newsy, filmy i zdjęcia z netu - Kobieta w męskim więzieniu
Cukierkowa - 2020-09-15, 09:11 Temat postu: Kobieta w męskim więzieniu https://oko.press/gnebia-mnie-rzekomo-w-imie-prawa-kobieta-w-meskim-wiezieniu/
Czuje, że ma tylko jedną szansę. Że zbyt długo to odkładała. „Myślałam, że to w sobie zwalczę. Gdy miałam 10 lat wychowawczyni w domu dziecka przyłapała mnie na przebierankach. Dostałam za to lanie, goniła mnie z miotłą po zakładzie. W rodzinie zastępczej za oglądanie programu o transseksualistce oberwałam gazetą”.
Nigdy nie była grzecznym dzieckiem. Z bratem, w zakładzie, zrzucali czasami meble ze schodów. Ale kara nigdy nie była tak surowa, jak za próbę bycia sobą. „Dlatego się ukryłam. Ale i tak codziennie budziłam się i zasypiałam z tą samą myślą. Żyjesz fantazjami, aż w końcu otwierasz oczy i jesteś na celi z kumplami”.
26 czerwca uznała, że nie może już czekać. Potem, na wypisie ze szpitala, lekarze napiszą:
samookaleczenie, amputacja obu jąder, pilna konsultacja z psychiatrą.
Jeszcze podczas pobytu na oddziale strażnicy żartują z „cwela”. Weronika nie wytrzymuje i atakuje jednego z nich. „Ja wiem, jak to może brzmieć, ale więzienie to nie obiad z rodziną. Jak ktoś ci ubliża, to daje sygnał, że każdy może cię tak traktować”.
QueenK - 2020-09-17, 08:09
Naprawdę współczuję Weronice.
Mam nadzieję że nagłośnienie sprawy pomoże.
Takie traktowanie ludzi to barbarzyństwo.
Jednak jak by nie było pokazuje to też jej siłę. Tranzycja jest trudna na wolności a co dopiero wyobraźcie sobie przechodzić to w więzieniu!? Wielki szacunek dla Weroniki ❤
marta - 2020-09-20, 13:57
Cytat: |
„Miało zebrać się konsylium lekarzy, by stwierdzić czy leki przyjmowane przez Weronikę są bezpieczne dla zdrowia. Jest to kwestia medyczna, zatem trochę też mamy związane ręce, nadal oczekujemy na informacje z okręgowego inspektoratu SW w Warszawie.
|
Khm, mnie zawsze psychologowie i w ogóle wszyscy dookoła mówili że od przepisywania leków i decydowania io tym co i jak i kiedy brać - są lekarze. A nie jakieś tam straże więzienne. Jak się jakiemuś naczalnikowi nie podoba że ma u siebie TS to... niech sie zwolni z pracy. Od tego jest jak **** od s****a aby zapewnić _każdemu_ osadzonemu takie same prawa.
Przypomnę, ze tak samo był ze 100nogą, który również był tak niebezpieczny że mu włazili do jego celi kilkanaście razy w czasie jednej nocy, dzień po dniu i sprawdzali czy na pewno śpi. I wszystko to zapewne w ramach odpowiedniego _ludzkiego_ traktowania.
Cóż mogę napisać? Więzienia u nas zawsze były państwem w państwie. A po wejściu "dobrej zmiany" z panem ZZ na czele miało być lepiej i sprawiedliwiej a jest jeszcze gorzej. każdy naczalnik próbuje się wybić, pokazać co umie i mamy "przeboje" takie jak ten.
Ale ja w ogóle jestem przeciwna takiemu czemu jak to "więziennictwo" i taki "system" jaki obecnie mamy. Znacznie bardziej jestem za systemem jaki rozwinął się w państwach skandynawskich, gdzie więzień jest traktowany jak Człowiek i może liczyć na pomoc. Gdzie ilość rezydywistów jest znacznie znacznie mniejsza niż w innych krajach. Gdzie więzienia nie są Wyższą Szkołą Przestępstw tylko faktycznie miejscami reedukacji i resocjalizacji. Gdzie osadzeni dostają szansę, dopasowaną do nich aby mogli wyjść i żyć jak inni w społeczeństwie.
Dziwię się i nie mogę zrozumieć dlaczego u nas lekarze w więzieniach nie mają prawa stanąć przed naczalnictwem i nie zgodzić się na odpowiednie traktowanie człowieka? Przecież odpowiadają za ich życia?
Zauważę jeszcze, że Siedlce to znowu miasto na wschód od linii Wisły. Ściana wschodnia.
|
|
|