To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

jak się dogadać z sam/ym/ą sobą - Mieliście tak?

zagubiona - 2019-01-04, 20:42
Temat postu: Mieliście tak?
Czy patrząc na siebie na zdjęciach/ w lustrze, mieliście wrażenie, że jesteście beznadziejni bo jesteście kimś pomiędzy (w sensie np. biologicznie jesteście dziewczyną i najprawdopodobniej czujecie się chłopakiem) nie wyglądacie ani tak jak na płeć biologiczną przystało, ale nie wyglądacie też tak jak się czujecie i to was dobijał?

Aktualnie tak przyzwyczaiłem się do luźnych koszulek i bluz, że czuje się bardzo źle, brzydko i niekomfortowo w czymś co jest chodź by odrobinę mniejsze. Szukam też różnych sposobów na "pozbycie"się biustu domowymi sposobami. Czasem się to udaje, a czasem mniej. Z jednej strony zazwyczaj czuje się jak chłopiec, a z drugiej jak marny przebieraniec tylko próbujący takim być.

Co raz częściej nachodzą mnie też myśli czy przypadkiem nie wmówiłem sobie tego, że jestem ts, albo czy to mi nie przejdzie. Mam okropny mętlik w głowie, a pani psycholog tylko go powiększyła, mówiąc, że dla niej to co mówię brzmi bardziej "jak etap buntu i przeciwstawienie się temu co jest ode mnie oczekiwane".

Jak radziliście sobie z takimi myślami? Znacie sposób jak chociaż przez kilka dni nie zadręczać się tymi myślami i mieć chociaż odrobinę wytchnienia od tego wszystkiego?

Anonymous - 2019-01-04, 20:59

No cóż, psycholog-amator naprawdę potrafi wnerwić i zdołować. Ja do takich niestety trafiałam.
Rozwiązaniem jest trzaśnięcie drzwiami i poszukanie innego.
Możesz popytać tu na formum o kogoś w Twojej lokalizacji.
Jeśli chodzi o pozostałe kwestie, daj sobie więcej czasu.
Poświęć na poznanie siebie, na analizę tego kim jesteś.
Może to będą tygodnie, prawdopodobnie jednak miesiące.
Musisz to rozstrzygnąć sam, nikt inny nie ma prawa zrobić to za Ciebie...

victor - 2019-01-04, 21:02

Hmm... Bardzo staram się cieszyć, że wyglądam choć trochę męsko i skupiać głównie na tych cechach. Jednak czasami miewam takie momenty, chociaż nie nazwałbym tych uczuć poczuciem beznadziejności, że znajduję się gdzieś pomiędzy. Raczej czuję się jak przebieraniec. Myślę rzeczy w stylu „Świetnie każdy zauważy, że jestem dziewczyną. Wyglądam jakbym próbował się przebrać za chłopaka”, ale są to myśli związane głównie z tym jak może odebrać mnie otoczenie i nie sprawiają, że w siebie wątpię.

Co do psychologa i określania się daj sobie czas. Jeżeli to faza, tak jak twierdzi psycholog to powinna przejść sama. Nie rób nic na siłę, mam wrażenie, że w odpowiednim momencie po prostu ci zaskoczy. Jednak są dwa ważne pytania:
1) „Czy ta pani psycholog ma jakiekolwiek doświadczenie z osobami ts?”
2) Czy masz dysforię? Bo jeśli tak, no to cóż, to że przejdzie jest według mnie raczej mało prawdopodobne.

Za to jak zobaczyłem swoje zdjęcia sprzed roku w kiecce (!) to miałem ochotę sobie zrobić krzywdę.

zagubiona - 2019-01-04, 21:02

Nina8536 napisał/a:
Rozwiązaniem jest trzaśnięcie drzwiami i poszukanie innego.


Rzecz w tym, że to jest psycholog szkolny i chodzę do niego w tajemnicy przed rodzicami. Jednak troszkę denerwujące jest to, że po wygadaniu się ona praktycznie powtarza to samo.

