Anonymous - 2018-11-27, 17:23 Temat postu: Rozmyślania o blokerach ... żeby nie offtopować w wątku o kolczykach. Ogólnie to szkoda, że te blokery nie są bezpieczne. Byłyby dużym ułatwieniem i zaoszczędziłyby stresu. Nawet gdybym się nie decydował na tranzycję z hormonami, uważam, że w tym wieku mam odporniejszą psychikę i lepiej bym zniósł dojrzewanie w wieku lat 20 niż 12. Nawet ze względu na takie przypadki, dobrze by było, gdyby to działało i nie pozbawiało płodności na zawsze. Czy bez tego można? Można, ale czy trzeba się męczyć, jeżeli nie ma takiej konieczności? No ale już dawno po ptakach dla mnie. Teraz to mi już obojętne, jedynym moim celem jest nie roztyć się i nie wyglądać wtedy jak Wenus z Milo 
A jakie macie przemyślenia o antykoncepcji? Czy macie od niej złe samopoczucie? Może źle myślę, ale to całe jajeczkowanie co miesiąc jest zupełnie bez sensu. Ja nawet nie chcę mieć dzieci przed trzydziestką. Jajeczka się marnują. Anonymous - 2018-11-27, 18:03 Ogólnie to Was przepraszam. Mam chandrę. Oram od rana do nocy. Nie mam nawet prawa dostać grypy, bo samo się nie zrobi. Może myślę już kataklistycznie z braku czasu wolnego. Ale mam wrażenie, że jest dla mnie za późno. Teraz, kiedy umiem myśleć o tym, jak się czuję w ogóle, trochę nie mam wyboru, nie mam opcji. Done. Zrobione. Po wszystkim. Dla mnie bardzo wcześnie było za późno. Byłem zupełnie dojrzały fizycznie w wieku 15 lat. Nic a nic się od tego czasu nie zmieniło. Albo tak mi się tylko wydaje, że jest za późno. Vera-chan - 2018-11-27, 18:25 https://www.youtube.com/watch?v=hon7swuRCOY |
||||||
