To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

rodzina, dzieci i znajomi - Zagubiony Książę

ZagubionyKsiążę - 2018-04-11, 09:46
Temat postu: Zagubiony Książę
Nie rozumiem dlaczego moja rodzina uważa, że to co robię jest dla mnie zabawą i dlaczego nie rozumieją, że jest to dla mnie bardzo ważne, że czuję się lepiej ubierając się w męskie ubrania. Jak mam z nimi rozmawiać? Kiedy siostra przyjedzie na urlop jak mam jej wytłumaczyć to wszystko (ona wie od początku tak samo jak mama), wydaje mi się, że ona jest w stanie bardziej mnie zrozumieć, bo jest homoseksualna, ale nie wiem jak w ogóle mam zacząć temat? Jakich słów dobrać? Co zrobić kiedy mama nie chce ze mną rozmawiać na ten temat, najpierw pyta o coś, ja jej odpowiem, bo wiąże się to właśnie z tym, a ona "nie skomentuję tego".

Przepraszam, że napisałem to tak chaotycznie.

lexel - 2018-04-11, 10:15

Trudno mi powiedzieć jak będzie w Twoim wypadku, na podstawie moich doświadczeń bym poradził:
-byc otwartym na rozmowę o temacie ts
- prosić o właściwe końcówki, poprawiać
-sprowadzac do domu znajomych którzy mówią do Ciebie poprawnie
- jak najszybciej się wyprowadzić
I wtedy:
-jak rodzić piszę bądź mówi niewłaściwą końcówką od razu się rozłączać

ZagubionyKsiążę - 2018-04-11, 10:28

Wydaje mi się, że moja mama tego nie rozumie i nie akceptuje, bo jakiekolwiek próby rozmowy na ten temat kończą się porażką.
Nikt nie chce tak się do mnie odnosić, dla całej rodziny jestem kobietą, chyba, że po operacji wtedy nie mieliby wyjścia.
Nie mam żadnych znajomych po za jedną przyjaciółką, która jest u mnie bardzo rzadko i również zwraca się do mnie "ona".
Nie mogę się wyprowadzić, bo mam dziecko, a sam sobie nie poradzę z pracą, domem i dzieckiem. Nawet nie wiesz ile razy o tym myślałem.

Freja - 2018-04-11, 10:40

ZagubionyKsiążę napisał/a:
Nie rozumiem dlaczego moja rodzina uważa, że to co robię jest dla mnie zabawą

Bo rodziny przeważnie takie właśnie są. Paradoksalnie często łatwiej to przełknąć znajomym, zaś krewni potrafią postrzegać takiego transa jako dyshonor dla rodu.

Moja rada: nie czekać na zrozumienie i akceptację, tylko robić swoje. Najlepiej chyba niczego nie oczekiwać i nie czekać nie wiadomo na co ze strony rodziny. Zrozumieją, to ok. Nie zechcą zrozumieć? To świat jest wielki, pożegnać się i życzyć miłego życia.

ZagubionyKsiążę - 2018-04-11, 12:13

Nie poradzę sobie sam, z resztą nikt by mi nie wybaczył gdybym zabrał dziecko, on jest oczkiem w głowie całej mojej rodziny. A moja najstarsza siostra i tak uważa, że robię wszystko aby go zgnębić, w ogóle wszyscy są specyficznie nastawieni do mojego rodzicielstwa.
Nemie - 2018-04-11, 13:26

Przede wszystkim to Twoje dziecko, a nie rodziny. Ich może wciąż odwiedzać i mieć kontakt. Rodzina nigdy nie przystanie na to widząc, że ciągle się ich pytasz oraz że od nich uzależniasz decyzję. Jeśli mają opcję pozostania w udawanym świecie gdzie nikt na nich nie będzie dziwnie patrzył, to z pewnością z niej skorzystają, a dziecko i jego/jej problem schodzi na dalszy plan, bo to "z pewnością" są fanaberie, które z czasem przejdą.


Dwa, to Ty wiesz najlepiej czy chcesz pozostać w obecnym stanie, gdzie depresja będzie postępować z każdym dniem. Pamiętaj jednak, że czyjaś depresja udziela się innym. Mam tu na myśli Twoje dziecko. Nie nauczysz go w takim stanie radości z życia i wielce prawdopodobne, że jego życie będzie się w dużej mierze składało ze smutku, bo tak się nauczyło. Śmialabym nawet powiedzieć, że możesz budzić wątpliwości jako rodzic dla innych co to "kablują" właśnie z powodu tego doła. Dzieci są bardziej tolerancyjne, więc jak odbierze Twoją korektę bym się nie martwiła.

