To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

przywitaj się - Potrzebuję Was

Carbon - 2020-07-12, 13:30
Temat postu: Potrzebuję Was
Cześć.
Chciałabym się rozgościć u Was. Potrzebuję obecności. Rozmów.
Ale potrzebuję też chwili by uporać się z własnymi demonami, wątpliwościami.

Jestem dziewczyną (w zgodności). Trochę zagubioną.
Moja Gabi jest Gabrielem. Chcę to zrozumieć.
Chcę wspierać.

Dodałam do użytkowników. /Freja

WojtekM - 2020-07-12, 13:40

Witaj na forum, Carbon.
Oczywiście pomożemy w miarę naszych możliwości, ale czy nie łatwiej byłoby porozmawiać szczerze z Gabrielem?

Carbon - 2020-07-12, 13:53

Jest bardzo zamknięty w sobie. Dopiero planuje powiedzieć swojej dziewczynie o sobie a są już pół roku ze sobą. Jest bardzo młody i nie wie co go czeka, dopiero wkracza w ten świat nowy świat.
Jestem kimś w rodzaju jego powiernika, przyjaciółką, zastępczą matką.
Wiedział, że może się do mnie zwrócić bo kiedyś byłam z ts i to była dla mnie ważna, piękna relacja. Wiedział, że znajdzie wsparcie.
Próbuję mu pomóc. Źle się wyraziłam z tym zrozumieniem - przecież nie muszę go rozumieć, wystarczy że będę wspierać. Może trochę pokierować? Sama nie wiem. Nie chcę popełnić błędów.

WojtekM - 2020-07-12, 14:12

Wielki szacunek, że chcesz wspierać Gabriela. Takie osoby jak Ty są w naszym świecie cenniejsze od złota.
Możesz (o ile Gabriel jest pełnoletni) podpowiedzieć mu, żeby poszukał pomocy psychologa, seksuologa, który dobrze orientuje się w sprawach osób transpłciowych.

wendigo - 2020-07-12, 23:58

Witaj :)
Freja - 2020-07-13, 00:26

Witaj :)
kasiencja - 2020-07-13, 06:34

Witaj Carbon. Super że jesteś, oby więcej takich życzliwych osób jak ty :)
Carbon - 2020-07-13, 12:27

Dziękuję :) Gabriel nie jest pełnoletni. Czeka go długa droga. Jego rodzice też jeszcze nie wiedzą, chociaż na pewno się domyślają. Na pewno to znacie: nigdy żadnej sukienki, ubrania one size, krótkie włosy. Martwi mnie, że jest taki zamknięty w sobie.

Jako osoba bliska czuję się odpowiedzialna za Młodego. Boję się o niego. Boję się depresji, agresji ze strony rówieśników. Namawiam go do wizyty psychologa.

To wszystko rozdrapuje moją własną przeszłość, widzę swoje błędy jakie popełniłam jako partnerka ts k/m. Widziałam proces korekty z pierwszych rzędów i pamiętam przede wszystkim ogromną zmianę osobowości, jaka w nim zaszła. Tak zawsze jest? Że pod wpływem hormonów, pierwszej operacji (i drugiej) zachodzą tak wielkie zmiany w osobowości? Czy Młodego też to czeka?

WojtekM - 2020-07-13, 12:59

Carbon napisał/a:
Widziałam proces korekty z pierwszych rzędów i pamiętam przede wszystkim ogromną zmianę osobowości, jaka w nim zaszła. Tak zawsze jest?

Mogę jedynie mówić za siebie, więc... nie doświadczyłem ogromnej zmiany osobowości (ludzie, którzy np. ze mną pracują widzą zmiany w wyglądzie, ale reszta pozostała niezmienna). Może troszkę inaczej patrzę na wiele spraw, bardziej racjonalnie niż emocjonalnie, stałem się spokojniejszy, łatwiej jest mi się skupić na rzeczach, które skupienia wymagają, bo nie mam już w głowie tysiąca myśli na minutę. I to chyba tyle.
Z drugiej strony, nie wiem, czy byłoby tak samo, gdybym rozpoczął tranzycję mając lat naście, czy choćby do 30-tki. Moja droga do siebie zaczęła się znacznie później, więc mam inny bagaż doświadczeń, inaczej patrzę na wiele rzeczy.

