ale jak się "to" pozna to jest ok. :)
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-16, 19:53   

@kicur

masz rację, dziękuję, na pewno zerknę na to ;-)


@Alone

Ja Tobie i nie tylko dziękuję za odpowiedzi serdecznie :)
Nie zauważyłem żeby Maxine wyjawił gdzieś co to za praca, tyle że mniej płatna niż te nieszczęsne 4tyś. które palnąłem, ale myślę że jak znajomemu gejowi w pobliskim średnim mieście starcza trochę ponad 3tyś. (z tego w umowie minimum + reszta "pod stołem") żeby na mieszkanie w średnim mieście odkładać samemu (pracuje w kurierce) i jeszcze matce dopomaga, zakupy robi to mnie tym bardziej powinno na letniskowca na wsi :-p ale kurierka na pewno odpada, nie chce skończyć tak jak on przepalony przepity i znerwicowany :roll:
 
 
Alone_usunięty
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-16, 20:11   

carol.queer napisał/a:
@kicur

masz rację, dziękuję, na pewno zerknę na to ;-)


@Alone

Ja Tobie i nie tylko dziękuję za odpowiedzi serdecznie :)
Nie zauważyłem żeby Maxine wyjawił gdzieś co to za praca, tyle że mniej płatna niż te nieszczęsne 4tyś. które palnąłem, ale myślę że jak znajomemu gejowi w pobliskim średnim mieście starcza trochę ponad 3tyś. (z tego w umowie minimum + reszta "pod stołem") żeby na mieszkanie w średnim mieście odkładać samemu (pracuje w kurierce) i jeszcze matce dopomaga, zakupy robi to mnie tym bardziej powinno na letniskowca na wsi :-p ale kurierka na pewno odpada, nie chce skończyć tak jak on przepalony przepity i znerwicowany :roll:


No i za kierownicą ostro męczy się kręgosłup. To co pisałem o sobie to rzecz nie po to by Cie upokorzyć ale zmotywować. Moje życie (wbrew temu co insynuowała Dead Sally) to splot przypadków a nie planowana i kontrolowana sytuacja. Staram się jednak nie poddawać. :)
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-12-16, 23:46   

Alone napisał/a:
No i za kierownicą ostro męczy się kręgosłup.

Ale tak szczerze, to czy jest jakaś praca nie niszcząca zdrowia?
_________________
 
 
Detranzycja
użytkownik

Tożsamość płciowa: ag
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 55
Wysłany: 2017-12-17, 13:14   

Ja mam pytanie, co , albo raczej kto to jest kobiecy facet? Nie rozumiem.
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-17, 14:58   

@wendigo

oczywiście że nie, ale jedne niszczą bardziej a drugie mniej

@Detranzycja

antagonista do jego męskiego odpowiednika?
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-12-17, 19:55   

carol.queer, a co to jest meski facet? Jaka jest istota meskosci i kobiecości? Naprawdę nie chcesz zaczynac z namu tej dyskusji. Wrona by Cie pozarla jednym klapnieciem dzioba 8-)
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-17, 19:59   

@Armand

nie co, ale kto :-)
jest pewien zespół cech fizycznych i psychicznych którymi odznacza się "męskość" i "kobiecość"
dlaczego nie? :-) po to tutaj jestem żeby rozmawiać
 
 
Detranzycja
użytkownik

Tożsamość płciowa: ag
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 55
Wysłany: 2017-12-17, 20:45   

Dlatego chciałabym dostać odpowiedź na swoje pytanie, bo na chwilę obecną dostałam odpowiedź z ..., na zasadzie: kto to jest ładna dziewczyna, więc to taka kóra jest przeciwieństwem brzydkiej.

