pytania i odpowiedzi związane z terapią - Ffs a refundacja
Nikita - 2019-07-01, 12:23 Temat postu: Ffs a refundacja Jak w temacie. Czy jest szansa na refundację ffs w Europie lub Tajlandii? To kosztuje koszmarnie dużo. Skąd na to brac Po 15 latach na hormonach dojrzałam do tego ze należy pomajstrować mi przy twarzy, ale nie mam takich pieniędzy Co robić?
Armand - 2019-07-01, 19:20
Nikita, w Niemczech robią na ichni NFZ. Właściwie wszystko, nawet rozciąganie kości nóg dla k/m jeśli chcą być wyżsi.
Nikita - 2019-07-02, 06:59
Xî to nie tak ze mnie rozpoznają. Od wielu lat żyje już jako kobieta, właściwie to nawet przed hormonami byłam brana za kobietę. Ale przyznam ze mam charakterystyczna urodę, dosyć ostra, coś w stylu Aleksandry Ambrosio, tylko jestem od niej brzydsza Jednak nienawidzę swojego czoła. Mam czoło neandertalskie i nie lubię swojego profilu. W sumie przeszkadzalo mi to raz bardziej, raz mniej, ale zawsze na zdjęciach zwracam na nie uwagę, no to po co się męczyć. Nadaje mi to dosyc srogi wyraz i odbiór a jestem raczej przyjacielska i miła, wiec pierwsz wrażenie jest mylne. Były 2 sytuacje, w których zapytano mnie wprost czy mam taka przeszłość. Byli to fotografowie, którzy niejedno widzieli. Nie wiem, możliwe, ze więcej takich sytuacji nie było bo ludzie się wstydzą o to pytać? Ale z drugiej tez strony, wzbudzam zainteresowanie facetów, kobiety mnie komplementują wiec chyba nie jest aż tak zle, ale wole pozbyć się tego czoła i być ładniejsza W sprawie ffs napisałam do Ciebie prywatna wiadomość
Dweitha - 2019-07-03, 13:20
Nikita, proponuję zrobić operację, jeżeli ma to poprawić twoje samopoczucie. Nie możesz żyć cały czas w lęku, że ktoś nazwie Cię mężczyzną - niezależnie czy Cię rozpoznają czy nie.
Pomyślałaś nad kredytem w celu realizacji swojej potrzeby?
wendigo - 2019-07-04, 23:14
Armand napisał/a: | Nikita, w Niemczech robią na ichni NFZ. Właściwie wszystko, |
Ale nie FFS powiem więcej: z kobiet, które znam osobiście, żadna nawet nie myśli o FFS, ja nie wiem czy choć kilka z nich wie, że w ogóle jest coś takiego One co najwyżej nosy poprawiały, włosy... One po prostu żyją takie jakie są, wydaje mi się, że to jest trochę inna mentalność niż w Polsce... tak jakby nie czuły, że muszą się do jakiegoś wzoru dostosować, że muszą komuś coś udowadniać (większa pewność siebie, postawa w stylu: "jak masz jakiś problem, to Twój problem, a nie mój", ale może to wszystko wynika też z konstrukcji prawa itp.).
Cytat: | nawet rozciąganie kości nóg dla k/m jeśli chcą być wyżsi. |
Jak widać przez Niemieckie kasy chorych wzrost mężczyzny poniżej 160cm jest uznawany za większe nieszczęście niż kształt twarzy kobiety (z tym że kolega przy 159,5cm też się nie załapał, więc to musi być trochę więcej poniżej 160 ).
Anonymous - 2019-07-05, 06:02
wendigo, niemiecki kanon urody odstaje znacznie od polskiego.
wendigo - 2019-07-07, 05:28
Ada75, hehe, można i tak powiedzieć chociaż to stereotyp
|
|
|