To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

rodzina, dzieci i znajomi - Skomplikowana sytuacja z babcią

Epikan - 2019-06-25, 09:55
Temat postu: Skomplikowana sytuacja z babcią
Cześć :)

mam nietypową sprawę... albo typową, nie wiem. Tak czy inaczej sytuacja jest dość zagmatwana. Raczej nie dzieliłem się tą sytuacją z nikim poza najbliższymi. Bardzo proszę o wyrozumiałość.

Chodzi o moją babcię. Odkąd rozpocząłem tranzycję praktycznie nie mamy ze sobą kontaktu, na samym początku tranzycji raz się widzieliśmy. Mój tata zabronił jej mówić, że jestem w trakcie korekty. Ona nic nie wie o moim życiu, a kiedy do niej dzwonię, myśli, że rozmawia z moim bratem.

Babcia mieszka sama i nikt jej właściwie nie odwiedza... I szczerze powiem, że większość mojego życia też ją bardzo rzadko odwiedzaliśmy, z rodziną (mieszkaliśmy na drugim końcu Polski). Teraz mam taką możliwość, bo mieszkam bliżej. Problem w tym, że babcia nic o mnie nie wie. Mam się podszyć pod brata? Brałem pod uwagę taką opcję, ale ja nie żyję jego życiem.

Boję się też reakcji mojej babci, gdyby dowiedziała się o mojej decyzji. Myślę, że ona tego nie zrozumie. Nie wiem... Mam nadzieję, że nie poślę jej tym do grobu... Ale tego też się boję... Ojciec mówi, że babcia jest już starsza i lepiej jej nie stresować. Ja się boję, że babcia jest coraz starsza, chciałbym z nią spędzić ten czas, póki mam okazję, zanim będzie za późno... Nawet nie oczekuję, że się przestawi, zacznie mówić do mnie męskim imieniem... Będzie mi trudno, ale jakoś to przeboleję (mam nadzieję, że nie spotkam się z hejtem, że nie jestem „tru”). Przyznaję, że nigdy ten kontakt nie był jakiś silny, ani nic. Ale często myślę o babci, o tym, że siedzi sama i nikt jej nie odwiedza, nikt do niej nie dzwoni. To znaczy czasami, mój tata ją odwiedza, ale to też rzadko, bo mieszka daleko i pewnie też do niej dzwoni częściej. Mnie po prostu chodzi o to, że mogę już nigdy nie zobaczyć babci i to mnie boli, wiem, że ona mnie na pewno bardzo kocha, jestem jej ukochaną „wnusią”, nie zostało jej już wiele czasu... Nie wiem, co mam zrobić w tej sytuacji. Rozmawiałem z tatą, ale on nie chce się zgodzić, żeby babcia wiedziała o mnie cokolwiek. Będę z nim jeszcze rozmawiał na ten temat. Jest jeszcze mój wujek, brat taty. Dowiedział się o mnie niedawno od mojej mamy i powiedział jej, że może liczyć na jego wsparcie, z nim też zamierzam porozmawiać. Szczerze mówiąc jego reakcji też bardzo się bałem, bo jego syn jest księdzem, więc myślałem, że jego rodzina mnie przeklnie albo coś, a tu takie zaskoczenie.

Jeśli chodzi o moją drugą babcię, to wie o mnie, ale nie jest w stanie mówić do mnie w formie męskiej, przyzwyczaiła się do mojego głosu (czasem nawet przez „przypadek” powie do mnie w formie męskiej B)). Nie lubię robić takich „rewolucji” starszym ludziom, z babcią (ta jest od strony mamy) mieszkałem praktycznie od dziecka, mamy dobry kontakt i ona jakby... mam wrażenie, że nie do końca przyjmuje do siebie, że to się dzieje naprawdę. Jestem prawie dwa lata na teściu, a babcia jakiś czas temu powiedziała mojej mamie, że ona najbardziej boi się tego momentu, jak ja się zacznę zmieniać. Hmmm...

Napisałem ten post z myślą o tym, że być może ktoś miał podobną sytuację. Nie oczekuję gotowych rozwiązań. Mam nadzieję, że nie spotkam się z hejtem, że nie jestem wystarczająco tru. Mieszkam na co dzień w Warszawie i codziennie żyję tutaj jako facet i jestem megaszczęśliwy. Moja rodzina to trochę inny świat dla mnie. Jeśli chodzi o rodzinę od strony mamy, to generalnie wszyscy poza babcią się przestawili. Jeśli chodzi o babcię ze strony ojca... Może powinienem więcej z nim na ten temat rozmawiać z tatą, z wujkiem. Reszty rodziny ze strony ojca nie biorę raczej pod uwagę, w ogóle nie utrzymuję z nimi kontaktu i sam nie wiem, jakby to było, gdyby się dowiedzieli. Dodam jeszcze, że rodzice są po rozwodzie.

Mr. X - 2019-06-25, 19:59

Mam nieco podobną sytuacje, babcia nie wie tylko że mamy dość mocną więź i ja ją odwiedzam regularnie mimo hrt. Może spróbuj powoli "oswajać" babcie ze swoim nowym ulepszonym wyglądem :V podszywanie się pod brata to moim zdaniem mocno kiepski pomysł bo to może się łatwo wydać dwa to ogólnie jakieś takie nie cool.
Może z czasem babcia sama coś zacznie podejrzewać ;)

Anonymous - 2019-06-25, 20:36

Ja myślę, że babcie przez swoje długie życie widziały więcej niż wam się wydaje. Problem w tym, że twój ojciec o tym nie wie i to on powinien z babcią porozmawiać.

