To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

ratunku! - kim ja jestem? - Co dalej?

wawrzynka - 2015-03-16, 11:20
Temat postu: Co dalej?
Wspomogę się fachową terminologią. Transseksualizm to zaburzenie identyfikacji płciowej. Polega na rozbieżności pomiędzy budową ciała ,a poczuciem przynależności do danej płci. Inaczej mówiąc, osoby transseksualne fizycznie będące mężczyznami czują się kobietami i na odwrót.

Kiedy zacząłem zastanawiać się nad swoją tożsamością seksualną?

Wydaje mi się ,że przełomowym okresem w moim życiu był początek dojrzewania. Coraz bardziej zacząłem interesować się modą, urodą czy swoim ciałem. Zapuściłem włosy, zacząłem depilować swoje ciało ,a w szafie zaczęły pojawiać się coraz to węższe spodnie. Malowanie paznokci czy eksperymenty z makijażem stopniowo zaczęły funkcjonować w moim życiu. Sukcesywnie do mojej garderoby doszły damskie ubrania czy peruki. Oczywiście wszystkie te rzeczy nagminnie skrywałem przed rodziną czy znajomymi. Z czasem doszło niezadowolenie z własnego ciała.

Kiedy moje problemy wyszły na jaw?

Wszystko wyszło na światło dzienne w dość nieoczekiwany sposób. Jak już wcześniej wspomniałem wszystkie swoje zakupy starałem się w dość skrupulatny sposób kamuflować ,a eksperymenty przeprowadzane na swoim ciele zatuszowywać. Pierwszą osobą ,która odkryła moje problemy z identyfikacją płciową była mama. Wszystko wydarzyło się pod moją nieobecność. Chcąc posprzątać w jednej z szafek natknęła się na damskie ubrania. Zamierzając wytłumaczyć całe zajście ,po moim powrocie do domu natychmiast poruszyła temat nietypowego widoku jaki zastała w szufladzie. Po dość długiej rozmowie oraz wyjaśnieniach temat odszedł w niepamięć. Jednak po kolejnym zajściu kiedy to tym razem rodzice odkryli w moim pokoju damskie kosmetyki oraz peruki temat powrócił. W głowie zarówno mojej jak i rodziców zaczęły pojawiać się pytania „Co się ze mną dzieje?”, „Co jest nie tak z naszym synem?”. Wtedy to też po raz pierwszy zetknęliśmy się z terminem transseksualizm. Ku mojemu zdziwieniu, reakcja rodziców była niezwykle wyrozumiała. Wspólnie staraliśmy się zrozumieć co dzieje się w moim życiu. W encyklopedii przebrnęliśmy przez różne zaburzenia od interseksualizmu ,aż po transwestytyzm. Najbardziej trafnym określeniem do mojego zachowania okazał się transseksualizm. Od tego momentu zaczęliśmy wnikliwie badać to zaburzenie. W przypadku transseksualizmu typu mężczyzna/kobieta biologiczny chłopiec zachowuje się jak dziewczynka: chce nosić sukienki, rajstopy i długie włosy, próbuje się malować, stroić, oddaje mocz kucając. W wieku dojrzewania nienawidzi nocnych wytrysków nasienia, pragnie ukryć swój penis pod obcisłymi slipami.

Fakt, że już jako dziecko usiłowałem stroić się na strychu u moich dziadków w ubrania z czasów młodości mojej mamy czy bieganie w rajstopach mamy po domu ,utwierdza nas w przekonaniu ,iż posiadam zaburzenia tożsamości seksualnej. Zacząłem również zwracać uwagę na komunikaty kierowane w moją stronę ,które najczęściej brzmią „Zachowujesz się jak typowa dziewczyna” lub „Ty to normalnie jak dziewczyna jesteś …”.

Co dalej?

Anonymous - 2015-03-16, 11:50

Cytat:
Z czasem doszło niezadowolenie z własnego ciała.

W jakim wieku przyszlo niezadowolenie? Jakie cechy twojego ciała wywołują niezadowolenie?

