To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

nasze związki - Nie zczaje chyba bez was...

Alan - 2018-07-05, 23:04
Temat postu: Nie zczaje chyba bez was...
Macie jakieś doświadczenia z kobietami hetero? Jeśli tak, jesteście w stanie wyjaśnić dlaczego brzydzą się nas bez trójki? Ja sam nie mogę tego zrozumieć, przecież to nasza natura... Możecie mi wyjaśnić o co im chodzi? ;)
wij - 2018-07-05, 23:34

[terefere] tam.
Zależy od jednostki.
I niewątpliwie również od tego, co TY masz w głowie :P

Merry - 2018-07-05, 23:50

Cytat:
Jeśli tak, jesteście w stanie wyjaśnić dlaczego brzydzą się nas bez trójki? Ja sam nie mogę tego zrozumieć, przecież to nasza natura...

Wiem, że to zabrzmi okropnie, ale - co je to obchodzi, że to nasza natura? Zdecydowana większość ludzi chce mieć partnerów, którzy są atrakcyjni i sprawni seksualnie. I dla większości kobiet hetero przeciętny k/m przed trójką (a często i po trójce) nie spełnia tych kryteriów. Nie ma co się rozczulać nad tym faktem i niepotrzebnie się zadręczać.
Są też osoby, którym to albo w ogóle nie przeszkadza, albo są w stanie zaakceptować transpłciowość partnera, jeśli to dla nich ktoś naprawdę ważny. Skup się na tej grupie, a olej resztę. Nie zmienisz świata.

Dolar - 2018-07-05, 23:53

Niektórym kobietom hetero nie pasuje nawet jak facet ma za małego a sprawnego czy ma krzywy nos bądź mięsień piwny zamiast kaloryferka...no, nie dogodzisz i nie ma co się nad takimi rozczulać tylko skupić się na kimś, kto patrzy poza Twoją cielesność ;) Bo ciało się zmienia, a charakter, przeważnie pozostaje taki sam :D Poza tym, czasami się zdarza, że takie osoby same siebie nie akceptują i sobie upiększają ciało więc co dopiero wymagać akceptacji u takich osób jak my. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi ;)
Jenny - 2018-07-06, 00:05

Niektórym hetero facetom przeszkadza kiedy kobieta ma penisa. Nie dogodzisz. Trzeba olać ich i skupić się na tej grupie facetów, która patrzy ponad cielesność.
Bo liczy się charakter.
EOS

Freja - 2018-07-06, 01:09

Tam zaraz brzydzą, niemniej gdybym była z facetem, to chciałabym móc mu robić laski (wiem okrutna jestem) :p Jednakowoż brak możliwości robienia lasek jeszcze nie skreślałby człowieka.
andrzej - 2018-07-06, 11:29

Głupoty gadacie. Byłem w swoim życiu z dwoma kobietami hetero, a teraz jestem z trzecią.

Oglądał ktoś film "czego pragną kobiety?". Jest tam tekst, że połowa kobiet wcale nie lubi penisów. I jest to prawda. Większość kobiet hetero chce mieć faceta, a nie kutasa. Tylko myślą, że to zawsze idzie w parze. Statystyczna heteryczka nie wpadnie na pomysł istnienia ts k/m. Dobry seks utwierdza je w przekonaniu, że penis nie jest niezbędny do życia. I obawy o niechcianą ciążę nie ma! <rotfl3> Oczywiście jest też wiele kobiet, które jarają się fiutami i bez tego to nie ma co startować ale nie jest to zdecydowana większość.

Kultura osobista, charyzma, pewność siebie, inteligencja. Jeśli masz te cechy, to śmiało poluj <rotfl> .

