To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

przywitaj się - Cześć wszystkim!

aleks256 - 2020-03-21, 22:50
Temat postu: Cześć wszystkim!
Cześć, mam w tej chwili 19 lat, sporo wątpliwości na swój temat i potrzebę pogadania z kimś, kto w kwestii ts ma większą wiedzę/doświadczenie ode mnie (gdzieś na wakacjach zamierzam umówić się do psychologa, ale na razie nie mam jak; poza tym wolę zacząć od zupełnie niezobowiązującej rozmowy). Przeglądałem to forum od jakiegoś czasu, nieco mi rozjaśniło, ale nadal pozostało mi jeszcze trochę pytań.
Jeśli chodzi o zainteresowania: większość czasu spędzam na programowaniu, czytaniu i samotnych spacerach.

Dodałam do użytkowników. /Freja

jcmar - 2020-03-22, 22:01

Cześć,
możesz napisać do mnie prywatną wiadomość.
Nie wiem, czy umiem Ci pomóc, na pewno nie jestem znawcą tematyki TS, a jedynie jednym z wielu przypadków tego rodzaju.
Napisz, jeśli chcesz wymienić myśli ze starszym kolegą (starszym wiekiem oraz doświadczeniem).
Pozdrawiam

WojtekM - 2020-03-23, 00:04

Cześć, aleks256.
W zasadzie, na forum można znaleźć wszystko, lecz jeśli masz taką potrzebę, pytaj.

aleks256 - 2020-03-25, 00:45

1. Przede wszystkim zastanawia mnie to, w jakim stopniu potrzeba tranzycji jest "biologiczna", a w jakim "społeczna", tzn. jak kwalifikuje się człowiek, który, gdyby miał zostać pustelnikiem przez resztę swojego życia, nie miałby żadnego problemu ze swoim ciałem, ale, ponieważ jednak żyjemy w społeczeństwie i codziennie (oprócz obecnego, cudownego czasu izolacji) trzeba spotykać ludzi, porozumiewać się z nimi itd., odczuwa silną dysforię społeczną w związku z byciem postrzeganym jako przedstawiciel danej płci i przy robieniu większości czynności związanych kulturowo z daną płcią.
Wiem o czymś takim, jak transgenderyzm, ale możliwość teoretycznego otykietowania się nie pociesza mnie w ogóle: przy swoim obecnym ciele (głównie twarz i piersi) nie mam szans na passing i ubierając się jak facet nadal wyglądam po prostu na łądną kobietę w męskich ciuchach (chociaż mimo tego wtedy się czuję znacznie lepiej). Dodam jeszcze, że wewnętrznie czujęsię facetem i nie mam co do tego wątpliwości (oczywiśćie nie 24h/dobę, czasem się czuję, jakbym nie miałpłci wewnętrznej i był "po prostu człowiekiem", ale wydaje mi się, że sporo ludzi tak ma: ciężko byłoby żyć, mając jakąś część świadomości nieustannie "wydzieloną" na pamiętanie/myślenie o swojej płci)
2. Tak poza tym, czy możliwym jest "wmówienie" sobie transseksualizmu, ponieważ jesteśmy "złotymi dziećmi", dobrze nam się żyje, ale mamy problemy emocjonalne i potrzebujemy źródła silnych emocji / poużalania się nad sobą / zrobienia z siebie męczenników?
Zdaję sobie sprawę, że to drugie pytanie może brzmieć, jakbym był mało obeznany w temacie. Mimo tego, pytam dlatego, że jakoś często słyszę(zwłąszcza od rodziców) o tym, że moje odczuwanie emocji i postrzeganie świata jest jakieś dalekie od odczuwania ich przez społeczeństwo (tj. po prostu dziwne i nienormalne) i że często sobie wmawiam różne irracjonalne rzeczy i nie ufam przez to prawie żadnym swoim emocjom. Boję się, że to rzeczywiśćie coś nierealnego, tylko wytworzonego przez mój mózg dla rozrywki i że żyjęw stworzonym przez siebie samego dla siebie samego matrixie

Vichan - 2020-03-25, 11:32

aleks256, to forum jest martwe. Jeżeli znasz angielski, więcej znajdziesz na reddicie.
Nikt nie wpuści cię do innych działów.

jcmar - 2020-03-25, 11:45

Co się stało z tym forum, że jest martwe?
Anonymous - 2020-03-25, 12:18

Nie jest martwe. Na dole strony głównej można zobaczyć, ile użytkowników logowało się w ciągu ostatnich 24 godzin i ile osób je obecnie przegląda.
Prince of Foxes - 2020-03-25, 12:56