Na chwilę obecną wygląda to jak na siłę wciskanie się w jakieś ramki. Noszę rurki więc jestm damski, macham dziwnie rączką więc jestem gejowaty, czy tam damski. SOrka, co to są zachowania typowo męskie? Ze ktoś umie uderzyć pięścią w stół, czy że chodzi szeroko. Tak samo mi się chce śmiać czasem na temat tego kobiecego siedzenia, że niby nóżka na nóżkę to kobiece, ilu ja widziałam facetów co tak siedzą i raczej nie wyglądali na kobiecych.
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-17, 21:00   

@Detranzycja

Ja jestem. Pisałem już o sobie wcześniej, opisywałem siebie dosyć dokładnie tutaj, szkicowałem nawet swój portret psychologiczny i przesłałem kilka fot. Nie wiem już do czego zmierzasz, co jeszcze jest dla Ciebie z tego co poprzednio napisałem nie jasne? Czytałaś moje poprzednie wpisy w tym i innym wątku? Bo mam w sumie swoich tylko 3 i wydaje mi się że dokładnie tam opisałem "co" to jest kobiecy facet.

Zdaje się że w poprawnej gramatyce języka polskiego do osób używa się określenia "kto" a nie "co" ;-)
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-12-17, 21:03   

A co to znaczy być kobiecym? Jak definiujesz kobiecość?
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-17, 21:05   

Czuć się tak wewnętrznie i zewnętrznie. Tak w skrócie, mieć ten pierwiastek którego "męscy" nie mają, a mają np. kobiece kobiety, trans m/k

Kobiecość to wrodzona miękkość, intuicja, empatia, zmysłowość, ciepło, delikatność, seksowność, opiekuńczość, zmienność, subtelność, zalotność, tajemniczość, wyrozumiałość, inteligencja, słabość.

Męskość jest jej przeciwieństwem: twardość, nieustępliwość, upór, wola walki, konkurowanie, rywalizacja, agresja, stanowczość. I ja nie mam tych cech.
Ostatnio zmieniony przez 2017-12-17, 21:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-12-17, 21:06   

Ale jak się czuć? Jaki to jest pierwiastek, którego męscy nie mają? I co to oznacza, że się jest męskim?
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-17, 21:13   

Dobra, już wiem do czego dążycie...przypomniała mi się jedna sesja z psycholożką. Dzięki.

@Armand

może tym: http://polki.pl/zdrowie/c...65,artykul.html
jak dalej nie wiesz, to wejdź na forum np. Men's Health albo idź na siłownię i zapytaj pierwszego lepszego gościa albo laski, tylko żeby był cis i hetero o to to Ci wytłumaczy bo ja już napisałem tu wszystko co mogłem w tym temacie.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-12-17, 21:16   

carol.queer, ja nie sugeruję, że nie może być tak, że się utożsamiasz w pewnym stopniu z kobietami, lub jesteś pomiędzy. Tylko bądź świadom jak to argumentujesz.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-17, 21:22   

Jestem świadom w pełni. A Ty chcesz mi tą świadomość podważyć, czy jak??
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-12-17, 21:31   

Acha, no to proszę bardzo. Czyli jesteś mężczyzną z cechami stereotypowo narzucanymi kobietom w naszym kręgu kulturowym?
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-17, 21:36   

Jestem mężczyzną bez cech stereotypowo narzucanych wszystkim mężczyznom w naszym kraju - teraz lepiej rozumiesz? Serio, mnie chcesz zmusić do myślenia? Tracisz czas. Lepiej poświeć go na uświadamianie nieuświadomionych w tym temacie.
Ostatnio zmieniony przez 2017-12-17, 21:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-17, 21:37   

carol.queer, uspokój się
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-17, 21:40   

Jestem spokojny.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-12-17, 21:41   

carol.queer, rozumiem. Widzisz? Wcale nie było takie trudne. Szczerze, to nie znam kobiet, które by były takie, jak wcześniej opisywałeś na swoim przykładzie. Oczywiście to Twoja broszka jeśli chcesz sobie sam narzucać stereotypy, ale dobrze mieć świadomość, jakie to niesie konsekwencje. Zawsze jest coś za coś. I tyle.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-17, 21:44   