Skąd wziąłeś to brzydzenie się bez trójki? :|

Alvena - 2018-07-06, 11:52

Freja napisał/a:
niemniej gdybym była z facetem, to chciałabym móc mu robić laski


haha, imponujesz mi swoją bezpośredniością i całkowitym brakiem pruderii :D
w sumie mam podobnie. zdjęcie nagiego, przystojnego faceta z waginą potrafi być dziwnie podniecające, ale nie wyobrażam sobie takiego związku. między innymi z powodu, który wymieniła freja :D o matko, jestem zboczona :X

myślę, że w gejowskim związku z aktywem 3jka ma mniejsze znaczenie niż w związku z hetero kobietą.

niemniej jest dużo kobiet w jakimśtam stopniu biseksualnych, którym na bank brak penisa nie będzie zbytnio przeszkadzał.

andrzej - 2018-07-06, 12:12

Patrzycie wyłącznie przez pryzmat seksualności, a uwierzcie mi że zakochanej kobiecie brak penisa niewiele przeszkadza. Szczególnie w erze in vitro.

Znam jedną fanke kutasów, która była kilka lat z facetem, który miał małego i mu nie stawał, a ona lubi penetrację bardziej niż stymulację łechtaczki i zawsze jarała się dużymi. Ale była z tym kolesiem długo bo go kochała i gdyby nie to że był w stosunku do niej agresywny to pewnie byłaby z nim nadal. O czym to świadczy? Penis z uczuciami nie wygra <rotfl3>

Dolar - 2018-07-06, 14:04

andrzej napisał/a:

Jest tam tekst, że połowa kobiet wcale nie lubi penisów. I jest to prawda. Większość kobiet hetero chce mieć faceta, a nie kutasa.



To mi przypomina akcję, kiedy miałem zagwostke na ten temat i kumpel podrzucił mi temat bodajże z kafeterii, gdzie kobiety miały rozkminę czy to, że nie lubią penisów czyni je jakimiś dziwnymi i tam właśnie sporo kobiet się wypowiadało, że to nie jest wyznacznik dla związku :D

Alvena - 2018-07-06, 14:28

andrzej napisał/a:
Patrzycie wyłącznie przez pryzmat seksualności, a uwierzcie mi że zakochanej kobiecie brak penisa niewiele przeszkadza. Szczególnie w erze in vitro.


eee.. gdyby seksualność się nie liczyła to wszyscy bylibyśmy panseksualni.

andrzej - 2018-07-06, 14:53

Cytat:
eee.. gdyby seksualność się nie liczyła to wszyscy bylibyśmy panseksualni


Nie mówimy o wszystkich tylko o cis kobietach hetero. Testosteron rządzi się innymi prawami. I tak jak ja nigdy nie będę miał w 100% myślenia jak cis facet, tak bez urazy Drogie Panie ale Wy nie zrozumiecie w 100% myślenia cis kobiety. Seksualność jest ważna ale dla kobiet jeszcze znaczącą rolę ma charakter. Jedyny aspekt fizycznosci, którego zwykle się nie da przeskoczyć, to że kobiety wolą mieć partnerów wyższych od siebie.

Jenny - 2018-07-06, 15:28

Dolar napisał/a:
że nie lubią penisów czyni je jakimiś dziwnymi i tam właśnie sporo kobiet się wypowiadało, że to nie jest wyznacznik dla związku

Sorry, ale to że dziewczyna nie lubi penisa nie oznacza od razu, że lubi faceta bez penisa...

andrzej napisał/a:
Ale była z tym kolesiem długo bo go kochała i gdyby nie to że był w stosunku do niej agresywny to pewnie byłaby z nim nadal. O czym to świadczy?

O podatności kobiet na przemoc psychiczną.

Jenny - 2018-07-06, 15:42

cd..
Oraz o podatności mężczyzn na kłamstwa kobiet.

Anonymous - 2018-07-06, 15:46

No nie wiem jako k czy m się w takiej sprawie liczę, ale bez pociągu to jest raczej przyjaźń, a nie związek? To jest ważne, żeby patrner pociągał. Byłem raz w takim związku, że facet mnie nie pociągał... zupełnie bez sensu. Mimo że miło mi się z nim spędzało czas. Po prostu był nie tej urody jak dla mnie. A może temperamentu i odbijało się to też na wyglądzie.

