To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

pogaduchy - Dorośli czy tylko pełnoletni?

Anonymous - 2015-11-13, 00:21

Ryu napisał/a:
Dorośli ludzie przychodzą tu po radę. Są zagubieni i proszą o pomoc.
Dorośli nie oznacza pełnoletni. A skoro są zagubieni to nie są dorośli. Ja opuściłam dom mając zaledwie dziewiętnaście lat i od tej chwili sama ponoszę odpowiedzialność za moje czyny i decyzje. być może jest to wynikiem wychowania, bo to rodzice wpoili mi, ze chcąc być dorosłym trzeba dorośle odpowiadać za swoje życie. I jeśli popełniam błędy a popełniam to niestety przełykam tą gorczycę i nie obwiniam za swoje błędy innych i nie doszukuję się mściwej sprawiedliwości za moją krzywdę.
Co innego jest szukać porady a co innego podejmować decyzję.

nunumu - 2015-11-13, 00:22

Cytat:
Dorośli nie oznacza pełnoletni. A skoro są zagubieni to nie są dorośli.

więc nikt nie jest dorosły, takie to pxxxxnie
Cytat:
ja opuściłam dom mając zaledwie dziewiętnaście lat i od tej chwili sama ponoszę odpowiedzialność za moje czyny i decyzje.

ciekawe czy gdybyś tak kompletnie spieprzyła to też uśmiechałoby ci się ponoszenie konsekwencji, w innym kraju, w sytuacji w której nie ma bezpieczeństwa ani pomocy z zewnątrz

jakoś dziwnie gdy się tych 'samodzielnych' poprosi o szczegóły historii to już tacy super nie są

Anonymous - 2015-11-13, 00:26

nunumu napisał/a:
Cytat:
Dorośli nie oznacza pełnoletni. A skoro są zagubieni to nie są dorośli.

więc nikt nie jest dorosły, takie to pxxxxnie

Widocznie nie spotykasz dorosłych. Ja takich znam. Ale fakt nie każdy pełnoletni jest dorosły.

nunumu napisał/a:
ciekawe czy gdybyś tak kompletnie spieprzyła to też uśmiechałoby ci się ponoszenie konsekwencji, w innym kraju, w sytuacji w której nie ma bezpieczeństwa ani pomocy z zewnątrz

Nie inaczej. Albo jesteś dorosłą osobą albo się trzymasz całe życie spódniczki mamusi.

nunumu - 2015-11-13, 00:32

była kiedyś taka piosenka o wojnie - "kiedy ogolili mi głowę, nie było śladu po siwiźnie"
Anonymous - 2015-11-13, 00:34

nunumu napisał/a:
była kiedyś taka piosenka o wojnie - "kiedy ogolili mi głowę, nie było śladu po siwiźnie"

Zaśpiewasz?

Anonymous - 2015-11-13, 00:55

nunumu napisał/a:
mądrale życiowi od nieswoich doświadczeń - to jest najzabawniejsza odmiana 'dojrzałych'

Nie, najzabawniejsza odmiana dojrzałych to ta która siedzi na garnuszku mamusi i tatusia udając dorosłą.

nunumu - 2015-11-13, 00:58

a ty mamusi i tatusia nie miałaś, z domu dziecka prosto na ulicy wylądowałaś i tak się cudownie na szczyty wybiłaś?
Anonymous - 2015-11-13, 01:04

nunumu napisał/a:
a ty mamusi i tatusia nie miałaś, z domu dziecka prosto na ulicy wylądowałaś i tak się cudownie na szczyty wybiłaś?