Trzymajcie mnie. Ja sobie sam narzucam stereotypy? Niby gdzie i kiedy. Napisałem jaką mam osobowość, a Ty teraz twierdzisz że sam siebie wymyślam i może jeszcze sztucznie kreuję kogoś kim nie jestem i przez to ludzie postrzegają mnie tak a nie inaczej?
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-12-17, 21:46   

carol.queer napisał/a:
Czuć się tak wewnętrznie i zewnętrznie. Tak w skrócie, mieć ten pierwiastek którego "męscy" nie mają, a mają np. kobiece kobiety, trans m/k


Mam bardzo poważne wątpliwości, czy istnieją takie zero-jedynkowe pierwiastki męskości i kobiecości. Bo prawie nie ma ludzi, którzy by mieli naraz wszystkie cechy z którejś z tych list.

carol.queer napisał/a:
Kobiecość to wrodzona miękkość, intuicja, empatia, zmysłowość, ciepło, delikatność, seksowność, opiekuńczość, zmienność, subtelność, zalotność, tajemniczość, wyrozumiałość, inteligencja, słabość.

Wiele osób uważa, że "prawdziwy mężczyzna" powinien się troszczyć o swoich najbliższych, tj. partnerkę, dzieci i rodziców. Dodatkowo mężczyźni przez wieki byli uważani za przedstawicieli płci o większych zdolnościach umysłowych; niektórzy do dziś to powtarzają w odniesieniu do nauk ścisłych i przyrodniczych :roll: (a badania nie wykazały różnicy pomiędzy zdolnościami poznawczymi pomiędzy mężczyznami a kobietami)

carol.queer napisał/a:
Męskość jest jej przeciwieństwem: twardość, nieustępliwość, upór, wola walki, konkurowanie, rywalizacja, agresja, stanowczość.

Znowu, dużo ludzi przypisuje podkreślone cechy kobietom stającym w obronie własnych dzieci...

Jeśli zapytasz przedstawiciela jakiejś innej kultury, niż nasza, to może on Ci dać zupełnie inne listy cech wyróżniających pierwiastki męskości i kobiecości.
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-12-17, 21:48   

Nie, nie uważam, że się sam wymyślasz. Jesteś jaki jesteś. Po prostu uważam, że nietrafnie i niewprawnie dobierasz określenia.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-17, 21:50   

@kicur

W tym rzecz, że u mnie pierwiastki kobiece przeważają nad męskimi. Kobiece, nad męskimi. Kobiece. Kobiece..

Nie rozmawiajmy o innych kulturach, które nas nie dotyczą. Jest tu i teraz. Ja jestem w Polsce, mówię po polskiemu, w polskiej sytuacji.
 
 
Alone_usunięty
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-17, 23:32   

carol.queer napisał/a:
@kicur

W tym rzecz, że u mnie pierwiastki kobiece przeważają nad męskimi. Kobiece, nad męskimi. Kobiece. Kobiece..

Nie rozmawiajmy o innych kulturach, które nas nie dotyczą. Jest tu i teraz. Ja jestem w Polsce, mówię po polskiemu, w polskiej sytuacji.


No to zatrudnij się na szwalni, jako prasowaczka, w pralni. Nooo albo jakiejś lżejszej niż leżąca pracy szukaj np tester łóżek wodnych. :D
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-17, 23:38   

@Alone

Gdyby mnie tylko chcieli na takich stanowiskach zatrudniać, bez wglądu na moją fizyczną płeć ;-) w tym rzecz. Do tego piję i dlatego to piszę.

Wypraszam sobie zarzucanie mi "trollingu". Jestem osobą realną i nie mam nic do ukrycia. Mogę się nawet spotkać na normalną rozmowę przy kawie. Zapraszam przyjaźnie nastawionych/ne. ;-)
 
 
Alone_usunięty
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 00:05   

carol.queer napisał/a:
@Alone

Gdyby mnie tylko chcieli na takich stanowiskach zatrudniać, bez wglądu na moją fizyczną płeć ;-) w tym rzecz. Do tego piję i dlatego to piszę.