Ale przecież nie musi też być idealnie prawda? Wystarczy jak jest po prostu dobrze. W ludziach jedne rzeczy nam się podobają, inne nie i trzeba kogoś wybrać. Takiego, że wady są do zniesienia, a zalety je przeważają. Ale też hej, no, nie tylko penis jest w mężczyźnie pociągający. Muskulatura, sylwetka, broda, włosy, twarz, zapach, charakter/styl bycia, czy jest romantyczny/szarmancki/itd... to też pociąga.

Alvena - 2018-07-06, 17:58

andrzej napisał/a:
Cytat:
eee.. gdyby seksualność się nie liczyła to wszyscy bylibyśmy panseksualni


Nie mówimy o wszystkich tylko o cis kobietach hetero. Testosteron rządzi się innymi prawami. I tak jak ja nigdy nie będę miał w 100% myślenia jak cis facet, tak bez urazy Drogie Panie ale Wy nie zrozumiecie w 100% myślenia cis kobiety. Seksualność jest ważna ale dla kobiet jeszcze znaczącą rolę ma charakter. Jedyny aspekt fizycznosci, którego zwykle się nie da przeskoczyć, to że kobiety wolą mieć partnerów wyższych od siebie.


no nie osłabiaj mnie. jeszcze bezczelnie uczysz kobiety co jest ważne dla kobiet, bo nie są 100% kobietami :evil: . mam wiele koleżanek cis hetero i podzielają moją opinię. penis nie jest dziełem sztuki (wagina zresztą też), ale jednak... no... nic nie poradzę, że mam takie preferencje. każdy ma jakąś seksualność, nie wszystkie kobiety są "płynne" seksualnie. wiem, że wiele kobiet, w ogóle wiele osób, ma biseksualne tendencje i nie przeszkadzałby im partner z waginą, ale to juz inna sprawa. i oni nie są 100% hetero.

Freja - 2018-07-06, 18:27

Alvena napisał/a:
penis nie jest dziełem sztuki

Nie każdy jest, ale może być :>
Jeśli sztuka ma wywoływać emocje, to penis spełnia kryteria ;)

wendigo - 2018-07-07, 01:20
Temat postu: Re: Nie zczaje chyba bez was...
Alan napisał/a:
Macie jakieś doświadczenia z kobietami hetero? Jeśli tak, jesteście w stanie wyjaśnić dlaczego brzydzą się nas bez trójki? Ja sam nie mogę tego zrozumieć, przecież to nasza natura... Możecie mi wyjaśnić o co im chodzi? ;)

Yyy... Ty serio nie rozumiesz? Pewnie z tego samego powodu, z którego mężczyźni hetero brzydzą się innych mężczyzn.

Kobiety hetero nie są lesbijkami, waginy ich nie pociągają. Osobiście uważam, że nie można wymagać od nikogo żeby u partnera akceptował narządy płciowe, które go absolutnie nie pociągają. No sorry, ale związek to też seks. Nie tylko seks ale RÓWNIEŻ seks. Kobieta może czuć przyjemność z bycia penetrowaną przez penisa - nie widzę w tym niczego godnego potępienia :P
Ale przecież nie dla wszystkich kobiet to jest konieczność.

Merry z resztą podsumował idealnie.

andrzej napisał/a:
Cytat:
eee.. gdyby seksualność się nie liczyła to wszyscy bylibyśmy panseksualni

Nie mówimy o wszystkich tylko o cis kobietach hetero. Testosteron rządzi się innymi prawami. I tak jak ja nigdy nie będę miał w 100% myślenia jak cis facet, tak bez urazy Drogie Panie ale Wy nie zrozumiecie w 100% myślenia cis kobiety.

Uch, ale stereotypizacja :D Wiem że to offtop ale... cóż takiego różni myślenie cis-a od transa, że nigdy nie zrozumiemy? :D

andrzej - 2018-07-07, 02:03

Wendigo może i ja mam tendencję do stereotypizacji, za to Ty wybitnie do spłycania orientacji. Skoro uważasz że orientacja jest nastawiona na narządy płciowe, to wytłumacz mi proszę dlaczego lesbijek nie pociągają trans k/m? Przecież skoro mamy waginy, to w czym one widzą problem?

