To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

jak się dogadać z sam/ym/ą sobą - Trochę czasu już minęło

zagubiona - 2019-03-09, 21:53
Temat postu: Trochę czasu już minęło
Hej hej, troch mnie tu nie było bo przez chwile się poprawiło, jednak trwało to bardzo krótko. Staram się słuchać rad, więc ostatnio los miał wolną rękę. Często powtarzacie "daj sobie czas, a będzie lepiej" wiem, że macie racje ale ostatnio jest tylko gorzej, a potrzebuję się gdzieś wygadać więc stety/niestety padło akurat na was <3.

Staram się unikać w zdaniach słów przez które muszę określić swoją płeć, gdy coś pisze, albo mówię, ale jednak zazwyczaj z automatu i przyzwyczajenia, mówię "jak należy". Coraz częściej mam dni gdy czuje się nikim, ani chłopakiem, ani dziewczyną. Coraz bardziej bolą spojrzenia ludzi ich pogarda i "dyskretne" śmiechy/ uśmiechy. Popadam w jakieś skrajności jednego dnia "tak chce być mężczyzną i tak wyglądać" by następnego "o tak będę wyglądać jak te kobiety z kanonu 'unisex' po swojemu, uroczo i dziewczęco", aż do momentu gdy wg nie mogę na siebie patrzeć i nikogo nie widzę. Może to zabrzmi bardzo dziwnie, ale najbardziej zazdroszczę nie osobą cis tylko właśnie trans, może przez to, że wiedzą kim są? Jedno jest pewne, nie mogłabym być osobą trans i nie mogąc się malować, wiem iż to żadna wymówka bo teraz nawet jako mężczyźni mogą się malować(i kompletnie nic do tego nie mam), ale tak bym nie mogła.


Czasami przestaje widzieć jakikolwiek sens wszystkiego. Nie wiem czy to realny problem czy tylko wmawiam sobie dla atencji, ale powoli mam dość i to bardzo męczy. Na chwilę obecną zazdroszę wszystkim którzy wiedzą kim są i żyją w harmonii ze sobą lub do tego dążą. Może to kwestia tego, że za dużo od siebie wymagam, nie wiem. Mam ochotę powiedzieć o tym np mamie, ale wiem, że to by ją bardzo bardzo zraniło, a nie mam zamiaru jej przysparzać dodatkowych problemów czy smutków. Po za tym kilka razy próbowałam coś powiedzieć, niestety nie umiem tego z siebie wydusić

Dodałam do użytkowników. /Freja

Armand - 2019-03-09, 22:04

zagubiona, przykro mi. Ale też nie wiem co dalej.
Anonymous - 2019-03-09, 22:26

Byłam dziesiątki razy, po drugiej stronie lustra, było mi z tym dobrze, zwyczajnie i naturalnie. Kiedy się obejrzałam za siebie, zawsze ktoś wołał wróć, potrzebuję tamtego ciebie. Od jakiegoś czasu nie mam już siły na pokonywanie granicy ułudy lustrzanej, zbyt dużo mnie to kosztuje. Tkwię sobie zatem po tej stronie, do czasu jak nie wytrzymam i pęknie mi serce.

Może w twoim przypadku wcale nie ma tylu przywołujących do powrotu, może trzeba by wziąć pod uwagę, czy nie musisz być dla nich tamtą osobą?

zagubiona - 2019-03-09, 22:31

Ada75 napisał/a:

Może w twoim przypadku wcale nie ma tylu przywołujących do powrotu, może trzeba by wziąć pod uwagę, czy nie musisz być dla nich tamtą osobą?


Rzecz w tym, że mam niemal 100% pewność, że rodzina chce początkową wersje, w pewnym stopniu też jej pragnę gdyż nie było problemu z "byciem", a nawet jeżeli zdecyduje, że powrót jest niepotrzebny to ciężko być kimś czując i widząc się nikim :/

Anonymous - 2019-03-09, 22:34

Oj tam zaraz nikim, choćby na przykład moim rozmówcą.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group