To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

pogaduchy - Czy M/K może uważać się za lesbijkę?

Anonymous - 2015-06-07, 13:32
Temat postu: Czy M/K może uważać się za lesbijkę?
pole do dyskusji i wymiany poglądów - co na ten temat uważacie?
Anonymous - 2015-06-07, 14:10

Skoro pociągają ją tylko kobiety to chyba może ?
Wszak to jest taki sam człowiek jak każdy cis i ma prawo do tego, aby byś osobą nieheteroseksualną.

Anonymous - 2015-06-07, 14:47

pytanie, czy lesbijstwo to tylko pociąg do kobiet i nic więcej?

a czy biseksualna ciska może?

Ryu - 2015-06-07, 17:07

Biseksualna ciska może mieć tożsamość lesbijki, tak.
wendigo - 2015-06-07, 17:44

Jak każda kobieta, którą pociągają tylko kobiety - może. Nie wiem o czym tu dyskutować :P
Alpaka - 2015-06-08, 21:46

ainiki napisał/a:
pole do dyskusji i wymiany poglądów - co na ten temat uważacie?

Bez filozofii: tak.

Z filozofią:
Płeć fizyczna mki podczas terapii się zmienia. Na poczatku jest facetem, potem czymś między facetem i kobietą, a dopiero na końcu kobietą. Z definicji lesbijki: kobieta, która czuje pociąg seksualny do kobiet. Mk na początku terapii fizycznie nie może być lesbijką, w stanie przejściowym ujdzie, a przy końcu już jak najbardziej. Szczególnie, że przy terapii hormonalnej seksualność się zmienia (brak testosteronu robi swoje).
Oczywiście to wszystko rozważając wyłącznie płeć fizyczną.
Abstrahując już od tego, że mki przed terapią często zachowują się w łóżku inaczej niż cis faceci.

Jeżeli brać pod uwagę tylko płeć psychiczną (czyli tożsamość płciową): to odpowiedzią jest jednoznaczne tak.

Moonshadow - 2016-01-04, 17:33

Cieszę się, że odpowiadacie jednoznacznie tak. Jako osoba ,która interesują kobiety jako partnerki a zdecydowanie nie pociagają cis faceci długo miałam wątpliwosci czy nie jestem po prostu "hetero facetem o bardziej kobiecej osobowosci" a w marzeniach utozsamiałam sie z lesbijkami. Obawiałam sie też ,ze przez cis kobiece lesbijki mogę być odbierana jako intruz, facet udajacy jedna z nich. Przyznam ,ze z tego powodu długo nie dawałam sobie prawa do określania sie jako transkobieta. W pewnym momencie jednak pozwoliłam sobie to powiedzieć: tak ,jestem transka i lesbijką ( z otwarciem na osoby genderqueer jako prrtnerów/partnerki choc to jest temat dla mnei nowy, i z braku doswiadczenia nadal jeszcze odkrywam co w zwiazku z tym czuje) i czuje że wreszcie jestem w domu.
salamandra - 2016-01-04, 19:27

A na logikę, powiedzmy, że transdziewczyna nie może być lesbijką, czy to znaczy, że transdziewczyna nie może uprawiać seksu z kobietą, być w związku z kobietą? Innymi słowy zadajesz pytanie czy osoby transseksualne mają prawo uważać się za reprezentantów płci odczuwanej. Według mnie mają, ale nie wszyscy tak sądzą.

Moonshadow, Na początku miałam tak, jak ty, potem poznałam piękno związku z mężczyzną, uważałam się za bi a właściwie panseksualną, miałam kontakty i związki z kobietami, mężczyznami, byłam w trójkącie ze dwa razy, a potem zaczęłam hrt i jestem hetero od tego czasu, nie mówię nikomu "nie", ale wyjątkowo dobrze, bezpiecznie i wyjątkowo czuję się w całkowicie monogamicznym związku z moim mężczyzną.

Nie mówię, że tak będzie w twoim przypadku, ale jeśli jesteś na początku swojej drogi, to niewykluczone, że poznasz w sobie jeszcze wiele rzeczy, których sobie nie wyobrażałaś, ale niezależnie od tego co się okaże - nie wykluczaj siebie tylko dlatego, że spotkał cię transseksualizm, a jak ktoś inny cię z tego powodu wykluczy... cóż, są głupi ludzie, głupi hetero, homo, cis, trans, biali, czarni, chorzy i zdrowi, ważne, żebyś nie należała do tego motłochu.