Co różni cisa od transa? Penis. Świadomość jego braku. Nie patrzysz na kobiety, jak na potencjalne obiekty do zapłodnienia. Nie masz spermy, która jak dłuższy czas nie poruchasz będzie powodować taki wzrost libida, że nie nadążysz z waleniem konia.

wendigo - 2018-07-07, 02:27

andrzej napisał/a:
Wendigo może i ja mam tendencję do stereotypizacji, za to Ty wybitnie do spłycania orientacji. Skoro uważasz że orientacja jest nastawiona na narządy płciowe, to wytłumacz mi proszę dlaczego lesbijek nie pociągają trans k/m? Przecież skoro mamy waginy, to w czym one widzą problem?

Źle mnie zrozumiałeś. Oczywiście, że orientacja nie jest nastawiona na narządy płciowe - ja też wolałbym faceta bez penisa niż kobietę z penisem, bo to co mnie w facetach pociąga to nie są narządy płciowe :P
Jednocześnie mówię tylko, że niektórzy ludzie nie są w stanie zaakceptować u partnera niewłaściwych narządów płciowych - i nie widzę w tym nic złego. Oczywiście, że są kobiety dla których penis jest w ogóle nieważny (tak jak napisałeś). Ale są i takie dla których jest trochę ważny, oraz takie dla których jest bardzo ważny. Nie można moim zdaniem wymagać żeby dla wszystkich był nieważny, a jak dla którejś jest ważny to coś z nią nie tak.

andrzej napisał/a:
Co różni cisa od transa? Penis. Świadomość jego braku. Nie patrzysz na kobiety, jak na potencjalne obiekty do zapłodnienia. Nie masz spermy, która jak dłuższy czas nie poruchasz będzie powodować taki wzrost libida, że nie nadążysz z waleniem konia.

Yy... to chyba jestem cisem ;)
A tak poważnie... ja miewam (czy miewałem) tak... no na kobiety faktycznie tak nie patrzę ale miałem dni gdzie szedłem ulicą i KAŻDEGO mijanego faceta oceniałem pod kątem jak chętnie poszedłbym (lub nie) z nim do łóżka i wyłącznie pod tym kątem :P Jakbym był hetero, pewnie tak patrzyłbym wtedy na kobiety. Posiadanie bądź nie penisa siły popędu akurat nie zmienia... Jak cis ma za dużo spermy to ma np. polucje i też wcale masturbacja nie jest koniecznością przecież...

wij - 2018-07-07, 07:19

wendigo napisał/a:


andrzej napisał/a:
Co różni cisa od transa? Penis. Świadomość jego braku. Nie patrzysz na kobiety, jak na potencjalne obiekty do zapłodnienia. Nie masz spermy, która jak dłuższy czas nie poruchasz będzie powodować taki wzrost libida, że nie nadążysz z waleniem konia.


Yy... to chyba jestem cisem ;)
(...) Posiadanie bądź nie penisa siły popędu akurat nie zmienia... Jak cis ma za dużo spermy to ma np. polucje i też wcale masturbacja nie jest koniecznością przecież...


IMHO każdy ma inaczej. Mnie libido wywija oberki pod sufitem 24/7. Wyimaginowanego/astralnego/energetycznego* ogona posiadam. Świadomość jego posuadania, czucia takoż. Wzwód i energetyczny wytrysk również. O ile mi wiadomo nie ja jeden "cierpię" na podobną "przypadłość".

Poza tym "obiekty do zapłodnienia" brzmi jak najgorszy skur+++++, stereotypowy macho.

* proszę sobie określenie wybrać, w zależności w kto w co woli wierzyć... lub nie.

andrzej - 2018-07-07, 11:59

Pozwolę sobie zacytować z sąsiedniego tematu
Liza napisał/a:
Ja sądzę, że większość facetów myśli w sferze seksualnej egoistycznie lub nie myśli wcale. To takie męskie. Mam na myśli mężczyzn genetycznych. Jeśli chodzi o cis facetów, to nie jedyny ich grzech lub niedoskonalosc <śpię>

Moim zdaniem w punkt 8-)

I dlatego duża grupa kobiet hetero woli transa od cisa.