Miałam i na szczyty się nie wybiłam moje życie to ciągła walka o przetrwanie od porażki do porażki ale nie szukam winnych bo winę ponoszę ja. Czy teraz Ci lepiej?

nunumu - 2015-11-13, 01:06

jakoś nie brzmisz na przekonaną skoro odczuwasz potrzebę by wciskać to cierpiętnicze podejście innym ;]
Anonymous - 2015-11-13, 01:10

nunumu napisał/a:
jakoś nie brzmisz na przekonaną skoro odczuwasz potrzebę by wciskać to cierpiętnicze podejście innym ;]

Nie, po prostu irytuje mnie jak ktoś obwinia wszystkich dookoła za swoje błędy tylko nie siebie.

Ryu - 2015-11-13, 02:12

Gabi napisał/a:
nunumu napisał/a:
a ty mamusi i tatusia nie miałaś, z domu dziecka prosto na ulicy wylądowałaś i tak się cudownie na szczyty wybiłaś?

Miałam i na szczyty się nie wybiłam moje życie to ciągła walka o przetrwanie od porażki do porażki ale nie szukam winnych bo winę ponoszę ja. Czy teraz Ci lepiej?

...a za ileś lat skończy Ci się para, stwierdzisz, że coś jest nie tak i w najlepszym razie pójdziesz na terapię, na której złagodniejesz i nauczysz się wybaczać samej sobie.
Been there.

wendigo - 2015-11-13, 03:17

Osobiście uważam, że można "siedzieć na garnuszku u mamusi i tatusia" a mimo to być dorosłym - przecież po jakiego grzyba się wyprowadzać np. w sytuacji kiedy to się w ogóle nie opłaca? Dla zasady?

Osobiście również uważam, że bycie nieco zagubionym też nie wyklucza bycia dorosłym.

Aczkolwiek uważam także, że faktycznie wielu ludzi pełnoletnich dorosłymi nie jest. I to nawet jak mieszkają na swoim ;) Np. ja nie wiem czy się już kiedykolwiek czułem dorosłym. I śpię z misiem :mrgreen:

A tak naprawdę, to odpowiedzialność za swoje czyny i decyzje ponoszą nawet dzieci.

Anonymous - 2015-11-13, 09:40

Ryu tu nie chodzi o wybaczanie sobie, bo nie mam co sobie wybaczać. Po prostu czasem podejmuje się złe a czasem dobre decyzje i albo się cieszymy albo mówimy "Ku...Mać!" ale zawsze konsekwencje trzeba ponieść. Można wmawiać sobie, że ktoś nas namówił, ale tak na prawdę decyzję podejmujemy sami, no chyba, że ktoś przystawi Ci pistolet do głowy i powie "zrób to albo rozwalę ci mózg" ale i tu pozostaje nam wybór, straszny, ciężki i być może ostatni w życiu ale jednak. Czy jak ktoś powie Ci "zjedz psie [terefere], będzie Ci smakowało" to je zjesz? Nie obraź się Ryu zawsze miałam do Ciebie ogromny szacunek. Facet który pisze z głowa w dodatku wie o czym pisze i ma dużą wiedzę. A teraz ostatnio zaczynasz pisać, że niby niczego nie żałujesz ale gdyby Cię nie namówili to może byś się nie zdecydował, w dodatku zaczynasz popierać rozkapryszone "dorosłe" miągwy. Co kiedyś było u ciebie nie do pomyślenia. A to daje do reki broń dla przeciwnika " o patrzcie te transiory same się przyznają, ze to zboczeńcy", nie podejmuje się decyzji tak ważnych na hura a jak się już podjęło to trzeba to przełknąć i albo odkręcić albo nie ale nie robić z tego afery "na cały świat" . Ja też mogłam od razu polecieć do Libera zaraz na drugi dzień, ale potrzebowałam na to czasu i teraz po dwóch latach wiem już prawie na pewno, że nie zrobię z tym nic. Jest jak jest i trudno, może trochę po tęsknię ale przejdzie w końcu tyle przeżyłam to i przeżyje jeszcze troszkę.