Teraz tylko ucieka od tego, bo pewnie ma jakiś powód i to wcale nie jest denerwowanie babci.

wendigo - 2019-06-27, 05:49

Porozmawianie z wujkiem to moim zdaniem dobry pomysł :) może się okazać, że on ma inne zdanie niż Twój ojciec...
Anonymous - 2019-06-27, 15:48

Ada75 napisał/a:
Ja myślę, że babcie przez swoje długie życie widziały więcej niż wam się wydaje. Problem w tym, że twój ojciec o tym nie wie i to on powinien z babcią porozmawiać.

Teraz tylko ucieka od tego, bo pewnie ma jakiś powód i to wcale nie jest denerwowanie babci.



Nooo. Moja babcia "rozgryzła" mnie bez problemu i co ciekawe nie zrobiła z tego dramatu. Kaśka-Maciek to nazywała. :D

southener - 2019-06-28, 00:49

Nigdy nie wiadomo jak zareaguje druga osoba. Ja zawsze sadzilem, ze na moja tranzycje najbardziej negatywnie zareaguje moj wujek, z ktorym moja rodzina i ja mielismy dosc czesty kontakt, bo mieszkal blisko nas i pomagal mojej mamie (czyli swojej siostrze) w roznych sprawach - moj tato zmarl gdy bylem bardzo maly, mama nigdy nie wyszla ponownie za maz, a czesto potrzebowala meskiej reki do pomocy w roznych pracach. Wujek zawsze wydawal mi sie bardzo surowy, nie mialem z nim jakiegos dobrego kontaktu. Bardzo sie zdziwilem jak po tym jak zaczalem tranzycje jego stosunek do mnie stal sie taki jakby bardziej cieply, zauwazylem, ze chetniej ze mna rozmawia, ze rozmawiajac zdarza sie mu usmiechnac czego nigdy wczesniej nie robil. Ta przemiane wytlumaczylem sobie w taki sposob, ze jego poprzedni chlod w stosunku do mnie wynikal z pewnego rodzaju ambiwalencji poznawczej - z jednej strony wiedzial jaka jest moja plec biologiczna, a z drugiej na codzien mial przed soba kogos, kto wyglada i zachowuje sie jak chlopak. Taka sytuacja powodowala byc moze jakas niepewnosc w nim co do tego jak sie w stosunku do mnie zachowywac.
Nie wiadomo jak zareaguje Twoja babcia. Jesli jej jednak nie powiesz o sobie to sie juz nigdy nie dowiesz i potem mozesz tego zalowac. Moj wujek znal mnie jako faceta bardzo krotko - niecaly rok - bo wkrotce zginal tragicznie. Ciesze sie, ze bylo mi dane poznac go od tej dobrej strony. Gdyby moja tranzycja zdarzyla sie rok pozniej zawsze juz myslalbym o moim wujku jako o surowym facecie, ktory na pewno by nie zaakceptowal mojej przemiany.

Epikan - 2019-06-28, 10:41

Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi! :)

Ada75 napisał/a:
Ja myślę, że babcie przez swoje długie życie widziały więcej niż wam się wydaje.

Też tak uważam, z drugiej strony babcia kiedyś powiedziała o jednym transfacecie: dziewczyna zrobiła operację na chłopaka, taki wybryk natury (chodziło o jakąś znajomą osobę, znajomi znajomych). Więc to mnie trochę blokuje. :P Na pewno będę jeszcze rozmawiał z ojcem i wujkiem. Jeśli chodzi o mnie – powiedziałbym jej, chociażby w liście, mimo że jest to dla mnie trudne. Tutaj blokuje mnie ojciec, który zabronił mi o tym mówić, a ja nie chcę robić dram w rodzinie. Muszę dobrze to przemyśleć, a nie chcę tracić czasu...

southener napisał/a:
Nigdy nie wiadomo jak zareaguje druga osoba.

Zgadzam się, chcę być dobrej myśli, ale... boję się.

southener, dzięki, że podzieliłeś się ze mną swoją historią. :) Przykro mi z powodu Twojego wujka i cieszę się, że mogłeś poznać go od tej ciepłej strony.

Fadi - 2019-07-21, 02:39

Zależy jeszcze jakie poglądy ma babcia... moja ma 84 lata i jest zagorzala fanka ojca dyrektora, więc jakiekolwiek tematy LGBT to groch o ścianę... Stąd pomijam te drażliwe tematy, jak już to żartuje, że powinna sobie znaleźć jakąś narzeczoną, żeby nie była samotna... I żarty znosi dobrze, ale poważna rozmowa to ciężka sprawa.
marco-polo - 2019-07-21, 22:01

..ja mam babcie w podobnym wieku..i jestem tą najlepsza "wnusia" i nic jej nie mówię bo ona jest szczesliwa i spelniona ze ma taka "normalna" rodzinę..i tak zostanie do jej końca tego życia..ona czuje sie spokojna i spelniona...
lexel - 2019-08-02, 17:28

Moja babcia o mnie nie wie ale jakoś nie pyta czemu wnusia ma zarost


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group