Wypraszam sobie zarzucanie mi "trollingu". Jestem osobą realną i nie mam nic do ukrycia. Mogę się nawet spotkać na normalną rozmowę przy kawie. Zapraszam przyjaźnie nastawionych/ne. ;-)


Kurs manicure zrób i podnajmij stanowisko - lub http://www.provoque.edu.pl/ coś wybierz. :)
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 00:07   

To jest myśl ;-)
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2567
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-12-18, 05:19   

Zostań pisarzem bestsellerów albo załóż specjalistycznego bloga i zarabiaj na nim. Praca w domciu, przy kompie... ;)
_________________
 
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 05:32   

carol.queer napisał/a:
Trzymajcie mnie. Ja sobie sam narzucam stereotypy? Niby gdzie i kiedy.
Przeczytaj jeszcze raz cały wątek.
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 11:46   

@Lagertha

Wiem że stereotypem kierują się ludzie oceniając po wyglądzie i zakładając z góry to kim jestem, ale to przecież prawda. Ja nie mam wpływu na to czy kogoś w oczy kłuje moja kobiecość czy nie. To nie mój problem i wybór.
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086
Wysłany: 2017-12-18, 12:15   

carol.queer napisał/a:
a nie mam wpływu na to czy kogoś w oczy kłuje moja kobiecość czy nie. To nie mój problem i wybór.

Zostań fryzjerem.
Albo występuj jako drag queen - zrobisz z wady(?) zaletę :)
_________________
Freja Draco
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 12:46   

@Freja

chyba Cię już bawi ten temat i zaczynasz traktować mnie nie poważnie :-) Dziękuję, ale nie mam takiego talentu i wyksztalcenia zeby wykonywac te zawody. Poza tym, gdzie drag queen w malym miasteczku, pomyśl... :-)
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-12-18, 13:18   

carol.queer napisał/a:
gdzie drag queen w malym miasteczku


No właśnie. Przyczepiłeś się do małego miasteczka, gdzie z dobrze opłacanymi pracami bywa ciężko. Chcesz mieć ciastko i zjeść ciastko. Będzie Ci trudno.
Jeśli chcesz pracować na swoich zasadach i mieć lepszą kasę, to możesz jeszcze założyć firmę. Jak nie masz kasy, to zamiast na kawę wydawać lepiej już zacznij oszczędzać na ten dom.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 13:42   

Jak to jest według Ciebie takie "ciastko", to ja nie mam w takim razie więcej pytań. Kompletnie nie orientujesz się w przestrzeni skoro twierdzisz ze to takie wielkie "halo" mieć tu to "ciastko" które tu nikt nie uważa "ciastkiem", ale rzeczą normalną, naturalną do której większość dąży i to osiąga, tak czy inaczej. To ja zapraszam do siebie, na spacer, przejażdżkę po okolicy. Nie piję kawy, możesz się śmiać ale na niejeden "luxus" o którym Ty pewnie nie śnisz zaoszczędziłem własnie w ten śmieszny dla Ciebie sposób.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-12-18, 13:47   

carol.queer, nie rozumiem co napisałeś w tym poście. I chyba Ty nie zrozumiałeś co w poprzednim napisałem ja.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086
Wysłany: 2017-12-18, 13:58   

Carol.queer - ok, nie masz pracy i nie będziesz mieć, ale to nie twoja wina, tylko tego, że jesteś kobiecy i mieszkasz w małym miasteczku.

To chciałeś usłyszeć?
_________________
Freja Draco
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 14:01   

@Armand

Ja rozumiem co napisałeś i co ja napisałem. Rozumiem też, nie od tego momentu, jak mało Ty rozumiesz choć cały czas właściwie piszę o tym samym, tylko powtarzam aż ktoś zarzuca mi trolling.

