To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

pogaduchy - podawanie ręki a płeć

Freja - 2015-11-13, 14:01
Temat postu: podawanie ręki a płeć
Taki temat z cyklu: bzdurne problemy.

Otóż od dziecka miałam taką obserwację, że faceci podają sobie łapy w ramach powitania, a laski raczej tak tego nie robią. I samej mi to raczej średnio pasowało, zwłaszcza jak w szkole średniej obowiązywał bzdurny rytuał 30 uścisków łapy z każdym człowiekiem z klasy, w sytuacji kiedy rozsądniej i mniej pracochłonne byłoby powiedzieć całej grupie "cześć" i mieć to z głowy. A jak z kimś jestem blisko to na powitanie robię raczej miśka :)

A teraz patrzę po dorosłych ludziach i widzę, że tutaj to też działa. Jak idę na zebranie lokatorów, to faceci sobie podają ręce a kobietom mówią "dzień dobry".

I chciałam zapytać, czy
- macie podobne obserwacje odnośnie sposobów witania się różnych płci,
- czy innym ts-om płci obojga też to jakoś kiedyś nie pasowało/nie pasuje
?

Wild - 2015-11-13, 14:10

Tak, mam takie samo zdanie i też nie lubię tego zwyczaju. Dobrze że o tym wspomniałaś, ja już gdzieś kiedyś pisałem na jakimś portalu że to idiotyzm i ten archaiczny sposób powinien zostać zażegnany raz na zawsze :D

Poza tym jak mam podać rękę komuś kto wyszedł z toalety i nie mył rąk albo dłubał w nosie.. fuj.

Niestety laski mają z kolei inny zwyczaj, nie wiem czy praktykowany powyżej liceum ale za moich czasów dziewczyny dawały sobie całusy w policzek na powitanie. i jak się spotykała połowa klasy to każda z każdą musiała się obślinić.

wendigo - 2015-11-13, 14:12

Dla mnie generalnie to całe podawanie ręki jest trochę głupie...
Faktycznie jest tak jak piszesz, w Polsce to bardziej zaobserwowałem jak pracowałem na stażu - podawali sobie ręce tylko mężczyźni raczej. (za czasów szkoły raczej nikt sobie ręki nie podawał, chyba że jeden chłopak i on chyba dziewczynom też podawał, ale już nie pamiętam)
Ja nigdy nikomu nie podaję ręki dopóki nie zaobserwuję, że to jest generalnie taka tendencja i wszyscy inni to robią ;) wtedy robię tak jak oni (czyli jak podają kobietą to ja też). Teraz w pracy jak wchodzę zostawić plecak to podaję wszystkim obecnym w tym pomieszczeniu akurat - czasem są to też kobiety, więc im też (tak z resztą jak mówię robią też inni) i potem wszystkim znajomym po drodze na swoje stanowisko ;)

Anonymous - 2015-11-13, 16:37

Och coś okropnego :mrgreen: przez to co dzień w ostatniej mojej pracy (na szczęście już tam nie pracuję) była niemal celebracja. pięćdziesięciu chłopa przez prawie dwadzieścia minut łazili jak zombiaki po zakładzie od jednego do drugiego i się macali :mrgreen: Ja zawsze przemykałam niemal biegiem cichaczem przez zakład do swojego stanowiska a i tak zawsze ktoś cię dopadł. Nigdy tego nie lubiłam choć za dawnych czasów jak bujałam się z metalowcami czy później z depechowcami to zawsze mieliśmy jakieś sekretne powitania ale poza tym zawsze mnie to jakoś denerwowało. Cmokanie się lasek jest tez co najmniej śmieszne a poza tym często fałszywe ;-) .
marco-polo - 2015-11-13, 16:59

