To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

jak się dogadać z sam/ym/ą sobą - Jakieś straszne, mocne wahanie nastroju

Kamko - 2018-08-01, 13:49
Temat postu: Jakieś straszne, mocne wahanie nastroju
Właśnie siedzę w pracy i w pewnym momencie dzieje się TO. TO się dzieje raz na jakiś czas, trudno mi stwierdzić, czy to regularne, czy nie.

W jednej chwili siedzę sobie, jest wszystko w porządku. W pewnym momencie ogarnia mnie jakiś lęk, strach, który narasta, robi się coraz większy, coraz bardziej utrudniając mi koncentrację, za to zwiększając chęć do rozklejenia się. Myśli, że chcę być mocno przytulona, by ktoś dodał otuchy robią się tak duże, że aż ma się ochotę krzyknąć, rozpłakać i wybiec. Czasem się mocno powstrzymuję przed tym.

Nie znoszę takich stanów, bo zawsze są kiedy się ich najmniej spodziewam i strasznie wpływają na efektywność mojej pracy jak i ogólnego funkcjonowania...

No i to są jedne z momentów, kiedy bardziej czuję się kobietą niż facetem... :oops:

Armand - 2018-08-01, 15:55

Kamko, to może być tłumiona potrzeb a bliskości jeszcze z dzieciństwa, która domaga się zrealizowania.
Anonymous - 2018-08-01, 16:18

Od razu z dzieciństwa. Człowiek ma prawo mieć potrzebę bliskości.

A może masz PTSD lub jest to efekt bieżącego stresu?

Armand - 2018-08-02, 01:48

Swan, nie rozumiem co ma piernik do wiatraka.
wij - 2018-08-02, 01:53

O. Znajomo brzmi. Witaj w klubie :evil:
Anonymous - 2018-08-02, 07:41

Armand napisał/a:
Swan, nie rozumiem co ma piernik do wiatraka.

Ty nigdy nic nie rozumiesz.
Nie rozumiesz jak ma się co do czego? Doprecyzuj, proszę po raz kolejny. Jeżeli oczywiście chcesz mnie zapytać.

juliette - 2018-08-02, 09:56

Swan Myślę że możesz mieć rację z PTSD, albo może to też być dysforia. Nie wiem dokładnie, miałam a w zasadzie mam tak samo. Wystarczy że mam chwilę wolnego, gdzie nie mam konkretnego zajęcia angażującego mnie w pełni intelektualnie lub fizycznie, i się zaczyna. Myślotok, wspomnienia z dzieciństwa, do tego dochodzi dysforia, telepiące się ręce, bicie serca jakbym miała dostać zawału. Jedyne co wtedy chcę to się rozpłakać, uciec, schować, cokolwiek żeby tylko to ustało. Dopóki nie powiedziałam żadnemu z psychologów i lekarzy o byciu trans, diagnoza była PTSD, czyli de facto coś czego nie da się wyleczyć, czy bycie trans coś zmienia? Hmm, nie wiem...
Armand - 2018-08-02, 15:24

Swan, deficyt bliskości jest ściśle powiązany z dziecinstwem, więc jeśli ktoś ma ją niezaspokojona w dzieciństwie to ma bardzo duży wpływ na odczuwanie i realizowanie jej w życiu dorosłym.
Anonymous - 2018-08-02, 15:30

ok.
Ryu - 2018-08-02, 15:56

PTDS DA się wyleczyć. Mnie się x lat temu przydarzyło pełnoobjawowe PTSD wskutek doznawanej przez kilka miesięcy przemocy seksualnej. Ludzie nie mogli przy mnie wymieniać słów, które mi się kojarzyły z tymi wydarzeniami (w tym nazwy miasta), bo pojawiały się ataki paniki i histerii oraz silne stany lękowe, a opisy traumatycznych wydarzeń zawsze brzmiały tak samo - te same frazy, te same reakcje. Po przepracowaniu traumy na terapii nie ma po tym śladu.

Jeśli diagnoza była PTSD, to najprawdopodobniej to PTSD masz - z powietrza by Ci jej nie postawili, zresztą sama piszesz, że napadają Cię wspomnienia z dzieciństwa i coś, co raczej brzmi jak silny stan lękowy niż dysforia.

wij - 2018-08-02, 16:31

Prrr. Bo ja się gubię. Kamko pisała gdzieś o ptsd?
Ryu - 2018-08-02, 19:41

wij napisał/a:
Prrr. Bo ja się gubię. Kamko pisała gdzieś o ptsd?

Słusznie. Pomyliły mi się osoby :(

juliette - 2018-08-03, 08:31

Ryu tak pomyliły ci się osoby, o PTSD ja pisałam. W takim razie zostałam oszukana przez lekarzy, którzy jedynie twierdzili że da się zamaskować objawy, żeby tak nie dokuczały. Co do dysforii to jest to tak jakby osobna rzecz, ale często obie się zazębiają w wyniku tego co myślę. PTSD może mi przypomnieć o tym że nie jestem kobietą i że moje ciało nie wygląda tak kobieco jak je uważam, jak również dysforia może przywołać wspomnienie z dzieciństwa i mogę mieć flashback.
Dość niedawno zaczęłam odróżniać te 2 rzeczy od siebie bo w tej plątaninie myśli ciężko cokolwiek dostrzec, wcześniej było to tylko "OK, źle się czuję".