@Freja

No nie, nie to. Bo nie masz racji, że to jest winą tego stanu rzeczy. To ludzie mają problem, bo jestem jaki jestem, a nie ja. Lubię siebie i kocham oraz akceptuję. Jednak nie mogę tego samego wymagać od innych. Nie mieszkam w małym miasteczku, tylko w miejscowości oddalonej od niego pare km.
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2567
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-12-18, 14:16   

carol.queer, idź więc do Auchan na kasjera. Słyszałem, że to firma przyjazna osobom LGBTQIA. Jest tylko jedna niedogodność, że trzeba ruszyć się z miejsca. Tkwiąc w malutkiej miejscowości, gdzie trudno o pracę, niczego nie zmienisz w swoim życiu.
_________________
 
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 14:31   

Nie jest ta miejscowość taka malutka, gminna, wlasciwie aglomeracja kilku sasiednich wiec ludzi znacznie wiecej. Wielu ludzi w ogole nie znam, bo na kilka nowych osiedli wprowadzili sie kilka lat temu gdy juz bylem dorosly i nie ma gdzie poznac (czyli obecni nastolatkowie, licealisci, itd.). Jest tu 1600 mieszkancow, nikt nie uprawia roli czy choduje zwierząt, są osiedla domow jednorodzinnych, rozne firmy produkcyjne i uslugowe, jednak zawody męskie i do mnie nie przystosowane. Auchan najblizszy 27km, probowalem, bylem na rozmowie, nawet mając ten miesiac doswiadczenia z poprzedniego Auchana w Krakowie, ale chcieli kogos z doswiadczeniem na innym dziale niz mój (multimedia) oraz blizej mieszkajacego niz ja, wiec klapa. Przeprowadzic sie tam to byloby rownie niefortunne jak wtedy do krakowa. Juz to przerobilem i nie ma to mniejszego sensu. Wiecej nerwow bym zjadl, a nic bym z tego nie mial. Rodzice mi to przyznają, że powinienem znalezc prace na miejscu, a nie gdzies po świecie sie tułać jak jakiś włóczykij. I ja się zgadzam, mam identyczne zdanie, tak też pojmuję rzeczywistość. Zrobie prawo jazdy na pewno w nowym roku, tylko musze wciaz na to pozyczke z banku i na jakiegos grata, to bede dojezdzac do tych miasteczek, Tarnow (24km), Brzesko (8km), Bochnia (14km), jak tam w koncu cos znajde. Nie wiem jak mi sie to uda bez pracy, mam tylko tą na czarno teraz od paru lat i wiele z tego nie mam, ale jakos trzeba bedzie to zrobic, moze zamiast slodyczy (prawie) codziennie uda sie z tego zrobic miesieczną ratę..na splate.
Ostatnio zmieniony przez 2017-12-18, 14:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-12-18, 14:39   

carol.queer napisał/a:

@Freja

No nie, nie to. Bo nie masz racji, że to jest winą tego stanu rzeczy. To ludzie mają problem, bo jestem jaki jestem, a nie ja. Lubię siebie i kocham oraz akceptuję. Jednak nie mogę tego samego wymagać od innych. Nie mieszkam w małym miasteczku, tylko w miejscowości oddalonej od niego pare km.


carol.queer napisał/a:
ale chcieli kogos z doswiadczeniem na innym dziale niż mój (multimedia), więc klapa.


Spróbuj za jakiś czas znowu. Może się zmieni inne stanowisko. W handlu jest rotacja.
A w ogóle to po tylu wątkach i tylu postach masz już jakiś pomysł na to co robić z własnym życiem i jak osiągnąć cele? Coś się kluje?
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 14:41   

Jesli chodzi o kwestie zawodową to wciąż nie. Natomiast jak osiagnac tamte cele, to jak pisalem tylko kwestia kasy stoi mi na przeszkodzie, duzej kasy bo to 100tyś. jest tą magiczną kwotą ktora mi to wszystko da.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-12-18, 14:44   

Cytat:

jeśli chodzi o kwestie zawodową to wciąż nie. Natomiast jak osiagnac tamte cele, to jak pisalem tylko kwestia kasy stoi mi na przeszkodzie, duzej kasy bo to 100tyś. jest tą magiczną kwotą ktora mi to wszystko da.


Kwestia zawodowa łączy się z kasą. Chyba, że wygrasz w lotto. Znaczy, jesteś w tym samym miejscu.

