To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

przywitaj się - cześć wszystkim...

halina - 2021-04-03, 14:30
Temat postu: cześć wszystkim...
Przywitać się chciałam... jestem osobą na początku drogi do tranzycji z m na k, dość późno bo za niedługo przekroczę 40tkę, ale jeśli nie teraz to kiedy? Chętnie poznam ludzi, którzy przeszli tę samą drogę albo tak jak ja dopiero mają ją przed sobą. Pozdrawiam wszystkich

Dodałam do użytkowników. /Freja

WojtekM - 2021-04-03, 15:33

Witaj na forum.

halina napisał/a:
jestem osobą na początku drogi do tranzycji z m na k, dość późno bo za niedługo przekroczę 40tkę

Lepiej późno niż później :)

halina - 2021-04-03, 18:46

WojtekM napisał/a:
Witaj na forum.

Miło mi Cię poznać Wojtku :)

halina napisał/a:
jestem osobą na początku drogi do tranzycji z m na k, dość późno bo za niedługo przekroczę 40tkę

Lepiej późno niż później :)


Też się tak pocieszam :)

WojtekM - 2021-04-03, 19:01

Też zacząłem późno (nawet później niż Ty) i na forum jest trochę takich osób. Tak więc, nie jesteś sama :)
klaudia233 - 2021-04-03, 20:05

Witam na forum.
Freja - 2021-04-03, 21:04

Cześć :)
halina - 2021-04-03, 21:28

Kłaniam się wszystkim grzecznie i dziękuję za ciepłe przyjęcie :)
ona84 - 2021-04-03, 22:38

Witam na forum :)
NadiaWalevska - 2021-04-03, 23:06

Cześć Halinko. Nic się nie martw. Często czytam artykuły w necie o tranzycji osób w różnym wieku i trafiam nawet na ludzi po 60tce czy 70tce, którzy piszą, że to najlepsza rzecz jaka ich spotkała :) oczywiście żałują, że nie zaczęli wcześniej, jednak są również z Siebie dumni, że odnaleźli w Sobie siłę po tylu latach. Szukaj pozytywnych aspektów - jesteś w wieku, kiedy masz już poukładane w głowie, nie musisz chodzić do szkoły, masz doświadczenie zawodowe i życiowe w wielu sprawach. Uważam, że to bardzo dobry czas na tranzycję. Gdy czytam o przypadkach detranzycji, to zazwyczaj zdarza się u osób młodych ( a w ogóle to zdarza się bardzo rzadko i 99% osób po tranzycji powie Ci, że to najlepsze co mogli zrobić) Niestety będąc nastolatkiem, gdzie wciąż jesteśmy mega wrażliwi i liczy się dla nas opinia innych bez odpowiedniego wsparcia korekta płci to ogromne wyzwanie. Gdy spoglądam wstecz to myślę, że nie dałabym rady. Podziwiam gdy ktoś wcześnie zaczyna. Niby teraz jest większa wiedza, lepsza świadomość ludzi i pewnie co dekadę będzie lepiej, no ale mimo wszystko zawsze jest ciężko i nie wierzę gdy ktoś mi napisze, że dla niego to była bułka z masłem. Niemniej jednak - grunt to zacząć! :) Życzę wytrwałości i powodzenia.
Coffecat - 2021-04-04, 01:03

Czesc! Mam teraz 48 zaczelam majac 45lat... Da sie. :)
Misiek9999 - 2021-04-04, 11:00

Witaj nigdy nie jest za późno na zamiany, każda pora jest dobra ważne żebyś się Sama z tym dobrze czuła a reszta się ułoży.
Freddie86 - 2021-04-04, 23:32

Witam i pozdrawiam :)
halina - 2021-04-07, 15:19

Dziękuję wszystkim za wpisy :) powiem parę słów o sobie: tak jak wspominałam za niedlugo czeka mnie nieszczęsna 40-tka, czas przewartościowań i podsumowań półmetka życia. Niestety miałam pecha urodzić się na przełomie ustrojów, kiedy liberalizm był obecny głównie w świecie intelektualistów, a ja pochodziłam ze środowiska robotniczego. Moja rola była jasna i ustalona, mam być męska, pomagać rodzinie, ciężko pracować, dobrze grać w piłkę i spuszczać łomot chuliganom z osiedla. Pomimo tego aż do pełnoletności, choć nie było takiej mody, nosiłam długie włosy i zawsze miałam więcej koleżanek niż kolegów. Jak mi się to udawało? Twardymi pięściami, chcieli "takiego" mnie to mieli. Na przełomie dorosłości byłam nastawiona na tranzycję, ale nie był to też dobrzy czas, nie było źródeł po polsku, internet był u mnie mało dostępny i jedyne lektury, które znalazłam mówiły o kastracji i "udawaniu" fizycznym, bez słowa o potencjale zmian fizycznych wywołanych hormonami czy możliwości wytworzeniu organów pozwalających na osiąganie orgazmu i w miarę normalne życie seksualne, co na lata mnie zamroziło, myślałam że to nie dla mnie. Później była praca, aby sprostać oczekiwaniom rodziny i otoczenia tak bardzo męska i nastawiona na konkurencję, jak to tylko możliwe, czyli bezpieczeństwo. Znów twarde pięści, pojedynki kogutów na każdym kroku, środowisko gdzie każdy przejaw wrażliwości to strącenie w przepaść. Dałam radę, ale nie było warto. Po 20 latach w tym bagnie mam dość, mogę udawać kogoś kim nie jestem, to nie problem, ale to przeczekiwanie nie ma żadnego sensu. Dopiero od niedawna trafiłam na materiały dotyczące nowoczesnych terapii i SRS, tego że można żyć prawie normalnie i to jest osiągalne dla zwykłych ludzi. Dziś wiem, że nie czuję żadnej więzi z moją biologiczną płcią, nie czuję żadnych punktów wspólnych z typowym facetem, nie interesuje mnie piłka nożna, nie muszę sobie nic już udowadaniać bo i tak prawie żaden z nich nie ma aż takiej kolekcji mocnych wrażeń jak ja, ale każde z nich to takie papierowe wspomnienie, jak stara książka przeczytana w liceum. Mam tą wielką zaletę, że nie mam rodziny, nie mam zobowiązań, jedyne co mnie martwi to porzucenie całego środowiska zawodowego i towarzyskiego, ale z drugiej strony to nie jest nic niemiłego, gdyż nie czuję się tam dobrze. Pewnym problemem są kwestie kariery zawodowej, gdyż dziś mam wyrobione nazwisko a tranzycja zupełnie przekreśli ten dorobek, ale to psychologicznie "mała strata", a finansowo do przepracowania, stworzę nową ścieżkę zawodową. Czy się boję? Pewnie, że tak, ale czerpię odwagę z Waszych wpisów, zwłaszcza tych z Was odważnych na zmiany w wieku zbliżonym do mojego. Dobrze wiedzieć, że nie jest się samym, kiedyś tego niestety nie wiedziałam. Bardzo chętnie poznam Was, jestem głodna informacji na temat tego jak żyjecie, jak przebiegała terapia, czy tranzycja naprawdę uwalnia tak w głowie i w codziennym życiu, czy udaje się w spokoju funkcjonować w tym trudnym kraju? Tego też się bardzo boję.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group