Moonshadow - 2016-01-05, 11:54

Arisu Salamandra -dziękuje za odpowiedź:)
Salamandra: to co piszesz jest na pewno warte przemyślenia:) Jak dotąd przyznam jednak ze - chociaż gdybym odkryła w sobie zainteresowanie mężczyznami byłoby to dla mnie jak najbardziej akceptowalne - to jednak nie czuję tego zupełnie. Wsłuchując się w moje uczucia mogę powiedzieć z dużą dozą pewności ,ze na dzisiejszy dzień mężczyźni są poza moimi zainteresowaniami .Po prostu...na tych łączach nie ma iskrzenia ( choć nie wykluczam relacji z osoba genderqueerową idącą w stronę k/m)
Oczywiście nie mówię ,ze zawsze do końca świata tak będzie - tak jak mówisz nieraz nasze potrzeby mogą się zmieniać. Nigdy nie mów nigdy:))
Dziękuje za wzmocnienie:) tak, zbyt łatwo wykluczać ,także siebie niestety

Freja - 2016-01-05, 12:36
Temat postu: Re: Czy M/K może uważać się za lesbijkę?
ainiki napisał/a:
Czy M/K może uważać się za lesbijkę?

Jeżeli pociągają ją tylko kobiety, to tak.

Belial - 2016-01-05, 12:46
Temat postu: Re: Czy M/K może uważać się za lesbijkę?
Freja napisał/a:
ainiki napisał/a:
Czy M/K może uważać się za lesbijkę?

Jeżeli pociągają ją tylko kobiety, to tak.


Tylko. :D

Anonymous - 2016-01-05, 13:05

Kiedyś myślałam, że lesbijki to takie niewinne wróżki brzydzące się facetami dlatego są lesbijkami :mrgreen: Aż dowiedziałam się od jednej lesbijki jak one postrzegają kobiety i zrozumiałam, że w niczym to nie różni się od męskiego podejścia do tematu. Bo jak lesbijka mówi mi, że aż ją nosi jak widzi kobietę ze zgrabną pupcią a na widok sporego dekoltu aż chciałaby wsadzić lasce łapkę pod bluzkę no to czym to się różni od męskiego "ale du..eńka ale bym ją... :mrgreen:
Nawet kiedyś się śmiałam, że gdyby świat był podzielony tylko na gejów i lesbijki było by dużo prościej
gej- osobnik płci jakiejkolwiek lubujący się w mężczyznach
lesbijka- osobnik płci jakiejkolwiek lubujący się w kobietach
:mrgreen:

Emu - 2016-01-05, 13:22

Niejaki Heterofob kiedyś podobnie to opisywał na swoim blogu. Nie pamiętam dokładnego brzmienia, ale argumenty mniej więcej w tym stylu:
Są w zasadzie dwie orientacje: ginekofilna i androfilna. (Osoba bi ma obie, osoba aseksualna nie ma żadnej.)
"Pociągają mie mężczyźni dlatego, że mnie pociągają, a nie dlatego, że sam jestem mężczyzną."
"Brzydzi cię [homofobie], że pociągają mnie mężczyźni? Twoja żona jest tej samej orientacji co ja!"
Myślę, że dwie orientacje to jednak uproszczenie (choć można uznać, że wszelkie doprecyzowania to już preferencje, a nie orientacja), ale jest to inteligentne ujęcie sprawy. W końcu rzeczywiście - choćby lesbijka to kobieta, którą pociągają kobiety, ale czy DLATEGO, że sama jest kobietą?

Aha - lesbijki są różne. Znam faktycznie takie, co by łapały - ot, kiedyś chciałam z dziewczyną potańczyć po dziecięcemu za rączki, a ona mnie łapała za biust (jej koleżanka potem mnie przepraszała i mówiła, że tamta jest sfrustrowana, bo w codziennym życiu ma męża i dzieci...). Ale są i takie, którym zależy przede wszystkim lub zgoła wyłącznie na bliskości emocjonalnej, ot sama uważam się za aseksualną lesbijkę...

redorov - 2016-01-06, 19:25

@Gabi

Jako lesbijka napiszę, jak ja postrzegam kobiety (poza moimi partnerkami).
A postrzegam je tak jak facetów - zwykli ludzie, mniej lub bardziej interesujący przez swoją wiedzę, umiejętności, doświadczenia. Nie interesują mnie zupełnie przez pryzmat seksualności czy atrakcyjności/piękna.

Co do pytania w temacie: jestem homoseksualna i homoromantyczna, żyję w poliamorycznym związku z dwiema innymi less, nie podniecają mnie faceci wychodzi więc na to, że jestem lesbijką i za taką też się uważam.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group