To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

rodzina, dzieci i znajomi - Reakcja dalszej rodziny na tranzycję

QueenK - 2020-08-30, 07:37
Temat postu: Reakcja dalszej rodziny na tranzycję
/Temat wydzielony z wątku "1-osobowe zgromadzenie anty LGBT".
OneLotusPetal


Ja pocieszam się tym że karma zawsze wraca. Robią dużo złego i krzywdzą ludzi takimi właśnie zachowaniami. Ale to prędzej czy później się odbija... napiszę wam jak było w mojej rodzinie:

Moja ciotka i moj wujek ( chrzestny zresztą) sa mega Pisiory. Do tego BARDZO religijne osoby ( co jest strasznym paradoksem bo według mojej mamy ciotka w młodości raczej nie trzymała nóg razem i miała reputację dzielnicowego rowera... każdy się przejechał 😉🤭). Udzielają się w kościele, prowadzą seminaria ( w większości obrzydliwe mowa nienawiści). Ciężka sprawa... tak czy siak... okazało się że ich jedyny syn , moj kuzyn... zrobił coming out... booom! Skandal w rodzinie ( kolejny zresztą) 🤣😂🤣 Ciotka i wujek trochę nabrali pokory... a ja miałam rozrywkę z popcornem!

Anonymous - 2020-08-30, 09:00

Cytat:
Do tego BARDZO religijne osoby ( co jest strasznym paradoksem bo według mojej mamy ciotka w młodości raczej nie trzymała nóg razem i miała reputację dzielnicowego rowera...

Też znam takie przypadki. Ciekawe, nie? Albo ktoś już taki religijny, 20 lat i ślub bierze, w dodatku kościelny (mieszkam w dużym mieście, tutaj normą jest ślub około 30 i nie zawsze kościelny) - i zdradza swoją drugą połowę na prawo i lewo (bardziej niż wszyscy niewierzący dookoła razem wzięci).

Anonymous - 2020-08-30, 12:44

QueenK napisał/a:
Moja ciotka i moj wujek ( chrzestny zresztą) sa mega Pisiory. Do tego BARDZO religijne osoby ( co jest strasznym paradoksem bo według mojej mamy ciotka w młodości raczej nie trzymała nóg razem i miała reputację dzielnicowego rowera... każdy się przejechał 😉🤭). Udzielają się w kościele, prowadzą seminaria ( w większości obrzydliwe mowa nienawiści). Ciężka sprawa... tak czy siak... okazało się że ich jedyny syn , moj kuzyn... zrobił coming out... booom! Skandal w rodzinie ( kolejny zresztą) 🤣😂🤣 Ciotka i wujek trochę nabrali pokory... a ja miałam rozrywkę z popcornem!

Połowa mojej rodziny taka jest (od strony taty wszyscy rolnicy). Dramat... Też na moim przykładzie muszą się uczyć tolerancji (rodzice ostatecznie się mnie nie wyrzekli, to i dalsza rodzina nie mogła tego zrobić).

QueenK - 2020-08-30, 12:59

Cytat:
eż na moim przykładzie muszą się uczyć tolerancji (rodzice ostatecznie się mnie nie wyrzekli, to i dalsza rodzina nie mogła tego zrobić
Ciekawe czy podziala. Mimo że minęło już tyle lat większość dalszej rodziny traktuje mnie jak zwyrodnialca. Musiałam pokazać się na 80tce babci. Tylko usłyszałam obelgi, sarkastyczne komentarze i większość nadal uzywa mojego starego iminia. Skończyło się awanturą. Na niektórych nic nie wpłynie. Poprostu trzeba to ignorować. Glowa i srodkow palec w górę.
Anonymous - 2020-09-22, 21:40

Ja się cieszę, że teraz zrobiło się w tym kraju głośno o lgbt.
Dzięki temu nie czuję się wyobcowana i starzy znajomi patrzą na mnie innym okiem.
Do tego mój brat, który mnie zaakceptował, poinformował już niektórych z rodziny. I nie było dramatu.

QueenK - 2020-09-22, 21:52

Misia, Super! Cieszę się bardzo twoim szczęściem. To fakt że ten cały cyrk nagłośnił sprawę i ludzie zaczeli się edukować. Ja właśnie się nastrajam psychicznie na swoją wizytę w PL. Będę musiała się zobaczyć z ludźmi z którym nie bardzo chcę. W szczególności z ojcem chrzestnym- kościelnym pisiorem 🤣😂😂
Anonymous - 2020-09-23, 13:33

Trzymam kciuki😊
A dlaczego w ogóle musisz się z nimi zobaczyć?
Ja stwierdziłam że nie musze mieć kontaktów z tymi, z którymi nie chce.
Po co mam się narażać i stresować.
Nie wszyscy muszą mnie kochac😊

QueenK - 2020-09-23, 13:56

Wiesz co - stwierdziłam ze dla samej siebie. Mój ojciec nie żyje, moj ojciec chrzestny to jego brat. Kiedyś byliśmy wszyscy bardzo blisko- ta części rodziny jest już wiekowa więc możliwe ze widzimy się już ostatni raz. Poza tym jak już wspominałam i wiele z was pewnie zauważyło- mam niewyparzony ryj i temperament. Lubię jak im kopara opada na mój widok. Każda z tych osób twierdziła że nie mogę żyć tak jak żyje, że nigdy niczego nie osiągnę, ze zawsze będę wyglądać jak okaz z cyrku... a stało się totalnie na odwrót. Bez żadnej pomocy od mojej snobskiej rodzinki. Dlateg... tym razem nie będę juz rzucała talerzami jak ostatnio... tylko utre im nosa... pogram na nerwach... niech im gul skacze. Kiedyś panicznie bałam się odrzucenia i tego co o mnie myślą, później jak pokochałam osobę którą się stałam nie miało to już żadnego znaczenia. Ich strata.

Zemsta jest cudowna. Polecam 😂🤣

Karolina B - 2021-06-04, 22:25

Ja wyoutowałam się pod koniec 2017 roku. Próbowałam się trochę pospotykać z dalszą rodziną i w sumie było tak, że niby nie robili problemów ale na pojedynczych spotkaniach się skończyło. Szczerze to nie mam pojęcia teraz co się dzieje w mojej dość licznej rodzinie bo nikt się do mnie nie odzywa. Ani w realu ani przez komunikatory. W sumie trochę tak jakby tej rodziny wcale nie było albo jakbym ja gdzieś wyparowała. Był okres gdy bardzo mi było przykro z tego powodu ale po pewnym czasie przyzwyczaiłam się do tego i nie jest to dla mnie już problem. Prawdopodobnie nie zostałam zaakceptowana w rodzinie...stąd takie odcięcie. Rodzice podobnie. Walczyli do końca przy swoim zdaniu, w sądzie też. Nawet dostali zjebkę od sędziego i pewnie przez to teraz już na amen się obrazili. I tu mam podobne odczucia. Trzy lata bez zmian na lepsze z ich strony, ja odcięłam kontakt całkiem bo nie szło z nimi rozmawiać na żaden temat. Po trzech latach przestało mi na nich zależeć i w sumie wyszło tak jak sędzia ich ostrzegał. Nie zmienili podejścia i stracili jedyne swoje dziecko.
Nikita - 2021-06-04, 23:42

Generalnie zyjemy przeciez dla siebie ale oczywiscie ze milo gdy inni nas akceptuja.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group