Orientacji, jak już wendigo sam zauważyłeś, nie definiują gonady, tak samo jak płci.

wij, a nazywanie kobiet "świniami" przez dużą część męskiej populacji jak brzmi?

Jenny - 2018-07-07, 14:27

Nie uważacie, że cały ten wątek służy zrzuceniu na kobiety winy za wasze problemy?
andrzej - 2018-07-07, 14:39

Ja nie dostrzegam nigdzie zrzucania winy na kobiety. Widzę za to jak dużo jest tu zakompleksionych osób.
Merry - 2018-07-07, 14:57

andrzej, zastanawiam się, z jakiego typu ludźmi miałeś do czynienia. Wśród znajomych z reala mam wyłącznie cisów i w życiu nie słyszałem, by którykolwiek nazwał jakąkolwiek kobietę świnią czy w przedmiotowy sposób wypowiadał się o partnerce.
Jenny - 2018-07-07, 15:08

andrzej, wolę kompleksy niż chamstwo.
Merry - 2018-07-07, 15:14

W sumie zgadzam się trochę z Jenny. Niezbyt mi się podoba uważanie kobiet, które chcą być w związku z cis mężczyzną za bardziej płytkie. To naprawdę nie jest kwestia wyboru, do kogo czuje się pociąg.
Jenny - 2018-07-07, 15:39

Dojrzały człowiek zna swoje ograniczenia i nie zrzuca swoich problemów na innych.
Przykładowo, jeśli facet będzie chciał ze mną zerwać, bo nie będę mu mogła urodzić dziecka, to czy to będzie powód, aby go oczerniać?
Będzie przykro, szczególnie jeśli w innych sprawach dobrze się będzie układać, ale jednak związek ma służyć obydu stronom. Gdyby gość zaakceptował i wrócił po jakimś czasie byłoby super, ale jeśli nie, to nie. Nie mogę wymagać od niego poświęcenia.

andrzej - 2018-07-07, 15:54

Merry z różnymi. Poziom od "rynsztoka" na warszawskiej pradze po prawników. Takie określenia słyszałem głównie pracując w miejscach typu warsztat, jednostki wojskowe, gdzie jest chyba zbyt dużo tst na m2. Pracując jako przewoźnik też się nasłuchałem różnych określeń. Panowie, których w ten sposób poznałem traktowali kobiety głównie jako towar użytkowany dla przyjemności, a niektóre opowiadane przez nich historie były bulwersujące. Wielu z nich miało żony i dzieci.

Nie twierdzę, że kobiety które ograniczają się do cisów są płytkie. Twierdzę, że to że kobieta jest hetero nie oznacza, że mogłaby tworzyć szczęśliwy związek jedynie z facetem z penisem.

wendigo - 2018-07-07, 17:53

wij napisał/a:
Wyimaginowanego/astralnego/energetycznego* ogona posiadam. Świadomość jego posuadania, czucia takoż. Wzwód i energetyczny wytrysk również. O ile mi wiadomo nie ja jeden "cierpię" na podobną "przypadłość".

A ja nie posiadałem ale też mi to nie przeszkadzało prowadzić rozważań o chodzeniu do łóżka ;) Po prostu w danym momencie nie zastanawiałem się co już konkretnie bym tam z kimś w tym łóżku robił.

Cytat:
Poza tym "obiekty do zapłodnienia" brzmi jak najgorszy skur+++++, stereotypowy macho.

Eee, raczej taki najgorszy skur*** by nie chciał zapładniać tylko wręcz przeciwnie - zaliczać oby tylko dzieci z tego nie było :P

andrzej napisał/a:
Pozwolę sobie zacytować z sąsiedniego tematu
Liza napisał/a:
Ja sądzę, że większość facetów myśli w sferze seksualnej egoistycznie lub nie myśli wcale. To takie męskie. Mam na myśli mężczyzn genetycznych. Jeśli chodzi o cis facetów, to nie jedyny ich grzech lub niedoskonalosc <śpię>

Moim zdaniem w punkt 8-)

Moim zdaniem całkowicie chybione. Brzmi jakby każdy k/m to był jakiś rycerz na białym koniu, który w ogóle stawia szczęście partnerki ponad własne i blablabla jednorożce i tęcze ;)
Pewnie faktycznie czasem tak jest. Bo w ogóle generalnie ludzie dyskryminowani starają się być trochę bardziej uważni i wyrozumiali. Ale nie popadajmy w skrajności.

