To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

pogaduchy - Coming out bingo

Anonymous - 2019-01-02, 17:48
Temat postu: Coming out bingo
https://goo.gl/images/TpKFKB

Które Was najbardziej wkurzają? Które słyszycie?
Ja znam "czy jesteś lesbijką" i "ale nie było po tobie widać".
Uber wkurzające: "czemu to sobie robisz/ ale jesteś taka ładna!/ w sukienkach jest ci tak ładnie!" + "czyli nie lubisz swojej (uwaga!) naturalnej kobiecości"
Uber wkurzające stwierdzenie godne Sherlocka: "ale jesteś... dziewczyną"
Uber wkurzające: "czyli chcesz być mężczyzną?"

Vera-chan - 2019-01-02, 18:43

"Are you sure that you're certain" <rotfl3>

Ja miałam tylko (ile pamiętam) w odniesieniu do mnie how long know i never shown sign (centralne chyba też), ale nie bardzo mam od kogo usłyszeć resztę. :-p

Anonymous - 2019-01-02, 18:56

Poza tym moi rodzice sporo "zbingowali" :-p Ale nie wliczyłem ich powyżej.
Freja - 2019-01-02, 19:24

Jak się jeszcze uważałam za TG, zamieściłam w pewnym opowiadanku taką scenkę rodzajową:
---------------------------------------------------------

- Jesteś więc waść białogłową? - minstrel z przewieszoną przez ramię lutnią kolejny raz, używając coraz to nowych sformułowań, usiłował zadać to samo pytanie, udowadniając jednocześnie, iż kompletnie nie rozumie udzielanych mu odpowiedzi.
- I tak, i nie - rzuciłam trochę już zmęczona, rozglądając się dokoła za Eri.
W zasadzie powinnam się raczej skupić na rozmowie z człowiekiem, który za kilka godzin rozpocznie spisywanie mojej oficjalnej historii, dziwnym jednak trafem odnosiłam wrażenie, że niezależnie do tego, co będę mu teraz, wyłażąc ze skóry, próbowała mówić i tłumaczyć, ostatecznie i tak napisze i wyśpiewa to po prostu, co sam uzna za najbardziej stosowne. Siedzący naprzeciw mnie rozmówca przerwał na chwilę swoje indagacje i rzucił spojrzenie za siebie, kładąc na kolanach woskową tabliczkę, po której bazgrał coś zawzięcie metalowym rysikiem. Widząc ją odnosiłam wciąż nieodparte wrażenie, iż mam przed sobą całkiem współczesnego dziennikarza, pracującego z elektronicznym tabletem.
Za jego plecami, ponad głowami tłumu wznosiło się podium zwieńczone czymś w rodzaju namiotu. Wystrojeni stosownie do okazji urzędnicy spoczywali za nakrytym suknem stołem uzbrojeni we wszystko, co niezbędne, by nadać szlachectwo mojej skromnej osobie. Czekaliśmy tylko na króla Zygmunta - jedynego władnego rozdawać takie honory. Przy jednej ze ścian namiotu pyszniło się lustro. Ostatnie, jakie zobaczę w tym świecie. Wręczenie dyplomu nobilitacyjnego i imprezę pożegnalną zdecydowano się połączyć w jedną uroczystość. Osobiście wolałam wrócić do domu jeszcze przed końcem wakacji, a i miejscowym, mimo czynionych mi zaszczytów, najbardziej widać pasowało takie rozwiązanie.
Lustro było przepysznie zdobione, osadzone w złotej, wysadzanej cennymi kamieniami ramie. Wedle tego, co zrozumiałam w krótkiej w chwili prawdy - zanim magiczny gad powrócił do swej macierzystej krainy - wystarczyłoby jakiekolwiek, choćby polerowany kawałek metalu. Liczyło się tylko to, co w kluczowym momencie zechcę ujrzeć wewnątrz niego. Miejscowi macherzy uparli się jednak, by wyglądało niczym rekwizyt z kolejnej ekranizacji przygód niezwyciężonego Cymeryjczyka.
Dookoła podium rozstawiono wyściełane ławy dla najznamienitszych widzów i zwykłe dla wyróżnionych. Jakieś drewniane żerdzie tudzież goła trawa musiały wystarczyć pozostałym. Wraz z Izegrinem i Sędziwojem siedzieliśmy w pierwszych rzędach, tylko miejsce wyznaczone Eri wciąż zostawało puste. Śpiewak upewniwszy się, że na scenie nadal nie ma monarchy, powrócił do zadawania swoich pytań.
- Kim zatem, u diaska, jesteś? - kontynuował.
- Ja... jestem. Po prostu jestem.
- Ja jestem - powtórzył powoli, wydrapując te słowa na warstewce wosku.
- Nie! - żachnął się, gwałtownie zamazując je drugim końcem rylca. - Nawet po takiej drace z kościołem, absolutnie nie przejdzie, jeśli oficyny krakowskie mają to przyjąć do druku.
- Ale chcesz być kobietą? - nie ustępował.
- Czasami nawet bardzo.
- Dlaczego zatem nie poprosiłaś Żmija o kobiece ciało?
- Bo nie miałam pewności, czy opłaci się skórka za wyprawkę.
- Nic nie rozumiem - stwierdził zrezygnowany.
- E... zaraz - ożywił się - czyli, że ty nadal masz ten, tego... masz?
Zmroziłam go wzrokiem, jakim od zarania dziejów wszystkie kobiety tępić zmuszone były typowo męskie grubiaństwo.
- No wychodzi, że masz... - wydedukował własnymi siłami - ale w takim razie dlaczego chodzisz w kiecce?
Zrobiło mi się go trochę żal - widać było, że się stara. Z drugiej strony, jak wszyscy pismacy we wszystkich czasach, przychodził za pięć dwunasta, przekonany, że zdoła jednym spojrzeniem ogarnąć czyjąś duszę.
- Do licha! Ledwie parę dni temu widziałeś rzeczy, którym większość ludzi nie dałaby wiary. Smoki i demony, ważące się u wrót piekieł losy Rzeczpospolitej - wyrzucałam pospiesznie - i dalej usiłujesz wszystko kroić wedle jakiejś zaściankowej miary świata, interesując się przy tym głównie tym, czy mam "ten-tego"!?
Skończyłam i wypuściłam powoli resztę zebranego powietrza. Minstrel również zamilkł wyraźnie stropiony.
- Sądzę, że w tych okolicznościach należy mi się poemat dziękczynny, nawet gdybym przybyła z Marsa i wyrastały mi antenki - dodałam złośliwie, żeby go całkiem pognębić.
Prawie widziałam, jak lustrując od stóp do głów moje, okryte suknią ciało, z niepokojem dociekał, gdzie też owe straszliwe antenki mogą wyrastać.
- Kobiety są z Wenus - wtrącił rzeczowo Sędziwój.

