To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

ratunku! - kim ja jestem? - Czy aby na pewno?

Grażyna - 2018-08-02, 23:28
Temat postu: Czy aby na pewno?
Dotychczas byłam w 100% pewna, że jestem transseksualna. Ale od pewnego momentu mam pewne wątpliowości.
Kiedy byłam mała, bardzo chciałam być taka sama jak moje koleżanki. Nie rozumiałam, dlaczego nie mogę nosić spódnic, zapuszczać długich włosów, czy bawić się lalkami. Pamiętam że mówiłam, że jak dorosnę to bendę dziewczyną. Potem ten temat na chwilę całkowicie zanikł. Miałam jakieś chwilowe, bardzo rzadkie przebłyski pragnienia bycia kobietą, ale nawet nie zwracałam na to większej uwagi. Dopiero pod koniec 1 klasy gimnazjum zaczełam odczuwać silną potrzebę życia w ciele kobiety. Pomimo, że funkcjonowałam jeszcze całkowicie jako on, swoją przyszłość łączyłam tylko z kobiecością. Zaczełam myśleć jak ,, ona", dobrałam sobie grono koleżanek które nazywają mnie żeńskim imieniem, zaczełam zapuszczać włosy i kupować damskie ubrania. Kiedy wychodzę z domu, wszyscy nieznajomi biorą mnie za kobietę, co bardzo mnie cieszy. Nie nawidzę używać męskich końcówek i mam problem z moim wyglądem. Mam wątpliwości co do mojej dysforii, wydaje mi się że nie jest tak silna jak powinna być w przypadku ts. Miewam różne stany przybicia i totalnego dołka, wiem, że dla własnego samopoczucia muszę przejść SRS, ale nie wszystkie moje myśli krążą wokół tego niechcianego narządu. Dużą podporę mam również w religii, jestem osobą bardzo zaangażowaną religijnie, i wiem że dla Boga jestem kobietą. Staram się myśleć pozytywnie i robić wszystko żeby funkcjonować jako kobieta. Jak już mówiłam, od pewnego momentu miewam różne wątpliowości co do mojego transseksualizmu, choć na codzień myślę o sobie tylko jako o kobiecie. Wiem że nikt nie powie mi kim jestem, ale czy mogę być ts czy to tylko faza, na którą się nakręciłam?

Hestia - 2018-08-02, 23:35

Osoby ts mają też życie, a nie tylko dysforie i nieustanne cierpienie. Także nie wiem czy jest sens zamartwiać się nad sobą w tym kontekście. Plus dusforia też nie jest jednolita, czasem większa, czasem mniejsza. Stąd np. leczenie GID polega na dostosowaniu ciała i stopniowym ograniczaniu dysfori = da sie. Już samo skupienie się na innym temacie, na pracy, na ksiażce, czy czymś innym potrafi odwrócić uwagę, przez co dysfo nie jest taka nieznośna
Freja - 2018-08-02, 23:39

A dlaczego w ogóle masz te wątpliwości?
Grażyna - 2018-08-03, 23:29

Sama nie wiem skąd wzieły się te moje dziwne wątpliowości, myślę że duże znaczenie ma tu fakt że żyję z osobami które na siłę starają się zrobić ze mnie chłopaka, którym nie jestem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group