Być może dostanę za to punkty karne, ale skoro chciałbyś pracę dającą przyjemność, w której nawet można leżeć to myślałeś może o prostytucji?
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 15:32   

@Armand

Nie czytałeś uważnie, gdy pisałem o sobie, jaki jestem, jakie cechy posiadam, w tym wewnętrzne oraz jakie wartości.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-12-18, 15:45   

Jedyne co mogłoby być przeszkodą w prostytucji to niechęć do kontaktów z ludźmi.

Hmm.. może sponsora sobie znajdź lub bogatego partnera? To ograniczy ilość osób do jednej.

A co właściwie potrafisz robić, co nie ma dla Ciebie wad?
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 15:50   

Nie jednak dzięki. Wolę już umrzeć z głodu.

To co robię teraz jest spoko, odbieram zamowienia skladane mi przez internet przez ludzi z zagranicy, potem zamawiam towar w polskich sklepach, przepakowuje i wysylam im za granicę. Doliczam sobie prowizje.
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 18:11   

Armand napisał/a:
Jedyne co mogłoby być przeszkodą w prostytucji to niechęć do kontaktów z ludźmi.

Hmm.. może sponsora sobie znajdź lub bogatego partnera? To ograniczy ilość osób do jednej.

A co właściwie potrafisz robić, co nie ma dla Ciebie wad?
Chyba coś Ci się pomieszało. To nie jest żadne wyjście z sytuacji. Nie mówiąc już o licznych problemach moralnych, które stoją tym rzeczą na przeszkdozie. Poza tym sponsoring to też forma prostytucji.

W tym wypadku całkowicie rozumiem carol.queer. Też wolałabym umrzeć z głodu niż się zniżyć do takiego poziomu. :evil:
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-12-18, 18:37   

Lagertha, ale to sam carol.queer non stop wtłacza się w steteotypowe wizje kobiet. Propozycja Armanda nie odbiega od tej wizji.
Bo jeśli ktoś chce domku z płotkiem pod lasem bez pracy, to potrzebuje księcia na białym koniu.

Edit:
Szczególnie że szykuje się zmiana prawa budowlanego i o domek pod lasem będzie trudniej.
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 19:19   

co się tu dzieje? czy tylko być może ja i może lagertha rozumiem o co chodzi carol.queer? i że te wasze rady są na zmianę głupie i przykre czy nietrafne.
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 20:01   

Jenny: Bez komentarza. Coraz bardziej się zastanawiam co ja tutaj jeszcze robię... :-|
 
 
Crissy
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 20:14   

Cytat:
To co robię teraz jest spoko, odbieram zamowienia skladane mi przez internet przez ludzi z zagranicy, potem zamawiam towar w polskich sklepach, przepakowuje i wysylam im za granicę. Doliczam sobie prowizje.
To może zamiast zmieniać to co jest spoko, warto pomyśleć nad tym jak może to dostarczać więcej dochodu. Skoro już masz jakichś odbiorców, to możesz zobaczyć czym się ludzie interesują i podrzucać im ewentualnie możliwości zakupienia czegoś, z czego będziesz mieć lepszą prowizję.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-12-18, 20:30   

Lagertha napisał/a:
Chyba coś Ci się pomieszało. To nie jest żadne wyjście z sytuacji. Nie mówiąc już o licznych problemach moralnych, które stoją tym rzeczą na przeszkdozie. Poza tym sponsoring to też forma prostytucji.


Lagertha, nie wiem czemu się bulwersujesz. Część użytkowników forum jawnie przyznawała się do prostytucji i dla niektórych to jest realna alternatywa. Skąd mam wiedzieć co nią jest dla carol.queer, skoro wszystkie inne pomysły są "be".
Jeśli chce się mieć dom, stabilną sytuację finansową i nie pracować, to trzeba sobie znaleźć kogoś innego, kto będzie na to zasuwał. Proste. W Polsce nie ma takiego socjalu jak w Kanadzie.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-12-18, 20:52   

@Armand, swoim postem z 15:45 wystawiłeś palec u nogi poza granicę. carol.queer mówi, że nie szuka pracy w seks-biznesie, a to jest forum pomocowe.

carol.queer napisał/a:
Jak to jest według Ciebie takie "ciastko", to ja nie mam w takim razie więcej pytań. Kompletnie nie orientujesz się w przestrzeni skoro twierdzisz ze to takie wielkie "halo" mieć tu to "ciastko" które tu nikt nie uważa "ciastkiem", ale rzeczą normalną, naturalną do której większość dąży i to osiąga, tak czy inaczej.