...... koszmar jak ktoś kiedyś leciał z całowaniem ręki..hehehe ble bleeeeee.. ja podaję rękę i mężczyznom i kobietom gdy pierwszy raz z kimś zapoznaję, potem już bywa różnie.. już nie wchodzę w szczegóły etykiet kto pierwszy komu, kto pierwszy komu na jakim stanowisku itd itp, ale takie info można znaleźć w net..ogólnie na zachodzie się podaje mi to odpowiada bo od razu widać czy ktoś jest bardzo uprzedzony czy nie do mojego wyglądu, to taka first weryfikacja :)
Fizia - 2015-11-13, 18:18

Kochani, nie wiem jak to jest za granicą ale w Polsce mniej lub bardziej zachowywane są zasady savoir-vivre'u i takież są zwyczaje witania się, może trochę zmodyfikowane czasem przez różnie pojętą staropolską "szarmanckość" czasem, w drugą stronę- przez poufałość.

Na ogół starsi/szefostwo podaje rękę młodszym/podwładnym. Witający podają rękę witanym. Kobiety podają rękę mężczyznom. W układach mniej formalnych rzucam najczęściej "cześć" (niezależnie od płci) ale są "egzemplarze" muszące łapę uścisnąć (lub oczekujące tego uścisku) W momencie kiedy muszę uchodzić za faceta wyciągam więc łapę i się witam, przy czym ważny jest również sam uścisk - kilku znajomych facetów ocenia po tym "pedalstwo" delikwenta - mnie akurat ten gość o to nie podejrzewa od czasu kiedy mu tak ścisnęłam, że chrupnęło :D :D :D .

Ktoś tu wspomniał o brudnej ręce :D - sorry - jak Ci facet rękę podaje i jesteś facetem to nie ma że masz brudną rękę, albo że on ma brudną, najwyżej podajesz jak mechanicy - przedramię do uściśnięcia...zdarzyło mi się tak witać M-M kiedy ograniczyło się ono do dotknięcia dwóch przedramion bo albo obie osoby miały dłonie mokre albo brudne :D W związku z wymuszonym funkcjonowaniem jako facet brzydziły mnie tylko takie sytuacje kiedy jakieś baby wyciągały mdławe łapska do całowania - ble, na ogół jestem jednak konsekwentna i tego nie robię.

W układach mniej formalnych i takich w których funkcjonuję jako kobieta (albo jestem tak postrzegana) przerobiłam wszystko - od cześć, przez przybijanie żółwików/beczek i piąteczek, przez uścisk/podanie dłoni, całowanie w policzek i całowanie w dłoń (oczywiście moją :) )
Przyznam, że miłe jest dla mnie całowanie w policzek (przez obie płcie) a najbardziej miłe i szarmanckie jest jak facet potrafi mą dłoń unieść i sam nieco się schylając całuje mnie w dłoń, ale jak zamiast to zrobić po prostu odwzajemni delikatny uścisk dłoni to uważam to za znak czasów i też jest OK :D


A przyglądając się innym - najbardziej mnie mierziło kiedy facet w jakiś przerysowanym geście szarpie kobieca dłoń podstawiając ją sobie pod ryło, nie schylając się przy tym, co sprawia, że na ogół niższa, kobieta mało brakuje aby została poderwana z podłoża :) i druga sprawa - jak udający szarmanckiego - mizogynik wita kobietę całując ją w rękę (bo tak wypada) - popatrzcie jak prezes jednej z partii wita się z kobietami bo to jest klasyka tego typu zachowania ;) to wygląda tak jakby ta kobieca ręka była z gorącego metalu, który trzeba szybko chwycić i odrzucić :D

Freja - 2015-11-13, 19:01

Fizia napisał/a:
brzydziły mnie tylko takie sytuacje kiedy jakieś baby wyciągały mdławe łapska do całowania - ble, na ogół jestem jednak konsekwentna i tego nie robię

Przeżyłam ze dwa lata od ciebie i nie zrobiłam czegoś takiego nigdy. Z resztą własnej łapy do całowania też bym nie chciała podawać.