Mam zamiar dać sobie czasu, ale myślenie o tym w kółko nic nie pomoże, a nie mogę przestać :/

zagubiona - 2019-01-04, 21:08

victor napisał/a:

Za to jak zobaczyłem swoje zdjęcia sprzed roku w kiecce (!) to miałem ochotę sobie zrobić krzywdę.


mam taką ochotę patrząc na jakiekolwiek zdjęcie z wcześniejszych lat bo od razu mam myśl "brawo zabijasz osobę, którą kocha cała twoja rodzinka", albo coś w stylu "co Ci się nie podobało, że tak Ci [terefere], że aż się zj*". Ale chociaż jedno się nie zmieniło na przestrzeni lat, złe samopoczucie podczas ubierania się "dziewczęco"

Anonymous - 2019-01-04, 21:10

Wg mnie ta pani psycholog nie jest blisko z tematyką ts.
Radziłabym Ci poszukanie specjalisty.
Specjalista nie będzi epowtrzał Ci w kółko tego samego. Zleci ci badania,
np. badania obrazowe głowy, aby wykluczyć ewentulne choroby.
Nie przerażaj się, to nie boli. Jest to standardowa procedura.
Jak tak miałam i żyję. Tylko kolczyki trzeba wyjąć z uszu bo mogą odfrunąć :)

victor - 2019-01-04, 21:10

Nina8536 napisał/a:

Jeśli chodzi o pozostałe kwestie, daj sobie więcej czasu.
Poświęć na poznanie siebie, na analizę tego kim jesteś.
Może to będą tygodnie, prawdopodobnie jednak miesiące.
Musisz to rozstrzygnąć sam, nikt inny nie ma prawa zrobić to za Ciebie...

Podpisuję się obiema rękami, to najlepsze co możesz teraz zrobić. Tylko zastanów się nad tym uczciwie, czasem naprawdę trzeba wejść w samego siebie i zastanowić nad tym kim się jest. Mnie bardzo pomogło. U mnie ten proces był bardzo nieprzyjemny, ale po pół roku nie mam już stanów depresyjnych, ani tego pożerającego od wewnątrz uczucia pustki, dla mnie to już samo w sobie jest wielkim krokiem do przodu.

Powodzenia, dasz radę!

victor - 2019-01-04, 21:16

Jeżeli cały czas powtarza ci, że to faza buntu, niezależnie od tego co jej powiesz, to faktycznie znaczy, że się nie zna. Tak jak mówi Nina specjalista zleciły badania, ale myślę, że przede wszystkim zaleciłby terapię. Jednak to wymaga powiedzenia rodzicom, lub czekania do osiemnastki.
zagubiona - 2019-01-04, 21:18

victor napisał/a:
Jednak to wymaga powiedzenia rodzicom


To może być sporym problemem, ten rok nie zaczął się dobrze, a nie chce ich dodatkowo dobijać....

kicur - 2019-01-04, 22:03

Zagubiona napisał/a:
Mam okropny mętlik w głowie, a pani psycholog tylko go powiększyła, mówiąc, że dla niej to co mówię brzmi bardziej "jak etap buntu i przeciwstawienie się temu co jest ode mnie oczekiwane".


Kto wie. Płeć to jest bardzo skomplikowana sprawa, więc trudno na pierwszy rzut oka stwierdzić, co się z kimś dzieje.

Też miałem taki okres buntu, ale polegał on na tym, że zamiast podejść do obrony pracy magisterskiej (już miałem napisaną i złożoną w dziekanacie), przeciągałem sprawę uzyskania 2 brakujących punktów ECTS ;> Ale w końcu stwierdziłem, że zamykam temat studiów, bo pożegnałem się z dotychczasową pracą, a tłumaczenie na kolejnych rozmowach kwalifikacyjnych, czy jestem studentem czy absolwentem, a jeśli to pierwsze, to czemu i jak długo jeszcze mi zajmie uzyskanie tytułu <uczeń> się zaczęło robić większym kłopotem, niż obserwowanie jak członkowie rodziny się wkurzają <zly>

I ostatecznie się obroniłem 11,5 miesiąca po złożeniu pracy magisterskiej do dziekanatu 8-)

victor napisał/a:
2) Czy masz dysforię? Bo jeśli tak, no to cóż, to że przejdzie jest według mnie raczej mało prawdopodobne.