Myślę, że najważniejsze jest, by Gabrielowi towarzyszyła mądra i rozumiejąca go osoba, która ma z nim bardzo dobre relacje, żeby w razie jakichś wyskoków (z racji młodego wieku), umiała zapanować nad tym, przemówić do rozsądku. Według mnie, chyba najbardziej krytycznym momentem w tranzycji, jest ten, gdy zachodzą duże zmiany w organizmie, wyglądzie. Kiedy załącza się "wreszcie jestem sobą, mogę wszystko" ;) Potem powinno być już lepiej. W każdym razie stabilniej.

Anonymous - 2020-07-13, 14:27

Hm tylko czy psycholog pomoże. Psychologa od osób trans poleciłbym raczej osobom dorosłym. Z drugiej strony, jeżeli pójdzie do innego, może się mocno naciąć i nasłuchać transfobii.

Myślę, że cośtam się zmieniłem, ale nie była to prawdziwa zmiana a uzewnętrznienie, trochę remontu w bardziej adaptacyjną stronę. Weźmy zainteresowania - miałem takie, jakie podsunęło mi społeczeństwo, a nie takie jakie mi odpowiadały ani służyły mojej psychice. Zmiany te nie były związane z braniem hormonów ani operacjami. Odpowiada mi wyrazista męskość i nic więcej.

Anonymous - 2020-07-13, 15:41

Stałem się bardziej nerwowy (łatwiej się denerwuję) i trudniej zapanować nad gniewem (mam ochotę coś rozwalić itd.), a emocje typu chęć płaczu poszły praktycznie w zapomnienie. I to chyba tyle.
kicur - 2020-07-13, 20:04

Miałem robiony test osobowości (MMPI-2) dwa razy - przed rozpoczęciem leczenia oraz po 3 latach hormonów i mastektomii - i wyszedł mi praktycznie tak samo. Tylko jeden znajomy mi powiedział, że widzi zmianę - że w porównaniu przed początkiem wydaję się być bardziej wesoły i rozgadany.

Moja mama z kolei powiedziała, że się bardzo zrobiłem fanatyczny, jeśli chodzi o LGBT. Ale to nie cecha osobowości. Czuję się zirytowany, że zmiana następuje tak wolno. :|

Anonymous - 2020-07-13, 21:18

Mi marudzili, że zachowuję się inaczej.
Liza - 2020-07-14, 15:24

Witaj Carbon. My możemy Tobie tylko doradzić kierując się tym co sami już wiemy. Pomóc może tylko odpowiedni psycholog. Według mnie to nie takie proste. Jeśli nawet na niego trafimy, to są koszta. Poza tym psycholog pomoże jedynie w rozpoznaniu stanu rzeczy. O resztę musimy martwić się zupełnie sami. Na przykład rodzinie lub otoczeniu nikt mentalności nie zmieni. A ludzie stworzeni są do nienawiści dla wszystkiego co według nich nie jest normatywne. Smutek, myslicielstwo, brak wiary i motywacji nie jest dobrym wskazaniem dla nikogo i każdego z mety odetnie od drogi do sukcesu, to pewne. On potrzebuje rozpoznania siebie u takiego psychologa i dalej pracy z psychiką. Potrzebuje energii i motywacji. Jego atutem jest młody wiek. Wygrają wszędzie osoby silne. Słabe przegrają. Sposób myślenia stwarza nam bariery nie do pokonania. Naszego własnego myślenia. Ja zostawiłam wszystko i zaczęłam życie od nowa. Znajomych mam nowych. Bo nie ma ludzi niezastapionych. Rodzina poszła do lamusa. Żyję w nowym otoczeniu, a kiedyś wydawało mi się że muszę żyć tylko tam gdzie mnie wychowywano według panującego normatywu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group