Spostrzeżenia

1. Niektórzy ludzie dostają pieniądze na pierwszy dom/mieszkanie od rodziców czy innych krewnych - albo np. mieszkanie w spadku - i oni w ogóle się nie muszą martwić tym, o czym tu dyskutujemy.
2. Minusem małych miejscowości jest to, że zarobki są tam mniejsze. Plusem - że koszty też są mniejsze - włączając w to też koszty kupna mieszkania/budowy domu jednorodzinnego.
3. Mimo to nawet w małej miejscowości dom/mieszkanie to tak duży wydatek, którego nie dokonuje się na co dzień, że jego kupno to życiowy cel, który jest poważnym problemem dla młodych ludzi. Dotyczy to małych miejscowości i dużych miast; dotyczy to Polski i innych rozwiniętych krajów :3

carol.queer napisał/a:
tylko kwestia kasy stoi mi na przeszkodzie, duzej kasy bo to 100tyś. jest tą magiczną kwotą ktora mi to wszystko da.


4. Ponieważ oszczędzenie takiej kwoty albo większej długo trwa, to wiele osób, które nie może liczyć na wsparcie finansowe rodziny, stara się osiągnąć zdolność kredytową i odłożyć gotówkę na wkład własny.
5. Gdybyś chciał wybudować dom za gotówkę, to odkładając 500 zł miesięcznie potrzebowałbyś na to ponad 16,5 roku (przy założeniu, że w tym czasie w ekonomii nie miałoby miejsce żadne super trzęsienie ziemi i że ulokowałbyś te pieniądze tak, że w międzyczasie inflacja by Ci ich nie zjadała).

Wnioski:

1. Rzeczpospolita Polska nie jest państwem urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej :evil: Przynajmniej nabycie własnego mieszkania powinno być dla młodych ludzi łatwiejsze, niż teraz jest.
2. Na pewno zrealizowanie celu nabycia własnego domu jednorodzinnego by było łatwiejsze, gdybyś do tego dążył wspólnie z inną osobą. (W sumie z wszystkimi wydatkami dotyczącymi prowadzenia gospodarstwa domowego tak jest.)
3. Już sam wspomniałeś o pomyśle mieszkania w małym mieście, a dojeżdżania do pracy gdzieś dalej. To pomogłoby złagodzić skutki faktu nr 2; oczywiście dojazdy pochłaniają czas i pieniądze.
4. Jakimś rozwiązaniem też byłby pomysł zredukowania kwoty potrzebnej na dom jednorodzinny ze 100 tys., np. poprzez kupienie już zbudowanego domu od komornika lub syndyka (raczej ze wskazaniem na to pierwsze). Minusem jest to, że niekoniecznie taki dom byłby w miejscowości Twoich rodziców lub choćby w pobliżu.
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Detranzycja
użytkownik

Tożsamość płciowa: ag
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 55
Wysłany: 2017-12-18, 20:54   

Ok, ale ja nadal powracam ze swoim pytaniem, co to jest kobiecy facet? Nie rozumiem. Jakbyś napisał zniewieściały to zrozumiem. Ale sorka to że masz w sobię empatię niby jak to emanuje np. na przechodniów, idziesz i do kazdego się przytulasz?

Sorka mój facet prawie 2 m. kawał faceta, jedyne co to bez zarostu bo mu nie pozwalam, ma więcej empatii w sobie niż ja, w sexie jest delikatny.