ZagubionyKsiążę - 2018-04-11, 15:05

jatadosh napisał/a:

Masz zawód pozwalający zarobić przyzwoite pieniądze? Jak nie, rozejrzyj się za możliwościami zdobycia takiego zawodu. Bez kasy będzie ciężko.


Nie mam żadnego zawodu (bo chodzi tu o szkołę?)
Jutro jedynie mam dzień próbny i prawdopodobnie będę miał tą pracę, ale najniższa krajowa.

ZagubionyKsiążę - 2018-04-11, 15:09

Nemie napisał/a:
<rotfl3>
Dwa, to Ty wiesz najlepiej czy chcesz pozostać w obecnym stanie, gdzie depresja będzie postępować z każdym dniem. Pamiętaj jednak, że czyjaś depresja udziela się innym. Mam tu na myśli Twoje dziecko. Nie nauczysz go w takim stanie radości z życia i wielce prawdopodobne, że jego życie będzie się w dużej mierze składało ze smutku, bo tak się nauczyło. Śmialabym nawet powiedzieć, że możesz budzić wątpliwości jako rodzic dla innych co to "kablują" właśnie z powodu tego doła. Dzieci są bardziej tolerancyjne, więc jak odbierze Twoją korektę bym się nie martwiła.


Mam mętlik w głowie. Jedno jest pewne, chcę zrobić wszystko aby wychować dziecko jak najlepiej i zapewnić mu dobry byt oraz uchronić go przed złem na tym świecie.

ZagubionyKsiążę - 2018-04-11, 15:15

Nemie napisał/a:
Przede wszystkim to Twoje dziecko, a nie rodziny. Ich może wciąż odwiedzać i mieć kontakt. Rodzina nigdy nie przystanie na to widząc, że ciągle się ich pytasz oraz że od nich uzależniasz decyzję. Jeśli mają opcję pozostania w udawanym świecie gdzie nikt na nich nie będzie dziwnie patrzył, to z pewnością z niej skorzystają, a dziecko i jego/jej problem schodzi na dalszy plan, bo to "z pewnością" są fanaberie, które z czasem przejdą.


Masz rację, jestem od nich zależny, bo przyzwyczaiłem się, że bez matki jest mi ciężko, ja dopiero od roku zaczynam normalnie funkcjonować, ja do 18 roku życia nigdzie nie wychodziłem z domu bez matki, a później tylko z mężem. Od roku kiedy mąż odszedł to wziąłem się w garść, matka mnie nauczyła poniekąd, że bez niej nie dam sobie rady, a teraz to ja się boję, że ona beze mnie nie da sobie rady.

wendigo - 2018-04-11, 17:08

Zdawało mi się, że w regulaminie forum było coś na temat czytelności tematów - ale nie widzę... tym niemniej czy ktoś mógłby zmienić ten temat na jakiś bardziej czytelny - bo właściwie nie wiadomo o co chodzi jeśli jest nim tylko nick autora...


ZagubionyKsiążę napisał/a:

Nie mam żadnego zawodu (bo chodzi tu o szkołę?)
Jutro jedynie mam dzień próbny i prawdopodobnie będę miał tą pracę, ale najniższa krajowa.

Ale może skoro jeszcze mieszkasz z matką i ona Ci pomaga, to mógłbyś jakiś zawód jeszcze zdobyć?

Anonymous - 2018-04-11, 17:32

Książe, podsumujmy.

Mieszkasz z matką, masz dwu letnie dziecko, matka pomaga tobie, ty pomagasz matce. Masz perspektywę na pracę za 1500 zł na rękę. To już coś, bo samo wyjście do ludzi powinno ci pomóc.

A teraz co ja bym zrobiła (nie jestem tobą więc to nie jest żadna rada). Poszła bym do tej pracy starając się jednocześnie zdobyć jakieś kwalifikacje, tu będzie potrzebny papier. Niestety rynek jest taki, że bez niego ciągle będziesz miał oferty za najniższą krajową. Pieniądze oczywiście to nie wszystko, ale bez nich nie da się spełnić twoich marzeń i nie da się wychować dziecka.