Jenny napisał/a:
Nie uważacie, że cały ten wątek służy zrzuceniu na kobiety winy za wasze problemy?

Ja już nie wiem czemu służy ten wątek :P Mnie raczej brzmi jakby autor był wielkim idealistą, który sam wszystkich akceptuje i wręcz wymaga tego samego od wszystkich innych ludzi... Nie wiem, może faktycznie są tacy ludzie, niektórzy są wszak panseksualni ;)

Merry - 2018-07-07, 18:21

Cytat:
Moim zdaniem całkowicie chybione. Brzmi jakby każdy k/m to był jakiś rycerz na białym koniu, który w ogóle stawia szczęście partnerki ponad własne i blablabla jednorożce i tęcze

Gdzieś w Internecie widziałem dyskusję kilku kmów, którzy zastanawiali się, czy gdyby mieli penisy, byliby w stanie zgwałcić kobietę. Z kolei znam cisów, którzy naprawdę uwielbiają swoje partnerki i są dla nich w stanie przenosić góry. Zgadzam się, że takie uogólnienia są bez sensu.
Cytat:
Pewnie faktycznie czasem tak jest.

A tutaj już trudniej mi się zgodzić. Tzn. fakt, że pewnie taka osoba będzie w stanie zaakceptować więcej "dziwactw" partnera, ale tak szczerze, wydaje mi się, że osoby transpłciowe, zwłaszcza na początku tranzycji, wypadają raczej słabo jako partnerzy. Tranzycja zwykle absorbuje je całkowicie, stres z nią związany obezwładnia, dodatkowo bardzo niskie poczucie wartości takiej osoby skłania ją do przywiązywania partnera do siebie w niezdrowy sposób, np. poprzez wpędzanie w poczucie winy ("gdyby nie ty, zabiłbym się").
Oczywiście to nie jest reguła. I nie u każdej osoby te zachowania występują w identycznym natężeniu. Ale powiedziałbym, że u większości osób transpłciowych przynajmniej na początku tranzycji pojawiają się chociaż w śladowej ilości.

wendigo - 2018-07-08, 00:28

Merry napisał/a:

Cytat:
Pewnie faktycznie czasem tak jest.

A tutaj już trudniej mi się zgodzić. Tzn. fakt, że pewnie taka osoba będzie w stanie zaakceptować więcej "dziwactw" partnera, ale tak szczerze, wydaje mi się, że osoby transpłciowe, zwłaszcza na początku tranzycji, wypadają raczej słabo jako partnerzy. Tranzycja zwykle absorbuje je całkowicie, stres z nią związany obezwładnia, dodatkowo bardzo niskie poczucie wartości takiej osoby skłania ją do przywiązywania partnera do siebie w niezdrowy sposób, np. poprzez wpędzanie w poczucie winy ("gdyby nie ty, zabiłbym się").

Tak, też tak uważam...

kicur - 2018-07-08, 18:56

Dodatkowo partner może być jedną z niewielu bliskich osób na świecie, bo relacje z rodziną są gorsze niż złe :v
andrzej - 2018-07-09, 15:46

To ja jestem inny, bo mi poczucie własnej wartości wzrosło w momencie gdy uswiadomiłem sobie, że jestem ts. Dowiedziałem się z czego wynikała moja dotychczasowa wieczna depresja, a świadomość, że niedługo będę wyglądać i brzmieć jak prawdziwy facet spowodowała, że mógłbym góry przenosić :mrgreen: A z ówczesną dziewczyną się rozstałem, bo jest lesbijką i po pół roku na tst zaczął jej przeszkadzać mój zapach.
Ben - 2019-01-06, 20:47

Freja napisał/a:
Alvena napisał/a:
penis nie jest dziełem sztuki

Nie każdy jest, ale może być :>
Jeśli sztuka ma wywoływać emocje, to penis spełnia kryteria ;)


;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group