Na podium zapanowało poruszenie, dostojnicy spinali się, spoglądając w stronę wejścia, którym lada moment wkroczyć miał król. Zgromadzona dokoła gawiedź również wyciągała ciekawie głowy.
- To co mam napisać? - zapytał pospiesznie, wyczuwając narastające dokoła napięcie.
- Napisz, że jestem wiewiórką. Ruda wiewiórka w polu zielonym.
- Tiaa... wiewiórką - bąknął - chyba rogatą!
- A co za różnica? - wzruszyłam ramionami - Większość, i tak uzna to wszystko tylko za wydumaną bajkę.
Zasępił się na te słowa, czy to rozważając mechanizmy przeinaczania historii, czy też utyskując na brak szacunku wobec dokonań poetów, kiedy na podwyższeniu pojawił się król witany aplauzem z tysięcy gardeł. Wstałam podobnie jak pozostali, uświadamiając sobie jednocześnie, że to już za moment nastąpi moja kolej, i że niewiele później całe to miejsce odejdzie w przeszłość, jakby go nigdy nie było.

Anonymous - 2019-01-02, 20:23

Jest jeszcze trutrans bingo:
https://goo.gl/images/sou4uG
Transtrender bingo:
https://goo.gl/images/Ku48YD
I bingo trans-jajka, które się jeszcze nie wykluło (wersja dla emek):
https://goo.gl/images/mUZyLL

O dziwo, z transtrender bingo mam tylko avatarka z anime i "you don't need dysphoria to be trans", a z trutrans całkiem sporo :D Wryło mnie, że mam jakieś punkty tru i to aż tyle! Oczywiście nie te za wredotę, tylko te za bycie stereotypem mężczyzny.

Vera-chan - 2019-01-02, 20:55

z trzeciego 1/3
Anonymous - 2019-01-03, 21:46

Arisa napisał/a:
Nie lubię trutrans.

A tych nie wrednych też? Co jest złego w passingu przed tranzycją? :p

Ja tam w awatarach z anime nic złego nie widzę.

Anonymous - 2019-01-03, 23:43

Ten z fenkiem chyba nie.

A że truscum. Hmmm mnie się wydawało, że ma to dwa znaczenia. Jedno że truscum, drugie, że pasujesz do tego starożytnego opisu i kryteriów na trans. W tym bingo z połowa wskazuje raczej na to drugie.

Nowe bingo - trans jajko kaemowe:
https://goo.gl/images/qZS1j6
Oj chyba strzeliłem sporo :D

Emilia - 2019-01-08, 14:03

Swan napisał/a:
I bingo trans-jajka, które się jeszcze nie wykluło (wersja dla emek):
https://goo.gl/images/mUZyLL

W 80% widzę siebie. A ja myślałam że jestem nienormalna.
Niesamowite ile wiedzy można nabyć z głupiego mema :shock:

victor - 2019-01-20, 19:01

Sven napisał/a:


Nowe bingo - trans jajko kaemowe:
https://goo.gl/images/qZS1j6
Oj chyba strzeliłem sporo :D

Ustrzeliłem z 90%, martwię się o siebie xd

wij - 2019-01-24, 13:09

Arisa napisał/a:
niektóre teksty, które można usłyszeć od dr Libera

"dziewczyno, chłopaku, czy jak tam sobie chcesz"



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group