aleks256 napisał/a:
1. Przede wszystkim zastanawia mnie to, w jakim stopniu potrzeba tranzycji jest "biologiczna", a w jakim "społeczna", tzn. jak kwalifikuje się człowiek, który, gdyby miał zostać pustelnikiem przez resztę swojego życia, nie miałby żadnego problemu ze swoim ciałem, ale, ponieważ jednak żyjemy w społeczeństwie i codziennie (oprócz obecnego, cudownego czasu izolacji) trzeba spotykać ludzi, porozumiewać się z nimi itd., odczuwa silną dysforię społeczną w związku z byciem postrzeganym jako przedstawiciel danej płci i przy robieniu większości czynności związanych kulturowo z daną płcią.
Wiem o czymś takim, jak transgenderyzm, ale możliwość teoretycznego otykietowania się nie pociesza mnie w ogóle: przy swoim obecnym ciele (głównie twarz i piersi) nie mam szans na passing i ubierając się jak facet nadal wyglądam po prostu na łądną kobietę w męskich ciuchach (chociaż mimo tego wtedy się czuję znacznie lepiej). Dodam jeszcze, że wewnętrznie czujęsię facetem i nie mam co do tego wątpliwości (oczywiśćie nie 24h/dobę, czasem się czuję, jakbym nie miałpłci wewnętrznej i był "po prostu człowiekiem", ale wydaje mi się, że sporo ludzi tak ma: ciężko byłoby żyć, mając jakąś część świadomości nieustannie "wydzieloną" na pamiętanie/myślenie o swojej płci)
2. Tak poza tym, czy możliwym jest "wmówienie" sobie transseksualizmu, ponieważ jesteśmy "złotymi dziećmi", dobrze nam się żyje, ale mamy problemy emocjonalne i potrzebujemy źródła silnych emocji / poużalania się nad sobą / zrobienia z siebie męczenników?
Zdaję sobie sprawę, że to drugie pytanie może brzmieć, jakbym był mało obeznany w temacie. Mimo tego, pytam dlatego, że jakoś często słyszę(zwłąszcza od rodziców) o tym, że moje odczuwanie emocji i postrzeganie świata jest jakieś dalekie od odczuwania ich przez społeczeństwo (tj. po prostu dziwne i nienormalne) i że często sobie wmawiam różne irracjonalne rzeczy i nie ufam przez to prawie żadnym swoim emocjom. Boję się, że to rzeczywiśćie coś nierealnego, tylko wytworzonego przez mój mózg dla rozrywki i że żyjęw stworzonym przez siebie samego dla siebie samego matrixie

W sumie trochę, jakbym czytał o własnych przemyśleniach (nawet też mam jeszcze 19 lat :v). Żeby było jeszcze bardziej kolorowo w moim przypadku prawdopodobnie dochodzi do miksu zinternalizowana transfobia czy coś, jako że od kilku lat wypieram fakt, że mogę być "nie-cis" mimo że na tym etapie to już całkiem oczywiste :v Jakbyś chciał na ten temat popisać to daj znać, bo od początku kwarantanny zamiast się wziąć za naukę, to analizuję każdy aspekt swojego życia pod kątem transpłciowości. Fun, nie powiem.

Vichan - 2020-03-25, 13:03

Martwe jest bo pozostało 0 administratorów, którzy mogą przyjąć użytkowników.
Logują się tutaj też automaty, co widać po ostatnich zarejestrowanych.

Polecam sprawdzić kiedy Freja będąc odpowiedzialna za forum się logowała i skojarzyć to z jej wiekiem i sytuację epidemiczną.

WojtekM - 2020-03-25, 16:59

aleks256 napisał/a:
1. Przede wszystkim zastanawia mnie to, w jakim stopniu potrzeba tranzycji jest "biologiczna", a w jakim "społeczna"

Jedynie słuszna odpowiedź nie istnieje, ponieważ środowisko osób transpłciowych jest różnorodne. Jedne osoby chcą, przede wszystkim, czuć się dobrze ze sobą, dla drugich najważniejszy jest odbiór przez otaczających ludzi, a dla innych ważne są obydwa aspekty.
Dla mnie nie ma znaczenia, czy żyję wśród ludzi, czy żyłbym na odludziu - wszędzie chciałbym czuć się dobrze i w zgodzie z płcią psychiczną.

aleks256 napisał/a:
czy możliwym jest "wmówienie" sobie transseksualizmu

Wmówić można sobie wiele rzeczy, więc zapewne również transseksualizm. Dalsze życie to weryfikuje.
Najczęściej jednak jest to jeden z "argumentów", jakich używają najbliżsi, np. rodzice, gdy usłyszą, że ich dziecko nie czuje się dobrze w płci nadanej przy urodzeniu.

Anonymous - 2020-03-25, 17:18

Ayashiiru napisał/a:
Polecam sprawdzić kiedy Freja będąc odpowiedzialna za forum się logowała i skojarzyć to z jej wiekiem i sytuację epidemiczną.


Wypominać wiek smoczych, a feee..
Do tego czarnowidztwo co do jej przejścia na... no nie wiem gdzie tam smoki przechodzą.

Freja ma się dobrze, jest bardzo zajęta ważnymi sprawami.

Vichan - 2020-03-25, 17:58

Ado, niestety najprawdopodobniejsza na tą chwilę jest właśnie śmierć na SARS.

Statystyki:
50-59 lat: 1,3%
60-69 lat: 3,6%
70-79 lat: 8,0%
ponad 80: 14,8%
600 lat: 99,5%...

Cytat:
Freja ma się dobrze, jest bardzo zajęta ważnymi sprawami.

Aż tak aby nie wpuszczać nowych użytkowników od ponad miesiąca? Czuję że jest zajęta kasłaniem i łapaniem tchu - tak to ważna sprawa.

Wspomnę tylko, że pisali gdzieś, że tym, którym rzuci się SARS-Cov-2 na płuca - rozpoczyna się potem ich włóknienie. Coś o czym bardzo mało się pisze, a test ujemny uznaje się za wyzdrowienie...

Anonymous - 2020-03-26, 13:33

Sugeruję założenie następnych wątków o innych problemach w dziale powitalnym. Jak sytuacja się wyjaśni, to przeniosę do odpowiedniego działu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group