Wendigo owszem można być i na garnuszku, to była metafora do osób które uważają się za dorosłe choć decyzje za nie podejmuje mama i tata. I jak słusznie zauważyłeś konsekwencje za swoje czyny ponoszą także dzieci i to czasami o wiele dojrzalej niż ci niby dorośli.

nunumu - 2015-11-13, 10:23

Hehe, zburzmy psychiatryki, po co ludziom psychiatria? W końcu kazdy jest dorosły, zdrowy i odpowiedzialny za siebie.
Cytat:
A to daje do reki broń dla przeciwnika " o patrzcie te transiory same się przyznają, ze to zboczeńcy", nie podejmuje się decyzji tak ważnych na hura a jak się już podjęło to trzeba to przełknąć i albo odkręcić albo nie ale nie robić z tego afery "na cały świat" .

Ciekawe fantazje. Ciekawe kto jest 'zboczeńcem' a kto twoim przeciwnikiem...

Anonymous - 2015-11-13, 10:50

nunumu napisał/a:
Hehe, zburzmy psychiatryki, po co ludziom psychiatria? W końcu kazdy jest dorosły, zdrowy i odpowiedzialny za siebie.

No przecież diagnoza i psychiatra ma odsiewać osoby chore psychicznie ;-) Ale owszem zgadzam się, ze osoby chore psychicznie często nie są w stanie samodzielnie podejmować decyzji ale i nie o tym była mowa.
nunumu napisał/a:

Ciekawe fantazje. Ciekawe kto jest 'zboczeńcem' a kto twoim przeciwnikiem..

Moim? :-D Nie, nie moim. Ale zapytaj Kaczyńskiego albo Adamka a najlepiej panią Pawłowicz ;-)

Za zaśpiewanie dziękuję tylko nie rozumiem co ma tematyka obozowa do dyskusji?

Ryu - 2015-11-14, 00:07

Gabi napisał/a:
A teraz ostatnio zaczynasz pisać, że niby niczego nie żałujesz ale gdyby Cię nie namówili to może byś się nie zdecydował,

Jedno drugiego nie wyklucza. Serio lubię swoje życie. Korekta płci dała mi wiele cennych doświadczeń, kilka przyjaźni i związków, szereg kontaktów zawodowych, wiedzę, której inaczej nigdy bym nie zdobył, motywowała mnie do poszerzania umiejętności, zmieniła mój światopogląd... mogę tak długo. Gdyby nie korekta płci, miałbym pewnie dużo gorsze jakościowo życie. ALE to nie była słuszna decyzja z perspektywy "kim jestem", no i teraz muszę sporo odkręcić. I cały czas mam w głowie dramaty detranzycyjne innych, którzy zabrnęli dalej.

Cytat:
w dodatku zaczynasz popierać rozkapryszone "dorosłe" miągwy. Co kiedyś było u ciebie nie do pomyślenia

Nie bardzo wiem, o czym mówisz. Jakie miągwy? Kto, co, kiedy?

Cytat:
A to daje do reki broń dla przeciwnika " o patrzcie te transiory same się przyznają, ze to zboczeńcy", nie podejmuje się decyzji tak ważnych na hura a jak się już podjęło to trzeba to przełknąć i albo odkręcić albo nie ale nie robić z tego afery "na cały świat"

Nie wiem, skąd bierzesz zboczeńców, ale z fragmentem o niepodejmowaniu tak ważnych decyzji na hura się w pełni zgadzam. Tylko o tym dyskutujemy w równoległym wątku, z którego wyszedł nam ten offtop :D

Tak co do dorosłych na garnuszku u rodziców, mam takich znajomych. Są starsi ode mnie metrykalnie. Zachowują się jakby mieli po dwadzieścia parę lat. Niby już dorośli, niby zdrowi psychicznie, a mniej zaradni niż ja z moimi depresjami. I jak słyszę "bo mi mama nie pozwala" z ust osoby prawie czterdziestoletniej lub relację, jak to mamusia rzeczywiście uważa, że ma prawo nie pozwalać, to mi wszystko opada.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group