Niekoniecznie. Dysforia może się pojawić też z innych przyczyn niż transseksualizm. Dysforia płci pojawia się czasami np. po doświadczeniu przemocy seksualnej.

Freja - 2019-01-04, 22:22

Tak.
victor - 2019-01-04, 22:36

kicur napisał/a:


Niekoniecznie. Dysforia może się pojawić też z innych przyczyn niż transseksualizm. Dysforia płci pojawia się czasami np. po doświadczeniu przemocy seksualnej.

Serio? Nie miałem pojęcia, przepraszam, nie chciałem nikogo wprowadzić w błąd. Za to lubię to forum zawsze można poszerzyć swoją wiedzę.

Anonymous - 2019-01-05, 15:01

Też.
Nax - 2019-01-05, 18:11

Tak, jak patrzę na starsze zdjęcia to widzę osobę bez płci. :cry:
Fadi - 2019-01-05, 23:42

Fobia luster...pamiętam taką imprezę u kolegi w pokoju, gdzie miał na całej długości ściany szafę z lustrami - mala panika.

Wiek młodzieńczy to taki skomplikowany okres...Pociesz się, że nawet jeśli się okaże, że jesteś trans, może nadejść dzień, że będziesz na siebie patrzeć jak na całkiem sympatycznego faceta...może nie ociekajace męskościa ciacho, ale fajnego gościa :)

Emilia - 2019-01-06, 14:30

Powiem Ci że nigdy nie lubiłam na siebie patrzeć, ani w lustrze, ani na zdjęciach. Podświadomie wypierałam się swojego własnego wyglądu. Jednak od jakiegoś miesiąca zaczęłam mniej się siebie bać, w tej męskiej facjacie widzę uwięzioną kobietę, naprawdę dziwne uczucie. Uważam że powinieneś nie myśleć wiele o swoim wyglądzie, skupić się raczej na własnych uczuciach.

zagubiona napisał/a:
Co raz częściej nachodzą mnie też myśli czy przypadkiem nie wmówiłem sobie tego, że jestem ts, albo czy to mi nie przejdzie.

Nie martw się, też tak mam (i raczej wiele osób to przeżyło), na przykład w tej chwili czuję się jakbym was oszukiwała :-D

Anonymous - 2019-01-06, 14:44

Nie, na punkcie wyglądu nie mam problemów. Oczywiście martwię się, czy wyglądam dobrze, jak każdy. Ale okładam się sam psychicznie o tą przypadłość. Dostarcza ona też innych, silniejszych wrażeń, bo samo w sobie funkcjonowanie jako osobnik złej płci jest stresujące. Nie wczuwam się w takie rzeczy.
Anonymous - 2019-01-06, 16:52

Dopóki nie myślę jak w rzeczywistości wyglądam jest ok.
Anonymous - 2019-01-06, 17:54

*nie okładam się
Wild - 2021-12-03, 12:55
Temat postu: Re: Mieliście tak?
zagubiona napisał/a:
Czy patrząc na siebie na zdjęciach/ w lustrze, mieliście wrażenie, że jesteście beznadziejni bo jesteście kimś pomiędzy (w sensie np. biologicznie jesteście dziewczyną i najprawdopodobniej czujecie się chłopakiem) nie wyglądacie ani tak jak na płeć biologiczną przystało, ale nie wyglądacie też tak jak się czujecie i to was dobijał?

Ale mi to odpowiada. I na tych zdjęciach na których tak wyglądam się najbardziej sobie podobam.

Lilianna - 2022-12-05, 20:35

Dokładnie mam to samo i nie mogę sobie poradzić. Strasznie się dobijam tym że nie miałam odwagi powiedzieć tego wcześniej, gdy można było wręcz wszystko odwrócić.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group