A no i rzuć te fajki są passe.

wendigo - 2018-04-11, 18:04

Ada75 napisał/a:
A no i rzuć te fajki są passe.

I kosztują (a nasza tranzycja też i w dodatku jedno z drugim nie jest na plus). I nie są dobre dla dziecka.

kicur - 2018-04-11, 18:38

W innym wątku ktoś napisał, że jeśli chcesz zmienić płeć, to musiałbyś się rozwieść i pewnie zabiorą Ci dziecko. To pierwsze to prawda, ale z informacji tutaj wnioskuję, że się rozstałeś, więc to mniejszy problem. Co do drugiego: nigdzie nie ma normy, która by nakazywała odbierać dziecko komuś, bo jest transseksualistą. Przeciwnie, z kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wynika, że najważniejsze jest dobro dziecka, więc gdybyś był w stanie wykazać argumenty, że korekta płci nie przeszkadza w sprawowaniu opieki nad nim, to nie powinno być podstaw, żeby pozbawiać Cię prawa do opieki nad nim.
ZagubionyKsiążę - 2018-04-11, 18:40

Ada75 napisał/a:

A no i rzuć te fajki są passe.


Chwilunia, skąd wiesz, że palę? Zdaje mi się, że nigdzie o tym nie wspominałem.

Karatajew - 2018-04-11, 19:35

ZagubionyKsiążę napisał/a:
Chwilunia, skąd wiesz, że palę? Zdaje mi się, że nigdzie o tym nie wspominałem.

Napisałeś, że jesteś uzależniony od nikotyny i kofeiny :-p

kicur ma rację, tranzycja nie oznacza utraty dziecka. Moim zdaniem, to nawet dobrze, że dziecko jest małe i jeszcze nieświadome czegoś takiego jak płeć, nie ma życia społecznego chociażby w przedszkolu itp. Jeśli zrobiłbyś korektę powiedzmy teraz, to dla dziecka chyba nawet lepiej (przynajmniej tak mi się wydaje na logikę, bo żaden ze mnie specjalista).

ZagubionyKsiążę - 2018-04-11, 19:39

A faktycznie, że pisałem. Dziękuję.
Nie oznacza, ale nikt mi nie zagwarantuje, że go nie stracę, a jeśli jest chociażby cień wątpliwości to ja się boję, bez niego moje życie nie ma sensu.

Anonymous - 2018-04-11, 20:05

o, f... me. "zmień pracę weź kredyt". ZagubionyKsiążę, nie dostaniesz tu żadnej rady, tylko poklepanie po policzku od jaśnie panów/pań
Anonymous - 2018-04-11, 20:37

DeadSally, a czy ja dałam Księciu radę? Napisałam co bym zrobiła w takim położeniu. I nie są to dyrdymały w stylu zmień pracę.

Żeby wejść na szczyt trzeba zrobić pierwszy krok, na kanapie tam nie dolecisz.

wendigo - 2018-04-11, 21:22

DeadSally napisał/a:
o, f... me. "zmień pracę weź kredyt". ZagubionyKsiążę, nie dostaniesz tu żadnej rady, tylko poklepanie po policzku od jaśnie panów/pań

czo?
a jaką ma dostać radę, ktoś kto najprawdopodobniej będzie potrzebował sporej ilości gotówki... Co jest złego w radzie żeby może zdobył wykształcenie jeśli może? nie wiemy przecież czy np. matka nie byłaby skłonna pomóc i jeszcze przez kilka lat utrzymywać gdyby się dalej uczył?
i to mówię ja - bez wykształcenia. Po prostu dla każdego człowieka może być co innego odpowiednie ale to są tylko pomysły.

Anonymous - 2018-04-11, 21:27

wendigo, nie no. spoko. "uważam, że to bardzo słuszne że został pan milionerem". tzn. ja rozumiem - macie zagubionego księcia za półgłówka i chcecie mu rzucić cokolwiek.
nałóż garnitur, zetnij włosy... jakie forum, takie rady...