Kamko - 2018-08-05, 10:01

Wybaczcie, że tak długo tu bez odpowiedzi, ale nie było czasu i musiałam nieco przemyśleć.

Jestem niemalże pewna, że to, co mi tutaj dolegało to nie PTSD. Kiedyś użerałam się z problemami z czasów szkolnych i miewałam powracające wspomnienia i maniakalne sprawdzanie na fejsie jak znienawidzone przeze mnie osoby sobie radzą obecnie. Ale potem poszłam na terapię, mam problem z głowy i mi to nie dokucza już od kilku lat.

Za to się boję, że to serio może być dysforia. Pisanie tutaj żeńsko weszło mi naturalnie w nawyk i nie odczuwam z tym żadnego dyskomfortu. Na jednym czacie podoba mi się, gdy jestem traktowana jakbym była dziewczyną.
Przykładowo wczoraj oglądałam arty w internecie i wystarczyło, że trafiłam na takie z uroczymi, żeńskimi postaciami o konkretnym typie figury i odczuwałam realny żal, że taką nie jestem i nigdy nie będę :-(
Jednocześnie jestem totalnie czysta od takich myśli i skłonności, gdy jestem z moją ukochaną. Niedawno nawet miałam realną ochotę zatłuc typa, który się do niej przystawiał i nastroszyłam się jak kogut. Za to jak siedziałam na popijawie z kumplem, to czułam się w 100% spokojnie i normalnie, bez żadnych tamtych myśli.

Coraz bardziej skłaniam się do myślenia, że jestem non-binarny. No, bo cis to na 100% nie jestem.
Geez... :cry:
Przepraszam, po prostu to wszystko jest trudne dla mnie...

Freja - 2018-08-05, 14:07

Kamko napisał/a:
Jednocześnie jestem totalnie czysta od takich myśli i skłonności, gdy jestem z moją ukochaną.

Sformułowanie nacechowane emocjonalne :p
A długo jesteś z tą panną?

Kamko - 2018-08-05, 17:11

Za niecały miesiąc stuknie nam rok.
Wiem, ktoś uzna, że to krótko, ale to nie jest zwyczajny związek.

wij - 2018-08-05, 17:15

Kamko napisał/a:
Za niecały miesiąc stuknie nam rok.
Wiem, ktoś uzna, że to krótko, ale to nie jest zwyczajny związek.

A za kolejny rok okaże się, że połówka jest kaemem...
:D :D :D :D :D

Kamko - 2018-08-05, 22:27

Po jej zachowaniu itd. to szczerze wątpię :-p
wij - 2018-08-05, 22:30

Nigdy nie wiesz, co życie chowa dla Ciebie tuż za rogiem ;)
Kamko - 2019-02-01, 23:48

Nie, prawda jest taka, że ona wie o moich wahaniach w odczuwaniu płci. Nie wie tylko o tym jak mocno potrafię to odczuwać. Np. o ile ja raz na ruski rok zazdroszcze jakiemuś facetowi dobrej figury, jest to w imię "Spoko by się tak wyglądało", ale przynajmniej raz na tydzień odczuwam zazdrość na widok kobiety o konkretnym typie budowy, w myśl typu "Szkoda/To nie fair, że nigdy nie będę taka"...

No więc, ona wie o tych wahaniach i w ciągu ostatniego roku powiedziała mi ze 3 razy, że ona boi się, że pewnego dnia po prostu postanowię przejść tranzycję.

wendigo - 2019-02-04, 19:23

Kamko napisał/a:

No więc, ona wie o tych wahaniach i w ciągu ostatniego roku powiedziała mi ze 3 razy, że ona boi się, że pewnego dnia po prostu postanowię przejść tranzycję.

Ciężka sprawa... to już sugeruje, że jej się ta wizja raczej nie podoba :/
Tylko nie wstrzymuj się ze względu na nią, bo to Twoje życie i to najważniejsze.

wij - 2019-02-04, 22:39

wendigo napisał/a:
Tylko nie wstrzymuj się ze względu na nią, bo to Twoje życie i to najważniejsze

Podpisuję się pod tym czterema przeszczepami oraz trylionem macek.
Niestety życie jest jedno i nie ma co cały czas żyć pod kogoś, dla kogoś a samemu ze sobą się męczyć i przez/dla kogoś ograniczać. IMHO de facto podporządkowanie siebie pod kogoś oznacza, że cały czas gdzieś coś będzie gryzło, uwierało, człowiek nie będzie się czuł do końca dobrze sam ze sobą.

Pytałaś czemu się boi i czego tak konkretnie?
Zawsze może zostać lesbijką ;) Jak to wieść gminna niesie - każda jest les, wystarczy odpowiednia ilość % ;)
W najgorszym razie, jak to mawiali starożytni Rzymianie: "tego kwiata to pół świata".

Anonymous - 2019-02-05, 00:33

Kamko, Przed HRT też miałam takie straszne wahania nastroju,
do tego one stopniowo narastały i jestem pewna że bez tranzycji prędzej czy puźniej bym z sobą skończyła.
Głównym żródłem tych moich stanów był testosteron.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group