Cytat:
Co dalej?

Idź do dobrego psychologa-diagnosty. Zależy gdzie mieszkasz, ale pewnie będzie trzeba pojeździć po Polsce. :P A następnie do lekarza prowadzącego który zapisze hormony.

Co do tego noszenia sukienek a transseksualizmu to uważaj żeby się na tym nie skupiać bo to nie jest tak jednoznaczne. Generalnie chęć noszenia ubrań płci przeciwnej to crossdressing i tego się nie leczy, można tylko zaakceptować. Chęć noszenia sukienek i innych kobiecych ciuchów nawet cały czas, to jeszcze nie jest transseksualizm. Transseksualizm albo dysforia płciowa to bardziej chęć funkcjonowania społecznego i posiadania ciała zgodnego ze swoją tozsamością płciową która jest inna niż przypisana przy urodzeniu, ale jest też cała masa osób tg które mieszczą się gdzieś pomiędzy.

Najważniejsze to jest nie określać się łatkami tylko wypisać (dla siebie i dla psychologa, ewentualnie, nam nie pisz ;) ) czy w ogóle w obecnej sytuacji w życiu ci coś nie pasuje i potrzebujesz jakiejkolwiek zmiany, czy nie; a jeżeli potrzeujesz to jakiej i dlaczego.

wawrzynka - 2015-03-16, 12:14

Cytat:
W jakim wieku przyszlo niezadowolenie? Jakie cechy twojego ciała wywołują niezadowolenie?


Dokładnie nie potrafię określić. Wydaje mi się ,że niezadowolenie z własnego ciała przyszło w okolicach 11-12 roku życia. Z czasem gdy moje koleżanki zaczęły dojrzewać zacząłem zwracać na nie uwagę. Mój problem polega na tym ,że nie spoglądałem wtedy na dziewczyny jak typowy facet ,który kierował się kryteriami "ta mi się podoba, zaproszę ją na randkę" lecz z rozgoryczeniem ,że nie wyglądam jak one. Dziś chciałbym pozbyć się penisa. Czuję do niego obrzydzenie. Chciałbym pozbyć się włosów z nóg, brzucha, pośladków. Tak właściwie to robię to już dzisiaj ,ale budzi to powszechną odrazę i jest traktowane jak trąd ,ponieważ jestem na co dzień chłopakiem.

Cytat:
Generalnie chęć noszenia ubrań płci przeciwnej to crossdressing i tego się nie leczy, można tylko zaakceptować.


Wydaje mi się ,że chciałbym być kobietą w życiu codziennym. Móc nosić damskie ubrania bez fali krytyki w postaci "ha, pedał!". Być akceptowanym przez społeczeństwo jako pełnoprawna kobieta. Mieć kobiece ciało. Pamiętam ,że jako dziecko miałem myśli "Kobiety to mają lepiej, chciałbym nią być. Dlaczego nią nie jestem?". O ile ta wspominka jest ważna :-|

Anonymous - 2015-03-16, 12:18

Koleżanka wyżej dobrze pisze.

Noszenie sukienek i innych damskich ciuchów to nie wszystko. Choć fakt jest taki że być może ale też nie koniecznie może to ułatwić diagnozę. Zależy też na jakiego lekarza trafisz.

Myślę że musisz też wiedzieć jak bardzo nie akceptujesz swojego ciała i jak daleko chcesz się posunąć do jego zaakceptowania. Odrazu powiem że hormony to nie cudowne cukierki. Tylko bardzo poważne leki niosące ze sobą możliwości poważnych komplikacji zdrowotnych jak i zmiany nimi spowodowane są nie odwracalne jak w przypadku M/K bezpłodność albo piersi... Do tego trzeba je dożywotnio brarać jak już zajdą poważne zmiany w organiźmie inaczej może być delikatnie mówiąc nieciekawie. Do tego dochodzą jeszcze różne ewentualne zabiegi operacyjne które już nie są odwracalne jak np SRS.