ZagubionyKsiążę - 2018-04-11, 21:34

DeadSally, ja osobiście uważam, że te rady są dobre i bardzo mnie to cieszy, że ktokolwiek zwrócił na mnie uwagę i chce jakkolwiek pomóc. Nie wszystko jest u mnie do zrealizowania aczkolwiek dobrze jest czasem wysłuchać kogoś obiektywnego i przeczytać kilka słów otuchy. To na prawdę pomaga.
ZagubionyKsiążę - 2018-04-11, 21:35

DeadSally, może jesteśmy z innych światów, ale nie bez powodu mam w nicku "zagubiony", serio.
Anonymous - 2018-04-11, 21:38

ZagubionyKsiążę, spoko
Mr. X - 2018-04-11, 21:49

Nie wiem z jakiego miasta jesteś ale naprawdę warto zainwestować w edukacje tzn ostatnio szczena mi opadła na wieść o tym że operator wózka widłowego zarabia więcej niż część pracowników naukowych. Oczywiście potrzebujesz szkolenia które kosztuje ale przy zarobkach 3tys (w specjalistycznych firmach np. Nivea ponoć nawet prawie 4k ) jego koszty się zwrócą. Niektórzy pracodawcy sami proponują szkolenie. A to nie jest długa edukacja. Swego czasu np mpk proponowało darmowe robienie prawka na bus ale warunek jest taki że potem przez 2 lata trzeba było dla nich pracować. Pracownicy mpk mają też darmową komunikacje więc oszczędza sie na transporcie. Po za tym rodzic z dobra pracą wygląda dla urzędników lepiej niż bezrobotny.
Nie martw się groźbami że niby zabiorą ci dziecko w Polsce standardy wychowawcze stoją na dość nędzy poziomie (potem jadą tacy do Niemiec i zdziwko że im dzieci zabierają) sam chodziłem z moją koleżanką do pedagoga szkolnego bo matka ją dręczyła i zabraniała chodzić do szkoły i wiesz co zrobili? Nic. A bycie trans to nie jest żadna podstawa do odbierania prawa.
DeadSally, zły dzień? :3 Zbyt słonecznie niż nie? Gdzie ta mroczna wspaniała pogoda...

ZagubionyKsiążę - 2018-04-11, 22:38

Wolfi, Masz rację tylko preblem w tym, że jestem kobietą, nie wezmą mnie na wózek widłowy czy na mechanika, a fryzjer czy nie daj Boże kosmetyczka to nie moja bajka więc wybacz mam tutaj niestety zablokowaną drogę. Prędzej przyjmą mężczyznę do salonu kosmetycznego niż kobietę na budowę. Ja interesuję się typowo męskimi zajęciami. O albo np stolarz, co z tego, że szukają do pracy na pomocnika stolarza z wyksztalceniem podstawowym, bardzo dobra praca siedem stówek tygodniowo, ale wymaganie jest jedno -mężczyzna!
kicur - 2018-04-11, 22:49

W Polsce nie wolno w ogłoszeniach o pracę informować, że się poszukuje kandydatów tylko jednej płci ani w trakcie procesu rekrutacyjnego kogoś odrzucić z powodu płci.

Kodeks Pracy napisał/a:

Art. 11 3. [Zakaz dyskryminacji]
Jakakolwiek dyskryminacja w zatrudnieniu, bezpośrednia lub pośrednia, w szczególności ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację seksualną, a także ze względu na zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony albo w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy - jest niedopuszczalna.


Z pracuj.pl wynika, że rzeczywiście 99% operatorów wózka widłowego to mężczyźni, ale stolarzy już 96%.
https://zarobki.pracuj.pl/stanowiska/praca-fizyczna/operator-wozka-widlowego
https://zarobki.pracuj.pl/stanowiska/produkcja/stolarz

ZagubionyKsiążę - 2018-04-11, 22:51

kicur, No toż wiem co czytam "poszukujemy mężczyzn..." to mi wystarczy.
Anonymous - 2018-04-11, 22:58

kicur, haha.... nie zdajesz sobie sprawy z absurdalności swojej wypowiedzi, co?
Mr. X - 2018-04-11, 22:59

