nasze związki - Nasze życie
Sandra - 2019-12-06, 12:41 Temat postu: Nasze życie Hejka. Przez 15 lat byłam w związku jako mężczyzna teraz będziemy się rozwodzić. Już nie daję rady tego ciągnąć dalej i ukrywać siebie. Połowę życia zmarnowałam przez presję rodzinną i otoczenie, również zniszczyłam życie mojej żony czego sobie nie wybaczę , tym bardziej że ona mnie wspiera. Nie potępiajcie mnie proszę tym bardziej że ukrywanie tego dużo mnie kosztowało zarówno stresu jak i zwątpienia. Zobaczcie jak silny może być wpływ rodziny na życie. Mam 44 lata i praktycznie zmarnowałam je. Ale nie poddam się. Na pewno w końcu będę sobą.
Freja - 2019-12-06, 15:03
Sandro, ludzie rozwodzą się z bardzo różnych przyczyn. Czasami z czyjeś winy, a czasami bez niczyjej winy, bo się po prostu okazało, że zbyt się różnią, mają odmienne oczekiwania i potrzeby, albo nawet, że się w swoich zainteresowaniach i postawach życiowych rozjechali już w trakcie związku. Rozwodzą się, odchorują, żyją dalej.
Transseksualizm któregoś z partnerów jest tylko jedną z wielu możliwych przyczyn rozpadu związków. I zwykle nie można tu nawet mówić o świadomym zawinieniu, bo nikt z premedytacją nie wchodziłby w związek, w którym będzie się później męczyć, unieszczęśliwiając i siebie, i drugą stronę. No chyba, że ktoś faktycznie decyduje się instrumentalnie wykorzystać inną osobę, bo mu/jej małżeństwo potrzebne jest np. wizerunkowo na potrzeby kariery w jakichś "prawilnych" instytucjach. Ale zakładam, że do tej kategorii akurat nie należysz.
Ale rozumiem o czym piszesz, bo sama przechodziłam kiedyś przez podobny okres poczucia bycia kimś gorszym (niż prawdziwi faceci) i poczucia bycia winnym. I myślę, że to nie tyle z naszej rzeczywistej winy wynika, co jest raczej efektem pewnego zaszczucia. Jeśli przez większość życia spotykasz się z przekazami, jacy to transi są źli i śmieszni, to może się to w tobie po prostu osadzić i później potrzeba dokonać pewnego wysiłku, żeby wyjść z bagienka podobnych, zinternalizowanych przekonań. Ale warto, choć nie podam ci na to jakiegoś uniwersalnego sposobu.
Ale w ogólności twoim celem powinno być dążenie do stanu, w którym będziesz uważać, że jesteś wartościowym człowiekiem z takim samym prawem do życia i spełniania swoich pragnień jak inne, nie doświadczające transseksualizmu osoby.
Anonymous - 2019-12-06, 19:29
Sandra, macie dzieci?
Sandra - 2019-12-06, 19:42
Tak córkę 13 lat
Vichan - 2019-12-07, 01:46
Sandra napisał/a: | Tak córkę 13 lat |
Wyczuwam kłopoty na linii "kocham dziecko i/lub żonę" - "chcę zrealizować się jako kobieta".
Kłopoty głównie te z własnym sumieniem i poczuciem winy niż te prawne (potrzebny rozwód).
Sandra - 2019-12-07, 07:54
Co do rozwodu to wiem, poza tym i tak mieliśmy wziąć rozwód. Co do córki mamy że sobą relacje bardzo ok. Żona powiedziała że jak będzie u mnie już po wszystkim bez problemu mogę utrzymywać z nią kontakt.
wendigo - 2019-12-08, 20:18 Temat postu: Re: Nasze życie
Sandra napisał/a: | Mam 44 lata i praktycznie zmarnowałam je. |
Przykro czytać takie relacje... z drugiej strony przynajmniej teraz się obudziłaś i masz jeszcze dość życia przed sobą żeby się nim nacieszyć No i lepiej późno niż wcale
Sandra - 2019-12-08, 21:11
No przykro nie ma co. Ale naprawdę chciałabym jeszcze nacieszyć się nowym życiem jako kobieta. Naprawdę może to brzmieć trochę dziwnie, ale wystarczyłoby mi przeciętne życie jako nareszcie kobieta.
wendigo - 2019-12-10, 06:47
Nie brzmi dziwnie, znamy to
Sandra - 2019-12-10, 10:38
Dzięki Wendigo. Ja naprawdę nie chcę zawojować świata bo jestem świadoma ile mam lat, ale chciałabym pójść do kawiarni, wypić to co należy ale jako kobieta. I po prostu cieszyć się tym.
|
|
|