Wspierający rodzice to wielki skarb. Ale też nie śpiesz się jeżeli możesz sobie na to pozwolić. Rzetelna diagnoza to podstawa.

wawrzynka - 2015-03-16, 13:18

Zapisałem się do lekarza, a dokładniej do seksuologa. Dobre posunięcie?

Cytat:
Myślę że musisz też wiedzieć jak bardzo nie akceptujesz swojego ciała i jak daleko chcesz się posunąć do jego zaakceptowania.


O jejku. To chyba najlepsze pytanie jakie mogłem sobie zadać! Wiem ,że obecnie uprawiam crossdressing i wyglądać to może nawet na fetyszyzm czy transwestytyzm ,ale osobiście nie mógłbym żyć jako facet i jedynie upodabniać do kobiet. Krótko mówiąc. Opcję bycia transwestytom kompletnie odrzucam ,choć wiem ,że w obecnej chwili mogę uchodzić za taką osobę. Czy jeśli nie akceptuję swojego ciała do tego stopnia ,że jestem w stanie poddać się leczeniu hormonalnemu oraz operacjom korekty płci to jest to sygnał ,iż mogę być osobą transseksualną? PS: Nie staram się na siłę wmówić sobie i Wam ,że jestem transseksualny. Bo już takie stwierdzenie od pewnej osoby usłyszałem. Po prostu jestem tym temat silnie przejęty, zwłaszcza ,że dotyczy on mojej osoby.

Anonymous - 2015-03-16, 14:35

Może ale nie musi... To nie jest wcale takie proste...

A seksuolog na początek to dobre rozwiązanie w Polsce i tak prędzej lub później się tam trafia...

Kogoś konkretnego masz kto zajmuje się tą tematyką?

wawrzynka - 2015-03-16, 14:44

Zapisałem się do Pani ,która specjalizuje się w terapiach psychologiczna osób transseksualnych.
Anonymous - 2015-03-16, 14:50

A ta pani ma jakieś nazwisko?

Przy okazji znasz pewnie niebieską stronę. Tam jest trochę lekarzy opisanych. Zawsze lepiej niż nic..

wawrzynka - 2015-03-16, 15:09

Cytat:
Przy okazji znasz pewnie niebieską stronę. Tam jest trochę lekarzy opisanych. Zawsze lepiej niż nic..


W mojej okolicy polecana jest Pani Rabocha jednak miałem dosyć spore problemy ze skontaktowaniem się z nią.

Wybrałem więc drugą - najbardziej polecaną - seksuolożkę w moich stronach - Annę Jurek.

Anonymous - 2015-03-16, 16:11

wawrzynka, mnie wyglądasz na transseksualistkę. Ale na podstawie postów na forum nie da się tego ocenić, poza tym ja nie jestem specjalistką i nie wiem czy takie objawy nie mogły być też wywołane przez coś innego. Diagnoście dobrze jest przedstawić szczegółowo i szczerze rzeczy bardzo osobiste ktorych nie pisze się publicznie, sprawy rodzinne, historię innych chorób. Dlatego ważne jest żeby diagnozowała osoba którą obowiązuje etyka zawodowa.
wawrzynka - 2015-03-16, 19:55

Dzięki za pomoc.
W piątek mam pierwszą wizytę. Zobaczę co powie pani seksuolog i odezwę się :)

Anonymous - 2015-03-16, 19:59

Ok. To powodzenia życzę ;-) I pamiętaj bądź sobą i pewna siebie.
Ryu - 2015-03-16, 22:21

wawrzynka napisał/a:
Wydaje mi się ,że chciałbym być kobietą w życiu codziennym. Móc nosić damskie ubrania bez fali krytyki w postaci "ha, pedał!".