Ja właśnie z zeszłym tygodniu widziałem panią na wózku widłowym więc spokojnie możesz aplikować :P Nie daj sobie wmówić że droga zablokowana na szczęście nie żyjemy w Arabii :V Na mechanika potrzeba szkoły więc to tak nie bardzo. Oferty poszukujemy mężczyzny są niezgodne z prawem zawsze możesz zadzwonić i zapytać albo jeśli..hmm.. wyglądasz to daj CV z męskimi danymi i wyjaśni sprawę po zatrudnieniu. Wpisz sobie prace dla operatora maszyn i w żadnej nie masz że musisz być samcem..biologicznym. Trzeba się jednak liczyć z noszeniem czasem ciężkich rzeczy.
Anonymous - 2018-04-11, 23:04

kicur, Wolfi, uspokójcie się
ZagubionyKsiążę - 2018-04-11, 23:04

Wolfi, Ciężkiej pracy się nie boję, mam dużo siły babki w poprzedniej pracy aż się dziwiły, że mogę tyle unieść także no. Pracy jestem nauczony aby tylko chcieli mnie przyjąć. Wiesz, przemyślę. A co do CV z męskimi danymi to wybacz, ale nie przejdzie, bo to już chyba nie do końca jest zgodne z prawem, z resztą kto by chciał przyjąć osobę, która na wstępie kłamie? Ten pomysł to chyba nie do końca.
Anonymous - 2018-04-11, 23:06

ZagubionyKsiążę, rzeczywistość jeszcze nie zapukała do ludzi na tym forum. być może nigdy nie zapuka. widzisz sam w jakim kierunku idą te dobre rady
ZagubionyKsiążę - 2018-04-11, 23:10

DeadSally, No trochę...
Mr. X - 2018-04-11, 23:28

Okey może podmiana danych na CV to już coś grubego ale cała reszta jak najbardziej rzeczywistości się trzyma :) Po prostu rozejrzyj się po zawodach wymagających przeszkolenia. Masz jeszcze motorniczego moja koleżanka została nim w wieku 20 lat więc chyba nie są bardzo wybredni.
Karatajew - 2018-04-11, 23:34

Wolfi, CV to nie jest dokument oficjalny, ale podmiana danych moim zdaniem ma sens, gdy już jesteś na HRT, masz zupełny passing, w przypadku ZagubionyKsiążę to raczej nie ma sensu.
Motorniczy to dobry pomysł, ale do tego trzeba mieszkać w mieście, gdzie są tramwaje, a nie wiemy skąd kolega jest:-p

ZagubionyKsiążę - 2018-04-11, 23:36

Karatajew, Wieś zwana miestem, zaledwie 18 tysięcy ludzi. Kilka sklepów, kilka zakładów, nie ma szans za bardzo żeby znaleźć pracę szczególnie kiedy ma się tak zje*aną psychikę jak ja
wendigo - 2018-04-12, 21:09

DeadSally napisał/a:
wendigo, nie no. spoko. "uważam, że to bardzo słuszne że został pan milionerem". tzn. ja rozumiem - macie zagubionego księcia za półgłówka i chcecie mu rzucić cokolwiek.
nałóż garnitur, zetnij włosy... jakie forum, takie rady...

Przykro mi ale dalej Cię nie rozumiem. Co Ty z kolei próbujesz nam wmówić? Że się nie da, że ludzie nie mają możliwości?

ZagubionyKsiążę napisał/a:
Wolfi, Masz rację tylko preblem w tym, że jestem kobietą, nie wezmą mnie na wózek widłowy czy na mechanika, a fryzjer czy nie daj Boże kosmetyczka to nie moja bajka więc wybacz mam tutaj niestety zablokowaną drogę.

Razem ze mną robiła kurs na wózki widłowe kobieta (a to była grupa max 10 osób, a może i mniej, już nie pamiętam, a w innych grupach też widziałem, a to był rok 2011!). Akurat jeżeli chodzi o operatora wózka widłowego, to jest w tym co raz więcej kobiet i pracodawcy co raz mniej na płeć patrzą (lub wręcz zaczynają tego wymagać).

DeadSally napisał/a:
kicur, Wolfi, uspokójcie się

Ty się uspokój. Próbujesz nas mentalnie ściągnąć do średniowiecza czy jak?

DeadSally napisał/a:
ZagubionyKsiążę, rzeczywistość jeszcze nie zapukała do ludzi na tym forum. być może nigdy nie zapuka.

Ciekawe dlaczego... (i czy nie daje Ci to nic do myślenia)

Anonymous - 2018-04-12, 21:19

wendigo, zaklęty krąg biedy
lexel - 2018-04-17, 19:00

ZagubionyKsiążę napisał/a:
bez niego moje życie nie ma sensu.

A co zrobisz jeśli pewnego dnia się wyprowadzi i zerwie z Tobą kontakt?

Anonymous - 2018-04-17, 19:02

lexel, przestań, na razie to małe dziecko.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group