I co to w ogóle za powiedzenie: Jak większość m/k, co ty prowadzisz jakieś badania na ten temat? Czy może ktoś ma jakieś wyniki, znam parę m/k, nie polki i nie nazwałabym ich wzorem kobiecości, nie mówimy o wyglądzię. HRT to nie pranie mózgu, zresztą jak ktoś powiedział: Płci nie można zmienić, można jedynie dostosować ciało do odpowiadającej płci.
Np. Ja kiedyś usłyszałam od matki, że kiepska będzie ze mnie baba bo nie: piorę, sprzątam, gotuję. Oczywiście że nie, bo po co? Czyżby kobiecość była mierzona przez ilość wypranych majtek i tego ile km, przejdzies na szpilkach.

A teraz jeszcze jedno pytanie, odnośnie tych kobiecych facetów, czy jak facet bierze urlop macierzyńskie to jest kobiecy? Czy jak kobieta sama zarabia na dom to jest męska? A co z taką osobą: kobieta pracuje na budowie , a po pracy wskakuje w szpilki i mini? Więc jaka Ona jest.

Jeszcze powiedzmy jak pisałęś o tych cechach charakteru to można machnąć ręką , ale jak powiedziałeś o wyglądzie to mnie to powaliło na kolana, po prostu nie wyobrażam sobie kobiecego faceta, codziennie mijam tysiące ludzi na ulicy i jeszcze takiego nie widziałam, a zmysł percepcji mam dobry.
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 21:01   

Armand napisał/a:
Lagertha, nie wiem czemu się bulwersujesz. Część użytkowników forum jawnie przyznawała się do prostytucji i dla niektórych to jest realna alternatywa.
Co nie znaczy, że jesto to właściwe. To, że są ludzie którzy to robią nie znaczy od razu, że jest to OK i jest godnym polecenia. Poza tym takie sugestie i "dobre rady" uważam za wysoce obraźliwe i nie na miejscu.
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 21:14   

Oczywiście, bo to jest forum, do spijania sobie z dziubków, same święte transy tu przychodzą i prawią o wąchaniu kwiatków.
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-12-18, 21:23   

Lagertha napisał/a:
"dobre rady" uważam za wysoce obraźliwe i nie na miejscu.

Tak samo jak powiedzenie dziecku "Ile ty masz lat?! Znalazłabyś sobie męża w końcu".

Lagertha napisał/a:
Jenny: Bez komentarza. Coraz bardziej się zastanawiam co ja tutaj jeszcze robię... :-|

Może nas po prostu lubisz :roll:
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 22:33   

Chcę zrobić prawo jazdy i nabyć jakiegoś gruchota. Ale to wiem od wcześniej niż się pojawiłem na tym portalu. Praca w między czasie się jakaś znajdzie, albo i nie. Z innego wątku już wiecie że od ludzi mniej stronię, więc może to mi pomoże się tu na miejscu jakoś odnaleźć w końcu.

Wystarczy wpisać w googlach: "kobiecy mężczyzna", już w pierwszym wyniku jest tam cała definicja.
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 22:44   

Identyczną dyskusję rozpocząłem na innym, bardziej "ogólnym" portalu LGBT, bo skierowanym do wszystkich przedstawicieli środowiska i tam spotkałem się z wyśmianiem pomysłu tego domku który opisałem także tu. Dlaczego tak się stało, że geje kpią i nie rozumieją, a trans jakoś nie lub mniej?
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-12-18, 23:10   

carol, robisz offtop we własnym wątku bez offtopów i zaraz będę zmuszony go wydzielić ;)
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
carol.queer
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-18, 23:12   

dyskusja cały czas jest w ramach tematu wątku ;)
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2017-12-19, 08:43   

A czego się spodziewałeś po forum dla gejów? Jaki ono ma cel? Pewnie randkowy.

To nie jest forum randkowe.

Ale znowu coś się offi.
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2017-12-19, 09:14   

U mnie ba osiedlu, w Żabce, pracuje facet, który nosi makijaż. Znam też budowlańca, który chodzi zawsze z umalowanymi paznokciami. Jest szefem więc może ;P
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,31 sekundy. Zapytań do SQL: 15