Na to uważaj. Bardzo dużo crossdresserów wpada w tę pułapkę. Tak bardzo chcą nosić kobiece stroje (i wyglądać w nich estetycznie i atrakcyjnie) przy jednoczesnym byciu zaakceptowanymi jako nie-dziwadła, nie-pedały tylko pełnoprawni i NORMALNI członkowie społeczeństwa, że... no cóż, z tej grupy rekrutuje się mnóstwo osób podskórnie lub zupełnie jawnie niezadowolonych z tranzycji, z masą problemów osobistych.

wawrzynka napisał/a:
osobiście nie mógłbym żyć jako facet i jedynie upodabniać do kobie


Dlaczego?
To ekstremalnie ważne pytanie, zwłaszcza w kontekście tego, co napisałem wyżej.

Anonymous - 2015-03-17, 00:29

Lagertha napisał/a:
Do tego trzeba je dożywotnio brarać jak już zajdą poważne zmiany w organiźmie inaczej może być delikatnie mówiąc nieciekawie.


Tak się wtrącę, bo mnie to zaciekawiło... co się stanie, jeśli się przestanie brac żeńskie hormony rok czy dwa po rozpoczęciu?

Swoją drogą, podobno w męskim ciele przewaga estrogenów nad testosteronem prowadzi do raka prostaty... ktoś coś wie na ten temat?

A opisany przypadek też wygląda na pierwszy rzut oka jak sytuacja transseksualistki. Tylko jedną mam wątpliwość... wawrzynka pisze w rodzaju męskim...

Anonymous - 2015-03-17, 00:33

Cytat:
co się stanie, jeśli się przestanie brac żeńskie hormony rok czy dwa po rozpoczęciu?

A co ma się stać?

Cytat:
Swoją drogą, podobno w męskim ciele przewaga estrogenów nad testosteronem prowadzi do raka prostaty... ktoś coś wie na ten temat?

My na HRT nie mamy biologii takiej jak typowy mężczyzna więc bądź spokojna, nie musimy się bać raka prostaty szczególnie mocno.

Cytat:
Tylko jedną mam wątpliwość... wawrzynka pisze w rodzaju męskim...

Może nie czuje się pewnie z żeńskim. Ja też przez pół życia mówiłam i pisałam w męskim. :P

Anonymous - 2015-03-17, 00:46

Też na co dzień nie czuję się pewnie z żeńskim (głównie przez głos)... ale w Internecie nie mam z tym problemu.

Hmm... no ale prostata jest... więc?
A co gdyby facet regularnie łykał sobie estradiol np? Nieduże dawki nawet...?

A co do pytania o odstawienie hormonów... skąd mogę wiedzieć, co miałoby się stać? Przecież o to właśnie pytam - co mogłoby się stać, skoro ktoś napisał, że byłoby "nieciekawie"...

Anonymous - 2015-03-17, 00:50

Też potrzebowałam trochę czasu by się na żeńską formę przestawić... Może ona też potrzebuje jeszcze się z tym oswoić..
Ryu - 2015-03-17, 05:34

Tylko wiecie, że na razie w narracji wawrzynki pojawiły się tylko:
- upodabnianie się do kobiety
- chęć wyglądania jak kobieta (za czym idzie lekka dysforia)
- zachowywanie się jak kobieta
- niechęć do bycia "pedałem"
- chęć, żeby "mieć lepiej" (jak kobiety)

natomiast nie ma dosłownie ani słowa o:
- czuciu się kobietą
- identyfikowaniu się z innymi kobietami
- wizji życia jako kobieta po tranzycji (z naciskiem na radzenie sobie z transmizoginią oraz na życie seksualne po HRT i SRS)

To bardzo powierzchowna narracja, koncentrująca się na wyglądzie i zachowaniach, przez co ja mam duże wątpliwości, czy to aby na pewno transseksualność oraz czy korekta płci to dobre rozwiązanie.

Na szczęście lada dzień wizyta u seksuologa, może specjalistka to rozgrzebie :)

Anonymous - 2015-03-17, 06:15

Cytat:
chęć, żeby "mieć lepiej" (jak kobiety)


Też mi się rzuciła w oczy... W sumie masz rację Ryu..