Ale to raczej wymierający zwyczaj i - z tego co widzę - praktykowany już raczej przez takich bajrerantów w stylu: patrz jaki jestem uroczy miś :)

Hjalmar - 2015-11-13, 21:00

U mnie w liceum był adekwatny zwyczaj obłażenia wszystkich u dziewczyn. Musiały podleźć i pocałować w policzek każdą swoją koleżankę, każdego kolegę. Nie znosiłem tego, zwłaszcza że jam typ "dotknij a zginiesz".

Jak mnie ktoś kiedyś próbował w rękę całować to zostawał z pustą łapą albo musiał się siłować. Ależ foszki wtedy leciały.

Fadi - 2015-11-14, 04:07

W zamierzchłych czasach LO panowie sobie podawali łapska... a ja jako butch-les byłam dopuszczona do tego rytuału ;) Dziewczyny jakoś specjalnie nie okazywały sobie uczuć...

W późniejszym etapie mojego życia wszelkie "czułe" powitania (z płcią dowolną) jakoś ustąpiły i stanęło na słownych pozdrowieniach :) Z małymi wyjątkami ludzi baaardzo bliskich.

A przepuszczanie kobiet w drzwiach? :>

Anonymous - 2015-11-16, 10:30

Mnie kiedyś fkoofviauo do granic możliwości, jak ktoś postrzegał mnie jako typową-nietypową kobietę i całował w rękę, np w tym roku, z okazji dnia kobiet. Wydało mi się takie coś obleśne i obrzydliwe :-?
Armand - 2015-11-16, 10:54

Zwyczaj całowania w rękę uważam za fajny, ale nie kiedy ktoś go do mnie stosuje xD No i oczywiście, kobieta musi na to wyrazić zgodę.

Całowania w policzki nigdy nie rozumiałem i nie uczestniczyłem, nawet jak to się zrobiło tak popularne, że kobiety witały się tak z facetami.

Za to czułem się pomijany kiedy nie podawano mi ręki, jeśli z resztą chłopa w towarzystwie ktoś się tak witał. Fakt, że jak sobie teraz o tym pomyślę, to nie było to chamskie, bo jako fizycznie kobieta, powinienem podać rękę pierwszy. Może się bali, czy ki grzyb x:

Anonymous - 2015-11-18, 01:26

Nigdy nie obściskiwałam się z nikim na powitanie. Z całowaniem w rękę też nie mam doświadczenia. W ogóle chyba też bym nie potrafiła całować się z wszystkimi w usta, albo w policzek jak to często robi młodzież.

Za to, jakoś dalej potrafię się przywitać po męsku z niektórymi chłopakami. Nie wiem jak to wytłumaczyć. To gdzie dwie osoby podają sobie rękę, przyciągają się i klepią się po plecach. Stanowczo wolę takie powitanie jak równa z równym, niż obściskiwania się.

Emu - 2015-12-20, 12:12

To ja się zawsze witałam nietypowo, bo nigdy nie praktykowałam całusów na powitanie. Nawet rodzina się nauczyła, że "mnie się nie całuje". Podanie ręki mi wystarcza, w ogóle jestem osobą o bardzo małych potrzebach kontaktu fizycznego (choć przyznam, że zawsze lubiłam głaskanie po plecach. Mama od lat nie zgadza się już mnie głaskać, babcia się zgadzała) - nie całuję się, nie przytulam, nieraz spotykam się z kimś znajomym i nie mam z nim żadnego kontaktu fizycznego...
I nienawidzę zwyczaju całowania dam w rękę. NIE-NA-WI-DZĘ. Kiedyś zdarzyło mi się w ostatniej chwili ewakuować rękę spod nosa wąsatego pana. Obecnie - nawet już mnie nie próbują całować w rękę, pewnie dlatego, że noszę rękawiczki*...

* Rękawiczki noszę głównie z powodu uczulenia - moje ręce czasami wyglądają naprawdę okropnie, nieraz skóra sama mi pęka z przesuszenia - ale trochę też po prostu z przyzwyczajenia, od lat cały rok wychodzę z domu z bawełnianych rękawiczkach i przez to dziwnie i jakby niehigienicznie się bez nich czuję...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group