Ale idzie do lekarza i niech ta lekarz diagnozuje.

Anonymous - 2015-03-17, 09:33

Cytat:
Hmm... no ale prostata jest... więc?
A co gdyby facet regularnie łykał sobie estradiol np? Nieduże dawki nawet...?

Nie wiem co by było, być może nic. Pamiętaj że nawet wykrycie korelacji nie oznacza że podwyższony poziom estrogenów jest przyczyną a nie objawem. Sama nigdzie nie czytałam żeby mk zalecało się badania prostaty po trazycji więc prawdopodobnie ryzyko jest mniejsze niż u cis-mężczyzn (poniewaz im w pewnem wieku się zaleca).

wawrzynka - 2015-03-17, 16:05

Dzięki wszystkim za cenne uwagi, z pewnością przydadzą mi się w moim "rachunku sumienia" przed spotkaniem ze seksuologiem :->
Sig - 2015-03-18, 19:42

Podpiszę się pod tym co mówiła reszta - bycie osobą transseksualną wiąże się po prostu z byciem kobietą/mężczyzną (skoro o tym wątek, to jadę binarnie :P ). Takim codziennym, z cyklu - w dresie, grzebiąc w aucie, zalegając przed telewizorem. Wiele osób zaczyna klasyfikację od kategoryzowania u siebie zachowań, ubrań, zainteresowań ale ... no niestety większość to uwarunkowania kulturowe.

Oczywiście możesz dopiero definiować siebie jako kobietę, a w głowę ci nie wejdziemy. Spróbuj spędzić zwyczajny i monotonny okres jako dziewczyna (przy rodzicach, bo jak widać masz wspierających), poznać koleżanki, poszukać kim jesteś nie w definicji trans/nie-trans ale jako kobieta. Bo powyższe mi brzmi jakbyś ty i rodzice szukali "logicznego" wyjaśnienia na twój styl i problemy. To z "nie patrzyłem na dziewczyny jak chłopak, nie chciałem chodzić na randki" i "upodobnienie się do kobiet" jest ciekawe, bo o ile seksualność i płciowość idą w parze to jednak u ciebie brzmi bardziej jak używanie stereotypów do wyjaśnienia świata.

Tak czy siak, faktycznie dobrym krokiem było się zapisać do seksuologa.

Anonymous - 2015-03-23, 14:52

anarchoqueer napisał/a:
Idź do dobrego psychologa-diagnosty. Zależy gdzie mieszkasz, ale pewnie będzie trzeba pojeździć po Polsce. :P A następnie do lekarza prowadzącego który zapisze hormony.
To gdzie w końcu ma iść osoba kompletnie niepewna siebie? Każdy twierdzi co innego.


Też mnie zastanawia sytuacja, gdybym poszedł do seksuologa i nie stwierdziłby transseksualizmu (bez stwierdzania konkretnych zaburzeń) - prowadzi dalej terapie jako seksuolog, odsyła do innego ale konkretnego terapeuty czy zostawia na lodzie i szukaj sobie sam?

Ryu - 2015-03-23, 15:03

Cytat:
Też mnie zastanawia sytuacja, gdybym poszedł do seksuologa i nie stwierdziłby transseksualizmu (bez stwierdzania konkretnych zaburzeń) - prowadzi dalej terapie jako seksuolog, odsyła do innego ale konkretnego terapeuty czy zostawia na lodzie i szukaj sobie sam?

To zależy od seksuologa i tego, jakie ma podejście. Powinien poprowadzić terapię dalej (jeżeli problem jest związany z seksualnością) lub wskazać innych specjalistów, ale wielu lekarzom się nie chce bądź brakuje im wiedzy.
Generalnie to, co mnie się nasuwa, to przejście całego procesu diagnostycznego: psychiatra, psycholog, badania mózgu... Odrzucenie transseksualizmu jako wyjaśnienia powinno wiązać się z jakimś uzasadnieniem, to nie jest "nie, bo nie" tylko "nie, bo...".



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group